Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: komornik - bo ja juz nic nie wiem

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2011-02-05 11:24 Re: komornik - bo ja juz nic nie wiem cyrena

> Raczej ty nie potrafiłaś do tej pory przejrzyście napisać,
> CO, KIEDY i w relacji Z KIM się działo.
czy na tym forum trzeba opisac historie zycia, zeby Jacek mogl
zrozumiec? chyba tak, bo Jacek nie potrafi odnalezc poprzednich
postow, doczytac dat i umiejscowic w czasie. no ale skoro wystawilam
zapytanie na grupach, to musze liczyc sie ze taki Jacek sie znajdzie.

> Chciałem, abyś wreszcie zamieściła to zestawienie, które powyżej
> zamieściłaś. Poprzednie twoje posty były na tyle chaotyczne,
> że nie można było dojść CO, KIEDY i w relacji Z KIM się działo.

zadajac konkretne pytania licze na konkretne odpowiedzi a nie
dochodzenie co, kiedy i z kim sie działo. ja wiem co, kiedy i z kim
sie dzialo. chcialam uzyskac odpowiedzi na zadane pytania. oto
pytania które zadalam, zastanawia mnie który moment jest
niezrozumialy...
"1.czy komornik ma prawo nieudzielic mi informacji czego dotyczy
zadłuzenie?
2.co mi grozi jesli nie bede tego spłacac (nawet jesli sie okaze ze
słusznie), bo po prostu nie mam z czego, wszystko co mialam mi
skradziono. pieniadze z mojej pracy wystarczaja
na przezycie i spłate długów zaciagnietych tuz po kradziezy. nie mam
nic wartosciowego (nawet lodówki).
3.czy komornik z pl moze mnie scigac za granica? czy musze mu podawac
moj aktualny adres i miejsce pracy?
4.czy moze wejsc na konto zagraniczne? "

....> Jak widać metoda wstrząsowa działa.....
> Nie jestem z półświatka, więc daruj sobie tę grypserę. Zamieszczasz
> posty na publicznej LIŚCIE DYSKUSYJNEJ, więc każdy może je komentować
> w dowolny wybrany przez siebie sposób.

jesli szukasz sensacji to musisz znalezc inny watek. albo lepiej
znalezc inne hobby, np zbieranie znaczkow....
2011-02-05 11:51 Re: komornik - bo ja juz nic nie wiem Jacek_P
cyrena napisal:
> jesli szukasz sensacji to musisz znalezc inny watek. albo lepiej
> znalezc inne hobby, np zbieranie znaczkow....

Twoje osądy i sugestie mają dla mnie takie znaczenie jak brzęczenie much...

--
Jacek
2011-02-05 13:20 Re: komornik - bo ja juz nic nie wiem Marek Dyjor
Andrzej Ława wrote:
> W dniu 04.02.2011 09:55, Alek pisze:
>> Użytkownik "Liwiusz" napisał
>>>
>>>> Obecnie wychodzi na to, że o wyniku sprawy w wiekszym stopniu niż
>>>> sędzia decyduje listonosz.
>>>
>>> Już dawno doszedłem do takiego wniosku. Zwłaszcza czytając
>>> wywieszone na sądowej tablicy ogłoszeń postanowienia o zawieszeniu
>>> postępowań, bo "adresat nie mieszka", "wyprowadził się" i
>>> zastanawiając się ile z tych informacji jest nieprawdziwych.
>>
>> Równie dobre są wywieszone tamże przesyłki, których nie udało się
>> doreczyć. Powisi taki list kilka tygodni, zainteresowany o tym nie
>> wie bo i skąd, a formalny skutek jest.
>
> Informacja dodatkowa, "wewnętrzna": listonosze nie mogą robić
> adnotacji np. w przypadku wyburzonego budynku, informacji o
> wyprowadzce adresata czy jego śmierci itepe. Polecenie "odgórne",
> które wyszło z... sądów.
>
> W sumie logiczne: niedoręczony list to problem dla sądu. "Odleżały"
> list to problem dla adresata...
>
> Ale czy to zgodne z prawem?

imho powinno sie to zaskarżyć do trybunału konstytucyjnego...
2011-02-05 13:32 Re: komornik - bo ja juz nic nie wiem Liwiusz
W dniu 2011-02-05 13:20, Marek Dyjor pisze:


>> Informacja dodatkowa, "wewnętrzna": listonosze nie mogą robić
>> adnotacji np. w przypadku wyburzonego budynku, informacji o
>> wyprowadzce adresata czy jego śmierci itepe. Polecenie "odgórne",
>> które wyszło z... sądów.
>>
>> W sumie logiczne: niedoręczony list to problem dla sądu. "Odleżały"
>> list to problem dla adresata...
>>
>> Ale czy to zgodne z prawem?
>
> imho powinno sie to zaskarżyć do trybunału konstytucyjnego...


A co listonoszów obchodzi wewnętrzna regulacja sądu? Rozporządzenie w
sprawie doręczeń się nie zmieniło.

--
Liwiusz
2011-02-05 17:04 Re: komornik - bo ja juz nic nie wiem witek
On 2/5/2011 4:24 AM, cyrena wrote:
>
> zadajac konkretne pytania licze na konkretne odpowiedzi

to u prawnika,
tutaj mozesz liczyc tylko na tyle na ile inni maja ochote.

a nie
> dochodzenie co, kiedy i z kim sie działo. ja wiem co, kiedy i z kim
> sie dzialo. chcialam uzyskac odpowiedzi na zadane pytania. oto
> pytania które zadalam, zastanawia mnie który moment jest
> niezrozumialy...

> "1.czy komornik ma prawo nieudzielic mi informacji czego dotyczy
> zadłuzenie?

nie, ma ci przysłać tytuł egzekucyjny
z tym, ze niekonicznie musi to zrobi juz zaraz natychmiast i przez telefon.

> 2.co mi grozi jesli nie bede tego spłacac (nawet jesli sie okaze ze
> słusznie), bo po prostu nie mam z czego, wszystko co mialam mi
> skradziono. pieniadze z mojej pracy wystarczaja
> na przezycie i spłate długów zaciagnietych tuz po kradziezy. nie mam
> nic wartosciowego (nawet lodówki).

grozi ci tylko tyle, ze zabierze ci to co sie da,
jak nic nie masz to sie nie da.
komornik odpisze wierzycielowi, ze nic nie masz, a wierzyciel ma 10 lat
na powtorne udanie sie do komornika, i tak w kolko. w efekcie kiedys na
emeryturze cie dorwie, a potem twoich spadkobiercow o ile ktorys nie
bedzie swiadom, ze masz komorniak na karku i spadek przyjmie.


> 3.czy komornik z pl moze mnie scigac za granica?

bezposrednio nie, bo komornik działa na podstawie polskiego prawa, ktore
za granica nie obowiazuje, co nie oznacza, ze uzyskanie tytulu
egzekucyjnego za granica jest niemozliwe.

> czy musze mu podawac
> moj aktualny adres i miejsce pracy?

glowy nie dam, ale nie.

> 4.czy moze wejsc na konto zagraniczne? "
>

sam nie, ale bez problemu mogą to uzyskac na podstawie lokalnego prawa.
komornik tego robil nie bedzie, ale wierzyciel moze o to wystpaic. jak
wyzej..

>
> jesli szukasz sensacji to musisz znalezc inny watek. albo lepiej
> znalezc inne hobby, np zbieranie znaczkow....

zwolnij, ty ty prosisz o rade, a nie grupa ciebie.
ignoruj posty ktore cie nie interesuja, jak sie zaczniasz stawiac, to
uzyskasz efekt dokladnie odwrotny do oczekiwanego.
2011-02-05 19:11 Re: komornik - bo ja juz nic nie wiem cyrena

bardzo dzieki! o tego typu odpowiedzi mi chodzilo.
przepraszam, ze się unioslam, ale przez ostatnie 2 lata czuje, ze sie
mnie wkręca w jakies dziwne historie. zaraz wlos mi sie jeży kiedy
czytam/slysze teksty w stylu jacka.
2011-02-07 11:43 Re: komornik - bo ja juz nic nie wiem ąćęłńóśźż
Phi...
Ostatnio w Wawrze wyburzyli nie ten dom co trzeba, na wniosku był inny numer posesji.


-----

| Kiedyś pozwałem dłużnika na adres, który nie istnieje i był normalnie awizowany LOL.
2011-02-09 09:44 Re: komornik - bo ja juz nic nie wiem Massai
cyrena wrote:

> > Pojechali sobie z wyrokiem nakazowym. Nieodebrałaś, nie złożyłaś
> > sprzeciwu, wyrok sie uprawomocnił - i gotowe.
> >
> > Jakbyś odebrała, złożyła sprzeciw od nakazu, rozprawa - i podnosisz
> > przedawnienie, do widzenia państwu.
> >
> > Ci windykatorzy pewnie wiedzieli że jesteś za granicą, bo by się nie
> > pchali w sąd, wiedząc że przegrają.
>
> jakby babcia miala wasy... gdyby wlasciciel domu zyl, to by domu nie
> przejeto, nie zburzono, ja mieszkalabym sobie spokojnie, odebralabym
> pismo, po drodze nie narazajac sie na utrate wszystkiego co mialam
> itd... jesli chodzi o telefon z firmy windykacyjnej to sprawa chyba
> ucichla. najpierw "jakos" odnalezli moja matke i dzwonili do niej. od
> niej sie dowiedzialam ze dzwonili, wiec oddzwonilam. jak sie
> dowiedzialam o co chodzi, to poprosilam o rozpiske za co komu, ile i
> dlaczego. po otrzymaniu takiej mailowej informacji, oddzwonilam i
> wyjasnilam, ze to jakas pomylka. najpierw maja sie dogadac z tpsa, ze
> chce ichniejsze rachunki nie z tej firmy. jakis list z tpsy, ze jestem
> im cos winna a dopiero pozniej cisnienie mi podnosic. poprosilam o
> kontakt kiedy beda juz mieli wszystko a ja bede miala kopie (bo
> przeciez musze sie jakos ustosunkowac). od tej pory spokoj i cisza.
> zadnego kontaku, zadnego maila. tak musi byc, bo ja wiem ze sprawa
> byla zamknieta dawno temu a rachunki dotyczyly okresu, kiedy umowa juz
> nie istniala.

Nie "tak musi być", tylko będzie jak sąd postanowi.

Jak oni przedstawili wystawione faktury na ciebie w sądzie w
postępowaniu nakazowym, sąd cię "zawiadomił" na nieistniejący adres,
nie złożyłaś sprzeciwu na czas (bo nie wiedziałaś o postępowaniu), to w
majestacie prawa uznano te rachunki za prawdziwe i słuszne, i komornik
będzie ściągał.

Uwierz, sporo firm windykacyjnych wykorzystuje sytuację że wiele osób
wyjechało za granicę nie zostawiając adresu kontaktowego, i to że w
polskim prawie jest chytra instytucja "zawiadomienie strony za pomocę
nieodebranego listu poleconego" - i w efekcie biegają do sądu z
wątpliwymi wierzytelnościami, i wygrywają.

--
Pozdro
Massai
2011-02-13 23:54 Re: komornik - bo ja juz nic nie wiem niusy.pl

UĹźytkownik "Jacek_P"

> ...Zamieszczasz
> posty na publicznej LIŚCIE DYSKUSYJNEJ, więc każdy może je komentować
> w dowolny wybrany przez siebie sposĂłb.

tematycznej GRUPIE

Listy nieco inaczej działają. Zwykłe emaile rozsyłane do wszystkich
zapisanych.
2011-02-14 00:07 Re: komornik - bo ja juz nic nie wiem Jacek_P
niusy.pl napisal:
> tematycznej GRUPIE
> Listy nieco inaczej działają. Zwykłe emaile rozsyłane do wszystkich
> zapisanych.

Nieistotny niuans w kwestii meritum. Sprawa nie dotyczyła
rozróżnienia techniki push od pop.

--
Pozdrawiam,

Jacek
1 2 3 4 5 6 7

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Czy naprawde NIC sie nie nalezy kobiecie w ciazy...?

zwykly facet 2005-11-09 21:37

Czy służebność mediów nic nie znaczy?

automata 2006-01-10 22:00

fotoradar - nie wiem kto jechal

TERESA FOSZCZKA 2007-02-13 08:58

czy naprawde nikt nic nie wie???

Jacek P. Urbanowicz 2007-04-16 21:45

komornik bogiem - nie do ruszenia

Bartosz B. 2007-07-23 15:05

Nie wiem, co napisać w temacie, bo ...

vlissingen 2007-10-08 11:28

Ja w niedziele zaglosuej na PIS !! bo nie mam nic do ukrycia!

Sowiecki Agent 2007-10-19 09:34

Jak powinien wyglądać wniosek do sądu o spadek - proste ale ja nie wiem

zbyszek 2007-11-29 00:58

Darowizna - Przepisanie mieszkania ??? Nie wiem jak to zakwalifikować!

Mart 2007-12-18 18:54

odsetki....bo dalej nie wiem

J.S 2008-07-10 22:44