poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-06-03 12:18 | Cisza nocna, odmowa przyjęcia mandatu, SG, znajomy policjant | Krzysiek |
Witam, moja sprawa wygląda tak. Mieszkam sam w bloku. Koło mnie mieszka sąsiadka, ktora wydaje sie byc niezrownowazona psychicznie wraz ze swoim partnerem. Kazda "impreza", a tak naprawde zdarzenia ktore mozna wyliczyc na palcach, bo bylo ich niewiele, konczy sie krzykami, obelgami, oskarzeniami, wyzwiskami i grozbami, np. wspolne gotowanie i rozmowy do ok. 0100 (8 osób), ogladanie zdjec z wyjazdu do 2400 (12 osob), przyjscie z imprezy na miescie i ogladanie filmu (cicho, ale zawsze) do rana (3 osoby), skrzpiące drzwi, chodzenie po pokoju i powtarzanie materialu na egzamin (na glos) do pozna w nocy, sluchanie muzyki. Jestem pilnie uczacym sie studentem (4 i 3 rok studiow) - malo ogolnie imprezuje. Często tez siedzi u mnie mój kolega, często nocuje - ogladamy filmy, gadamy. Sprawa zdarzyla sie wczoraj. Na weekend przyjechała do mnie dziewczyna z koleżanką. wrocilismy kolo 23 (marny wypad na miasto) i siedlismy na balkonie i rozmawialismy sobie o glupotach. Sasiadka zaczela krzyczec jw. opisano oraz ze zadzwoni na policje ale do swojego znajomego i on nas "udupi", ze doniesie do urzedu skarbowego o jaies nielegalny wynajem (??),a jak to nie da rady to jej partner nas "zaje***". Powiedzialem jej zeby zrobila tak jak mowi, wrocilismy do mieszkania. Zastukala policja (nie dzwonila domofonem, a drzwi od klatki na bank byly zamkniete), poprosila dowody os. wszystkich (4 osob), spisala i chciala wlepic mandat 200 zł za zaklocanie ciszy nocnej. Odmowilem, bo wydawalo mi sie ze jej nie zaklocam. Policjant powiedzial ze w sadzie moze sie to skonczyc kara do 5000 zl albo nawet aresztem i czy na pewno odmawiam. powiedzialem ze tak. Pozniej weszli do domu, zeby zobaczyc czy nie ma wiecej osob. Nie dali mi nic do podpisu. Jeden policjant stwierdzil, ze to juz nie pierwszy raz (a tak naprawde pierwszy odkad tu mieszam czyli ok. 4 lat przyjezdza policja). Spytalem o dane policjantow. Policjant ewidentnie jest wg. mnie znajomym sasiadki. Czy to bedzie miec jakies znaczenie w sadzie? Co mam zrobic zeby uchronic sie przed taka sasiadka i jej ewentualnymi znajomosciami? czy ten policjant musial przyjechac na oficjalne wezwanie, a jesli tak to gdzie moge sie dowiedziec czy tak dokladnie sie odbylo, a nie np. sasiadka zadzwonila do niego na komorke i tez w czasie sluzby sie tu zjawil? Generalnie czuje, ze nie moge w domu nic zrobic, bo sasiadka wrzeszczy, wyzywa, dzwoni itp. czy to podchodzi pod nekanie czy cos takiego? moge o gdzies zglosic? zglosic to teraz czy moze po sprawie o zaklocenie tej ciszy nocnej? |
2007-06-03 12:39 | Re: Cisza nocna, odmowa przyjęcia mandatu, SG, znajomy policjant | Icek |
>Zastukala policja (nie dzwonila domofonem, a drzwi od klatki na bank >byly zamkniete), poprosila dowody os. wszystkich (4 osob), spisala i bos dupa, trzeba bylo kazac im przyjsc z rana bo po 23 nie maja prawa pukac jezeli nie ma podejrzenia ze komus sie krzywda dzieje Icek -- www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier |
||
2007-06-03 13:15 | Re: Cisza nocna, odmowa przyj cia mandatu, SG, znajomy policjant | Marchefkowy |
On 3 Cze, 12:39, "Icek" > bos dupa, trzeba bylo kazac im przyjsc z rana bo po 23 nie maja prawa pukac > jezeli nie ma podejrzenia ze komus sie krzywda dzieje > > Icek podstawa prawna? |
||
2007-06-03 13:25 | RE: Cisza nocna, odmowa przyjęcia mandatu, SG, zna jomy policjant | aguziak |
> Sprawa zdarzyla sie wczoraj. Na weekend przyjechała do mnie dziewczyna > z koleżanką. wrocilismy kolo 23 (marny wypad na miasto) i siedlismy na > balkonie i rozmawialismy sobie o glupotach. No wiesz... Sąsiadka to może i jest przewrażliwiona ale Tobie i Twojemu towarzystwu to kultury pewnie brakuje. Rozmowa (pewnie normalna, nie szeptem lub na migi) po 23, latem na balkonie, kiedy okna są pootwierane... To prawie tak jak byś u niej w pokoju rozmawiał. Postaw się w jej sytuacji. Pozdrawiam Andrzej -- Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo |
||
2007-06-03 13:42 | Re: Cisza nocna, odmowa przyjęcia mandatu, | Przemysław_Płaskowicki |
On 2007-06-03 12:18, Krzysiek wrote: > Witam, > Spytalem o dane policjantow. Policjant ewidentnie jest wg. mnie > znajomym sasiadki. Po prostu na 100 wezwań do szalejących studentów 99 jest uzasadnionych i dlatego nie uwierzono wam. > Czy to bedzie miec jakies znaczenie w sadzie? Co mam zrobic zeby > uchronic sie przed taka sasiadka i jej ewentualnymi znajomosciami? czy > ten policjant musial przyjechac na oficjalne wezwanie, a jesli tak to > gdzie moge sie dowiedziec czy tak dokladnie sie odbylo, a nie np. > sasiadka zadzwonila do niego na komorke i tez w czasie sluzby sie tu > zjawil? Nie ma to znaczenia. Ludzie często błędnie przyjmują, że jak urzędnik stoi po stronie przeciwnika to dlatego, że są to znajomości. Jak pisałem, po prostu zwykle studenci rzeczywiście hałasują. > Generalnie czuje, ze nie moge w domu nic zrobic, bo sasiadka > wrzeszczy, wyzywa, dzwoni itp. czy to podchodzi pod nekanie czy cos > takiego? moge o gdzies zglosic? zglosic to teraz czy moze po sprawie o > zaklocenie tej ciszy nocnej? Na razie nic. Masz przecież świadków, że po prostu siedzieliście na balkonie i rozmawialiście na balkonie. Śmiem podejrzewać, że sąsiadka miała otwarte okno (upał) i to jej przeszkadzało. To jednak nie jest zakłócanie spoczynku nocnego: krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem o którym mówi art. 51 § 1 kw. -- Przemysław Płaskowicki All that is necessary for the triumph of evil is that good men do nothing. (Attributed to Edmund Burke) |
||
2007-06-03 14:15 | Re: Cisza nocna, odmowa przyjęcia mandatu, | Sowiecki Agent |
Krzysiek napisał(a): > Witam, > moja sprawa wygląda tak. Mieszkam sam w bloku. Koło mnie mieszka > sąsiadka, ktora wydaje sie byc niezrownowazona psychicznie wraz ze > swoim partnerem. Kazda "impreza", a tak naprawde zdarzenia ktore mozna > wyliczyc na palcach, bo bylo ich niewiele, konczy sie krzykami, > obelgami, oskarzeniami, wyzwiskami i grozbami, np. wspolne gotowanie i > rozmowy do ok. 0100 (8 osób), ogladanie zdjec z wyjazdu do 2400 (12 > osob), przyjscie z imprezy na miescie i ogladanie filmu (cicho, ale > zawsze) do rana (3 osoby), skrzpiące drzwi, chodzenie po pokoju i > powtarzanie materialu na egzamin (na glos) do pozna w nocy, sluchanie > muzyki. Jestem pilnie uczacym sie studentem (4 i 3 rok studiow) - malo > ogolnie imprezuje. Często tez siedzi u mnie mój kolega, często nocuje > - ogladamy filmy, gadamy. > Sprawa zdarzyla sie wczoraj. Na weekend przyjechała do mnie dziewczyna > z koleżanką. wrocilismy kolo 23 (marny wypad na miasto) i siedlismy na > balkonie i rozmawialismy sobie o glupotach. Sasiadka zaczela krzyczec > jw. opisano oraz ze zadzwoni na policje ale do swojego znajomego i on > nas "udupi", ze doniesie do urzedu skarbowego o jaies nielegalny > wynajem (??),a jak to nie da rady to jej partner nas "zaje***". wez dyktafon, wyjdz na balkon znow o takiej porze, rozmiawiaj jak rozmiawiales, a gdy sytuacja sie powtorzy zglos przestepstwo zmuszania do zaniechania pewnych zachowan poprzez stosowanie grozb karalnych (art 191 kk). -- "W dniu radosnym zmartwychwstania niechaj układ Cię osłania. Niech Cię czeka samo dobro, niech los strzeże Cię przed Ziobrą, niech Cię CBA nie goni, niech Cię immunitet chroni, a jak już Cię władza zdybie, niech Cię wsadzi w zwykłym trybie. W jasną przyszłość prosto zmierzaj, z Gudzowatym nie wieczerzaj, nie czyść butów, nie myj włosów, dobrobytem nie kuś losu, byś bez żadnej większej wsypy doczekał do V RyPy." |
||
2007-06-03 14:54 | Re: Cisza nocna, odmowa przyj cia mandatu, SG, znajomy policjant | Icek |
> > bos dupa, trzeba bylo kazac im przyjsc z rana bo po 23 nie maja prawa pukac > > jezeli nie ma podejrzenia ze komus sie krzywda dzieje > > > > Icek > > podstawa prawna? nie jestem prawnikiem ale wiem, ze p[aly nie moga mi wejsc do domu kiedy im sie chce. Do blidy tez przyszli o 6 a nie pukali o polnocy Icek -- www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier |
||
2007-06-03 15:16 | Re: Cisza nocna, odmowa przyj cia mandatu, SG, znajomy policjant | scream |
Dnia Sun, 3 Jun 2007 14:54:09 +0200, Icek napisał(a): > nie jestem prawnikiem ale wiem, ze p[aly nie moga mi wejsc do domu kiedy im > sie chce No to źle wiesz. -- best regards, scream (at)w.pl Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
||
2007-06-03 15:29 | Re: Cisza nocna, odmowa przyj cia mandatu, SG, znajomy policjant | Sowiecki Agent |
scream napisał(a): > Dnia Sun, 3 Jun 2007 14:54:09 +0200, Icek napisał(a): > >> nie jestem prawnikiem ale wiem, ze p[aly nie moga mi wejsc do domu kiedy im >> sie chce > > No to źle wiesz. > a jak skomentujesz mistrzu art 221 KpK ? -- "W dniu radosnym zmartwychwstania niechaj układ Cię osłania. Niech Cię czeka samo dobro, niech los strzeże Cię przed Ziobrą, niech Cię CBA nie goni, niech Cię immunitet chroni, a jak już Cię władza zdybie, niech Cię wsadzi w zwykłym trybie. W jasną przyszłość prosto zmierzaj, z Gudzowatym nie wieczerzaj, nie czyść butów, nie myj włosów, dobrobytem nie kuś losu, byś bez żadnej większej wsypy doczekał do V RyPy." |
||
2007-06-03 15:38 | Re: Cisza nocna, odmowa przyjęcia mandatu, SG, znajomy policjant | Krzysiek |
On 3 Cze, 13:42, Przemysław Płaskowicki wrote: > On 2007-06-03 12:18, Krzysiek wrote: > > > Witam, > > Spytalem o dane policjantow. Policjant ewidentnie jest wg. mnie > > znajomym sasiadki. > > Po prostu na 100 wezwań do szalejących studentów 99 jest uzasadnionych i > dlatego nie uwierzono wam. > > > Czy to bedzie miec jakies znaczenie w sadzie? Co mam zrobic zeby > > uchronic sie przed taka sasiadka i jej ewentualnymi znajomosciami? czy > > ten policjant musial przyjechac na oficjalne wezwanie, a jesli tak to > > gdzie moge sie dowiedziec czy tak dokladnie sie odbylo, a nie np. > > sasiadka zadzwonila do niego na komorke i tez w czasie sluzby sie tu > > zjawil? > > Nie ma to znaczenia. Ludzie często błędnie przyjmują, że jak urzędnik > stoi po stronie przeciwnika to dlatego, że są to znajomości. Jak > pisałem, po prostu zwykle studenci rzeczywiście hałasują. Ale przeciez sasiadka grozila mnie znajomosciami w policji (bo ona jest stad, a ja przyjezdnym studentem) i bedzie wiedziec jak mnie "udupic" (szly bardziej ordynarne zwroty) kompletnie. czy wykorzystywanie takich znajomosci jest zupelnie legalnie, w sensie przychodzi znajomy policjant i od razu jedzie z gornymi widelkami, zastawia butem drzwi wejsciowe, powiadamia o karze nawet 5000 i areszcie oraz zna niby cala sytuacje (ze sciany cienkie, ze to nie pierwszy raz itd.). Czy policjant nie powinien zrobic tak jak przewaznie sie to odbywa (nawet w wypasku normalnych imprez) czyli pouczenie, skromny mandat przy pierwszej wizycie itd? > > Generalnie czuje, ze nie moge w domu nic zrobic, bo sasiadka > > wrzeszczy, wyzywa, dzwoni itp. czy to podchodzi pod nekanie czy cos > > takiego? moge o gdzies zglosic? zglosic to teraz czy moze po sprawie o > > zaklocenie tej ciszy nocnej? > > Na razie nic. Masz przecież świadków, że po prostu siedzieliście na > balkonie i rozmawialiście na balkonie. Śmiem podejrzewać, że sąsiadka > miała otwarte okno (upał) i to jej przeszkadzało. To jednak nie jest > zakłócanie spoczynku nocnego: krzykiem, hałasem, alarmem lub innym > wybrykiem o którym mówi art. 51 § 1 kw. Dzieki za przepis. wiecie moze gdzie znajde tresc tego kodeksu z ewentualnym komentarzem dla laikow? Pozdrawiam |
nowsze | 1 2 3 4 5 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
wezwanie do sądu z adnotacją adresat odmawia przyjęcia |
mareK | 2005-11-17 21:43 |
wyjace psy i cisza nocna |
Piotrek | 2006-01-02 11:13 |
Zamiana mandatu na |
Adam Mikuta | 2006-01-17 00:18 |
cisza nocna |
jacq | 2006-01-24 14:04 |
Wypadek/kolizja - odmowa płącenia mandatu |
syzer | 2006-06-25 20:19 |
odmowa mandatu a sąd grodzki (długie |
| | 2006-07-16 10:43 |
cisza nocna ?czy dzienna? |
2006-08-28 20:02 | |
Wysokość mandatu ???? |
fredperry | 2006-09-02 16:42 |
cisza nocna |
Marcin | 2006-11-26 11:31 |
Cisza nocna a prawo |
ludwik16 | 2007-03-20 13:06 |