poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2008-02-06 07:54 | Youngtimer do kupienia i bałagan w papierach... | Elwis |
Witam Grupowiczów. Mam na oku ładny samochodzik z lat 80-tych. Problem jest w tym, że chcą go sprzedać szczawie, które kupiły go w czerwcu 2007 od polskiego właściciela i jeździły do momentu aż skończyło się ubezpieczenie. Teraz chcą sprzedać, bo kasy nie ma na OC (wysokie ze względu na pojemność). W papierach (karta pojazdu, dowód rejestracyjny i ubezpieczenie, umowa KS) jest poprzedni właściciel. Pytanie jak ugryźć problem żeby najmniej zapłacić za wyprostowanie papierów i zarejestrowanie samochodu na siebie? Można oczywiście odpuścić sobie samochód ale szkoda mi klasyka, który w dodatku jest w nienagannym stanie i poza drobnymi poprawkami nie wymaga żadnych dużych remontów. Opłacenie wszystkiego przez młodzików nie wchodzi raczej w grę bo nie mają kasy.... Proszę o konstyruktywne odpowiedzi. -- Pozdrawia Elwis E34 525tds touring cosmosschwarz shadowline "Big Black Beauty" |
2008-02-06 13:49 | Re: Youngtimer do kupienia i bałagan w papierach... | Robert Tomasik |
Użytkownik "Elwis" news:foblu1$421$1@nemesis.news.tpi.pl... Spisać z nimi umowę. Wziąć od nich ich umowę z poprzednim właścicielem. W ten sposób zarejestrować samochód na siebie i go ubezpieczyć od dnia zakupu. Resztą zajmie się Fundusz Gwarancyjny który rzeczonych małolatów będzie sobie ścigał za brak OC, co nie jest Twoim, a ich problemem. Tylko, ze w takim wypadku przed zakupem jeszcze bym sprawdził w najbliższej jednostce Policji, czy aby czasem samochód nie pochodzi z kradzieży. |
||
2008-02-06 14:30 | Re: Youngtimer do kupienia i bałagan w papierach... | troszcz |
trochę poboczny temat odnośnie Funduszu Gwarancyjnego. Zgodnie z jeśli dobrze pamiętam z rozporządzeniem odnośnie tego funduszu - fundusz ten może posiąść wiedze odnośnie braku OC własnie (miedzy innymi) dzieki rejestracji auta. Ale co w przypadku gdyby ci młodociani opłacili OC przed sprzedażą, wtedy urząd komunikacji nie ma co przesyłac do funduszu gwarancyjnego. Zatem w taki sposób mozna chyba obejść FG, no chyba, że bieżący ubezpieczyciel jest zobowiązany do przesłania do FG historii ubezpieczeń danego pojazdu. Ale tu znowu można poczytać w rozporządzeniu, że karane jest "nieposiadanie ubezpieczenia" a po sprzedaży auta co mam posiadać. Zatem FG może chyba (?) karać osoby, tylko które w tym samym czasie nie mają OC i są właścicielami pojazdu. |
||
2008-02-06 14:43 | Re: Youngtimer do kupienia i bałagan w papierach... | Robert Tomasik |
Użytkownik "troszcz" news:foccph$dsr$1@inews.gazeta.pl... > Ale tu znowu można poczytać w rozporządzeniu, że karane jest > "nieposiadanie > ubezpieczenia" a po sprzedaży auta co mam posiadać. Zatem FG może chyba > (?) > karać osoby, tylko które w tym samym czasie nie mają OC i są > właścicielami > pojazdu. Zdecydowanie nie. gdyby tak było, to najprostszym sposobem uniknięcia kary było by szybkie sprzedanie pojazdu komuś z rodziny. |
||
2008-02-06 16:46 | Re: Youngtimer do kupienia i bałagan w papierach... | KsZZysiek |
> kasy nie ma na OC (wysokie ze względu na pojemno?ć). W papierach (karta > pojazdu, dowód rejestracyjny i ubezpieczenie, umowa KS) jest poprzedni > wła?ciciel. Pytanie jak ugryĽć problem żeby najmniej zapłacić za > wyprostowanie papierów i zarejestrowanie samochodu na siebie? Można Idziecie do notariusza, który robi poświadczoną kopię ich umowy. Podpisujesz z nimi juz nową na nazwisko "Szczawie" :) Z tymi dwoma egzemplarzami, poswiadczonym i nowym idziesz do urzedu i rejestrujesz auto na siebie. Opłacasz OC od dnia rejestracji i po sprawie. Brak OC do tego dnia to problem "Szczawinskich". Ewentualnie moze obejsc się bez notariusza, jesli dadzą ci swój egzemplarz :) W kazdym razie ty musisz posiadać oba egzemplarze, bo jest dziura w historii rejestracji pojazdu. I to chyba minimum przez 3 lata dopóki OC sie nie przedawni - tego terminu nie jestem pewien. Druga mozliwosc to to, ze "Szczawinscy" zarejestrują samochod na siebie i od razu za drzwiami podpisujesz z nimi umiwe - dadzą ci tablice i dokumenty i rejestrujesz go znów na siebie. Do rejestracji OC wcale nie muszą kupowac ... teoretycznie. -- Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/ |
||
2008-02-06 19:52 | Re: Youngtimer do kupienia i bałagan w papierach... | mvoicem |
Robert Tomasik wrote: > Użytkownik "Elwis" > news:foblu1$421$1@nemesis.news.tpi.pl... > > Spisać z nimi umowę. Wziąć od nich ich umowę z poprzednim właścicielem. W > ten sposób zarejestrować samochód na siebie i go ubezpieczyć od dnia > zakupu. Resztą zajmie się Fundusz Gwarancyjny który rzeczonych małolatów > będzie sobie ścigał za brak OC, co nie jest Twoim, a ich problemem. Tylko, > ze w takim wypadku przed zakupem jeszcze bym sprawdził w najbliższej > jednostce Policji, czy aby czasem samochód nie pochodzi z kradzieży. Ja bym jeszcze wypowiedział OC :). Bo jak wiadomo, OC ma cudowne zdolności samoodnawiania się, więc OC poprzedniego właściciela przed szczylami automatycznie się odnowiło (a że nieopłacone, to inna bajka). p. m. |
||
2008-02-06 21:17 | Re: Youngtimer do kupienia i bałagan w papierach... | Robert Tomasik |
Użytkownik "mvoicem" news:focvjr$25v$1@inews.gazeta.pl... > Ja bym jeszcze wypowiedział OC :). A to oczywiście, jeżeli mu nie pasuje stary ubezpieczyciel. Nie pisałem, bo wydawało mi się to trywialne. Równie dobrze może kontynuować tamto ubezpieczenie od dnia zakupu pojazdu. |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Brak mozliwosci kupienia biletu KM, co wtedy?? |
castrol | 2005-11-08 11:45 |