poprzedni wątek | następny wątek | pl.praca.dyskusje |
2007-01-04 13:29 | Re: czy mozna znalezc prace? | Jotte |
W wiadomości news:enirh5$55s$1@opal.futuro.pl Joanna > Co masz na mysli w sprawie czytnika? Brak deklaracji charsetu, czyli w nagłówkach nie ma takich wpisów: =================== Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; =================== Brak delimitera. > Co robię nie tak ? :( Odpowiadasz nad cytowanym tekstem i nad wrotką, nie tniesz cytatów. -- Jotte |
2007-01-04 15:46 | Re: czy mozna znalezc prace? | Joanna |
> Jeśli wysyłałaś oferty w odpowiedzi na ogłoszenia o poszukiwanych > pracownikach to nic dziwnego, że nic nie dostałaś. Startowanie z chodnika to > IMO marny pomysł. Co więc sugerujesz? > > > Chcialabym zarabiac w granicach 1300- 1600 netto. > Na pełnym etacie? To niewiele. Rzekłbym - niczym nauczyciel. :-/ > Sugerowałbym celować wyżej. No chyba, że to na począteczek. Chodzi mi o płacę netto. Na początek:) > Można wprawdzie - jak czynią to tysiące cieniasów - wysyłać z naiwną > nadzieją dziesiątki nonsensownych CV i LM które tępy rekruter wywali do > kosza (to akurat słusznie) po pobieżnym przeczytaniu albo i bez czytania. A > jak się raz na 50 ofert uda uzyskać odzew to pójść na kretyńską rozmowę, po > której się dowiesz, że "oddzwonią". > Eeeh, trzeba się szanować... Co innego pozostaje? Odpowiadałam na ogłoszenia, chodziłam na rozmowy. Bez efektu. Ale ? A Ty jak znalazłeś pracę? i jaki zawód wykonujesz? Pozdr, J. > > -- > Pozdrawiam > Jotte > |
||
2007-01-04 17:39 | Re: czy mozna znalezc prace? | Marek Czepil |
Jotte napisał, że: > W wiadomości news:enhfr4$mm7$1@opal.futuro.pl Joanna > pisze: > >> Posiadam prawo jazdy, obsluga komputera ... standard. > Mylisz się co do siebie. Nie umiesz nawet właściwie skonfigurować > czytnika news ani prawidłowo go używać. > Czy to standard - nie wiem, może w pewnych kręgach tak. Nie ponosi Cię zbytnio? Obsługa komputera - zna Windowsa (jakiegoś tam), potrafi napisać coś i wydrukować, a i jeszcze stworzy sobie arkusz do liczenia zuzytych kalorii... A czytnik? Zadała pytanie i tyle. -- -- Pozdrawiam Marek Czepil |
||
2007-01-04 20:20 | Re: czy mozna znalezc prace? [OT] | Jotte |
W wiadomości news:enjajl$fbe$1@inews.gazeta.pl Marek Czepil >> Mylisz się co do siebie. Nie umiesz nawet właściwie skonfigurować >> czytnika news ani prawidłowo go używać. >> Czy to standard - nie wiem, może w pewnych kręgach tak. > Nie ponosi Cię zbytnio? Nie wiem, ale nie wydaje mi się. > Obsługa komputera - zna Windowsa (jakiegoś tam), potrafi napisać coś i > wydrukować, a i jeszcze stworzy sobie arkusz do liczenia zuzytych > kalorii... > A czytnik? Zadała pytanie i tyle. Dobrze, że nie w HTML-u. ;) IMO pewne standardy i reguły nie powstały po to aby ludziom życie utrudnić ale przeciwnie - ułatwić. Osługa komputera polega na przecieraniu go czasem szmatką. Obsługa programów to co innego. Tyle razy już widziałem takich co im się wydaje, że "obsługują komputer", a potem się okazuje, że wcięcie akapitowe robią tabulatorem (albo i spacjami!), nie rozróżniają czcionki szeryfowej od bezszeryfowej nie mówiąc o tym, że nie wiedzą do czego która służy, zaś wszystko co wyprodukują zapisują w Moich Dokumentach pod nazwą proponowaną przez program (np. Zeszyt*.xls :)). I jeszcze hasło do konta (typu "misiaczek") mają na fiszce przyklejonej do monitora (to nie żart). A małoś to widział na grupach postów w których bałwan jakiś zacytuje kilkadziesiąt linijek postu żeby pod spodem (i tak dobrze, że na dole) napisać "zgadzam się" albo "popieram"? Może się czepiam, bo świat się od takich rzeczy nie zawali, ale od bekania i puszczania głośnych bąków w restauracji także nie runie, więc może by tak zacząć to robić? Po co się męczyć... ;)) -- Pozdrawiam Jotte |
||
2007-01-04 21:40 | Re: czy mozna znalezc prace? | Jotte |
W wiadomości news:enj405$odt$1@opal.futuro.pl Joanna >> Jeśli wysyłałaś oferty w odpowiedzi na ogłoszenia o poszukiwanych >> pracownikach to nic dziwnego, że nic nie dostałaś. Startowanie z chodnika > to >> IMO marny pomysł. > Co więc sugerujesz? Po pierwsze zastanowić się i zdecydować co umiesz i chcesz robić. Potem poszukać pracodawców, którzy prowadzą działalność, w której te umiejętności i chęci mogą być przydatne. Nieważne, czy szukają pracowników. Udać sie do nich i zaoferować swoja pracę. Po prostu. Po drugie rozpytać znajomych, zapuścić wici gdzie się tylko da, zapodać im najważniejsze dane, może ktoś ci coś podpowie, wskaże lub ułatwi kontakt, a może bedzie mógł nawet zarekomendować. Kiedy coś sama proponujesz jesteś oferentem - równorzędnym partnerem i proponujesz warunki. Kiedy zaś odpowiadasz na ogłoszenie to jesteś starającą się i warunki są ci stawiane. Takie jest najogólniej ujęte moje zdanie w tej materii, nie twierdzę, że jedynie słuszne ale je lubię. ;) > Co innego pozostaje? Napisałem wyżej. > Odpowiadałam na ogłoszenia, chodziłam na rozmowy. > Bez efektu. Cóż, jak poprzednim poście napisałem - wcale mnie to nie dziwi. > A Ty jak znalazłeś pracę? Pierwszej stałej pracy wcale nie szukałem, bo sobie studiowałem, łykałem stypendium naukowe i całkiem sensownie dorabiałem. Pierwsza praca mnie sama znalazła jak byłem na 3 roku studiów. Po prostu dostałem telefon z propozycją, przyjąłem jakoś tak z ciekawości i tak się to stało. Wykonuję ją do dzisiaj. Potem zrobiłem tak, jak napisałem na wstępie - sam sobie znalazłem pracodawcę. I tak 3 razy. Wreszcie kilka lat temu znajomy polecił mnie w swoim zakładzie pracy, bo chciał żebyśmy razem pracowali. Nie szukałem tej pracy, ale jakoś tak się przyzwyczaiłem i robię tam także do dzisiaj. No i mam swoją własną malutką działalność. > i jaki zawód wykonujesz? Mam 2 zupełnie różne kierunki wykształcenia i pracuję w obu tych dziedzinach. Nie każdemu to by odpowiadało, ale ja jestem zwolennikiem dywersyfikacji źródeł utrzymania. To daje wolność. Poza tym umożliwia poczynić oszczędności i inwestycje pozwalające spokojnie patrzyć w przyszłość. -- Pozdrawiam Jotte |
||
2007-01-05 01:02 | Re: czy mozna znalezc prace? | Bremse |
On Wed, 3 Jan 2007 17:17:15 +0100, "Joanna" wrote: >Witam, >jestem absolwentką uniwersytetu, nieszczesna humanistka, skonczylam >podyplomowo marketing i zarzadzanie, znam niemiecki, ale nie perfekt. >Poszukuje pracy we Wroclawiu, teraz wlasnie zredukowali moj etat. >Wyslaalm mase ofert i nic. >Chcialabym zarabiac w granicach 1300- 1600 netto. >Czy sa wsrod Was osoby, ktorym udalo sie bez protekscji znalezc prace? Jest kilka sposobów na znalezienie pracy. Postaram przedstawić Ci jeden z nich (niezbyt finezyjny). 1. Otwierasz skrzynkę pocztową i czytasz e-mail'e. Szczególną uwagę zwracasz na te od znajomych. Jeśli są tam takie w stylu, że w firmie znajomego koleżanki szukają ludzi i jak masz ochotę, to wyślij CV lub poślij (fwd) tą ofertę dalej, to dopisujesz nazwę firmy do listy kandydatów na pracodawcę. Jeśli nie ma ani jednego takiego e-mail'a, to może znaczyć, że: - nikt ze znajomych nie wie, że szukasz pracy, - wszyscy znajomi mają w dupie to że szukasz pracy, - nikt ze znajomych nie chce krzywdzić pracodawcy Twoją osobą. 2. Informujesz znajomych, którzy nie wiedzą że szukasz pracy, iż jakby co, to z chęcią dowiesz się od nich o ciekawych ofertach. 3. Wypełniasz listę kandydatów na pracodawcę w interesującej Cię branży. Jeśli nie jesteś w stanie wpisać tam chociaż kilku pozycji, to oznacza to że nie masz pojęcia o danej branży, masz problemy z pamięcią, obsługą wyszukiwarki lub starasz się znaleźć robotę w nieodpowiednim miejscu (np. w elektrowni atomowej położonej w Polsce). 4. Otwierasz wyszukiwarkę i znajdujesz katalogi branżowe, jednym z najlepszych jest książka telefoniczna: http://tinyurl.com/yezryn Następnie dopisujesz do listy firmy, które przeoczyłaś wcześniej lub o których nich nie wiedziałaś. 5. Zbierasz informacje o kandydatach na pracodawcę. Informacji szukasz: - na stronach internetowych firm, - w archiwach grup i forów dyskusyjnych (wpisujesz nazwę firmy, domenę lub nazwiska prezesów, żeby zobaczyć czy to czasem nie jakieś buractwo), - możesz też zapytać się też Immony w jaki sposób zaszaleć z oprogramowaniem typu Copernic, - w gazetach i czasopismach branżowych (np. w bibliotekach, hipermarketach z prasą lub Empiku, jeśli nie masz kasy na zakup), - różnych katalogach (jeśli dotyczy Twej branży), - no i oczywiście u znajomych. 6. Sortujesz pozycje na liście w zależności od tego gdzie chciałabyś pracować, bo coś tam (kasa, położenie firmy, wielkość, atmosfera pracy itp.). 7. Dowiadujesz się czy dana firma obecnie prowadzi rekrutację i jakie są wymagania na danym stanowisku. 8. Piszesz szablon CV trzymając się kilku zasad. Umieszczasz: - imię i nazwisko, - numer telefonu kontaktowego (najlepiej komórka), - adres e-mail (zależy od branży) w formie imię.nazwisko@domena.pl - zamiast imienia może być pierwsza litera, zamiast kropki jakaś kreska, domena też jakaś ludzka (której nie ma w filtrach antyspamowych), a nie buziaczek.pl czy seksualna-jazdaaa.pl, zamiast pl może być com/net/org (ale może to podbić ranking w filtrach antyspamowych), - adres do korespondencji, - informacje o doświadczeniu zawodowym (odwrócona chronologia), - informacje o ukończonych szkołach (odwrócona chronologia), - informacje o odbytych szkoleniach, zdobytych certyfikatach (odwrócona chronologia) - umiejętności - takie coś co się przydać może na danym stanowisku, czyli prawo jazdy, znajomość języka japońskiego i migowego, tańczenie tanga, programowanie w Ada, rzut beretem na odległość nie na wszystkich stanowiskach są potrzebne. Umieszczasz opcjonalnie (tzn. jeśli to komuś do czegoś potrzebne): - zdjęcie (jeśli jesteś modelką), - datę urodzenia (jak wyżej), - info o upolowanym mężu (jeśli zazdrosny, to w pracy prostytutki może to mieć znaczenie), - ilość spłodzonych dzieci (testerka leków antykoncepcyjnych), - zainteresowania - jeśli wiesz że rekrutację przeprowadza dział HR lub jakiś psycholog, ewentualnie w ISO ktoś coś popełnił. Jeśli będziesz coś o zainteresowaniach pisała, to też z głową - piszesz że koszykówka jeśli chcesz podkreślić że umiesz pracować zespołowo, pszczelarstwo jeśli to że jesteś opanowana itp. Tylko pisz szczerze, bo w czasie rozmowy i tak to wyjdzie. - zgodę na przetwarzanie danych osobowych (jeśli wymagane). Jak już napiszesz wszystko, to formatujesz tekst. Jeśli zrobiłaś to w trakcie pisania, to usuwasz z umiejętności obsługę edytora tekstu (czy też pakietu Office). Włączasz w edytorze wyświetlanie znaków ukrytych - jeśli pojawi się pełno strzałek, kropek itp. to usuwasz z umiejętności obsługę edytora tekstu lub sprawdzasz w google co to są style w Word, spacja nierozdzielająca, podział strony itd. 9. Piszesz LM, jeśli wymagany lub jeśli wysyłasz CV z własnej incjatywy (nie ma oficjalnej rekrutacji). Jeśli nie wiesz jak napisać LM, to możesz zrobić to tak: - umieszczasz standardowe nagłówki (data, miejscowość, kto i do kogo), - zarzucasz tekstem w stylu "Szanowni Państwo, w związku z ogłoszeniem o rekrutacji na stanowisko..." lub jeśli nie ma rekrutacji, to wyjaśniasz krótko, że zawracasz im dupę, bo sądzisz że możesz się tam przydać (tzn. zarobić dla nich pieniądze), - następnie wklejasz listę wymagań na dane stanowisko lub jeśli nie ma rekrutacji, to piszesz w punktach w jaki sposób chcesz zarobić dla nich pieniądze, - każde wymaganie zastępujesz jednym akapitem - w maksymalnie kilku zdaniach piszesz gdzie i jak miałaś okazję "zrealizować plany budowy dróg", "grać na saksofonie", "pisać/testować/projektować oprogramowanie", "układać bukiety z kwiatów, tak że obroty kwiaciarni wzrosły o 37%", jeśli nie spełniasz jakiegoś pomniejszego wymagania, to możesz wypełnić lukę pisząc że robiłaś to na zajęciach na studiach/szkoleniu i że znasz podstawy teoretyczne. Jeśli nie ma rekrutacji, to piszesz dlaczego Ty, a nie kto inny ma zarabiać dla firmy pieniądze i krótko napisać gdzie i kiedy to robiłaś. - na koniec zapodajesz czymś w stylu: "Jeśli są Państwo zainteresowani moją kandydaturą, to proszę o kontakt w celu ustalenia terminu ewentualnej rozmowy kwalifikacyjnej. Z poważaniem Imię Nazwisko" 10. Modyfikujesz konspekt CV tak żeby zgadzał się z LM i wymaganiami. Tzn. jeśli w jakiejś firmie parzyłaś kawę, obsługiwałaś ksero, telefon, faks, kasę fiskalną, malowałaś ściany, podlewałaś kwiatki, dzwoniłaś do klientów i podwykonawców, grałaś na fortepianie, pisałaś oferty handlowe i wystawiałaś faktury, to starając się o posadę sekretarki, gdzie wymagana jest obsługa komputera i urządzeń biurowych, piszesz tylko o tym co jest przydatne. Co innego napiszesz o tym samym stanowisku jeśli starać się będziesz o pracę przedstawiciela handlowego (przygotowywanie ofert handlowych, kontakty z klientami i podwykonawcami), a co innego jeśli sprzątaczki (utrzymywanie porządku w biurze, roślinności pielęgnacja). CV powinno pasować do ogłoszenia i LM. 11. Kontaktujesz się z firmą w sposób powszechnie przyjęty w danym środowisku. Np. wysyłasz dokumenty e-mail'em lub pocztą (jeśli starasz się o posadę sekretarki, to złóż (jeśli musisz) kartki wedle przyjętych norm), idziesz osobiście lub przez znajomego w danej firmie pracującego. 12. Zapisz sobie w komórce nr telefonu firmy (lub danego działu). Jeśli będą dzwonić, to będziesz wiedziała kto dzwoni. Jeśli starasz się o pracę asystentki, czy kogoś kto będzie miał kontakt z klientami, to widząc na wyświetlaczu numer firmy lub zastrzeżony odbierasz telefon mówiąc np. "Imię nazwisko. Słucham?", zamiast "No.../Hę?/Czego!/Eee/(krzyk ciszy)". W czasie gadania nie należy sapać, jęczeć i dyszeć do słuchawki - ważne jest to szczególnie w pracy na stanowiskach typu telemarketoid, sekretarka itp. 13. Umawiasz się na rozmowę kwalifikacyjną tak żeby wszystkim pasowało. Możesz zapytać się o: nazwisko i numer telefonu osoby, którą należy poinformować, gdyby coś wypadło (korki lub jakieś nieprzewidziane sytuacje), przebieg procesu rekrutacji (jakieś testy psychologiczne/językowe, rozmowa) i orientacyjny czas trwania (godzina/dwie/pół dnia). 14. Idziesz na rozmowę, w miarę rozsądku robisz co tam chcą i sama zadajesz pytania. Jak zapytają się o oczekiwane wynagrodzenie (wiesz już że jesteś w Polsce, ewentualnie jakimś cudem starasz się o fotel prezesa w korporacji gdzieś na zachodzie), to w zależności od Twojej sytuacji: - podajesz stawkę brutto, bo nikogo nie interesuje ile chcesz na rękę. Wróżką nikt nie jest (chyba że kandydujesz na stanowisko związane z astrologią) i nie wie w który próg podatkowy wpadasz i ilu komorników Cię ściga. - jeśli chcesz zarabiać nie mniej niż w poprzedniej robocie, to mówisz ile zarabiałaś wcześniej np. "W poprzedniej firmie zarabiałam około 1200 zł, z czego 1000 zł podstawy + 200 zł premii regulaminowej. A jaka jest Państwa propozycja?" - jeśli chcesz pracować za tyle ile dadzą, to mówisz: "Hmm. Jak już wspomniałam bardzo zależy mi na pracy w Państwa firmie. Rozumiem, że dział/firma określił jakiś budżet i na tym stanowisku określone zostały jakieś widełki. Wobec tego w czasie okresu próbnego satysfakcjonować mnie będzie kwota trochę ponad dolny próg, po okresie próbnym chciałabym wstrzelić się w środek widełek, aby w przeciągu kolejnych 2/3/4/20/50/100 lat systematycznie dochodzić do górnej granicy.". Nikt w chuja raczej nie będzie leciał, bo i tak wiedzą, że po jakimś czasie dowiesz się ile mają ludzie na podobnych stołkach, więc tekst wydaje się być w miarę logiczny. 15. Na koniec rozmowy pytasz w jakim czasie się odezwą. 16. Po upłynięciu tego czasu olewasz ich. Mam nadzieję że pomogłem. -- pozdrawiam Bremse |
||
2007-01-05 02:46 | Re: czy mozna znalezc prace? [OT] | usjwo |
Witam, > > Obsługa komputera - zna Windowsa (jakiegoś tam), potrafi napisać coś i > > wydrukować, a i jeszcze stworzy sobie arkusz do liczenia zuzytych > > kalorii... > > A czytnik? Zadała pytanie i tyle. > Dobrze, że nie w HTML-u. ;) Trochę się jednak czepiasz. Ja raczej też mogłbym powiedzieć że zanam obsługę komputera, ale: - ustawienie czytnika, pewnie jakbym musiał to bym to zrobił, ale tak z marszu to tylko wiem o co Ci chodzi, - czcionka szeryfowa/bezszeryfowa, tu możesz mnie powiesić, też nie rozróżniam, - te wcięcia akapitowe, jak ktoś pisze bardzo rzadko w Wordzie (lub innym) to można to zrozumimeć, sam czasami tak robię jak szybko potrzebuje coś napisać i wydrukować ;-) Według Ciebie, powinienem w CV pisać że obsługa komputera słaba, ale jakby to wygląda z doświadczeniem zawodowym: - administrator Novel/Unix - 3 lata, - programista - 9 lat ;-))))))))))))))) Pozdrawiam Usjwo PS. Ostatnio walczyłem z polską klawiaturą ;-). |
||
2007-01-05 02:53 | Re: czy mozna znalezc prace? | Immona |
Bremse wrote: > 1. Otwierasz skrzynkę pocztową i czytasz e-mail'e. Szczególną uwagę > zwracasz na te od znajomych. Jeśli są tam takie w stylu, że w firmie > znajomego koleżanki szukają ludzi i jak masz ochotę, to wyślij CV lub > poślij (fwd) tą ofertę dalej, to dopisujesz nazwę firmy do listy > kandydatów na pracodawcę. > Jeśli nie ma ani jednego takiego e-mail'a, to może znaczyć, że: > - nikt ze znajomych nie wie, że szukasz pracy, > - wszyscy znajomi mają w dupie to że szukasz pracy, > - nikt ze znajomych nie chce krzywdzić pracodawcy Twoją osobą. ... albo, ze nie masz znajomych :) - po przyjezdzie do innego kraju bylam we wlasnie takiej sytuacji. Ale poza tym to bardzo dobrego posta napisales. I. -- http://nz.pasnik.pl mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533 |
||
2007-01-05 12:19 | Re: czy mozna znalezc prace? [OT] | Jotte |
W wiadomości news:1167961571.461939.150780@42g2000cwt.googlegroups.com usjwo@gazeta.pl >> Dobrze, że nie w HTML-u. ;) > Trochę się jednak czepiasz. A skąd, były już takie strzały. > Ja raczej też mogłbym powiedzieć że zanam obsługę komputera, ale: > - ustawienie czytnika, pewnie jakbym musiał to bym to zrobił, ale tak > z marszu to tylko wiem o co Ci chodzi, To nie jest kwestia musiał - nie musiał. To kwestia norm _zwyczajowych_ przyjętych w danym obszarze zastosowań. Taką normą jest także np. nie bekanie i nie siorbanie przy stole. Ale jak sobie pobekasz i posiorbiesz, to Cię do więzienia nie zamkną. Co więcej - jak większość zacznie bekać, to może się to stać normą (wszak kiedyś tak było ;)). > - czcionka szeryfowa/bezszeryfowa, tu możesz mnie powiesić, też nie > rozróżniam, To proste. Porównaj sobie czcionki Arial i Times New Roman. Zauważysz, że linie tworzące litery w TNR są zakończone poprzecznymi kreskami, a w Arialu zwyczajnie ucięte na prosto. Te kreski to właśnie szeryfy i stanowią jedno z kryteriów klasyfikacji czcionek. Najogólniej - czcionki bezszeryfowe (często pogrubione) dobrze jest stosować do krótkich informacji, nagłówków (np. artykułów gazetowych, w pismach typu Wezwanie, Komunikat, Upomnienie) bo pozwalają jednym rzutem oka, bez wczytywania się zarejestrować treść napisu, a poza tym mają taki "oficjalny", "urzędowy" charakter. Z kolei czcionki szeryfowe stosuje się do pisania dłuższych tekstów gdyż szeryfy "zaokrąglają" optycznie tekst, ułatwiają płynne przesuwanie się wzroku po tekście i utrzymywanie na jego linii. Oczywiście jak od wszystkich reguł, tak i od tych możliwe są odejścia. > - te wcięcia akapitowe, jak ktoś pisze bardzo rzadko w Wordzie (lub > innym) to można to zrozumimeć, sam czasami tak robię jak szybko > potrzebuje coś napisać i wydrukować ;-) No to co ja poradzę na to? Może się po prostu naucz robić prawidłowo? > Według Ciebie, powinienem w CV pisać że obsługa komputera słaba, > ale jakby to wygląda z doświadczeniem zawodowym: > - administrator Novel/Unix - 3 lata, > - programista - 9 lat Bo, jak pisałem gdzie indziej - obsługa komputera przez użytkownika polega na utrzymywaniu go w czystości. W rzeczywistości istotna jest umiejętność posługiwania się konkretnymi programami. Ty umiesz administrować Novellem i Unixem oraz używać jakiegoś środowiska (możę środowisk) programistycznego. Za to - jak sam piszesz - nie umiesz prawidłowo posłużyć się Wordem i poprawnie złożyć pisma. Nie ma takich, co UMIĄ wszystko. > Pozdrawiam Usjwo > PS. Ostatnio walczyłem z polską klawiaturą ;-). Nie wiem po co, ale czy chociaż zwycięsko? ;) -- Pozdrawiam Jotte |
||
2007-01-05 13:21 | Re: czy mozna znalezc prace? [OT] | usjwo |
Witam > To nie jest kwestia musiał - nie musiał. To kwestia norm _zwyczajowych_ > przyjętych w danym obszarze zastosowań. Taką normą jest także np. nie > bekanie i nie siorbanie przy stole. Ale jak sobie pobekasz i posiorbiesz, to > Cię do więzienia nie zamkną. Co więcej - jak większość zacznie bekać, to > może się to stać normą (wszak kiedyś tak było ;)). > Tak ale niektórzy są tu pierwszy raz, niektórzy pierwszy raz piszą i tego nie wiedzą. Można zwrócić uwagę, ale nie w ten sposób: "nie masz pracy bo nawet nie umisz czytnika ustawić". Wiem że nie dosłownie tak to było, ale tak to zabrzmiało. > ....szeryfowa/bezszeryfowa... Może się to kiedyś przyda, jak o tych ogonkach to coś tam słyszłem, to o całej teorii z czytaniem pierwszy raz. Dzięki > > - te wcięcia akapitowe, jak ktoś pisze bardzo rzadko w Wordzie (lub > > innym) to można to zrozumimeć, sam czasami tak robię jak szybko > > potrzebuje coś napisać i wydrukować ;-) > No to co ja poradzę na to? Może się po prostu naucz robić prawidłowo? Wystarczy mi że wiem gdzie i jak to mogę zrobić, jak będę potrzebował to się nauczę szczegółów. > > PS. Ostatnio walczyłem z polską klawiaturą ;-). > Nie wiem po co, Żeby nie słyszeć docinków, że nie używam polskich liter;-). > ale czy chociaż zwycięsko? ;) Chyba tak, jeszcze nikt na mnie nie nakrzyczał ;-). Dobrze że piszę przez google to nie mam problemu z czytnikiem ;-) (chyba) Tak podsumowując, chciałbym apelować o trochę więcej życzliwości dla tych mniej zorientowanych i szukających tu pomocy. Oni i tak mają jakiś kłopot, więc dołowanie ich za jakieś drobnostki napewno im nie pomaga Pozdrawiam Usjwo |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
czy ktos znalazl prace przez grupe? |
the_foe | 2005-11-24 18:02 |
Czy mozna aplikowac na kilka stanowisk w jedej firmie? |
qql | 2006-02-05 13:19 |
jak znalezc pracownika? |
musta | 2006-03-06 20:14 |
Czy mozna zlozyc wypowiedzenie bedac na urlopie? |
Michal Raczko | 2006-05-25 19:57 |
Jak znalezc doktorat i prace na zagranicznej uczelni |
Piotr | 2006-06-24 19:45 |
Czy mozna przerwac staz ? |
Yapka | 2006-06-29 18:00 |
Dodatek za szkodliwa prace - czy sie nalezy? |
Katarzyna | 2006-08-27 20:33 |
Czy mozna byc samolubnym? |
Marcin | 2006-11-16 11:06 |
czy tak można, umowa o prace |
icecool | 2006-12-06 18:45 |
Czy mozna byc lektorem ... |
Roman | 2006-12-22 14:12 |