poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-11-24 00:33 | Re: Problem z elektrownią - czy mają prawo | Robert Tomasik |
Użytkownik "Zbig.T" news:dm2ghc$75k$1@news.interia.pl... > Zakładam, że było zrobione "obejście" licznika i prąd był nielaglnie > doprowadzony do mieszkania. > Prowadzone postępowanie nie wykazało,. czy przerobienia instalacji > dopuścił się funboy, jego brat, > dziadek, czy ktokolwiek inny. Ale fakt nielegalnego poboru pozostaje > faktem i elektrownia > dążąc do wyrównania swoich start obciąża tego, na kogo wystawiła > "książeczkę" opłat, czyli > właściciela mieszkania i to wydaje mi się zrozumiałe. Pzdr. Założenie oczywiście słuszne pod jednym warunkiem jednakże. To nie może być kara, a jakoś tam obliczone przybliżone zużycie prądu pomniejszone o dokonaną przez funboy zapłatę w analizowanym okresie. W tym wypadku się zgadzam. |
2005-11-24 09:21 | Re: Problem z elektrownią - czy mają prawo | funboy |
> A ty oczywiście nie zauważyłeś że korzystasz z prądu a rachunki > (minimalne?, żadne?). Biedny miś. Nie bądź śmieszny. Stary, chyba nadal mieszkasz z mamusią i życia nie znasz. Rachunki się płaci ryczałtem (wg wskazań za poprzedni okres rozliczeniowy) - dostajesz fakturę i idziesz za nią zapłacić - wszystkie rachunki mam zapłacone bez dnia spóźnienia. Raz na pół roku jest odczyt i dopiero wtedy jest rozliczany ryczałt. U mnie problem trwał jakieś 2-2,5 miesiąca więc nie możliwe było zobaczenia tego na fakturach. Poza tym jeżeli nie masz nic do powiedzenia na dany temat to proszę się nie odzywaj. -- ************************************* Odpowiadając usuń "mock_" ************************************* Użytkownik "Johnson" news:dm20ac$t0l$1@atlantis.news.tpi.pl... > funboy napisał(a): > > > > Karą zostałem obciążony ja jako właściciel mieszkania. > > > > Co zrobić w takiej sytuacji? Pójście do sądu ma sens? > > > > A ty oczywiście nie zauważyłeś że korzystasz z prądu a rachunki > (minimalne?, żadne?). Biedny miś. Nie bądź śmieszny. > > > -- > @ Johnson > > --- za treść postu nie odpowiadam > "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki, > którymi staramy się je ukryć." |
||
2005-11-24 09:25 | Re: Problem z elektrownią - czy mają prawo | funboy |
Zresztą nasz autor wątku co prawda wyraźnie nie napisał że kradł ten > prąd, ale miedzy wierszami tak to wynika. nie wiem kto Cię logiki uczył ale wyciągnąłeś błędne wnioski - oczywiście nie kradłem prądu - nie jestem elektrykiem i mam prawo się na tym nie znać - tego typu prace zlecam "fachowcom". Wg Ciebie powinienem sprawdzić czy elektryk przypadkiem czegoś nie spiep... ? -- ************************************* Odpowiadając usuń "mock_" ************************************* Użytkownik "Johnson" news:dm21je$s09$1@nemesis.news.tpi.pl... > Maciej Bebenek napisał(a): > > > > > Widziałes kiedyś sposób rozliczenia energii. czyli działający na > > zasadzie rachunku prawdopodobieństwa i prognozy? ;-) W tym układzie to > > po dwóch latach nie jesteś w stanie się zorientować, ile naprawdę masz > > zapłacić. > > > > Nie za bardzo wiem o czym mówisz. Ja płacę według wskazań licznika. Jak > płacę miesięcznie 50-70 złotych, a potem nagle 10-20 złotych miesięcznie > to chyba wiem że coś jest nie tak. > Zresztą nasz autor wątku co prawda wyraźnie nie napisał że kradł ten > prąd, ale miedzy wierszami tak to wynika. > Sugeruje tylko że nie są w stanie mu tego udowodnić. Mógłby jeszcze > wymyślić powód dla którego jakiś nieznajomy podłączył go bez jego wiedzy > tak pięknie do prądu. > > > -- > @ Johnson > > --- za treść postu nie odpowiadam > "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki, > którymi staramy się je ukryć." |
||
2005-11-24 09:33 | Re: Problem z elektrownią - czy mają prawo | funboy |
> Sugeruje tylko że nie są w stanie mu tego udowodnić. Mógłby jeszcze > wymyślić powód dla którego jakiś nieznajomy podłączył go bez jego wiedzy > tak pięknie do prądu. Wyciągasz strasznie dużo wniosków bez posiadania podstawowych faktów !!! W moim przypadku nie było żadnego lewego podłączenia (obejścia). Po wymianie całej instalacji elektrycznej w moim mieszkaniu - wykonanej przez "fachowca", któremu za to zapłaciłem - elektrownia stwierdziła, że podłączenie jest zrobione nie tak jak być powinno i w związku z tym obciążą mnie karą. Nie ma mowy o żadnych przeróbkach, obejściach itd itp. -- ************************************* Odpowiadając usuń "mock_" ************************************* Użytkownik "Johnson" news:dm21je$s09$1@nemesis.news.tpi.pl... > Maciej Bebenek napisał(a): > > > > > Widziałes kiedyś sposób rozliczenia energii. czyli działający na > > zasadzie rachunku prawdopodobieństwa i prognozy? ;-) W tym układzie to > > po dwóch latach nie jesteś w stanie się zorientować, ile naprawdę masz > > zapłacić. > > > > Nie za bardzo wiem o czym mówisz. Ja płacę według wskazań licznika. Jak > płacę miesięcznie 50-70 złotych, a potem nagle 10-20 złotych miesięcznie > to chyba wiem że coś jest nie tak. > Zresztą nasz autor wątku co prawda wyraźnie nie napisał że kradł ten > prąd, ale miedzy wierszami tak to wynika. > Sugeruje tylko że nie są w stanie mu tego udowodnić. Mógłby jeszcze > wymyślić powód dla którego jakiś nieznajomy podłączył go bez jego wiedzy > tak pięknie do prądu. > > > -- > @ Johnson > > --- za treść postu nie odpowiadam > "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki, > którymi staramy się je ukryć." |
||
2005-11-24 10:15 | Re: Problem z elektrownią - czy mają | Johnson |
funboy napisał(a): > > nie wiem kto Cię logiki uczył To żadna tajemnica, ale i tak nie powiem. > ale wyciągnąłeś błędne wnioski - oczywiście nie kradłem prądu Z tym oczywiście to przesadzasz. Jakby to było tak oczywiste to nie zastawiałbyś się nad procesowaniem z elektrownią. > Wg Ciebie powinienem sprawdzić czy > elektryk przypadkiem czegoś nie spiep... ? > Oczywiście że tak, o ile miałeś taką możliwość, np. było to widoczne nawet dla laika. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki, którymi staramy się je ukryć." |
||
2005-11-24 10:17 | Re: Problem z elektrownią - czy mają | Johnson |
funboy napisał(a): > > Wyciągasz strasznie dużo wniosków bez posiadania podstawowych faktów !!! Takie to skutki udzielenia się na grupach dyskusyjnych. Ludzie wszystkiego istotnego nie napiszą i trzeba się domyślać :) > W moim przypadku nie było żadnego lewego podłączenia (obejścia). Po wymianie > całej instalacji elektrycznej w moim mieszkaniu - wykonanej przez > "fachowca", któremu za to zapłaciłem - elektrownia stwierdziła, że > podłączenie jest zrobione nie tak jak być powinno i w związku z tym obciążą > mnie karą. > > Nie ma mowy o żadnych przeróbkach, obejściach itd itp. > Było tak napisać od razu. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki, którymi staramy się je ukryć." |
||
2005-11-24 10:18 | Re: Problem z elektrownią - czy mają | Johnson |
funboy napisał(a): > > Stary, chyba nadal mieszkasz z mamusią i życia nie znasz. Rachunki się płaci > ryczałtem Niekoniecznie. Ja nie płacę ryczałtem, tylko według wskazań licznika. Zresztą pisałem już o tym. > Poza tym jeżeli nie masz nic do powiedzenia na dany temat to proszę się nie > odzywaj. > Przeczytaj jeszcze raz. Wydaje mi się że pisałem całkiem na temat. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki, którymi staramy się je ukryć." |
||
2005-11-24 11:17 | Re: Problem z elektrownią - czy mają | Tomasz Pyra |
funboy napisał(a): > Policja jednoznacznie stwierdziła, że nie ustalili, iż to ja jestem winny > wadliwego podłączenia. > > Karą zostałem obciążony ja jako właściciel mieszkania. Karą, czy po prostu oplata za ten prad? Jezeli obliczono ile pradu faktycznie zuzyles - np. na podstawie roznicy miedzy licznikiem zbiorczym, a licznikiem u Ciebie w mieszkaniu (czy chociazby na podstawie zuzycia pradu w poprzednich okresach rozliczeniowych), to chyba nic nie poradzisz. Zreszta IMO skoro zuzyles ten prad, to chyba nalezy za niego zaplacic. |
||
2005-11-24 11:31 | Re: Problem z elektrownią - czy mają prawo | funboy |
Użytkownik "Johnson" news:dm40cf$79e$1@nemesis.news.tpi.pl... > funboy napisał(a): > > ale wyciągnąłeś błędne wnioski - oczywiście nie kradłem prądu > > Z tym oczywiście to przesadzasz. Jakby to było tak oczywiste to nie > zastawiałbyś się nad procesowaniem z elektrownią. --- Gdzie tu logika. A ty byś zapłacił karę za coś czego nie zrobiłeś? > > > > Wg Ciebie powinienem sprawdzić czy > > elektryk przypadkiem czegoś nie spiep... ? > > > > Oczywiście że tak, o ile miałeś taką możliwość, np. było to widoczne > nawet dla laika. ----- skąd wiesz, że było widoczne? nie było a ja nie miałem wątpliwości gdyż całą instalację wykonał prawidłowo. A poza tym ja nie napisałem, że uważam, że to zrobił elektryk - nie mam na to dowodów. Mógł to zrobić każdy gdyż ani elektrownia ani spółdzielnia nie zabezpieczyła skrzynki --- a tu się już chyba ze mną zgodzisz, że zabezpieczenie skrzynki, która do mnie nie należy (co potwierdziła spółdzielnia) nie należy do moich obowiązków (więcej: spółdzielnia i elektrownia stwierdziły, że mi nie wolno jej zamknąć). |
||
2005-11-24 11:39 | Re: Problem z elektrownią - czy mają prawo | funboy |
O to chodzi, że elektrownia do dnia dzisiejszego, mimo moich pisemnych próśb nie wyjaśniła mi w jaki sposób wyliczyła ... nazwijmy to karę. "Zreszta IMO skoro zuzyles ten prad, to chyba nalezy za niego zaplacic." - z tym się zgadzam. W ekonomii nie ma niczego za darmo. Ale za te pieniądze (które oni wyliczyli) to ja bym musiał wszystkie urządzenia w domu włączyć na kilka lat i jeszcze by tyle nie wyszło. -- ************************************* Odpowiadając usuń "mock_" ************************************* Użytkownik "Tomasz Pyra" news:dm447u$4b9$2@news.task.gda.pl... > funboy napisał(a): > > > Policja jednoznacznie stwierdziła, że nie ustalili, iż to ja jestem winny > > wadliwego podłączenia. > > > > Karą zostałem obciążony ja jako właściciel mieszkania. > > Karą, czy po prostu oplata za ten prad? > > Jezeli obliczono ile pradu faktycznie zuzyles - np. na podstawie roznicy > miedzy licznikiem zbiorczym, a licznikiem u Ciebie w mieszkaniu (czy > chociazby na podstawie zuzycia pradu w poprzednich okresach > rozliczeniowych), to chyba nic nie poradzisz. Zreszta IMO skoro zuzyles > ten prad, to chyba nalezy za niego zaplacic. |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
JAKĄ MOC PRAWNĄ MAJĄ ORZECZENIA SN |
GM | 2005-10-31 14:53 |
Straż Miejska - jakie mają prawa |
Mirek | 2005-11-29 16:09 |
czy sądy nie mają kserokopiarek |
trabancik | 2006-01-11 08:14 |
czy miał prawo? |
RW | 2006-03-29 18:30 |
Teoria prawa, a prawo polskie ? czy prawo polskie jest zgodne z prawem ?;] |
Luk | 2006-05-07 01:33 |
Upowaznienie - problem czy bzdura? |
Maciej T | 2006-06-20 20:15 |
TP SA ?? Mam doument z rozwązaną umową a TP SA mówi że nie mają - Dalej obciążają mnie fakturą - POMOCY !!! |
BlueAngel | 2006-07-03 14:19 |
Czy policjant ma prawo... |
S&B | 2007-02-05 17:36 |
Duuuży problem-prawo lokalowe |
Piotr Wlodarczyk | 2007-02-20 10:53 |
Dorosłe dzieci mają żal... |
klon | 2007-05-23 19:37 |