Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

NIesłuszna kara za uszkodzony licznik

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-01-05 20:56 NIesłuszna kara za uszkodzony licznik RedRoad
witam,

mam pytanie, być może nietypowe. Opiszę najpierw sytuację:
1. wynajmowałam w krakowie mieszkanie (od kwietnia do września 05). Nie
byłam tam zameldowana, zgodnie z prośbą właściecielki mieszkania
przepisałam na siebie licznik prądu.
2. dzień po mojej wyprowadzce wprowadziła się nowa osoba, która miała
przepisać ten licznik na siebie.
3. Ja wyjechałam do warszawy i w listopadzie przyszło z "energetyki"
ponaglenie(na mój adres zameldowania), że nie płacę rachunków za prąd.
Ja rachunki za okres, w którym mieszkałam w tym miejscu uregulowałam,
więc powiadomiłam właścicielkę. Właścicielka powiedziała, że dopilnuje
przepisania licznika i że nie wiedziała, że licznik nie jest przepisany.
4. Teraz (2 stycznia) przyszło zawiadomienie, że "energetyka" 18
listopada zabrała licznik do eksperyzy, ponieważ była stłuczona szybka i
ktoś "grzebał" przy liczniku. Obciążają mnie kosztami prawie 4000 pln.
5. Właścicielka twierdzi, że wszystko było załatwione i to jest
ich(energetyki) zaniedbanie. Oni twierdzą, że licznik nadal jest
zarejestrowany na mnie.
6. Nowa lokatorka jest tam zameldowana(też podobno).
7. Do czasu mojej wyprowadzki rachunki (około 25pln/miesiąc) były
uregulowane i nikt nie grzebał przy liczniku.

I teraz moje pytanie - co mam z tym zrobić? Jak dowieść, że to nie ja
jestem winna uszkodzeniu licznika itp?


Pozdrawiam
Kasia
2006-01-05 17:51 Re: NIesłuszna kara za uszkodzony liczn Greg
> Jak dowieść, że to nie ja
> jestem winna uszkodzeniu licznika itp?
>
>
> Pozdrawiam
> Kasia

Kasiu,
Mówiąc w skrócie, masz przechlapane. IMHO możesz co najwyżej wystąpić z
powództwem cywilnym przeciwko temu, kto grzebał przy liczniku.
Pozdrawiam,
Greg
2006-01-05 23:15 Re: NIesłuszna kara za uszkodzony licznik pradu!!!!! Jerzy

Użytkownik "RedRoad" napisał w wiadomości
news:dpjtni$6mr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> witam,
>
> mam pytanie, być może nietypowe. Opiszę najpierw sytuację:
> 1. wynajmowałam w krakowie mieszkanie (od kwietnia do września 05). Nie
> byłam tam zameldowana, zgodnie z prośbą właściecielki mieszkania
> przepisałam na siebie licznik prądu.

Jeśli nie miałaś umowy najmu to nie powinni z Tobą zawrzeć umowy.

> 2. dzień po mojej wyprowadzce wprowadziła się nowa osoba, która miała
> przepisać ten licznik na siebie.

Trzeba było z właścicielem mieszkania sporządzić jakąś notatkę w której
byłyby też stany licznika a następnie iść
rozwiązać umowę z energetyką rozliczając się ze zużycia energii do tych
stanów licznika..

> 3. Ja wyjechałam do warszawy i w listopadzie przyszło z "energetyki"
> ponaglenie(na mój adres zameldowania), że nie płacę rachunków za prąd. Ja
> rachunki za okres, w którym mieszkałam w tym miejscu uregulowałam,

Uregulowałaś tylko przedpłaty natomiast nie miałaś rozliczenia końcowego.
Wtedy trzeba było postarać się rozwiązać umowę i wyjaśnić sprawę w
energetyce
a nie z właścicielką bo ona chyba niekoniecznie do końca była wiarygodna
skoro
nalegała abyś się nie meldowała choć to obowiązek.

> > 4. Teraz (2 stycznia) przyszło zawiadomienie, że "energetyka" 18
> listopada zabrała licznik do eksperyzy, ponieważ była stłuczona szybka i
> ktoś "grzebał" przy liczniku. Obciążają mnie kosztami prawie 4000 pln.

W czyjej obecności energetyka przeprowadziła kontrolę skoro Ciebie tam nie
było.
To jest duży błąd energetyki jeśli nie był przy kontroli obecny pełnoletni
przedstawiciel odbiorcy.
Na przeprowadzenie kontroli powinno być też wystawione pisemne upoważnienie.

> 5. Właścicielka twierdzi, że wszystko było załatwione i to jest
> ich(energetyki) zaniedbanie. Oni twierdzą, że licznik nadal jest
> zarejestrowany na mnie.

No skoro nie rozwiązałaś umowy to jak może być inaczej?

> 6. Nowa lokatorka jest tam zameldowana(też podobno).

Meldunek to obowiązek a zawarcie umowy na dostawę energii obowiązkiem nie
jest.
Skoro ktoś jej funduje dostawy bo nie rozwiązał umowy to po co ma płacić?

> 7. Do czasu mojej wyprowadzki rachunki (około 25pln/miesiąc) były
> uregulowane i nikt nie grzebał przy liczniku.

Ja Ci wierzę ale dla energetyki to Ty odpowiadasz za stan licznika bo z Tobą
jest umowa.

>
> I teraz moje pytanie - co mam z tym zrobić? Jak dowieść, że to nie ja
> jestem winna uszkodzeniu licznika itp?

Po pierwsze to Tobie energetyka ma dowieść, że licznik został uszkodzony w
okresie
w którym Ty miałaś z nimi umowę i to uszkodzenie spowodowało nielegalny
pobór energii
elektrycznej. Jeśli tak jest to dla energetyki Ty odpowiadasz jako strona
obowiązującej umowy.
Zaniechanie przez Ciebie działań związanych z wypowiedzeniem umowy i
rozliczeniem zużycia
może w przypadku udowodnienia nielegalnego poboru spowodować, że to Ty jako
strona umowy
poniesiesz karę finansową nie wspominając o odpowiedzialności karnej bo
nielegalny pobór
energii jest przestępstwem. Niestety popełniłaś sporo błędów i w zasadzie
tylko jeśli w procesie
kontroli przeprowadzonej przez energetykę uda Ci się udowodnić uchybienia
formalne możesz
uniknąć kary.
>
Jerzy Stanisław

2006-01-06 09:49 Re: NIesłuszna kara za uszkodzony liczn RedRoad
Jerzy napisał(a):

> Jeśli nie miałaś umowy najmu to nie powinni z Tobą zawrzeć umowy.

umowę najmu miałam, nie byłam natomiast zameldowana.

> W czyjej obecności energetyka przeprowadziła kontrolę skoro Ciebie tam nie
> było.
kontrola była w listopadzie, ja od września mieszkam w Warszawie. Nie
wiem w czyjej obecności sprawdzono licznik, prawdopodobnie była to
właścicielka mieszkania albo obecna lokatorka.

> To jest duży błąd energetyki jeśli nie był przy kontroli obecny pełnoletni
> przedstawiciel odbiorcy.
W takim razie, skoro licznik jest na mnie, to nie było przedstawiciela
odbiorcy.

> Na przeprowadzenie kontroli powinno być też wystawione pisemne upoważnienie.
to znaczy?


>>6. Nowa lokatorka jest tam zameldowana(też podobno).
>
> > Meldunek to obowiązek a zawarcie umowy na dostawę energii obowiązkiem nie
> jest.
> Skoro ktoś jej funduje dostawy bo nie rozwiązał umowy to po co ma płacić?

racja, racja... Niestety masz racjeto prawda.


> Po pierwsze to Tobie energetyka ma dowieść, że licznik został uszkodzony w
> okresie, w którym Ty miałaś z nimi umowę i to uszkodzenie spowodowało nielegalny
> pobór energii elektrycznej.
Co nie jest trudne, bo licznik jeszcze jest na mnie, teraz ta sprawa się
wyjaśnia.

> Niestety popełniłaś sporo błędów i w zasadzie tylko jeśli w procesie
> kontroli przeprowadzonej przez energetykę uda Ci się udowodnić uchybienia
> formalne możesz uniknąć kary.

błędy to fakt, uwierzyłam na słowo że ktoś to za mnie załatwi, a życie
pokazało...
Tak czy inaczej - piszesz o uchybieniach - co jeszcze poza kontrolą bez
mojej obecności może działać w mojej obronie? Jak mam rozmawiać z
"energetyką"?

Dziękuję za odpowiedzi!

> Jerzy Stanisław

Pozdrawiam
Kasia
2006-01-06 10:13 Re: NIesłuszna kara za uszkodzony liczn RedRoad
witam,

sprawa się rozwiązała sama.
Urzędnicy z "energetyki" przyznali się, że wszystko wynika z ich błędu -
a mianowicie - nie doszukali się w papierach, że licznik jednak został
przepisany na obecną lokatorkę. Dopiero dyrektor firmy po rozpatrzeniu
papierów stwierdził, że winę ponosi obecna lokatorka, a ja mam jeszcze
nadpłatę za moje rachunki.

Dziękuję za odpowiedzi :)

Pozdrawiam
Kasia
2006-01-06 11:08 Re: NIesłuszna kara za uszkodzony licznik pradu!!!!! Zbynek Ltd.
Witam

RedRoad napisał(a) :
> sprawa się rozwiązała sama.
> Urzędnicy z "energetyki" przyznali się, że wszystko wynika z ich błędu -

Mam nadzieję, że owi urzędnicy przekazali to Tobie bezpośrednio,
nie poprzez usta właścicielki mieszkania.

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xBA6D33B6
Reklama: Internet Explorer służy do przeglądania zawartości
Internetu z Twojego komputera i vice-versa.
2006-01-06 21:51 Re: NIesłuszna kara za uszkodzony licznik pradu!!!!! Jerzy

Użytkownik "RedRoad" napisał w wiadomości
news:dplcbv$m45$1@atlantis.news.tpi.pl...
> witam,
>
> sprawa się rozwiązała sama.
> Urzędnicy z "energetyki" przyznali się, że wszystko wynika z ich błędu - a
> mianowicie - nie doszukali się w papierach, że licznik jednak został
> przepisany na obecną lokatorkę. Dopiero dyrektor firmy po rozpatrzeniu
> papierów stwierdził, że winę ponosi obecna lokatorka, a ja mam jeszcze
> nadpłatę za moje rachunki.
>
> Dziękuję za odpowiedzi :)
>
> Pozdrawiam
> Kasia

Proszę uprzejmie. Więcej dbałości o własne interesy w przyszłości.
Jerzy Stanisław

nowsze 1 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Stolica=uszkodzony i nieodebrany towar przez klienta.

allbi 2005-10-26 22:36

Uszkodzony sprzet po zakupie

Gregi 2005-11-07 19:17

USZKODZONY SPRZET KOMPUTEROWY

Karol 2006-02-26 16:44

Licznik

Michał 2006-06-30 11:18

Towar Nowy - Uszkodzony Mechanicznie - Co robic?!

KK 2006-07-16 21:34

licznik wody

jacobs 2006-07-26 21:03

Sprzet z serwisu uszkodzony

Jaro 2006-12-01 14:27

Uszkodzony list poczta polska

LprzemekL 2007-02-16 13:09

Cofnięty licznik w samochodzie

am 2007-02-28 17:04

Cofnięty licznik w samochodzie

Opi 2007-02-28 17:10