Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

"zapłodnię za pieniądze" a polskie prawo

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2009-07-24 12:50 "zapłodnię za pieniądze" a polskie prawo Piotrek
Gdzieś czytałem, że ostatnio stały się modne oferty typu "zapłodnię kobietę za
pieniądze", taka tańsza alternatywa in vitro. Zakładam, że wyświadczający takie
usługi nie godziliby się na to gdyby wisiała nad nimi groźba późniejszego
płacenia alimentów na, bądź co bądź, ich dziecko. Czy jakoś się przed tym
zabezpieczają czy po prostu naiwnie liczą na to, że ustna umowa typu "ty mi
płacisz, ja ci daję dziecko, przestajemy dla siebie istnieć" zostanie
dotrzymana przez drugą stronę? Czy w świetle polskiego prawa osoba świadcząca
takie usługi ma w ogóle możliwość formalnego zabezpieczenia się przed
jakąkolwiek odpowiedzialnością (również finansową) wobec dziecka poczętego na
takich osobliwyzh zasadach?

--
2009-07-24 13:15 Re: zapłodnię za pieniądze a polskie prawo Michal Jankowski
"Piotrek" writes:

> płacenia alimentów na, bądź co bądź, ich dziecko. Czy jakoś się
> przed tym zabezpieczają czy po prostu naiwnie liczą na to, że ustna
> umowa typu "ty mi płacisz, ja ci daję dziecko, przestajemy dla
> siebie istnieć" zostanie dotrzymana przez drugą stronę? Czy w
> świetle polskiego prawa osoba świadcząca takie usługi ma w ogóle
> możliwość formalnego zabezpieczenia się przed jakąkolwiek
> odpowiedzialnością (również finansową) wobec dziecka poczętego na
> takich osobliwyzh zasadach?

Zgdonie z relacjami prasowymi - zawierane są _pisemne_ umowy. Zgodnie
z tymi samymi relacjami, te umowy są niewiele warte.

MJ
2009-07-24 13:16 Re: "zapłodnię za pieniądze" a polskie prawo SDD

Użytkownik "Piotrek" napisał w wiadomości
news:0560.000002b2.4a69920a@newsgate.onet.pl...

> takie usługi ma w ogóle możliwość formalnego zabezpieczenia się przed
> jakąkolwiek odpowiedzialnością (również finansową) wobec dziecka poczętego
> na
> takich osobliwyzh zasadach?

Nie.
Jedyne, co przychodzi mi do glowy, to jakies finansowe zlapanie za morde
matki - czyli np. weksle opiewajace na taka sume, zeby nie oplacalo sie
pozywac o alimenty.

Pozdrawiam
SDD

2009-07-24 13:24 Re: "zapłodnię za pieniądze" a polskie prawo Gan

Użytkownik "Piotrek" napisał w wiadomości
news:0560.000002b2.4a69920a@newsgate.onet.pl...
> Gdzieś czytałem, że ostatnio stały się modne oferty typu "zapłodnię
> kobietę za
> pieniądze", taka tańsza alternatywa in vitro. Zakładam, że wyświadczający
> takie
> usługi nie godziliby się na to gdyby wisiała nad nimi groźba późniejszego
> płacenia alimentów na, bądź co bądź, ich dziecko. Czy jakoś się przed tym
> zabezpieczają czy po prostu naiwnie liczą na to, że ustna umowa typu "ty
> mi
> płacisz, ja ci daję dziecko, przestajemy dla siebie istnieć" zostanie
> dotrzymana przez drugą stronę? Czy w świetle polskiego prawa osoba
> świadcząca
> takie usługi ma w ogóle możliwość formalnego zabezpieczenia się przed
> jakąkolwiek odpowiedzialnością (również finansową) wobec dziecka poczętego
> na
> takich osobliwyzh zasadach?
>
> --

W praktyce pewnie próbują to zrobić anonimowo. Później cięzko znaleźć
"tatusia".

P.S.
Czy sprzedający swoje plemniki odpowiada za wady ukryte? (powiedzmy, że
dziecko urodzi się ciężko chore...)

2009-07-24 13:38 Re: "zapłodnię za pieniądze" a polskie prawo .B:artek.
Piotrek wyskrobał(a):
> Gdzieś czytałem, że ostatnio stały się modne oferty typu "zapłodnię
> kobietę za pieniądze", taka tańsza alternatywa in vitro. Zakładam, że
> wyświadczający takie usługi nie godziliby się na to gdyby wisiała nad
> nimi groźba późniejszego płacenia alimentów na, bądź co bądź, ich
> dziecko. Czy jakoś się przed tym zabezpieczają czy po prostu naiwnie
> liczą na to, że ustna umowa typu "ty mi płacisz, ja ci daję dziecko,
> przestajemy dla siebie istnieć" zostanie dotrzymana przez drugą
> stronę? Czy w świetle polskiego prawa osoba świadcząca takie usługi
> ma w ogóle możliwość formalnego zabezpieczenia się przed jakąkolwiek
> odpowiedzialnością (również finansową) wobec dziecka poczętego na
> takich osobliwyzh zasadach?

Taka działalność nie może być objęta umową, bo jest sprzeczna z zasadmi
współżycia społecznego. W konsekwencji ojciec dziecka będzie musiał je
alimentować, nie może ograniczyć swojej odpowiedzialności z tego ani innego
tytułu. Jego sytuacja prawna jest właściwie taka sama jak każdego innego
ojca dziecka. Co więcej, matka dziecka mogłaby żądać zwrotu pieniędzy, bo te
dała bez istnienia podstawy prawnej (skoro umowa jest nieważna).

--
.B:artek.
2009-07-24 14:25 Re: "zapłodnię za pieniądze" a polskie prawo Paweł
Użytkownik "Piotrek" napisał w wiadomości
news:0560.000002b2.4a69920a@newsgate.onet.pl...

> dziecko. Czy jakoś się przed tym zabezpieczają czy po prostu naiwnie
> liczą na to, że ustna umowa typu "ty mi płacisz, ja ci daję dziecko,
> przestajemy dla siebie istnieć" zostanie dotrzymana przez drugą stronę?

Umowa ustna czy pisemna to nie ma znaczenia.
Na to właśnie liczą

> Czy w świetle polskiego prawa osoba świadcząca takie usługi ma w ogóle
> możliwość formalnego zabezpieczenia się przed jakąkolwiek
> odpowiedzialnością (również finansową) wobec dziecka poczętego na
> takich osobliwyzh zasadach?


Nie ma żadnych możliwości.

--
Paweł
2009-07-24 15:35 Re: "zapłodnię za pieniądze" a polskie prawo 'Tom N'
.B:artek. w :

> Piotrek wyskrobał(a):
>> Gdzieś czytałem, że ostatnio stały się modne oferty typu "zapłodnię
>> kobietę za pieniądze",

> Taka działalność nie może być objęta umową, bo jest sprzeczna z zasadmi
> współżycia społecznego.

To całkiem jak prostytucja

> Co więcej, matka dziecka mogłaby żądać zwrotu pieniędzy, bo te
> dała bez istnienia podstawy prawnej (skoro umowa jest nieważna).

A jak tirówce płacisz, to umowa jest ważna?

--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]
2009-07-24 16:03 Re: "zapłodnię za pieniądze" a polskie prawo .B:artek.
'Tom N' wyskrobał(a):
> To całkiem jak prostytucja

Nie wiem czy całkiem. Prostytucja to podobno najstarszy zawód świata. Zasady
współżycia społecznego zdaje się to uwzględniają.

> A jak tirówce płacisz, to umowa jest ważna?

Jak jej, to tak. Jak alfonsowi, to nie.

--
.B:artek.

nowsze 1 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Polskie prawo rodzinne. O zgrozo!!

Sebastian 2005-12-15 20:05

Związek Kynologiczny w Polsce a prawo polskie

Azawakh 2006-02-05 15:32

odpowiedzialnosc za linki, a prawo polskie

Bartlomiej M 2006-02-22 22:42

Jak dziala polskie prawo?

Ajgor 2006-03-14 12:08

Jak dziala polskie prawo?

Ajgor 2006-03-14 12:08

Teoria prawa, a prawo polskie ? czy prawo polskie jest zgodne z prawem ?;]

Luk 2006-05-07 01:33

Portale internetowe a polskie prawo

pdemb 2007-05-20 18:49

polskie prawo karne a kanada

Krynix. 2007-06-16 05:15

polskie prawo a poczta internetowa?

grzech 2009-01-05 08:45

Palenie opon a polskie prawo

Usrobo 2009-03-06 12:57