Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Zalewanie mieszaknia - co się da zrobić...

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2008-10-10 09:44 Zalewanie mieszaknia - co się da zrobić... Ewa
Witam,

Fakty:
Mieszkanie mojej mamy, spółdzielcze-własnościowe.
4 lata temu wymieniano w całym budynku instalację wodno-kan + c.o. na
plastikową, klejoną.
W zeszłym roku pionie łazienkowm "puściło" łączenie rury gorącej i zalało
pół mieszkania.
(powyginały się panele, spody mebli, dywan, w łazience od gorącej wody
pozłaziła farba, szafki do wyrzucenia - ogółem tragedia).
Spisano optymistycznie protokół w spółdzielni, ale ubezpieczyciel
spółdzielni potraktował nas prawie jak wyłudzaczy i wypłacił tyle, że
starczyło na 60% pokrycia kosztów zniszczeń (a nie chciał rozliczeń
bezgotówkowych z firmą remontową).
Trudno, trzeba było żyć dalej gdyby nie to, że...
WCZORAJ
puściło łączenie drugiej rury (powrotnej ciepłej wody) i znowu zalało mamie
mieszkanie (podobne zniszczenia).
Mama emerytka o mało nie dostała zawału...

Znowu sprzątanie i wietrzenie mieszkania, sprzęty do góry nogami i znowu nie
będzie upezpieczyciel chciał zwrócić za przełożenie całej podłogi gdyż
"zalaniu uległo tylko 50% powierzchni" - ręce opadają...

Prośba o poradę:
Jak rozmawiać ze spółdzielnią, żeby wymieniono mamie wszystkie rury (pion +
poziom) gdyż siedzi na bombie zegarowej, gdyż pozostałe łączenia pewnie są
tej samej jakości?

Czy możemy obciążyć spółdzielnię (a nie jej ubezpieczyciela) kosztami
remontu lub jakoś zmusić do wykonania prac remontowych?

Czy mogę nie wpuścić procownika spółdzielni, który chce naprędce zreperować
rurę, do czasu żądanej przeze mnie wymiany całej instalacji w obrębie mojego
mieszkania (pionu)? (choć w ten sposób pozbędę ciepłej wody sąsiadów?)

Może jakieś inne propozycje?

Przepraszam za biadolenie na grupie ale człowiek żyje szczęśliwy do czasu
kiedy nie spadną na niego takie problemy i bezsilność...

Pozdrawiam,

Ewa
2008-10-10 10:54 Re: Zalewanie mieszaknia - co się da zrobić... mecenas

Użytkownik "Ewa" napisał w wiadomości
news:gcms1b$3o9$1@node1.news.atman.pl...
> Witam,
>
> Fakty:
> Mieszkanie mojej mamy, spółdzielcze-własnościowe.
> 4 lata temu wymieniano w całym budynku instalację wodno-kan + c.o. na
> plastikową, klejoną.
> W zeszłym roku pionie łazienkowm "puściło" łączenie rury gorącej i zalało
> pół mieszkania.
> (powyginały się panele, spody mebli, dywan, w łazience od gorącej wody
> pozłaziła farba, szafki do wyrzucenia - ogółem tragedia).
> Spisano optymistycznie protokół w spółdzielni, ale ubezpieczyciel
> spółdzielni potraktował nas prawie jak wyłudzaczy i wypłacił tyle, że
> starczyło na 60% pokrycia kosztów zniszczeń (a nie chciał rozliczeń
> bezgotówkowych z firmą remontową).
> Trudno, trzeba było żyć dalej gdyby nie to, że...
> WCZORAJ
> puściło łączenie drugiej rury (powrotnej ciepłej wody) i znowu zalało
> mamie mieszkanie (podobne zniszczenia).
> Mama emerytka o mało nie dostała zawału...
>
> Znowu sprzątanie i wietrzenie mieszkania, sprzęty do góry nogami i znowu
> nie będzie upezpieczyciel chciał zwrócić za przełożenie całej podłogi gdyż
> "zalaniu uległo tylko 50% powierzchni" - ręce opadają...
>
> Prośba o poradę:
> Jak rozmawiać ze spółdzielnią, żeby wymieniono mamie wszystkie rury (pion
> + poziom) gdyż siedzi na bombie zegarowej, gdyż pozostałe łączenia pewnie
> są tej samej jakości?
>
> Czy możemy obciążyć spółdzielnię (a nie jej ubezpieczyciela) kosztami
> remontu lub jakoś zmusić do wykonania prac remontowych?
>
> Czy mogę nie wpuścić procownika spółdzielni, który chce naprędce
> zreperować rurę, do czasu żądanej przeze mnie wymiany całej instalacji w
> obrębie mojego mieszkania (pionu)? (choć w ten sposób pozbędę ciepłej wody
> sąsiadów?)
>
> Może jakieś inne propozycje?
>
> Przepraszam za biadolenie na grupie ale człowiek żyje szczęśliwy do czasu
> kiedy nie spadną na niego takie problemy i bezsilność...
>
> Pozdrawiam,
>
> Ewa

Nic innego nie pozostaje jak się samemu ubezpiczeyć od tego typu wypadków.
Wówczas to będzie sprawa dwóch firm ubezpieczeniowych a nie Twojej mamy.

Pozdrawiam
Michał
PS. Pozostaje droga sądowa ale to już sama wiesz jak wygląda i ile kosztuje.

nowsze 1 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

notoryczne zalewanie mieszkania przez sasiada

michal 2005-12-05 07:25

Zalewanie

AB 2005-12-15 12:46

Podszywanie się pode mnie- co zrobić ?

Joanna 2006-05-09 19:25

Notoryczne zalewanie mieszkania

Bundy 2006-10-17 09:06

Sprzedaż mieszaknia-problem POMOCY ??????

Gosiaczek 2007-02-20 11:23

Sprzedaż mieszaknia-problem POMOCY ??????

Gosiaczek 2007-02-20 11:25

Sprzedaż mieszaknia-problem POMOCY ??????

Gosiaczek 2007-02-20 11:25

Notoryczne zalewanie mieszkania - co z tym zrobic

D.C. 2007-03-24 18:18

czy da się tak zrobić u notariusza ?

heniek 2007-09-27 10:24

Notoryczne zalewanie mieszkania w wyniku nieprawidłowego zabezpieczenia dachu.

E 2008-09-03 12:19