poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2008-02-26 13:03 | Czy to jest mobbing? | Robol |
Witam. Mam pewien problem z jednym przełożonym w pracy, i nie wiem, coz tym zrobić. Opiszę sytuację. Pracuję w bardzo dużej firmie. Firma jest podzielona na oddziały. Każdy oddział ma kierownika, i jest podzielony na brygady, które mają brygadzistów. I właśnie chodzi o brygadzistę. Ciągle się do mnie czepia. Mimo, że dobrze wie, że jestem najlepszym fachowcem w brygadzie, to ciąglę słyszę, że "ciągle się opierdalam, że ja mam za dobrze" itp, itd.- co jest ewidentną nieprawdą.. Łatwo to udowodnić. Z racji wykonywanych obowiązków mam stały kontakt z innymi brygadzistami, i kierownikami innych oddziałów. WSZYSCY uważają mnie wręcz za najlepszego fachowca na moim oddziale, a mojego brygadzistę za idiotę (to nie jest moja opinia, tylko to, co o mnie i o nim mówią inni). Zresztą nawet kierownik mojego oddziału uważa mnie za dobrego pracownika, co się wyraża tym, że mam jedne z najwyższych zarobków na swoim oddziale. Ale ten jeden - mój brygadzista ciągle "coś do mnie ma". Kilka przykładów: każdy pracownik ma pod opieką jakieś obiekty, które ma raz w tygodniu skontrolować, a kontrol odnotować w książce kontroli. Ja swoje mam zawsze na bierząco kontrolowane, a on mnie ochrzania za.... brak wpisów w cudzych obiektach (żeby było ciekawiej - tych, którzy są za te obiekty odpowiedzialni nie opieprza). Albo inna sytuacja: dzwonię do niego, i zamawiam materiały potrzebne do pracy, a w odpowiedzi słysze: "A ty to kurwa zawsze masz problemy". I to od razu wrzaskiem. I tak na codzień na każdym kroku. A teraz najciekawsze. Otóż ja WIEM, dlaczego tak się dzieje. On - mimo młodego wieku (jest ode mnie o jakieś 15 lat młodszy) jest zwykłym pijakiem. I ciągle zmusza całą brygadę do chlania wódki (po pracy!!. W pracy nigdy). Kilku chłopaków z brygady pije równo z nim. I ci dla niego są dobrymi pracownikami (chociaż pod wzglęcdem fachowości są ode mnie o wiele gorsi). A ja z nim pić nie chcę, bo zwyczajnie nie cierpię alkoholu. I to najprawdopodobniej jest przyczyna. Jeszcze jedna ciekawostka - Niby jestem dla niego kiepskim pracownikiem, ale jak sie zdarzy jakaś poważna awaria poza moim rejonem, to mój pan brygadzista przyjeżdza po mniesamochodem, bo WIE, że ja sobie z tym poradzę. Czyli WIE, że ja się znam a inni nie. Ale jak już mu awarię usunę, to znów słyszę, że "ja mam za dobrze, że gram w ch.. ja" a on jest dla mnie za dobry itp.itd. Więc się pytam. Czy to jest mobbing? Co z tym zrobić? Do kierownika nie pójdę, bo raz, że organicznie brzydzę się donosicielstwem, a po za tym u nas na zakładzie jednak oni sobie nawzajem krzywdy nie zrobią. Co z tym zrobić? Pozdrawiam. |
2008-02-26 13:18 | Re: Czy to jest mobbing? | Piotr [trzykoty] |
Użytkownik "Robol" > brygadzistów. I właśnie chodzi o brygadzistę. Ciągle się do mnie czepia. > Mimo, że dobrze wie, że jestem najlepszym fachowcem w brygadzie, to ciąglę > słyszę, że "ciągle się opierdalam, że ja mam za dobrze" itp, itd.- co jest > ewidentną nieprawdą.. Mobbing jest wtedy jak jest to (poniżanie, niesprawiedliwe oceny itd) długotrwałe i ma jakieś konsekwencje typu choroba, nerwica itd. Ale pracodawca ma również obowiązek godnego traktowania np. nie może wyzywać itp., nawet gdyby nie był to mobbing. Na wszelki wypadek nagrywałbym zwłaszcza wulgarne odzywki wobec Ciebie. Pytanie, co chcesz osiągnąć? Odszkodowanie, zwolnić kierownika, uspokoić go...? |
||
2008-02-26 13:27 | Re: Czy to jest mobbing? | Robol |
Użytkownik "Piotr [trzykoty]" napisał w wiadomości news:fq1059$n7g$1@z-news.pwr.wroc.pl... > Na wszelki wypadek nagrywałbym zwłaszcza wulgarne odzywki wobec Ciebie. > Pytanie, co chcesz osiągnąć? Odszkodowanie, zwolnić kierownika, uspokoić > go...? Kierownika nie chce zwalniac, bo jest w porzadku i nie mam z nim problemow (on ze mną też nie) ;D Po za trym ja nie jestem od zwalniania:) (nie chodzi o kierownika, tylko brygadzistę). Odszkodowanie nie jest mi potrzebne. Wystarczy, jak sie facet ode mnie odczepi i zacznie traktowac jak nalezy. Co do nagrywania to nie bedzie to proste, bo w pracy nie mamy nawet telefonow komorkowych (taka specyfika) a po za tym wiekszosc rozmow jest przez telefony wewnetrzne. Ale wiele osob dobrze wie, jak on sie odnosi i nie raz go słyszało w akcji. Zresztą facet jest powszechnie znany z totalnego braku kompetencji, zamiłowania do alkoholu i ogólnie robienia rozpierduchy w pracy. |
||
2008-02-26 13:29 | Re: Czy to jest mobbing? | WitCha |
Piotr [trzykoty] wrote: > Mobbing jest wtedy jak jest to (poniżanie, niesprawiedliwe oceny itd) > długotrwałe i ma jakieś konsekwencje typu choroba, nerwica itd. > Skąd ta definicja? Ona się nie trzyma kupy. Wynika z niej, że co wobec jednej osoby jest mobbingiem, nie jest nim dla innej. Wystarczy, że jeden ma nerwice, a inny nie. -- Pozdrowienia W |
||
2008-02-26 13:39 | Re: Czy to jest mobbing? | Piotr [trzykoty] |
Użytkownik "WitCha" > Skąd ta definicja? Ona się nie trzyma kupy. Wynika z niej, że co wobec > jednej osoby jest mobbingiem, nie jest nim dla innej. z KP: " Art. 94 3 § 2. Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników. § 3. Pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia, może dochodzić od pracodawcy odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. § 4. Pracownik, który wskutek mobbingu rozwiązał umowę o pracę, ma prawo dochodzić od pracodawcy odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów." |
||
2008-02-26 13:39 | Re: Czy to jest mobbing? | Paweł |
Użytkownik "Robol" news:fq0v74$r81$1@news.dialog.net.pl... Czyżby brakowało Ci asertywności? Czemu mu po prostu po chłopsku nie powiesz by się odpierdolił? Może zrozumie? -- Paweł wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i googlemail.com kasuję bez czytania |
||
2008-02-26 13:40 | [OT] Re: Czy to jest mobbing? | Rzecznik Prokurwatury Kra |
Robol pisze: > Mam pewien problem z jednym przełożonym w pracy, i nie wiem, coz tym zrobić. > Opiszę sytuację. Bardzo oftopicznie... jednak najskuteczniej: uginaj się, ale się nie złam. Kilkukrotnie powiedz dobitnie co sądzisz o jego argumentach (jednak bez kłótni), posprzeczaj się z nim dla czystej frajdy, pograj mu czasem na nerwach, pośmiej się z niego i prawie na pewno zmieni zachowanie... jeśli tylko jest człowiekiem o w miarę normalnej psychice. Między wierszami czytam, że po prostu na zbyt wiele mu pozwoliłeś. Prawdą też jest, że na budowie (or sth) manier z Wersalu się nie bardzo uświadczy, więc lepiej wychowaj sobie brygadzistę na w miarę znośnego. -- pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani. Prokurwatura Krajowa www.prokurwatura.pl Sala chwały: www.prokurwatura.pl/sala-chwaly Indeks stron zakazanych: www.prokurwatura.pl/indeks-stron-zakazanych |
||
2008-02-26 13:45 | Re: Czy to jest mobbing? | Andy |
"Robol" > Mam pewien problem z jednym przełożonym w pracy, i nie wiem, coz tym > zrobić. Wiesz, nie jest to odpowiedz zgodna z duchem tej grupy, ale nie moge sie powstrzymac. Jak bylem w wojsku ( a bylo to w 83 roku, wiec fala rzadzila jednostkami) mialem takiego "milego" kaprala. Byl dwie glowy odemnie nizszy, posiadal glos anemicznej mrowki, ale to nie przeszkadzalo mu jezdzic na wszystkich. Taki typowy strup na dupie. A ze nalezal do "starych", to z nami, kotami, mogl sobie na wszystko pozwolic. Kiedys, dzieki temu czloniowi, spedzilem noc w kiblu - wykonujac z ceglowki prostopadloscian wielkosci pudelka zapalek. I tenze kapralina wpadl przed pobudka na "kontrole". Mial pecha, bo bylismy sami. Po tym jak wydarl znowu na mnie morde, wyladowal z pyskiem w sedesie i zafundowalem mu krotka nauke wstrzymywania oddechu. Po prostu nerwy nie wytrzymaly i bylo mi wszystko jedno. A potem mu jeszcze powiedzialem, ze jak sie nie odczepi to go po prostu wykoncze. I od tego czasu nie mialem z nim najmniejszego problemu. Oficjalna i legalna droga nie bylbym w stanie z ta meda nic zrobic. A reszta nalezy do Ciebie. Andy |
||
2008-02-26 14:53 | Re: Czy to jest mobbing? | WitCha |
Piotr [trzykoty] wrote: > Użytkownik "WitCha" > >>Skąd ta definicja? Ona się nie trzyma kupy. Wynika z niej, że co wobec >>jednej osoby jest mobbingiem, nie jest nim dla innej. > > > z KP: > " > Art. 94 3 > Który fragment interpretujesz: "Mobbing jest wtedy jak jest to (poniżanie, niesprawiedliwe oceny itd) długotrwałe i ma jakieś konsekwencje typu choroba, nerwica itd."? Przecież tam nic takiego nie ma. Mobbing to mobbing, a dochodzenie praw z tytułu utraty zdrowia, to drugie. Nie jest to ze sobą powiązane przecież. Nie muszę mieć nerwicy z powodu szefa, żeby jego zachowanie nazwać mobbingiem. -- Pozdrowienia W |
||
2008-02-26 15:50 | Re: Czy to jest mobbing? | Jotte |
W wiadomości news:fq10jq$s7v$1@news.dialog.net.pl Robol pisze: > Co do nagrywania to nie bedzie to proste, bo w pracy nie mamy nawet > telefonow komorkowych (taka specyfika) a po za tym wiekszosc rozmow jest > przez telefony wewnetrzne. Może jednak da się mieć, co? A zresztą do tego to jest dobry _dyktafon_ potrzebny, nie telefon z byle jak zrobioną _funkcją_ dyktafonu. Albo i trochę bardziej specjalizowany sprzęt, łatwo dostępny w sklepach internetowych. > Ale wiele osob dobrze wie, jak on sie odnosi i nie raz go słyszało w > akcji. A jak oceniasz szansę, że tak zeznają w sądzie jak go oskarżysz o mobbing (który tu prawdopodobnie zachodzi)? > Zresztą facet jest powszechnie znany z totalnego braku kompetencji, > zamiłowania do alkoholu i ogólnie robienia rozpierduchy w pracy. J.w. A w ogóle, to "nieformalna linia", którą zaprezentował Andy nie jest wg mnie niedorzeczna, choć może nie w takim ekstremalnym wykonaniu. Różnie bywa, prawo nie zawsze się sprawdza, a na sprawiedliwość czasem nie warto czekać. -- Jotte |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
czy to jest delegacja czy też nie? |
xxxx | 2006-02-05 21:22 |
mobbing- nagrywanie rozmów |
Marek | 2006-02-27 14:58 |
apelacja - czy konieczne jest uzasadnienie wnoszenia czy sad sam zapozna sie ze sprawa i wyciagnie wnioski? prosze o pomoc |
Joanna | 2006-04-25 12:52 |
Czy ogłoszenie jest ofertą czy informacją ? |
jaQbek [z pracy] | 2006-09-07 13:16 |
Pomoc de minimis - co to jest??? Czy szkolenia z EFS to jest pomoc |
fReLuZ | 2006-10-02 21:58 |
Pytanie laika - czy w ustawie jest AND czy OR ...? |
Marcin Skąpski | 2007-01-06 21:53 |
mobbing |
grazka | 2007-02-10 13:56 |
Czy Prezes TK jest profesorem czy magistrem?? |
CC | 2007-04-23 12:27 |
MOBBING |
FaziR | 2007-09-28 06:56 |
mobbing? jak postepowac.... |
bratPit | 2008-02-09 00:17 |