poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-05-09 10:52 | wizyta u Notariusza. | ..::TOMI::.. |
Witam! Jutro mam umowiona wizyte u Notariusza. Kupuje dzialke, na ktora sprzedajacy ma zalozona ksiege wieczysta. Mam pytanie co bedzie potrzebne do przeniesienia wlasnosci? Odpis z Ksiegi, numer ksiegi? Co ma wziasc ze soba sprzedajacy? Nr ksiegi Notariusz juz ma, czyli mam rozumiec, ze ma on obowiazek samemu sprawdzic zawartosc ksiegi jeszcze przed nasza wizyta? Druga sprawa to prawo pierowkupu przez ANR. Kiedy mam zaplacic naleznosc za dzialke sprzedajacemu, u Notariusza przy pierwszym spotkaniu (przy umowie warunkowej) czy po ostatecznym sporzadzeniu aktu notarialnego po wypowiedzeniu sie ANR? Trzecia kwestia to umowa darowizny z Matki na Corke: Matka jest wlascicielka gruntu, na ktorym stoja 2 domy. Darujac grunt corka staje sie wlascicielka domow? (superficies solo cedit?) Domy sa postawione przed 1994r, (samowola budowlana - budynki sa z 1970r.) mam rozumiec, ze same sie zalegalizowaly z mocy prawa? Czy do Ksiegi Wieczystej Notariusz wpisze, ze na dzialce sa zabudowania? Pozdrawiam. |
2007-05-09 11:34 | Re: wizyta u Notariusza. | badzio |
Patrze, patrze a tu ..::TOMI::.. porozsypywal nastepujace haczki: > Jutro mam umowiona wizyte u Notariusza. > Kupuje dzialke, na ktora sprzedajacy ma zalozona ksiege wieczysta. > Mam pytanie co bedzie potrzebne do przeniesienia wlasnosci? Najlepszych informacji udzieli Ci ten notariusz. > Odpis z Ksiegi, numer ksiegi? Co ma wziasc ze soba sprzedajacy? > Nr ksiegi Notariusz juz ma, czyli mam rozumiec, ze ma on obowiazek samemu > sprawdzic zawartosc ksiegi jeszcze przed nasza wizyta? Ty bierzesz wypis z ksiegi, idziesz z nim do notariusza, on sprawdza czy sie wszystko zgadza (robi to przy Was albo wczesniej) > Druga sprawa to prawo pierowkupu przez ANR. > Kiedy mam zaplacic naleznosc za dzialke sprzedajacemu, u Notariusza przy > pierwszym spotkaniu (przy umowie warunkowej) czy po ostatecznym sporzadzeniu > aktu notarialnego po wypowiedzeniu sie ANR? Termin platnosci uzgadniasz ze sprzedajacym. Dzialka sie staje Twoja w momencie podpisania aktu. Moment platnosci nie ma tu nic do rzeczy. Wg mnie notariusz nie sporzadzi aktu, jesli mu nie pokazecie papierka z ANR ze zrzekaja sie prawa pierwokupu tej dzialki. -- badzio |
||
2007-05-09 20:21 | Re: wizyta u Notariusza. | Marcin Wasilewski |
Użytkownik "badzio" wiadomości news:f1s54f$p06$1@inews.gazeta.pl... >> Odpis z Ksiegi, numer ksiegi? Co ma wziasc ze soba sprzedajacy? >> Nr ksiegi Notariusz juz ma, czyli mam rozumiec, ze ma on obowiazek samemu >> sprawdzic zawartosc ksiegi jeszcze przed nasza wizyta? > Ty bierzesz wypis z ksiegi, idziesz z nim do notariusza, on sprawdza czy > sie wszystko zgadza (robi to przy Was albo wczesniej) Co rozumiesz, przez: "sprawdza, czy się wszystko zgadza"? Jeśli fakt przeanalizowania wypisu pod względem wpisanego tam właściciela, uwzględnienia w akcie informacji o hipotekach i innych udziwnieniach z działu III i IV, to OK. Natomiast, jeśli sądzisz, że notariusz bierze wypis i wydzwania do wydziału ksiąg z pytaniem, czy pomiędzy dniem wydania wypisu, a dniem sporządzenia aktu, coś się w Kw zmieniło, to się srodze mylisz, gdyż jest to sytuacja wyjątkowa i tylko w przypadku uzasadnionych obaw ze strony kupującego. Powiem więcej - czas pomiędzy podpisaniem aktu, a uzyskaniem wpisu w Kw, jest w większych miastach tak długi, że często akt sporządza się na podstawie nieaktualnego wypisu (z wpisanym poprzednim właścicielem)i aktu not. poświadczającego fakt nabycia. >> Druga sprawa to prawo pierowkupu przez ANR. >> Kiedy mam zaplacic naleznosc za dzialke sprzedajacemu, u Notariusza przy >> pierwszym spotkaniu (przy umowie warunkowej) czy po ostatecznym >> sporzadzeniu >> aktu notarialnego po wypowiedzeniu sie ANR? > Termin platnosci uzgadniasz ze sprzedajacym. Dzialka sie staje Twoja w > momencie podpisania aktu. Moment platnosci nie ma tu nic do rzeczy. > Wg mnie notariusz nie sporzadzi aktu, jesli mu nie pokazecie papierka z > ANR ze zrzekaja sie prawa pierwokupu tej dzialki. Papierek ten uzyskają dopiero po zawarciu umowy warunkowej. |
||
2007-05-09 21:04 | Re: wizyta u Notariusza. | kam |
Marcin Wasilewski napisał(a): > Co rozumiesz, przez: "sprawdza, czy się wszystko zgadza"? > Jeśli fakt przeanalizowania wypisu pod względem wpisanego tam > właściciela, uwzględnienia w akcie informacji o hipotekach i innych > udziwnieniach z działu III i IV, to OK. Natomiast, jeśli sądzisz, że > notariusz bierze wypis i wydzwania do wydziału ksiąg z pytaniem, czy > pomiędzy dniem wydania wypisu, a dniem sporządzenia aktu, coś się w Kw > zmieniło, to się srodze mylisz, gdyż jest to sytuacja wyjątkowa i tylko > w przypadku uzasadnionych obaw ze strony kupującego. nie ma to jak staranność zawodowa... KG |
||
2007-05-09 23:01 | Re: wizyta u Notariusza. | Marcin Wasilewski |
Użytkownik "kam" news:f1t5vp$o6s$1@inews.gazeta.pl... > > nie ma to jak staranność zawodowa... > A raczej realia. Nie oszukujmy się, jeśli nabywca nie zadba o swoje dobro, to nikt za niego tego nie zrobi. Co prawda wypis można dostać od ręki. Chyba, że ma się pecha i Kw poszła akurat do migracji, wtedy można na wypis poczekać i miesiąc. Dodatkowo, co z tego, że klient sprzedający przyniesie wypis, jeśli będą w nim informacje najświeższe z przed kilku miesięcy i ewentualnie niewiele mówiący wpis o zarejestrowanych wnioskach (o ile księga już jest po migracji). Nie ma co się oszukiwać, system sądowniczy w Polsce jest niewydolny i do czasu aż się to nie zmieni, nie ma co oczekiwać, że wypisy z Kw będą w 100% wiarygodne. Notariusz ma przeciętnie kilka umów dziennie, biorąc pod uwagę, że przekazywanie takich danych telefonicznie, to kwestia dobrej woli pracowników w wydziale k.w. i znajomości notariusza, który wydzwaniając kilka razy dziennie szybko by je stracił. To łatwo dojść do wniosku, że notariusz nie mógł by robić nic innego, tylko siedzieć w sądzie i weryfikować wpisy w Kw. Wspomniałeś też o staranności, a umowy trzeba wszak też napisać, sprawdzić, czasami poszperać w przepisach, jeśli się trafi nietypowa sprawa. Podsumowując... nie ma fizycznej możliwości aby z każdą Kw latać do sądu i ją weryfikować, tym bardziej, że z tej weryfikacji często niewiele wynika. Jeśli trafił by się cwaniak, co w ciągu powiedzmy 2-3 dni obleci kilka kancelarii i sprzeda tą samą działkę kilka razy, to praktycznie nie ma sposobu, aby mu w tym przeszkodzić. Dodając do tego fakt, że niezabudowanej działki gruntu nikt raczej nie pilnuje, bo często jest to kawałek pola, łąki, to teoretycznie może minąć trochę czasu, zanim oszukani się zorientują, jak sytuacja wygląda. |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Wybór notariusza |
kupujacy | 2006-01-10 20:29 |
depozyt w banku notariusza |
pajj | 2006-03-25 16:14 |
podpisanie umowy u notariusza |
daxad7 | 2006-07-31 22:08 |
Oszukani przez notariusza |
ELAS | 2006-08-11 18:59 |
Zmiana cen u notariusza |
Olgierd S | 2006-12-07 11:31 |
mapa dla notariusza |
Jerry | 2007-02-05 21:05 |
Darowizna a obecnosc u Notariusza |
Puszka | 2007-02-25 14:03 |
pytanie do notariusza |
Alina | 2007-03-23 12:37 |
Zaswiadczenie do notariusza |
Puszka | 2007-03-26 18:16 |
Stwierdzenie nabycia spadku u notariusza |
MP | 2007-05-18 22:16 |