poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-01-21 12:12 | Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdr | KRZYZAK |
On 19 Sty, 13:52, Arek > Nawet jeśli skok na bok ich zaboli to nie jest to tragedia, koniec itp. > bzdury. Tak się dzieje gdy nie ma miłości a jedynie egoistyczna żądza. Jesli Cie nie rusza, ze zona sie sypie z innymi, to znaczy, ze jej nie kochasz. Druga opcja to zespol prowokowanej zdrady zwiazany z niska samoocena i nieudanym zyciem seksualnym. |
2009-01-21 13:20 | Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu ja | armar |
KRZYZAK pisze: > On 19 Sty, 13:52, Arek > >> Nawet jeśli skok na bok ich zaboli to nie jest to tragedia, koniec itp. >> bzdury. Tak się dzieje gdy nie ma miłości a jedynie egoistyczna żądza. > > Jesli Cie nie rusza, ze zona sie sypie z innymi, to znaczy, ze jej nie > kochasz. Aha. Czyli jeśli taką żonę zabije, to znaczy, że ją naprawdę kochał (aż do utraty zmysłów)? > Druga opcja to zespol prowokowanej zdrady zwiazany z niska samoocena i > nieudanym zyciem seksualnym. Czyli jeśli małżeństwo dla rozrywki bawi się w trój,cztero-kąty, to mają wysoką samoocenę, czy nieudane życie seksualne? -- Pozdrawia Marek |
||
2009-01-21 13:29 | Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdr | KRZYZAK |
On 21 Sty, 13:20, armar > Aha. > Czyli jeśli taką żonę zabije, to znaczy, że ją naprawdę kochał > (aż do utraty zmysłów)? Masz akwarium? > Czyli jeśli małżeństwo dla rozrywki bawi się w trój,cztero-kąty, > to mają wysoką samoocenę, czy nieudane życie seksualne? Owszem. Nie sa w stanie dac sobie nawzajem satysfakcji i potrzebuja do tego pomocy. |
||
2009-01-21 13:51 | [OT] Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu | Tanto |
Jotte pisze: > Żona skacząca na boki (czyli zwyczajnie puszczająca się) to po prostu > kurwa. Tak z czystej ciekawości, jak już definiujemy określenia, kim jest: - mąż który skacze na boki (też 'kurwa'?) - dziewczyna która sypia z chłopakiem przed ślubem - chłopak który sypia z dziewczyną przed ślubem - itd. Nie mam ochoty wdawać się w dyskusje na temat tego co wolno, a co nie, ale z pełnym przekonaniem powiem iż ciesze się że w naszym (i nie tylko) społeczeństwie jest tyle 'kurw' mężatek i panien bo z kilkoma z nich przeżyłem sporo miłych chwil (nie tylko 'w łóżku'). ...a najfajniejsze jest to że wcale w tym zadawaniu się z 'kurwami' nie jestem odosobniony, bo znacząca większość ludzi miała, ma lub będzie miała stosunki pozamałżeńskie (wliczam w to również przedmałżeńskie). ...a hipokryci z mentalnością Kalego? Szkoda komentować :-P -- "Grzeczne dziewczęta idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą." |
||
2009-01-21 14:13 | Re: [OT] Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z | Arek |
Użytkownik Tanto napisał: >[..] >...a hipokryci z mentalnością Kalego? Szkoda komentować :-P Święte słowa. Jak to ktoś powiedział: pesymiści narzekają, że kobiety są puszczalskie, optymiści mówią, że mają nadzieję, że tak jest w istocie :) pozdrawiam Arek -- www.arnoldbuzdygan.com |
||
2009-01-21 17:10 | Re: [OT] Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak | Jotte |
W wiadomości news:gl769f$lnb$1@nemesis.news.neostrada.pl Tanto >> Żona skacząca na boki (czyli zwyczajnie puszczająca się) to po prostu >> kurwa. > Tak z czystej ciekawości, jak już definiujemy określenia, kim jest: > - mąż który skacze na boki (też 'kurwa'?) Jak widać, język polski nie wykształcił dla rzeczownika "kurwa" rodzaju męskiego. Widocznie nie był potrzebny. To otwiera przed tobą słowotwórcze pole do popisu. > - dziewczyna która sypia z chłopakiem przed ślubem > - chłopak który sypia z dziewczyną przed ślubem > - itd. I wystarczy. Istnieją środowiska (całkiem liczne nawet) mające specyficznie spaczone umysły i oni nazwy na to wymyślili (cudzołożnik, wszetecznik, grzesznik itp.). Możesz do nich dołączyć i określenia będziesz miał jak znalazł. > Nie mam ochoty wdawać się w dyskusje na temat tego co wolno, a co nie, ale > z pełnym przekonaniem powiem iż ciesze się że w naszym (i nie tylko) > społeczeństwie jest tyle 'kurw' mężatek i panien bo z kilkoma z nich > przeżyłem sporo miłych chwil (nie tylko 'w łóżku'). A miejże sobie te "miłe chwile" choćby i na stercie kompostu. Na to akurat jest określenie. > ...a najfajniejsze jest to że wcale w tym zadawaniu się z 'kurwami' nie > jestem odosobniony, bo znacząca większość ludzi miała, ma lub będzie miała > stosunki pozamałżeńskie (wliczam w to również przedmałżeńskie). > ...a hipokryci z mentalnością Kalego? Szkoda komentować :-P Jak widać nie czaisz zupełnie, o co chodzi. To, że znacząca większość ludzi ma i będzie miała np. grzybicę nie oznacza, że grzybica jest OK. I w tej większości też nie będziesz odosobniony. -- Jotte |
||
2009-01-20 22:35 | Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdradza | gargamel |
Użytkownik "Jotte" napisał: > Właśnie nie, to ważna sprawa w takich sytuacjach. to zapodaj o co z tym chodzi bo ja nie kumam?:O) |
||
2009-01-21 22:11 | Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdradza | Jotte |
W wiadomości news:gl820l$2st$1@news.wp.pl gargamel pisze: >> Właśnie nie, to ważna sprawa w takich sytuacjach. > to zapodaj o co z tym chodzi bo ja nie kumam?:O) Co tu do kumania? Konieczność wspólnego zamieszkiwania podczas procesu rozwodowego uważasz za drobiazg? BTW: po co ten głupawy emotikon który umieszczasz na końcu niemal każdej swojej wypowiedzi, cokolwiek napiszesz? Nie znasz jakichś innych? -- Jotte |
||
2009-01-21 23:40 | Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdradza | gargamel |
Użytkownik "Jotte" napisał: > Konieczność wspólnego zamieszkiwania podczas procesu rozwodowego > uważasz za drobiazg? raczej konieczność, z resztą i tak jako małżeństwo z nią mieszka, a rozwód to najlepsza droga do zmiany tego stanu, skoro pare lat wytrzymał to i pare miesięcy wytrzyma:O) > BTW: po co ten głupawy emotikon który umieszczasz na końcu niemal każdej > swojej wypowiedzi, cokolwiek napiszesz? bo mi sie podoba > Nie znasz jakichś innych? znam:O) ?:O) !:O) :O> może wystarczy. |
||
2009-01-22 11:40 | Re: [OT] Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z | Tanto |
Jotte pisze: >>> Żona skacząca na boki (czyli zwyczajnie puszczająca się) to po prostu >>> kurwa. >> Tak z czystej ciekawości, jak już definiujemy określenia, kim jest: >> - mąż który skacze na boki (też 'kurwa'?) > Jak widać, język polski nie wykształcił dla rzeczownika "kurwa" rodzaju > męskiego. > Widocznie nie był potrzebny. To otwiera przed tobą słowotwórcze pole do > popisu. Czyli co? taka kobieta jest 'be', a facet robiący to samo jest 'cacy'? > Jak widać nie czaisz zupełnie, o co chodzi. I vice versa. Pozostaje tylko cieszyć się że jak na razie żadna mniejszość czy większość która 'czai o co chodzi' nie może narzucić nam swojego światopoglądu. -- "Grzeczne dziewczęta idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą." |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
SimLock w POPie ? czy mam prawo zadac zdjecia ? |
Luk | 2006-07-30 12:07 |
Czy mam prawo do spadku?? |
Edi | 2006-09-17 05:14 |
Czy mam prawo usmiescic na www maile? |
Krzys | 2006-10-08 19:41 |
Czy mam prawo umieścić fotki |
Piotr M. | 2007-01-09 18:41 |
zachowek-czy mam do niego prawo |
Kama | 2007-01-22 13:24 |
Szkoda OC - czy mam prawo |
Dexter Labolatory | 2007-02-20 16:13 |
Czy mam prawo do zachówku ? |
Marek | 2007-05-24 14:14 |
Czy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach? |
Arek | 2008-02-15 22:41 |
Czy mam prawo żądać paragonu/faktury? |
ant | 2008-11-12 17:13 |
DVB-T / AZART / czy mam prawo do odbioru TV? |
R.M. | 2008-12-14 14:25 |