poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2008-10-10 15:01 | Re: nauczyciel mianowany a 5 lat przerwy | Jotte |
W wiadomości news:gcnit8$bit$1@news.onet.pl Piotr pisze: >>> Z jednej strony nie da się ukryć, że nauczyciel nie pracuje 40h/tydzień. >> Może inaczej - nie przebywa (najczęściej - są wyjątki) 40h/tydz. w >> miejscu pracy. > Nie, miałem na myśli dokładnie to, co napisałem. Nie pracuje 40h/tydzień. W takim razie jesteś w mylnym błędzie. >> Nie wiem, który już raz zapodam, że były próby pewnej ilości OP >> zorganizowania pracy nauczyciela na sposób "biurowo-fabryczny", czyli >> właśnie 40h/tydz. w szkole. >> I co? >> Czemu sie chyłkiem i szybciutko wycofały? >> Bo tak się nie da. Ogromny wzrost kosztów i niemozliwość pogodzenia z >> charakterem pracy szkoły/placówki. > Wzrost kosztów? Oczywiście. > Nie wiem, jaki część kosztów stanowią media, ale chyba nie tak wielki w > budżecie placówki. Bywa większy, niż fundusz wynagrodzeń. Zależy m.in. od bazy lokalowej i wielkości placówki. >>> W etacie 18h dydaktycznych (bez czepiania się proszę, że to 45 minut, >>> nie 60, na przerwach trzeba być na dyżurach), >> Nie dla każdego pensum wynosi 18h. Może wynosić i 30h (np. wychowawcy w >> internatach, bursach). >> Nie zawsze "godzina" wynosi 45 min. lecz normalne 60 min. (np. >> nauczyciele w przedszkolach). >> To właśnie operowanie stereotypami, brak znajomości materii przez >> zabierających głos tworzy fałszywe opinie wśród jeszcze mniej >> wiedzących.Staram się temu przeciwstawiać w granicach moich skromniutkich >> możliwości, ale to jak grochem o betonową ścianę. > Ok, nie sprecyzowałem, ale miałem na myśli 'zwykłych' nauczycieli w > gimnazjach/liceach ogólnokształcących. Także wśród nich znajdziemy bardzo znaczne różnice dotyczące obciążenia czynnościami wchodzącymi w zakres zadaniowego czasu pracy. Porównaj wuefmena z polonistką, panią od muzyki z matematykiem. Ale to po prostu specyfika branży. >>> realnie rzecz biorąc dobre przygotowanie się do każdej lekcji to jakieś >>> 30 minut, plus sprawdzenie sprawdzianów/kartkówek/referatów około 2-3 >>> godziny na tydzień. Wychodzi realnie jakieś 3/4 zwykłego >>> etatu. >> A nauczyciela jakiej szkoły i jakiej specjalności masz na myśli? Bo - >> abstrahując od kwestii poprawności założonych liczb - uogólniasz >> potężnie. > Gimnazjum, matematyka dajmy na to. Może być? Jakie liczby są niepoprawne? Wg mnie zakwestionować łatwo wszystkie, które podałeś, a w szczególności te 3/4. Przecież to wszystko zależy od liczebności klasy, jej uśrednionego poziomu (w tym dyscypliny), od tego na ilu poziomach nauczania belfer ma klasy itp. Dlatego właśnie wprowadzono czas pracy zadaniowy (nie tylko dla zawodu nauczyciela przecież). Tego się nie da pomierzyć a ty usiłujesz. -- Jotte |
2008-10-10 15:11 | Re: nauczyciel mianowany a 5 lat przerwy | Jotte |
W wiadomości news:gcnjav$cug$1@news.onet.pl Piotr pisze: >> Wzrost kosztów? Nie wiem, jaki część kosztów stanowią media, ale chyba >> nie tak wielki w budżecie placówki. > //update > Przejrzałem kilka budżetów publikowanych na www. > Wychodzi koło 5%. > Gdzie ten 'ogromny wzrost kosztów'? > I jaka "niemozliwość pogodzenia z charakterem pracy szkoły/placówki"? Na początek w organizacji miejsc pracy wraz z ich wyposażeniem, zabezpieczeniem. W wielu szkołach niewykonalne z przyczyn lokalowych. Następnie kwestie płacowe, co chyba oczywiste. Charakter pracy - nauczyciel w miejscu pracy 8÷16 niezależnie od tego, czy potrzebny czy nie, czy ma co robić czy siedzi i czyta gazetę - płacić trzeba, a po 16 on idzie do domu i guzik go reszta obchodzi. Wszystkie wycieczki, wyjazdy itp. - nadgodziny. Może i inne przyczyny są, których nie znam, ale te wystarczą. W każdym razie z głupich pomysłów się szybko wycofano. -- Jotte |
||
2008-10-10 15:20 | Re: nauczyciel mianowany a 5 lat przerwy | Tristan |
W odpowiedzi na pismo z piątek 10 październik 2008 14:53 (autor Piotr publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: >> Wzrost kosztów? Nie wiem, jaki część kosztów stanowią media, ale chyba >> nie tak wielki w budżecie placówki. > //update > Przejrzałem kilka budżetów publikowanych na www. > Wychodzi koło 5%. > Gdzie ten 'ogromny wzrost kosztów'? I jaka "niemozliwość pogodzenia z > charakterem pracy szkoły/placówki"? Jakie media? Zapewnisz każdemu nauczycielowi gabinet, albo choć biurko? A komputer, materiały itepe? Teraz to dotujemy pracując na domowym sprzęcie w domu... No ja mam pracownię... Ale taka biologica czy polonistka? Szkolny laptop jest jeden, a nie 40. Teraz rozchodzą się po domach do dotowanych przez siebie gabinetów, z prywatnym sprzętem. -- Tristan |
||
2008-10-10 17:23 | Re: nauczyciel mianowany a 5 lat przerwy | Piotr |
Jotte pisze: > W wiadomości news:gcnjav$cug$1@news.onet.pl Piotr > pisze: > >>> Wzrost kosztów? Nie wiem, jaki część kosztów stanowią media, ale >>> chyba nie tak wielki w budżecie placówki. >> //update >> Przejrzałem kilka budżetów publikowanych na www. >> Wychodzi koło 5%. >> Gdzie ten 'ogromny wzrost kosztów'? >> I jaka "niemozliwość pogodzenia z charakterem pracy szkoły/placówki"? > Na początek w organizacji miejsc pracy wraz z ich wyposażeniem, > zabezpieczeniem. Nie wiem. U mnie w szkole (gimnazjum, 10 klas) sal, biurek, komputerów w 2 pracowniach zdecydowanie wystarczy. > W wielu szkołach niewykonalne z przyczyn lokalowych. > Następnie kwestie płacowe, co chyba oczywiste. No chwila, skoro porównujemy do pracy 40h, to jak zmieniają się niby kwestie płacowe? > Charakter pracy - nauczyciel w miejscu pracy 8÷16 niezależnie od tego, > czy potrzebny czy nie, czy ma co robić czy siedzi i czyta gazetę - > płacić trzeba, a po 16 on idzie do domu i guzik go reszta obchodzi. W wątku spierano się, czy nauczyciel pracuje te 40h czy nie. Twierdząc, że siedziałby niepotrzebny i czytał gazetę, przyznajesz rację tym, którzy twierdzą, że nie jest to praca na 40h w tygodniu*. > Wszystkie wycieczki, wyjazdy itp. - nadgodziny. > Może i inne przyczyny są, których nie znam, ale te wystarczą. W każdym > razie z głupich pomysłów się szybko wycofano. Gdyby u mnie w szkole proponowano taką organizację (8-16), teoretycznie jedynym sensownym pretekstem byłaby kwestia niepłatnych wycieczek. Praktycznie-nauczyciele byliby przeciwni ze względu na to, że jednak mimo wszystko nie pracują 40h, a mniej. |
||
2008-10-10 17:28 | Re: nauczyciel mianowany a 5 lat przerwy | Piotr |
Tristan pisze: >>> Wzrost kosztów? Nie wiem, jaki część kosztów stanowią media, ale chyba >>> nie tak wielki w budżecie placówki. >> //update >> Przejrzałem kilka budżetów publikowanych na www. >> Wychodzi koło 5%. >> Gdzie ten 'ogromny wzrost kosztów'? I jaka "niemozliwość pogodzenia z >> charakterem pracy szkoły/placówki"? > > Jakie media? Prąd, woda, takietam sprawy. Ogólnie w języku polskim nazywamy to 'media'. > Zapewnisz każdemu nauczycielowi gabinet, albo choć biurko? Jak pisałem, u mnie w gimnazjum biurek w salach i stolików w pokoju nauczycielskim zdecydowanie wystarczy. > A komputer, materiały itepe? Komputerów też wystarczy, materiały-nie wiem, o jakie Ci chodzi. > Teraz to dotujemy pracując na domowym sprzęcie w > domu... No ja mam pracownię... Ale taka biologica czy polonistka? Że co takiego nauczyciel biologii czy polskiego ma w domu, czego nie może mieć w pracy, a wykorzystuje do przygotowania lekcji? Książki wszystkie mogą być w bibliotece, ta zazwyczaj świeci pustkami, półki nie uginają się od nadmiaru książek, (u mnie) nie byłoby problemu z przeznaczeniem kilku regałów na książki nauczycieli. > Szkolny laptop jest jeden, a nie 40. Po cholere każdemu nauczycielowi laptop? > Teraz rozchodzą się po domach do dotowanych > przez siebie gabinetów, z prywatnym sprzętem. Z wyjątkiem komputera, z którego równie dobrze mógłbym korzystać w szkole, nie dotuję niczym mojej pracy. |
||
2008-10-10 17:31 | Re: nauczyciel mianowany a 5 lat przerwy | Piotr |
Jotte pisze: > W wiadomości news:gcnit8$bit$1@news.onet.pl Piotr > pisze: > >>>> Z jednej strony nie da się ukryć, że nauczyciel nie pracuje >>>> 40h/tydzień. >>> Może inaczej - nie przebywa (najczęściej - są wyjątki) 40h/tydz. w >>> miejscu pracy. >> Nie, miałem na myśli dokładnie to, co napisałem. Nie pracuje 40h/tydzień. > W takim razie jesteś w mylnym błędzie. Albowiem? > >>> Nie wiem, który już raz zapodam, że były próby pewnej ilości OP >>> zorganizowania pracy nauczyciela na sposób "biurowo-fabryczny", czyli >>> właśnie 40h/tydz. w szkole. >>> I co? >>> Czemu sie chyłkiem i szybciutko wycofały? >>> Bo tak się nie da. Ogromny wzrost kosztów i niemozliwość pogodzenia z >>> charakterem pracy szkoły/placówki. >> Wzrost kosztów? > Oczywiście. Pisałem, rzędu 5%. > >> Nie wiem, jaki część kosztów stanowią media, ale chyba nie tak wielki >> w budżecie placówki. > Bywa większy, niż fundusz wynagrodzeń. Zależy m.in. od bazy lokalowej i > wielkości placówki. Rzuć budżet gimnazjum, bo o tym typie szkół piszę, w którym koszty mediów są większe niż koszty wynagrodzeń. > Także wśród nich znajdziemy bardzo znaczne różnice dotyczące obciążenia > czynnościami wchodzącymi w zakres zadaniowego czasu pracy. Porównaj > wuefmena z polonistką, panią od muzyki z matematykiem. > Ale to po prostu specyfika branży. I którzy z nich pracują dużo więcej? WFiści? > Wg mnie zakwestionować łatwo wszystkie, które podałeś, a w szczególności > te 3/4. > Przecież to wszystko zależy od liczebności klasy, jej uśrednionego > poziomu (w tym dyscypliny), od tego na ilu poziomach nauczania belfer ma > klasy itp. Dlatego właśnie wprowadzono czas pracy zadaniowy (nie tylko > dla zawodu nauczyciela przecież). Tego się nie da pomierzyć a ty usiłujesz. Wszystko da się pomierzyć. Pisałem na konkretnym przykładzie, średnia dyscyplina, przeciętnie zdolne klasy (od słabych do dobrych), 3 poziomy nauczania, do każdej klasy i każdej lekcji trzeba przygotować się oddzielnie. 18 h dydaktycznych to mimo wszystko mniej, niż 40h etat informatyka. 18h dydaktycznych, to mimo wszystko więcej, niż 8/20 etatu. To właśnie jest w okolicach 3/4 (biorąc pod uwagę czas). |
||
2008-10-10 18:01 | Re: nauczyciel mianowany a 5 lat przerwy | Jotte |
W wiadomości news:gcnsjm$g14$1@news.onet.pl Piotr pisze: >>>>> Z jednej strony nie da się ukryć, że nauczyciel nie pracuje >>>>> 40h/tydzień. >>>> Może inaczej - nie przebywa (najczęściej - są wyjątki) 40h/tydz. w >>>> miejscu pracy. >>> Nie, miałem na myśli dokładnie to, co napisałem. Nie pracuje >>> 40h/tydzień. >> W takim razie jesteś w mylnym błędzie. > Albowiem? Albowiem się mylisz. >>>> Nie wiem, który już raz zapodam, że były próby pewnej ilości OP >>>> zorganizowania pracy nauczyciela na sposób "biurowo-fabryczny", czyli >>>> właśnie 40h/tydz. w szkole. >>>> I co? >>>> Czemu sie chyłkiem i szybciutko wycofały? >>>> Bo tak się nie da. Ogromny wzrost kosztów i niemozliwość pogodzenia z >>>> charakterem pracy szkoły/placówki. >>> Wzrost kosztów? >> Oczywiście. > Pisałem, rzędu 5%. Owszem, pisałeś. Mylisz się jednak. >>> Nie wiem, jaki część kosztów stanowią media, ale chyba nie tak wielki w >>> budżecie placówki. >> Bywa większy, niż fundusz wynagrodzeń. Zależy m.in. od bazy lokalowej i >> wielkości placówki. > Rzuć budżet gimnazjum, bo o tym typie szkół piszę, w którym koszty mediów > są większe niż koszty wynagrodzeń. Nie miałem zamiaru domyślać się o jakim typie szkół piszesz, bo to ty powinieneś określić to precyzyjnie. Rozmawiajmy o rozwiązaniach systemowych. A tu trzeba uwzględnić także małe szkoły, w których budżecie samo ogrzewanie może stanowić kwoty porównywalne do funduszu płac. Tu nie liczby maja znaczenie, lecz proporcje. >> Także wśród nich znajdziemy bardzo znaczne różnice dotyczące obciążenia >> czynnościami wchodzącymi w zakres zadaniowego czasu pracy. Porównaj >> wuefmena z polonistką, panią od muzyki z matematykiem. >> Ale to po prostu specyfika branży. > I którzy z nich pracują dużo więcej? WFiści? A którzy są bardziej narażeni na urazy podczas nauczania przez przykład? >> Wg mnie zakwestionować łatwo wszystkie, które podałeś, a w szczególności >> te 3/4. >> Przecież to wszystko zależy od liczebności klasy, jej uśrednionego >> poziomu (w tym dyscypliny), od tego na ilu poziomach nauczania belfer ma >> klasy itp. Dlatego właśnie wprowadzono czas pracy zadaniowy (nie tylko >> dla zawodu nauczyciela przecież). Tego się nie da pomierzyć a ty >> usiłujesz. > Wszystko da się pomierzyć. Nieprawda. Oszacować z pewną skalą dokładności to jeszcze, ale wszystko pomierzyć?. Bzdura. > Pisałem na konkretnym przykładzie, średnia dyscyplina, przeciętnie zdolne > klasy (od słabych do dobrych), 3 poziomy nauczania, do każdej klasy i > każdej lekcji trzeba przygotować się oddzielnie. > 18 h dydaktycznych to mimo wszystko mniej, niż 40h etat informatyka. > 18h dydaktycznych, to mimo wszystko więcej, niż 8/20 etatu. > To właśnie jest w okolicach 3/4 (biorąc pod uwagę czas). I tu właśnie popełniasz zasadniczy błąd - porównujesz tylko czas pracy. Już tłumaczyłem, że istnieje wiele czynności, których w ramy czasowe nie da się prosto wtłoczyć i dlatego wprowadzono zadaniowy czas pracy. Jak widać i co wzmiankowałem tłumaczenie tego jest jak walenie grochem o beton. To może podam ci przykład. Nauczyciel ma robić 8h/dzień i 40h/tydz. Od 8÷16. Zabrał dzieci do Zoo. W drodze powrotnej autobus się spóźnił i na przystanku minęła 16:00. I nauczyciel skończył pracę, kiwnął ręką na taksówkę, pojechał do domu - w końcu był po pracy, a dzieci zostawił na chodniku. Wśród nich twoje. Pasuje? -- Jotte |
||
2008-10-10 18:18 | Re: nauczyciel mianowany a 5 lat przerwy | pawelj |
> Nie musisz przeliczac - ja ci powiem. Poniewaz nie kazdy nauczyciel > pobiera dodatek za wychowawstwo i mieszkaniowy, pozostajac przy 2194 > brutto (biorac pod uwage spora czesc nieskladkowa, jaka kazdej > kobiecie-nauczycielowi posiadajacej dzieci przypadnie w udziale ) Jak każdej kobiecie pracującej przypadnie okres nieskładkowy ale co z tego? Poza tym nie ma takiej opcji żeby nauczyciel miał gołą pensję przez okres całej swojej zawodowej pracy. Chociażby godziny ponadwymiarowe czy również godziny zastępstw. Poza tym 13-tka. > dostaniesz emeryture w wysokosci 1160 zl miesiecznie. Netto czy brutto ? > A co do mitu o 18 godzinach pracy tygodniowo - zapraszam do sprobowania > tej cudownej pracy. Szybko przekonasz sie jak jest w rzeczywistosci ;-) Ani mi w głowie próbowac- za to chętnie poczytałbym jakie to zajęcia ponad te 18 godzin robi nauczyciel. I ile mu to zajmuje. -- Pawełj |
||
2008-10-10 18:11 | Re: nauczyciel mianowany a 5 lat przerwy | Jotte |
W wiadomości news:gcns4v$ed5$1@news.onet.pl Piotr pisze: >> Na początek w organizacji miejsc pracy wraz z ich wyposażeniem, >> zabezpieczeniem. > Nie wiem. U mnie w szkole (gimnazjum, 10 klas) sal, biurek, komputerów w 2 > pracowniach zdecydowanie wystarczy. Po pierwsze nie mówimy o "twojej" szkole, tylko o rozwiązaniach systemowych. Po drugie - gimnazjum 10 klas to mikroskopijna szkoła, w takich lokalowo bywa łatwiej. Po trzecie pisałem przecież - zabezpieczenie. Za darmo myślisz, że będzie? >> W wielu szkołach niewykonalne z przyczyn lokalowych. >> Następnie kwestie płacowe, co chyba oczywiste. > No chwila, skoro porównujemy do pracy 40h, to jak zmieniają się niby > kwestie płacowe? Masz to niżej. >> Charakter pracy - nauczyciel w miejscu pracy 8÷16 niezależnie od tego, >> czy potrzebny czy nie, czy ma co robić czy siedzi i czyta gazetę - płacić >> trzeba, a po 16 on idzie do domu i guzik go reszta obchodzi. > W wątku spierano się, czy nauczyciel pracuje te 40h czy nie. Twierdząc, że > siedziałby niepotrzebny i czytał gazetę, przyznajesz rację tym, którzy > twierdzą, że nie jest to praca na 40h w tygodniu*. Nieprawda. W jednym tygodniu tak, w innym inaczej. To się nazywa przeciętny okres rozliczeniowy. Cały czas tłumaczę, że właśnie dlatego wprowadzono do obowiązków element zadaniowego czasu pracy, nieprzeliczalnego na godziny. Jak grochem o ścianę. >> Wszystkie wycieczki, wyjazdy itp. - nadgodziny. >> Może i inne przyczyny są, których nie znam, ale te wystarczą. W każdym >> razie z głupich pomysłów się szybko wycofano. > Gdyby u mnie w szkole Ale nie mówimy o "twojej" szkole. -- Jotte |
||
2008-10-10 18:23 | Re: nauczyciel mianowany a 5 lat przerwy | pawelj |
Użytkownik "Jotte" news:gcm1la$dee$1@news.dialog.net.pl... >W wiadomości news:gcm0l8$inn$1@atlantis.news.neostrada.pl pawelj > > >>>> Pracownik biurowy - tak samo jak i sprzątaczka ma siedzieć 8 godzin - >>>> nieważne czy robi czy nie. I taki pracownik nie ma fizycznie szans na >>>> drugi etat. >>> To niech zostanie nauczycielem. >> Po co? Żeby się mu psychika skrzywiła jak prawie całemu temu gronu ? > A widzisz, sam niechcący przyznajesz, ze to praca szkodliwa i stresująca > jest. A gdzie ja takie coś przyznałem? raczej uważam, że wśród nauczycieli tylko niewielki odsetek jest normalny. Co ciekawe nawet ludzie po pedagogice mają pewne nauczycielskie skrzywienia. Zastanawiam się tylko czy to szkoła tak krzywi ludzi czy są skrzywieni i dlatego idą do tej szkoły. > Łatwo popełnić błąd i potem tacy jak ty wychodzą. ?? > Chłopcze, oni (dyrektorzyny) robią znacznie więcej. OP trzyma ich za > pyski, a oni pragną zachowac stanowiska. Zrobią znacznie więcej, to > dziadostwo. > Z nauczycielami to co innego. Jasne że co innego. Bo tylko jednemu nauczycielowi na szkołę chce się coś robić i zostaje dyrektorem. Reszta tego dziadostwa jak to określiłeś patrzy tylko kiedy wypłata i kiedy wolne. -- Pawełj |
nowsze | 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Jasko Bartnik vs. 'ZTM' (do przerwy 3:0) |
Jasko Bartnik | 2005-10-29 00:15 |
nauczyciel - wczesna emerytura - 2 filar |
owp | 2005-12-19 21:45 |
EMERYTURA - nauczyciel i okres nieskładkowy |
lukeskyobi | 2006-04-24 08:12 |
Nauczyciel prosi o pomoc prawnika. |
esjot | 2006-07-22 14:00 |
15 min. przerwy przy 8h czasie pracy? |
Dante | 2006-12-04 19:05 |
Nauczyciel akademicki a urlop |
Przemek Borys | 2006-12-13 13:43 |
Nauczyciel i jego prawa |
agunias1 | 2006-12-27 13:49 |
Zniżka PKP - nauczyciel. |
Arek | 2007-03-23 21:43 |
Nauczyciel, wyplata |
Kenny | 2007-06-15 18:59 |
Przerwy w pracy... |
Agu | 2007-09-23 18:53 |