poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-12-31 00:44 | zgubiona legitymacja -> 'mandat' za jazdę bez bilet | Krzysiek |
Witam. Chcialem spytac o wasze zdanie nt takiej sytuacji. Student gubi legitymacje przed wakacjami. Po wakacjach otrzymuje list (nie polecony) z przedsadowym wezwaniem do zaplaty za jazde bez bieltu. W jaki sposob powinien udowodnic ze nie jest wielbladem ? Czy blad w numerze dokumentu z jakiego jakoby spisano protokół kontroli nie powoduje ze tak spisany protokol jest niewazny? Drugie pytanie dotyczy zasadnosci stwierdzen " nieuregulowanie powyzszej kwoty w wyznaczonym terminie spowoduje przekazanie sprawy do dalszego postepowania sadowego i egzekucyjnego (...)" jaki sens ma takie stwierdzenie jesli list zostal nadany jako polecony? Czy zawod kontrolera biletow stal sie nagle zawodem zaufania publicznego, i trzeba udowadniac niewinnosc? |
2007-12-31 00:49 | Re: zgubiona legitymacja -> 'mandat' za jazdę bez biletu | Robert Tomasik |
Użytkownik "Krzysiek" news:7d8739a0-cc21-4c86-93d8-c87ef8b460a0@u10g2000prn.googlegroups.com... To skierują sprawę na drogę sądową i tam muszą dowieść, ze to był student, a nie osoba z jego legitymacją. Tutaj dowodem może być przykładowo badanie grafologiczne podpisu na wezwaniu do zapłaty. Zresztą, w takim wypadku na miejscu studenta złożył bym zawiadomienie o przestępstwie polegającym na posłużeniu się jego danymi osobowymi przez n/n osobę. Jeśli prokurator sprawcy nie znajdzie, to w dalszej kolejności wniosek do PKP o zaprzestanie przetwarzania jego danych osobowych - by uniknąć w przyszłości kłopotów z windykacja, która się obudzi za 10 lat, gdy wszyscy zapomną o sprawie. |
||
2007-12-31 01:46 | Re: zgubiona legitymacja -> 'mandat' za jazdę bez b | Krzysiek |
Dziekuje za odpowiedz. > To skierują sprawę na drogę sądową i tam muszą dowieść, ze to był student, > a nie osoba z jego legitymacją. Tutaj dowodem może być przykładowo badanie > grafologiczne podpisu na wezwaniu do zapłaty. Rzeczywiscie, ale zakladajac ze na legitymacji byla tylko parafka (czytaj :nieczytelny gryzmol) to czy wprawnej, ba! Nawet niewprawnej osobie podrobienie takiego podpisu sprawiloby problem? Czy analiza grafologiczna bylaby wystarczajacym dowodem? > Zresztą, w takim wypadku na > miejscu studenta złożył bym zawiadomienie o przestępstwie polegającym na > posłużeniu się jego danymi osobowymi przez n/n osobę. Pierwszym bledem, a w zasadzie niedopatrzeniem (termin -> wakacje) bylo niezlozenie oswiadczenia o zgubieniu legitymacji. > Jeśli prokurator sprawcy nie znajdzie, to w dalszej kolejności wniosek do PKP o zaprzestanie Sprawa dotyczy komunikacji miejskiej. > przetwarzania jego danych osobowych - by uniknąć w przyszłości kłopotów z > windykacja, która się obudzi za 10 lat, gdy wszyscy zapomną o sprawie. Tzn. ze jesli to jakiejs sprawy dojdzie - wyrok zapada zaocznie i nikt nie ma obowiazku zawiadomic (POLECONYM!) "skazanca" ? Do czego w tym kraju dochodzi... Czy moglbys Ty, badz ktos inny znajacy sie na rzeczy odpowiedziec na pozostale watpliwosci tj: 1. Jaki stopien waznosci ma blednie spisany protokol kontroli. 2. List-niepolecony - a obowiazek "terminowej" splaty. Czy ktos przechodzil podobna procedure i orientuje sie jak to wyglada? (przy wspominanych astronomicznych kwotach -sad+policja, 5500 zl (sic!) wydaje sie ze nawet niesluszna kara zaplacona dla swietego spokoju moze byc 'kara' za niedbalstwo) oraz ostatnia - w jaki sposob napisac (i do kogo? do starego czy nowego "wierzyciela" ??) odwolanie,anulowanie(?) tak by nie zostalo potraktowane jako odnowienie (czy rownoznaczne z zaakceptowaniem?) kary - w innych watkach wyczytalem ze kazde pismo przedluza o 3 miesiace okres przedawnienia ktory w tym dziwacznym kraju moze byc latwiejszym (a napewno mniej czasochlonnym) sposobem niz odkrecanie sprawy. |
||
2007-12-31 09:32 | Re: zgubiona legitymacja -> 'mandat' za jazdę bez biletu | KsZZysiek |
> To skieruj? sprawę na drogę s?dow? i tam musz? dowie?ć, ze to był student, > a nie osoba z jego legitymacj?. Tutaj dowodem może być przykładowo badanie > grafologiczne podpisu na wezwaniu do zapłaty. Zreszt?, w takim wypadku na > miejscu studenta złożył bym zawiadomienie o przestępstwie polegaj?cym na > posłużeniu się jego danymi osobowymi przez n/n osobę. Je?li prokurator > sprawcy nie znajdzie, to w dalszej kolejno?ci wniosek do PKP o zaprzestanie > przetwarzania jego danych osobowych - by unikn?ć w przyszło?ci kłopotów z > windykacja, która się obudzi za 10 lat, gdy wszyscy zapomn? o sprawie. To wszystko tylko twoja nadzieja :). A praktyka polega znów na udowodnieniu, że nie jest sie wielbladem. Złapany mógł odmówic podpisu. Wtedy jedyna metoda to udowodnienie przebywania w tym czasie w innym miejscu. Np. w pracy .... trzeba poczekać na nakaz zapłaty z sądu, wnieść sprzeciw i liczyć na chęci świadków. -- Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/ |
||
2007-12-31 10:32 | Re: zgubiona legitymacja -> 'mandat' za jazdę bez bile | William |
> Chcialem spytac o wasze zdanie nt takiej sytuacji. Student gubi > legitymacje przed wakacjami. Po wakacjach otrzymuje list (nie > polecony) z przedsadowym wezwaniem do zaplaty za jazde bez bieltu. W Pytanie pomocnicze - kiedy student zgłosił zgubienie dokumentów na policji ? |
||
2007-12-31 10:55 | Re: zgubiona legitymacja -> 'mandat' za jazdę bez biletu | KsZZysiek |
> Pytanie pomocnicze - kiedy student zgłosił zgubienie dokumentów na policji ? No co ty wymyslasz ... zagubienia dokumentów nie zgłasza sie na policji tylko ich wystawcom. Komunizm juz dawno minął ... policja to nie milicja, nie wystawia dowodów ani paszportów, a juz tym bardziej legitek studenckich. -- Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/ |
||
2007-12-31 13:01 | Re: zgubiona legitymacja -> 'mandat' za jazdę bez b | Krzysiek |
> > Pytanie pomocnicze - kiedy student zgłosił zgubienie dokumentów na policji ? > > No co ty wymyslasz ... zagubienia dokumentów nie zgłasza sie na policji > tylko ich wystawcom. Komunizm juz dawno minął ... policja to nie > milicja, nie wystawia dowodów ani paszportów, a juz tym bardziej legitek > studenckich. No wlasnie, kiepsko. A na pytanie pomocnicze odpowiedz : zglosil zaraz po tym jak otrzymal przedsadowe wezwanie do zaplaty ;) czyli niedawno - w dziekanacie - nie na policji. Czyli Wasza rada - czekac na sadowe wezwanie do zaplaty i sie odwolywac? Ale wtedy koszty automatycznie rosna o zasadzone 460 zl i robi sie niewesolo, jesli "checi swiadkow" sie okaza niewystarczajace (pozatym czy ktos jest w stanie sobie przypomniec co robil 0,5 roku temu?) |
||
2007-12-31 16:01 | Re: zgubiona legitymacja -> 'mandat' za jazdę bez bile | William |
Użytkownik "Krzysiek" news:6baeea3a-a933-4b3f-8c12-450e7054fffe@t1g2000pra.googlegroups.com... > > Pytanie pomocnicze - kiedy student zgłosił zgubienie dokumentów na > > policji ? > > No co ty wymyslasz ... zagubienia dokumentów nie zgłasza sie na policji > tylko ich wystawcom. Komunizm juz dawno minął ... policja to nie > milicja, nie wystawia dowodów ani paszportów, a juz tym bardziej legitek > studenckich. No tak, napisałem z rozpędu jak o kradzieży. > No wlasnie, kiepsko. A na pytanie pomocnicze odpowiedz : zglosil zaraz > po tym jak otrzymal przedsadowe wezwanie do zaplaty ;) czyli niedawno > - w dziekanacie - nie na policji. No to IMHO kłopot. Kanar na pewno nie będzie pamietał tamtego zdarzenia, może ty masz jakieś pewne "alibi" na chwilę zdarzenia ? |
||
2007-12-31 14:12 | Re: zgubiona legitymacja -> 'mandat' za jazdę bez biletu | Robert Tomasik |
Użytkownik "Krzysiek" news:10308185-209c-468d-b07c-2aa84a434aa6@i29g2000prf.googlegroups.com... > Rzeczywiście, ale zakladajac ze na legitymacji byla tylko parafka > (czytaj :nieczytelny gryzmol) to czy wprawnej, ba! Nawet niewprawnej > osobie podrobienie takiego podpisu sprawiloby problem? Czy analiza > grafologiczna bylaby wystarczajacym dowodem? Tak. Grafolog powinien spokojnie wychwycić różnice. Zresztą z tego powodu prosi się osoby podpisujące o podpis czytelny. Po prostu w razie wątpliwości łatwiej wychwycić. >> Zresztą, w takim wypadku na >> miejscu studenta złożył bym zawiadomienie o przestępstwie polegającym na >> posłużeniu się jego danymi osobowymi przez n/n osobę. > > Pierwszym bledem, a w zasadzie niedopatrzeniem (termin -> wakacje) > bylo niezlozenie oswiadczenia o zgubieniu legitymacji. Tak, ale to nie ma nic do rzeczy w tym wypadku. >> Jeśli prokurator sprawcy nie znajdzie, to w dalszej kolejności wniosek >> do PKP o zaprzestanie > Sprawa dotyczy komunikacji miejskiej. Nie doczytałem, ale to nic nie zmienia w kwestii merytorycznej. >> przetwarzania jego danych osobowych - by uniknąć w przyszłości kłopotów >> z >> windykacja, która się obudzi za 10 lat, gdy wszyscy zapomną o sprawie. > > Tzn. ze jesli to jakiejs sprawy dojdzie - wyrok zapada zaocznie i nikt > nie ma obowiazku zawiadomic (POLECONYM!) "skazanca" ? Do czego w tym > kraju dochodzi... Nie. Prokurator ustali, że to nie nasz student. W tym momencie istnieje podstawa prawna do wezwania o zaprzestanie przetwarzania danych. Robić tego nie musi,. ale zawsze istnieje szansa, ze forma komunikacyjna sprzeda za jakiś czas hurtem wierzytelności jakiemuś "Ptakowi" i trzeba będzie znowu udowadniać, że nie jest się żółwiem. Do wyroku sądowego w postępowaniu cywilnym to daleko w tym wypadku. > 1. Jaki stopien waznosci ma blednie spisany protokol kontroli. To zależy, co w nim jest błędnego. > 2. List-niepolecony - a obowiazek "terminowej" splaty. Czy ktos > przechodzil podobna procedure i orientuje sie jak to wyglada? (przy > wspominanych astronomicznych kwotach -sad+policja, 5500 zl (sic!) > wydaje sie ze nawet niesluszna kara zaplacona dla swietego spokoju > moze byc 'kara' za niedbalstwo) Za jakie niedbalstwo. Firma wysyła wezwanie zwykłym listem, bo tak jej taniej, a obowiązku jego wysłania nie ma żadnego. Możesz nie odpowiedzieć i im zostaje skierować sprawę do sądu. Sąd już przesyła nakaz listem poleconym. > oraz ostatnia - w jaki sposobu napisać (i do kogo? do starego czy > nowego "wierzyciela" ??) odwolanie,anulowanie(?) tak by nie zostalo > potraktowane jako odnowienie (czy rownoznaczne z zaakceptowaniem?) > kary - w innych watkach wyczytalem ze kazde pismo przedluza o 3 > miesiace okres przedawnienia ktory w tym dziwacznym kraju moze byc > latwiejszym (a napewno mniej czasochlonnym) sposobem niz odkrecanie > sprawy. Istnieją w zasadzie trzy możliwości. Możesz napisać do tej firmy windykacyjnej pismo (poleconym!) informujące ją o sprawie. Z praktyki wynikającej z postów na tej grupie wynika, ze tam nie umieją czytać i nadal będą udawali, ze jesteś ich dłużnikiem. Możesz napisać pismo do firmy komunikacyjnej. Tu już trudno powiedzieć co zrobią, ale pewnie również nic. Najlepiej było by po prostu: 1) Złożyć pisemne zawiadomienie do prokuratury na dziennik podawczy pisząc to, co napisałeś na grupę. Zawiadomienie robisz w dwóch kopiach, na jednej przybijają Ci pieczątkę o wniesieniu. 2) Wykonać kserokopię tej kopii z dowodem doręczenia i wysłać zarówno do tej firmy windykacyjnej jak i zakładu komunikacyjnego. 3) Poczekać na prawomocne umorzenie postępowania karnego z powodu niewykrycia sprawcy (bo powiedzmy sobie otwarcie, że jego wykrycie w tej sytuacji nie jest możliwe). 4) Wysłać do windykatora i zakładu komunikacyjnego pismo żądajace zaprzestania przetwarzania Twoich danych przesyłając odpis postanowienia (ksero) W razie ponownego wezwania do zapłaty zawiadamiasz prokuraturę o bezprawnym przetwarzaniu twoich danych osobowych przez sprawcę. |
||
2008-01-01 10:03 | Re: zgubiona legitymacja -> 'mandat' za jazdę | Andrzej Lawa |
Robert Tomasik pisze: > 3) Poczekać na prawomocne umorzenie postępowania karnego z powodu > niewykrycia sprawcy (bo powiedzmy sobie otwarcie, że jego wykrycie w tej > sytuacji nie jest możliwe). Czepnę się ;) Jest możliwe, ale bardzo mało prawdopodobne i wymagające solidnego przyłożenia się do roboty ;-> Np. skoro jest podpis, to pewnie dałoby się znaleźć jakieś odciski palców, które może byłby w kartotece... Ale oczywiście sobie teoretyzuję, bo w praktyce i tak od razu odłożą do umorzenia ;) |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
czy legitymacja szkolna (bez pieczatki) jest niewazna (mandat za |
news | 2005-10-27 21:23 |
Mandat za jazdę bez biletu, odwołanie |
el gato | 2006-01-19 19:28 |
zgubiona przesyłka |
Peter | 2006-01-20 15:00 |
Co może grozić za jazdę pod wpływem? |
Zbynek Ltd. | 2006-04-01 13:49 |
Co może grozić za jazdę pod wpływem? |
Zbynek Ltd. | 2006-04-01 13:49 |
ile wynosi mandat za jazde bez pasow i ile pkt? |
Karrington | 2006-05-12 20:42 |
mandat bez podpisu |
Kyrzan | 2006-08-15 21:04 |
zgubiona legitymacja studencka i mandat |
b4chus | 2006-09-18 06:20 |
Mandat za jazde bez biletu w 2000 roku |
alugastrin | 2006-11-29 13:32 |
Jazda bez bilet - Pozew o zaplate |
abbon | 2007-04-20 14:09 |