poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-12-11 22:38 | Re: Czy prawo to tez dowód ? | Adam Moczulski |
Paweł Sakowski napisał(a): > Adam Moczulski wrote: >>> Art. 16 ust. 4 pord >> Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej >> krawędzi jezdni. >> ^^^^^^^^ >> >> Wg. jakich zasad należy oceniać owo "możliwie" ? Wydaje mi się że >> zgodnie z intencją ustawodawcy - tak by było bezpiecznie. > > Ale nie czytaj ustawy wybiórczo, dla Twojego przypadku polecam art. 22: > zachowanie szczególnej ostrożności przy kręceniu kierownicą i > sygnalizowanie zawczasu zamiaru. I oczywiście "nie taranować innych > uczestników ruchu", czyli art. 3 ust. 1. > >> Wjechanie w >> wyrwę jest niebezpieczne, czyli kierujący ma obowiązek ją ominąć i nie >> jest to sprzeczne z artykułem który podałeś. > > Nie ma obowiązku omijać, może wyhamować. Nawet jeśli droga przy krawędzi składa się z samych wyrw ? > Wybór: zdrowie motocyklisty za > amortyzator też mi się zbytnio nie podoba. Amortyzator to jedno, ale chyba wiesz że wpadnięcie w wyrwę może spowodować utratę panowania nad pojazdem i co za tym idzie skosić nie motocyklistę ale kilkanaście osób na przystanku. -- Pozdrawiam Adam |
2006-12-11 22:38 | Re: Czy prawo to tez dowód ? | Adam Moczulski |
Robert Tomasik napisał(a): >> Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej >> krawędzi jezdni. >> ^^^^^^^^ >> >> Wg. jakich zasad należy oceniać owo "możliwie" ? Wydaje mi się że >> zgodnie z intencją ustawodawcy - tak by było bezpiecznie. Wjechanie w >> wyrwę jest niebezpieczne, czyli kierujący ma obowiązek ją ominąć i nie >> jest to sprzeczne z artykułem który podałeś. > > Moim zdaniem wg zdroworozsądkowych. Jeśli jakaś część drogi u prawego > skraja nie nadaje się do bezpiecznej jazdy, to oczywiście, że nie należy > tamtędy jechać. Tu się zgadzamy. Tylko mamy znów dylemat - jadący przodem uważa że jazda przy krawędzi jest niebezpieczna i co za tym idzie jedzie środkiem. Jadący za nim ma inne zdanie, rozpoczyna manewr wyprzedzania "na styk". W tym momencie nagły podmuch wiatru sprawia że samochodem wyprzedzanym machnęło o te 10cm. Kolizja i kto winien ? -- Pozdrawiam Adam |
||
2006-12-11 22:39 | Re: Czy prawo to tez dowód ? | Adam Moczulski |
Paweł Sakowski napisał(a): >>> Ja wiem o co Ci chodzi. Ale nadal, jeżli wyprzedzająca Cie zamiast >>> pojechać po sąsiednim pasie pojedzie okrakiem częsciowo po Twoim, to >>> nie zwalnia Cię to z ustąpienia jej pierwseństwa. Co najwyżej ją można >>> ukarać za jazdę "okrakiem". >> A art 24 ? Przecież ona nie ma prawa rozpocząć manewru nim się nie >> upewni, że będzie to mogła wykonać bezpiecznie. > > Miała prawo przypuszczać, że nie zdecydujesz się jej staranować -- > artykuł 4. A ja nie miałem prawa sądzić, że nie rozpocznie niebezpiecznego w tym miejscu manewru ? >>> Mnie uczono, że więcej czasu powinno się w ruchu miejskim poświęcać na >>> patrzenie w lusterka, niż do przodu. Wówczas nie ma siły i nikt Cię >>> nie zaskoczy. Ty masz się upewnić, że nikomu drogi nie zajeżdżasz. >> jest to z punktu widzenia >> bezpieczeństwa ruchu zupełnie niepraktyczne. [...] >> możesz go wcale nie zobaczyć, bo wyskoczy zza >> strefy martwej lusterka > > Obyśmy się nie spotkali na drodze, kiedy ja będę w Twojej strefie > martwej, a Ty uznasz to za wystarczającą wymówkę, żeby zmienić pas nie > sprawdzając czy mnie przy tym nie staranujesz. Też mam taką nadzieję. Ale na wszelki wypadek na przyszłość mam zamiar sobie zaprojektować i zamontować samochodową "czarną skrzynkę" czyli ze trzy-cztery kamerki stale rejestrujące to co się dzieje wokół pojazdu i wewnątrz niego plus zapis chwilę przed i po kolizji. Gdybym ja miał świadków zdarzenia to najprawdopodobniej nie musiałbym szukać wsparcia w interpretacjach pord, bo na moje oko to wyprzedzająca po prostu jechała za szybko, sporo ponad te 50km/h. Tyle że tego to ja nie mam szans jej udowodnić. >> wyprzedzany musiałby być telepatą by się >> tego wszystkiego dowiedzieć. On nawet jak wykonuje jakiś manewr to dużo >> wolniej i w sposób niewątpliwie bardziej sygnalizowany. > > Ten sam wyprzedzany, który w poprzednim poście jednym zdecydowanym > ruchem staranował motocyklistę? Zgadza się. Zauważ że aby staranować motocyklistę wyprzedzającego ciężarówkę w odległości 10cm kierowca ciężarówki nie musi nawet wykonywać skrętu, wystarczy jak mu ręka drgnie. Natomiast motocyklista musi wykonać kilka dość świadomych, zdecydowanych ruchów by do tego doszło. -- Pozdrawiam Adam |
||
2006-12-11 23:24 | Re: Czy prawo to tez dowód ? | Robert Tomasik |
Użytkownik "Adam Moczulski" news:elkj5l$11i$1@atlantis.news.tpi.pl... > Tu się zgadzamy. Tylko mamy znów dylemat - jadący przodem uważa że jazda przy > krawędzi jest niebezpieczna i co za tym idzie jedzie środkiem. Jadący za nim > ma inne zdanie, rozpoczyna manewr wyprzedzania "na styk". W tym momencie nagły > podmuch wiatru sprawia że samochodem wyprzedzanym machnęło o te 10cm. Kolizja > i kto winien ? Wyprzedzający, bowiem 10 cm to jest zbyt mały odstęp. |
||
2006-12-11 23:26 | Re: Czy prawo to tez dowód ? | Robert Tomasik |
Użytkownik "Adam Moczulski" news:elkj72$ub$2@atlantis.news.tpi.pl... > A ja nie miałem prawa sądzić, że nie rozpocznie niebezpiecznego w tym miejscu > manewru ? Tu nie ma co sądzić, należy rzucić okiem w lusterko, by się upewnić. > Też mam taką nadzieję. > Ale na wszelki wypadek na przyszłość mam zamiar sobie zaprojektować i > zamontować samochodową "czarną skrzynkę" czyli ze trzy-cztery kamerki stale > rejestrujące to co się dzieje wokół pojazdu i wewnątrz niego plus zapis chwilę > przed i po kolizji. Gdybym ja miał świadków zdarzenia to najprawdopodobniej > nie musiałbym szukać wsparcia w interpretacjach pord, bo na moje oko to > wyprzedzająca po prostu jechała za szybko, sporo ponad te 50km/h. Tyle że tego > to ja nie mam szans jej udowodnić. Wyprzedzajaca Cię mogła nawet 100 km/h jechać przy zakazie 30 km/h. nie upoważnia Cię to do zajechania jej drogii. |
||
2006-12-11 23:31 | Re: Czy prawo to tez dowód ? | Adam Moczulski |
Robert Tomasik napisał(a): >> Tu się zgadzamy. Tylko mamy znów dylemat - jadący przodem uważa że >> jazda przy krawędzi jest niebezpieczna i co za tym idzie jedzie >> środkiem. Jadący za nim ma inne zdanie, rozpoczyna manewr wyprzedzania >> "na styk". W tym momencie nagły podmuch wiatru sprawia że samochodem >> wyprzedzanym machnęło o te 10cm. Kolizja i kto winien ? > > Wyprzedzający, bowiem 10 cm to jest zbyt mały odstęp. Słusznie. -- Pozdrawiam Adam |
||
2006-12-11 23:36 | Re: Czy prawo to tez dowód ? | KrzysiekPP |
> Wyobraź sobie że jedziesz na drodze o szerokości od środka do krawędzi > 2.5m. Nagle widzisz wyrwę w krawędzi jezdni więc lekko skręcasz > kierownicę by ją ominąć, ale wciąż jesteś na swoim pasie. I tu się > okazuje że jakiś motocyklista nagle uznał że się zmieści między Tobą > wyrysowanym w środku znakiem P-4, a że zrobił to bardzo szybko to Tu popełniłes błąd. Podwojna ciagła nie jest zakazem wyprzedzania. Jesli wyprzedzajacy sie zmiesci to moze wyprzedzac. Skoro wiec nagle "scisnales" mu miejsce przez gwałtowny skret w lewo to jest to twoja wina. -- Krzysiek, Krakow, http://kszysiek.xt.pl/ |
||
2006-12-11 23:39 | Re: Czy prawo to tez dowód ? | Adam Moczulski |
Robert Tomasik napisał(a): >> A ja nie miałem prawa sądzić, że nie rozpocznie niebezpiecznego w tym >> miejscu manewru ? > > Tu nie ma co sądzić, należy rzucić okiem w lusterko, by się upewnić. > >> Też mam taką nadzieję. >> Ale na wszelki wypadek na przyszłość mam zamiar sobie zaprojektować i >> zamontować samochodową "czarną skrzynkę" czyli ze trzy-cztery kamerki >> stale rejestrujące to co się dzieje wokół pojazdu i wewnątrz niego >> plus zapis chwilę przed i po kolizji. Gdybym ja miał świadków >> zdarzenia to najprawdopodobniej nie musiałbym szukać wsparcia w >> interpretacjach pord, bo na moje oko to wyprzedzająca po prostu >> jechała za szybko, sporo ponad te 50km/h. Tyle że tego to ja nie mam >> szans jej udowodnić. > > Wyprzedzajaca Cię mogła nawet 100 km/h jechać przy zakazie 30 km/h. nie > upoważnia Cię to do zajechania jej drogii. http://wiadomosci.wp.pl/kat,8311,wid,8227718,wiadomosc.html -- Pozdrawiam Adam |
||
2006-12-11 23:42 | Re: Czy prawo to tez dowód ? | Adam Moczulski |
KrzysiekPP napisał(a): >> Wyobraź sobie że jedziesz na drodze o szerokości od środka do krawędzi >> 2.5m. Nagle widzisz wyrwę w krawędzi jezdni więc lekko skręcasz >> kierownicę by ją ominąć, ale wciąż jesteś na swoim pasie. I tu się >> okazuje że jakiś motocyklista nagle uznał że się zmieści między Tobą >> wyrysowanym w środku znakiem P-4, a że zrobił to bardzo szybko to > > Tu popełniłes błąd. Podwojna ciagła nie jest zakazem wyprzedzania. Jesli > wyprzedzajacy sie zmiesci to moze wyprzedzac. Skoro wiec nagle > "scisnales" mu miejsce przez gwałtowny skret w lewo to jest to twoja > wina. A jeśli nawet przed owym ściśnięciem nie było tam dość miejsca na wyprzedzanie ? -- Pozdrawiam Adam |
||
2006-12-11 23:50 | Re: Czy prawo to tez dowód ? | KrzysiekPP |
> A jeśli nawet przed owym ściśnięciem nie było tam dość miejsca na > wyprzedzanie ? No a jak sobie wyobrazasz tą sytuacje z drugiej strony ? Zaczynasz wyprzedzac jakis samochod, a ten nagle robi zjazd do osi jezdni ? Przy takim załozeniu, ze mu wolno, to wszyscy musieliby wyprzedzac drugą stroną jezdni (pod prąd) - na wszelki wypadek, bo wyprzedzany ma prawo jechac zygzakiem ?! A co z jezdniami bez rysunku pasów ? Tam nie dałoby się w ogóle wyprzedzać. -- Krzysiek, Krakow, http://kszysiek.xt.pl/ |
nowsze | 1 2 3 4 5 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Czy dowód nadania pieniędzy na poczcie jest dowodem dla sądu? |
asdfg54WYTNIJTO | 2006-02-15 08:57 |
dowód osobisty ? |
lkgm | 2006-04-11 18:06 |
dowód osobisty-czy trzeba...? |
Piotrek | 2006-04-27 17:41 |
sprzedaz poza lokalem na indywidualne zamowienie - czy tez 10 dni zwrot? |
Piotr | 2006-05-04 22:11 |
Teoria prawa, a prawo polskie ? czy prawo polskie jest zgodne z prawem ?;] |
Luk | 2006-05-07 01:33 |
Czy tytul utworu tez jest utworem |
Jasko Bartnik | 2006-10-17 23:14 |
zdjęcie jako dowód, czy legalny |
jacobs | 2006-11-17 14:54 |
Prawo kanoniczne tez na tej grupie? |
Sanctum Officium | 2007-02-21 01:01 |
Paszport albo dowód - czy to jeszcze istnieje? |
Arek | 2007-04-25 07:28 |
dowód osobisty-czy konieczna kilkukrotna wymiana? |
zak0chana | 2007-05-02 22:44 |