poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-10-12 23:16 | Re: Pielęgniarki i fotograf | Brodek |
Użytkownik "Przemek R..." wiadomości news:dijnht$qj$1@inews.gazeta.pl... > to ty nie qmasz ze zasranym oboiwazkiem fotografa bylo zaniesc to odrazu > na police a nie przekazac mediom. Pójdź na policję, spróbuj zgłosić parę ciekawych przypadków a później rozmawiaj na temat sposobu załatwiania takich spraw. Ideały są piękne, ale życie jest prawdziwe Pzdr Brodek |
2005-10-12 23:17 | Re: Pielęgniarki i foto | Artur Drzewiecki |
Robert Tomasik napisał/a: >Bez względu na to co robił, to zawiadomił o trzy tygodnie za późno. No >ale przy okazji mamy dowód, że jakoś bezpośredniego zagrożenia dla >życia nie było. Dziecko z tego co wiadomo żyje. Ale mogło być zagrożenia dla zdrowia, co (oraz skutki dla zdrowia dziecka) powinni ocenić biegli z zakresu neonatologii. -- Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki. W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce. Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku. |
||
2005-10-12 23:17 | Re: Pielęgniarki i fotograf | Robert Tomasik |
Użytkownik "Olgierd" wiadomości news:10qejmf0erx8g$.dlg@olgierd.gov.pl... > Wydaje mi się, że abstrahując rozważań czy takie zdjęcia są utworami w myśl > art. 1 pr.aut. jestem prawie pewien, że facet działał w warunkach stanu > wyższej konieczności. Jezus! Maria! - że tak biblijnie zakrzyczę. Weź człowieku przeczytaj art. 26 kk ze zrozumieniem i nie grzesz więcej. Jak zamierzasz mnie przekonać, że ujawnienie tych zdjęć po trzech tygodniach od wywołania filmu (no to pewnie jeszcze więcej od zdarzenia) mogło w najmniejszym stopniu zapobiec wyciągnięciu tego dziecka z inkubatora w celu ich zrobienia? Pomijam fakt, że drugim warunkiem jest brak innych zgodnych z prawem możliwości, a ja ich widzę conajmniej kilka. Od zgłoszenia podejrzeń prokuraturze począwszy. |
||
2005-10-12 23:18 | Re: Pielęgniarki i fotograf | Brodek |
Użytkownik "Robert Tomasik" news:dijqeh$j8c$1@atlantis.news.tpi.pl... > głupotą, ale ktoś rozpowszechnia w celu osiągnięcia korzyści > materialnych cudze zdjęcia. Motywacja nie była materialna. Facet ma kobietę w ciąży i po prostu wyobraził sobie, że taką zabawką mogło być jego dziecko. Pzdr Brodek |
||
2005-10-12 23:25 | Re: Pielęgniarki i fotograf | Kaja |
Wed, 12 Oct 2005 22:22:11 +0200, *Alek* > Nie zauważyłem, żeby była mowa o korzyściach. Przynajmniej gdy idzie o > fotografa, bo z mediami to co innego. > Ale to chyba i tak nie ma większego znaczenia, opublikowano zdjęcia bez > zgody autora. Bardzo dobrze zrobiono, bo być może ta sprawa nie "ujrzałaby światła dziennego". Fotograf to zrobił na pewno nie dla osiągnięcia korzyści, tylko był pod wpływem szoku jak zobaczył co jest na tych zdjęciach. Bandytyzm trzeba tępić. Najlepiej publicznie! -- Kaja |
||
2005-10-12 23:48 | Re: Pielęgniarki i fotograf | Adam |
> ale przy okazji mamy dowód, że jakoś bezpośredniego zagrożenia dla > życia nie było. Dziecko z tego co wiadomo żyje. A skąd Twoje przekonanie, że warunkiem koniecznym dla zaistnienia bezpośredniego zagrożenia życia osoby jest jej śmierć? Adam -- Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO -> http://usenet.pomocprawna.info |
||
2005-10-12 23:49 | Re: Pielęgniarki i fotograf | Robert Tomasik |
Użytkownik "Artur Drzewiecki" news:78vqk1tckjoaob3v5e7bsh19c65n9d7uir@4ax.com... > Ale mogło być zagrożenia dla zdrowia, co (oraz skutki dla zdrowia > dziecka) powinni ocenić biegli z zakresu neonatologii. I pod tym się właśnie podpisuje wielkimi zdolnymi do tego kończynami. poczekajmy z osądem na wypowiedź kogoś znającego się na rzeczy który w miarę obiektywnie oceni, czy był to po prostu wybryk, czy czyn kryminalny. |
||
2005-10-12 23:50 | Re: Pielęgniarki i fotograf | Robert Tomasik |
Użytkownik "Brodek" news:434d77cd$0$5445$f69f905@mamut2.aster.pl... > Motywacja nie była materialna. Nie wiem czym motywował się fotograf. Ale że gazety to publikowały z chęci zysku, to jestem pewien. |
||
2005-10-12 23:52 | Re: Pielęgniarki i fotograf | Robert Tomasik |
UĹźytkownik "Kaja" news:kqoznsdkkgef$.dlg@konto.kaji... > Bardzo dobrze zrobiono, bo byÄ moĹźe ta sprawa nie "ujrzaĹaby ĹwiatĹa > dziennego". Fotograf to zrobiĹ na pewno nie dla osiÄ gniÄcia korzyĹci, tylko > byĹ pod wpĹywem szoku jak zobaczyĹ co jest na tych zdjÄciach. I tak w tym szoku trwaĹ trzy tygodnie? To naleĹźy mu zabraÄ prawo jazdy przede wszystkim, jeĹli je ma skoro go tak dĹugo trzyma. > Bandytyzm trzeba tÄpiÄ. Najlepiej publicznie! Pytanie, czy to byĹ bandytyzm - bo chwilowo nie wiemy. A moĹźe po prostu ktoĹ rozdmuchaĹ Ĺrednio waĹźne wydarzenie. |
||
2005-10-13 00:08 | Re: Pielęgniarki i fotograf | Robert Tomasik |
Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości news:dik0bi$rqe$1@opal.futuro.pl... > A skąd Twoje przekonanie, że warunkiem koniecznym dla zaistnienia > bezpośredniego zagrożenia życia osoby jest jej śmierć? A czy ja gdzieś tak napisałem? Zauważyłem tylko, że media rozpisują się w takim kontekście, jakby to dziecko w zasadzie nie miało szans przeżycia. Po ujawnieniu, że sam fotogram ze zdjęciami zwlekał 3 tygodnie oraz drugiej bardzo istotnej informacji, ze dziecko i tak w różnych celach medycznych jednak wyciągano z inkubatora sprawa zaczyna wyglądać zupełnie inaczej. |
nowsze | 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Umowa...ale jaka? (fotograf) |
Grucha_pl | 2006-06-16 01:23 |