Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Ściga mnie policja. I co teraz?

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2007-01-07 12:44 Re: Ściga mnie policja. I co teraz? Wojciech \Spook\ Sura
Kira wrote:
> Re to: Tristan [Sun, 07 Jan 2007 09:35:09 +0100]:
>
>
>> Art. 46 pkt 5: Kierujący pojazdem jest obowiązany w czasie postoju
>> zabezpieczyć pojazd przed możliwością jego uruchomienia przez osobę
>> niepowołaną [...]
>
> Wyciągnąć akumulator czy jak?

Jak zabezpieczyć? Włączyć alarm, zamknąć wszystkie drzwi i umieścić kluczyki
w takim miejscu, które najbardziej możliwie utrudni uruchomienie samochodu
przez osobę niepowołaną.

> Bo jeśli nie wystarczy zostawienie
> w garażu, no to w takim razie dowolne rąbnięcie spod bloku jest
> wypożyczeniem - bo samochód najwyraźniej zabezpieczony przed
> uruchomieniem nie był, skoro go uruchomiono...

Sorry, ale czego próbujesz dowieść? Zamykasz dom żeby się zabezpieczyć przed
złodziejami? To jak ktoś Ci się włamie, to będzie oznaczało, że dom nie był
zabezpieczony, czy że to zabezpieczenie zostało złamane?

Idziesz w stronę gry słów, a to niestety nie jest silny argument w dyskusji.

> No przecież z góry wiadomo, że żadnego włamania nie było - ktoś
> z rodziny sobie wziął kluczyki, otworzył garaż, pojeździł, potem
> samochód odstawił i garaż zamknął.
>
> Problem w tym, że właściciel o tym nic nie wie, więc nie jest
> w stanie wskazać kto to był.

Primo, to jeśli nie umie wskazać, kto to był, to wypadałoby żeby przedstawił
alibi i udowodnił tym samym, że to nie był on. Secundo, jeśli zostawię
samochód przed blokiem i kluczyki i pilota od alarmu położę na dachu to,
uwaga, samochód NIE jest zabezpieczony przed uruchomieniem przez osobę
niepowołaną. Zatem pozostawienie kluczyków w domu w sposób, który umożliwia
każdemu zainteresowanemu uruchomienie samochodu bez zgody i wiedzy
właściciela oznacza, że samochód nie był by zabezpieczony.

W przeciwnym wypadku należy uznać osoby będące w mieszkaniu za upoważnione
do prowadzenia samochodu przez właściciela i w trakcie trwania procesu
właściciel powinien te osoby wskazać. Jeśli odmówi, to automatycznie staje
się podejrzanym (o ile nie zgłosił kradzieży samochodu). Gdyby był niewinny,
to bez problemu mógłby wskazać osoby 'upoważnione'.

To naprawdę jest tak trudne do zrozumienia?

> Kira

Pozdrawiam -- Spook.

--
! ._______. Warning: Lucida Console sig! //) !
! || spk || www.spook.freshsite.pl / _ """*!
! ||_____|| spook at op.pl / ' | ""!
! | ___ | tlen: spoko_ws gg:1290136 /. __/"\ '!
! |_|[]_|_| May the SOURCE be with you! \/) \ !
2007-01-07 12:47 Re: Ściga mnie policja. I co teraz? Wojciech \Spook\ Sura
Steam wrote:
> A jak nie pamiętam to co? Uznają mnie winnym?
> Swoim samochodem jeżdżę rzadko, w ciągu ostatniego roku pożyczałem go
> kilkunastu osobom z grona rodziny i przyjaciół. Komu? Przykro mi, ale
> nie muszę donosić na najbliższą rodzinę i z tego co wiem to moje
> święte prawo.

Jeśli jesteś podejrzanym lub oskarżonym i są dowody lub poszlaki przeciw
Tobie, to odmawiając zeznań sam sobie zaszkodzisz, bo będzie to oznaczało,
że nie chcesz lub nie możesz się bronić.

Pomijam fakt, że tu na grupach jawnie się przyznałeś do popełnionego
wykroczenia. Jeśli ktoś przeglądnie grupy, przeanalizuje logi na
odpowiednich serwerach i okaże się, że były wysyłane z Twojego komputera, to
w procesie pojawi się już druga poszlaka. A Ty nie robisz nic, żeby się
bronić.

Pozdrawiam -- Spook.

--
! ._______. Warning: Lucida Console sig! //) !
! || spk || www.spook.freshsite.pl / _ """*!
! ||_____|| spook at op.pl / ' | ""!
! | ___ | tlen: spoko_ws gg:1290136 /. __/"\ '!
! |_|[]_|_| May the SOURCE be with you! \/) \ !
2007-01-07 13:41 Re: Ściga mnie policja. I co teraz? Kira

Re to: Wojciech \Spook\ Sura [Sun, 7 Jan 2007 12:44:11 +0100]:


> W przeciwnym wypadku należy uznać osoby będące w mieszkaniu
> za upoważnione do prowadzenia samochodu przez właściciela i
> w trakcie trwania procesu właściciel powinien te osoby
> wskazać.

No ok - wskazuję łącznie 5 osób, które mogły z tego samochodu
skorzystać. Przy czym zaznaczam, że nadal nie wiem która z nich
samochodem wtedy jeździła. Co się dzieje dalej? Nikt się nie
zamierza oczywiście przyznawać.


Kira


--
/(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net/ ~
\o)/ * NFZ won * SkypeTV * Wieczne Dziecko *
Kira F. ~ I am what I am, I do what I want ~
2007-01-07 14:45 Re: Ściga mnie policja. I co teraz? poreba
Dnia Sun, 07 Jan 2007 09:35:09 +0100, Tristan napisał(a):

> zabezpieczyć pojazd przed możliwością jego uruchomienia przez
> osobę niepowołaną [...]

Wydaje się, że art. 78 nie budzi żadnych Twoich wątpliwości.

Załóżmy przez chwilę, że "powołana" osoba ma uprawnienia do
prowadzenia pojazdów i zgodę właściciela. Teraz wyobraź sobie
sytuację, w której wszyscy domownicy mają PJ a właściciel
wychodząc z domu jednoznacznie _wszystkim_ daje zgodę na
użytkowanie pojazdu tego popołudnia "jak ciocia zadzwoni to
niech ktoś po nią na dworzec podjedzie, kluczyki i dokumenty
gdzie zwykle". I jak z nakazu art. 78 praworządny obywatel ma
się wywiązać, udostępniając pojazd ściśle określonemu gronu
"powołanych" - prawa przecież nie naruszył?

--
pozdro
poreba
2007-01-07 15:48 Re: Ściga mnie policja. I co teraz? CiepliX
>> Pytam poważnie - czy ma to jakiekolwiek znaczenie, że do nikogo nie
> dzwonię
>> i nigdzie nie idę póki nie dostanę poleconego do ręki?

Może się skonczyć na zaocznym wyroku sądu grodzkiego i 1000 zł grzywny. A
jak tego nie zaplacisz, to przyjdzie komornik a tu żarty się skończą. Radzę
iść i pytać o co chodzi. Każ pokazać sobie fotke. Jeśli mogą cię rozpoznać
na jej podstawie - to jedno, drugie czy ty zaryzykujesz nakłanianie kogoś do
składania fałszywych zeznań za co grozi odp. karna (- to przestępstwo a nie
wykroczenie które popełniłeś).

2007-01-07 16:59 Re: Ściga mnie policja. I co teraz? Jolanta Pers
Steam napisał(a):

> Konsekwencje czego?

Np. nieodpowiedniego zabezpieczenia samochodu. W przypadku, jeśli - tak sobie
poteoretyzujmy - będziesz trzymać kluczyki w miejscu dostępnym dla kogokolwiek
i wpadną w ręce jakiegoś nastolatka, który kogoś nim zabije - to Cię ukarzą.
Nie za spowodowanie śmierci, ale nieodpowiednie zabezpieczenie kluczyków.

> Jak ktoś moim samochodem zabije dziecko to wsadzą mnie
> na 15 lat bo nie pamiętam kto w danym dniu go brał? Lipa. Nie wierzę w to.

Wszystko zależy od tego, w co uwierzy sąd. Jesli uzna, że mataczysz i
kombinujesz - hm, znane mi sądy nie lubią jak im się utrudnia pracę.

> Poza tym i co ważniejsze:
> Art. 78 KD stoi w sprzeczności z:
> Art 182. KPK:
> 1. Osoba najbliższa dla oskarżonego może odmówić zeznań.
> i Art. 183 KPK
> Art. 183. § 1. Świadek może uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli
> udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić jego lub osobę dla niego najbliższą na
> odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe.
> oraz
> Art. 175. § 1. Oskarżony ma prawo składać wyjaśnienia; może jednak bez
> podania powodów odmówić odpowiedzi na poszczególne pytania lub odmówić
> składania wyjaśnień. O prawie tym należy go pouczyć.

I sąd, mając przed sobą osobę, która wyraźnie coś kombinuje i kręci, rozłoży
ręce, rozpłacze się i puści ją wolno. He, he, he.

> I tego się będę trzymał. Mam nadzieję, że to ja mam rację. Jak będzie i czy
> to ja Ciebie przeproszę, czy Ty mnie, okaże się pewnie niebawem ;)

Posikaj jeszcze trochę pod wiatr, jak dotąd nieźle Ci idzie.

--
JoP

--
2007-01-07 17:05 Re: Ściga mnie policja. I co teraz? Jolanta Pers
poreba napisał(a):

> I jak z nakazu art. 78 praworządny obywatel ma
> się wywiązać, udostępniając pojazd ściśle określonemu gronu
> "powołanych" - prawa przecież nie naruszył?

Normalnie - oświadczając sądowi, że z samochodu mógł skorzystać tatuś,
mamusia, teściowa, szwagierka i uczłowieczony szympans, maskotka rodziny. A
sąd już niech ich sobie przesłuchuje i ustala.

--
JoP

--
2007-01-07 17:45 Re: Ściga mnie policja. I co teraz? Tristan
W odpowiedzi na pismo z niedziela, 7 stycznia 2007 13:41
(autor Kira
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: ):

> No ok - wskazuję łącznie 5 osób, które mogły z tego samochodu
> skorzystać. Przy czym zaznaczam, że nadal nie wiem która z nich
> samochodem wtedy jeździła. Co się dzieje dalej? Nikt się nie
> zamierza oczywiście przyznawać.

No cóż, tu stoimy przed dylematem.... Ty sugerujesz, żeby wszystkich
uniewinnić? No to wyobraź sobie, że pewnego dnia nad zwłokami znajdują 5
osób. I żadna nie chce się przyznać. Wypuszczamy i zapominamy o sprawie?

--
Jego Ponurość Tristan
2007-01-07 18:17 Re: Ściga mnie policja. I co teraz? Nostradamus
Użytkownik "Wojciech "Spook" Sura" napisał w
wiadomości news:enqme5$1it$1@news.dialog.net.pl...

> Sorry, ale czego próbujesz dowieść?


Pewnie niczego sensownego. Tak se trolluje ;))


--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"
2007-01-07 18:19 Re: Ściga mnie policja. I co teraz? Nostradamus
Użytkownik "Steam" napisał w wiadomości
news:enocre$e8n$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Nostradamus" napisał w wiadomości
> news:enll42$bls$1@opal.icpnet.pl...
>> Z karaniem tych którzy nie wiedzą co się działo z ich autem. Art.78
> kodeksu
>> drogowego jest prosty jak budowa cepa.
>
> A jak nie pamiętam to co? Uznają mnie winnym?


Oczywiście. Grzywna ok. 300-500 zł.

--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"
3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Policja....

Gonzo 2005-11-26 09:43

Policja będzie karać pasażerów za

castrol 2006-01-19 12:35

Policja

Matti 2006-02-20 22:19

Przesluchanie - policja

Tadek 2006-03-25 15:34

co teraz zrobic?

sebkrys 2006-04-21 13:09

narkotyki i policja

NovemberR 2006-06-04 12:59

teraz beda do rowerzystow strzelac...

Andrzej Lawa 2006-08-19 19:46

Teraz My

kysio 2006-09-28 17:12

Policja widziala mnie na pasach na ktorychNieBylem

greg198803 2006-10-18 12:46

byla u mnie policja

Jacek23 2006-11-21 17:39