poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-11-25 08:38 | Re: Problem z elektrownią - czy mają prawo | funboy |
Masz rację ale w życiu to nie takie proste. Musiałem wpłacić 50 % aby w ogóle zaczęli ze mną rozmawiać o ponownym podłączeniu prądu. Nie da rady siedzieć po ciemku, bez lodówki, kuchenki .. itd ... wszystko cholera jest na prąd :) Resztę rozłożyli (na moją prośbę na raty) i wysyłamy do siebie pisma. -- ************************************* Odpowiadając usuń "mock_" ************************************* Użytkownik "Tomasz Pyra" news:dm4g3h$p19$1@news.task.gda.pl... > funboy napisał(a): > > No właściwie to nie wiem co to jest gdyż kwotę otrzymałem .. i tu uwaga ... > > na żółtej karteczce (sticker) :) z informację, że mam tyle wpłacić :) > > Buhahah... > Dopoki nie dostaniesz oficjalnej aktury/rachunku/czegokolwiek to wogole > nie przymujesz tego do wiadomosci... > > > Poważnie. Dopiero na moje pismo z prośbą o podstawę wyliczenia takiej a nie > > innej kwoty otrzymałem jakiś bełkot z wycinkami regulaminu, z których > > "wynikało", że wybrali karę ... chociaż wg mnie mogli obciążyć mnie za dany > > okres tzw. ryczałtem (kwotą średnią) - jak zwał tak zwał. > > Takie pisma maja ta sama wartosc co sticker. > > > Do dzisiaj nie dostałem tak na prawdę wyjaśnienia jak obliczyli tę kwotę. > > Czekam na odpowiedź na kolejne moje pismo. > > Jak dostaniesz dokladne wyliczenie ile i za co masz zaplacic, to sie > wtedy zacznij martwic. |
2005-11-25 08:42 | Re: Problem z elektrownią - czy mają prawo | funboy |
Proszę podaj do siebie jakiś e-mail (mój: funboy2001@interia.pl). Podeślę szczegółowy opis sytuacji. Dzięki za zaangażowanie funboy -- ************************************* Odpowiadając usuń "mock_" ************************************* Użytkownik "Tomasz Pyra" news:dm4g60$p19$2@news.task.gda.pl... > funboy napisał(a): > > > O to chodzi, że elektrownia do dnia dzisiejszego, mimo moich pisemnych próśb > > nie wyjaśniła mi w jaki sposób wyliczyła ... nazwijmy to karę. > > Nie no - to powinni powiedziec. > Wystawili jakas fakture czy cos? Jesli tak, to tam jest rubryczka w > ktorej pisze co i za ile. > > Bo jak to obliczyli to powinni napisac. > > > "Zreszta IMO skoro zuzyles ten prad, to chyba nalezy za niego zaplacic." - z > > tym się zgadzam. W ekonomii nie ma niczego za darmo. Ale za te pieniądze > > (które oni wyliczyli) to ja bym musiał wszystkie urządzenia w domu włączyć > > na kilka lat i jeszcze by tyle nie wyszło. > > Napisz troche szczegolow - jak to po koleji bylo. > Mniej wiecej kiedy zalozono Ci licznik, kiedy jakie faktury dostawales, > kiedy licznik by spisywany itp itd. > I o jakich kwotach mowimy. |
||
2005-11-25 09:09 | Re: Problem z elektrownią - czy mają | Tomasz Pyra |
funboy napisał(a): > Proszę podaj do siebie jakiś e-mail (mój: funboy2001@interia.pl). Podeślę > szczegółowy opis sytuacji. > Dzięki za zaangażowanie Ja tak to nie pomoge. Zaden ze mnie prawnik, ani nic z tych rzeczy. Po prostu chodzilo mi o to zebys uscislil definicje i systematycznie napisal co i jak, to bedzie Ci latwiej pomoc :) Bo uzywales slow typu "kara" ktore moze oznaczac wiele rzeczy. A co do kwot i terminow chodzi o to, ze "kara" w postaci oplaty manipulacyjnej rzedu 10zl + oplata za ilosc pradu pochadzaca z symulacji to by jeszcze nie bylo nic strasznego. Natomiast jezeli elektrownia "wydaje wyrok" w wysokosci powiedzmy 5000zl za to, ze ktos manipulowal w instalacji ktorej wlascicielem jest elektrownia i ktorej to elektrownia ma sobie pilnowac, to nie jest to IMO legalne rozwiazanie. IMHO jezeli uwazaja ze kradles im prad, to powinni _zaproponowac_ Ci rozwiazanie, jezeli je odrzucisz to podac Cie do sadu (albo od razu do sadu), gdzie jezeli udowodnia Ci kradziez to dopiero bedziesz musial zaplacic za to. Skoro jednak nie kradles, to raczej udowodnic im sie nie powinno udac. Jezeli wylaczyli Ci prad, to rowniez moim zdaniem postapili niezgodnie z prawem i umowa. Mysle ze inni grupowicze napisza dokladnie co zrobili nie tak, odcinajac Ci prad przed rozwiazaniem sprawy. IMO odlaczyc Ci prad moga jak nie zaplacisz im naleznosci. Jezeli chca od Ciebie jakis pieniedzy, ktore Ty uwazasz, ze sie nie naleza, to skladasz reklamacje. W spornej sytuacji powinien to rozpartywac sad. Ale do czasu rozwiazania to ta naleznosc jest sporna i sie nie nalezy. To tyle co mi sie wydaje :) Pewnie mnie zaraz ktos poprawi. |
||
2005-11-25 09:57 | Re: Problem z elektrownią - czy mają prawo | funboy |
Zgadzam się z Tobą w 100 %. Uważam dokładnie tak samo ale wiesz jak się rozmawia z monopolistą. Wyłączyli i już. Gdybym nie wpłacił to by nie włączyli a bez prądu żyć się nie da. Teraz to ja muszę się martwić i ewentualnie pójść do sądu. Zaczekam na odpowiedź na moje ostatnie pismo oraz na oficjalne pismo z policji (stwierdzające, że jestem niewinny) i wtedy podejmę decyzję co dalej. Chyba zacznę od wniosku do elektrowni (z kopiami powyższych dokumentów) o zwrot nadpłaconych pieniędzy lub zaliczenie ich w poczet przyszłych należności. To pewnie nic nie da i będzie trzeba pomyśleć o sądzie. -- ************************************* Odpowiadając usuń "mock_" ************************************* Użytkownik "Tomasz Pyra" news:dm6h4m$o5$1@news.task.gda.pl... > funboy napisał(a): > > Proszę podaj do siebie jakiś e-mail (mój: funboy2001@interia.pl). Podeślę > > szczegółowy opis sytuacji. > > Dzięki za zaangażowanie > > Ja tak to nie pomoge. > Zaden ze mnie prawnik, ani nic z tych rzeczy. > Po prostu chodzilo mi o to zebys uscislil definicje i systematycznie > napisal co i jak, to bedzie Ci latwiej pomoc :) > > Bo uzywales slow typu "kara" ktore moze oznaczac wiele rzeczy. > > A co do kwot i terminow chodzi o to, ze "kara" w postaci oplaty > manipulacyjnej rzedu 10zl + oplata za ilosc pradu pochadzaca z symulacji > to by jeszcze nie bylo nic strasznego. > > Natomiast jezeli elektrownia "wydaje wyrok" w wysokosci powiedzmy 5000zl > za to, ze ktos manipulowal w instalacji ktorej wlascicielem jest > elektrownia i ktorej to elektrownia ma sobie pilnowac, to nie jest to > IMO legalne rozwiazanie. > > IMHO jezeli uwazaja ze kradles im prad, to powinni _zaproponowac_ Ci > rozwiazanie, jezeli je odrzucisz to podac Cie do sadu (albo od razu do > sadu), gdzie jezeli udowodnia Ci kradziez to dopiero bedziesz musial > zaplacic za to. Skoro jednak nie kradles, to raczej udowodnic im sie nie > powinno udac. > > Jezeli wylaczyli Ci prad, to rowniez moim zdaniem postapili niezgodnie z > prawem i umowa. > Mysle ze inni grupowicze napisza dokladnie co zrobili nie tak, odcinajac > Ci prad przed rozwiazaniem sprawy. > > IMO odlaczyc Ci prad moga jak nie zaplacisz im naleznosci. > Jezeli chca od Ciebie jakis pieniedzy, ktore Ty uwazasz, ze sie nie > naleza, to skladasz reklamacje. W spornej sytuacji powinien to > rozpartywac sad. > Ale do czasu rozwiazania to ta naleznosc jest sporna i sie nie nalezy. > > To tyle co mi sie wydaje :) > Pewnie mnie zaraz ktos poprawi. |
||
2005-11-26 10:21 | Re: Problem z elektrownią - czy mają | Tomasz Pyra |
funboy napisał(a): > Zgadzam się z Tobą w 100 %. Uważam dokładnie tak samo ale wiesz jak się > rozmawia z monopolistą. Wyłączyli i już. Gdybym nie wpłacił to by nie > włączyli a bez prądu żyć się nie da. Teraz to ja muszę się martwić i > ewentualnie pójść do sądu. Aha... i uwazaj na jeszcze jedna rzecz. Nikt nie zwrocil na to uwagi, ale jest chyba cos takiego, ze skoro zaplaciles to 50% to niejako uznales ta naleznosc. Bo prawda jest taka ze nienaleznych pieniedzy nienalezy (jak sama nazwa wskazuje) placic, a zaplacenie jest rownoznaczne z Twoim uznaniem, ze stwierdziles ze sie jednak nalezalo. Wyszarpanie tego spowrotem moze byc teraz dosc trudne. No ale to juz bardziej biegli w przepisach niech sie wypowiedza. |
||
2005-11-26 13:11 | Re: Problem z elektrownią - czy mają prawo | Marcin Wasilewski |
Użytkownik "Tomasz Pyra" news:dm99e7$13u$1@atlantis.news.tpi.pl... > funboy napisał(a): > Aha... i uwazaj na jeszcze jedna rzecz. > Nikt nie zwrocil na to uwagi, ale jest chyba cos takiego, ze skoro > zaplaciles to 50% to niejako uznales ta naleznosc. > Bo prawda jest taka ze nienaleznych pieniedzy nienalezy (jak sama nazwa > wskazuje) placic, a zaplacenie jest rownoznaczne z Twoim uznaniem, ze > stwierdziles ze sie jednak nalezalo. > > Wyszarpanie tego spowrotem moze byc teraz dosc trudne. No ale to juz > bardziej biegli w przepisach niech sie wypowiedza. Wg mnie może się powołać na szantaż, tzn., że elektrownia oświadczyła, że do czasu aż nie wpłaci conajmniej 50% ich urojonej kary, to mu prądu nie włączą. A że jak sam pisał bez prądu ciężko żyć i czekać miesiącami na wyrok sądu, to trochę kiepski interes. |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
JAKĄ MOC PRAWNĄ MAJĄ ORZECZENIA SN |
GM | 2005-10-31 14:53 |
Straż Miejska - jakie mają prawa |
Mirek | 2005-11-29 16:09 |
czy sądy nie mają kserokopiarek |
trabancik | 2006-01-11 08:14 |
czy miał prawo? |
RW | 2006-03-29 18:30 |
Teoria prawa, a prawo polskie ? czy prawo polskie jest zgodne z prawem ?;] |
Luk | 2006-05-07 01:33 |
Upowaznienie - problem czy bzdura? |
Maciej T | 2006-06-20 20:15 |
TP SA ?? Mam doument z rozwązaną umową a TP SA mówi że nie mają - Dalej obciążają mnie fakturą - POMOCY !!! |
BlueAngel | 2006-07-03 14:19 |
Czy policjant ma prawo... |
S&B | 2007-02-05 17:36 |
Duuuży problem-prawo lokalowe |
Piotr Wlodarczyk | 2007-02-20 10:53 |
Dorosłe dzieci mają żal... |
klon | 2007-05-23 19:37 |