poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-12-20 16:58 | Re: Hipermarket, niewpuszczenie na teren sklepu, odmowa sprzedazy | Andrzej Lawa |
Jacek Krzyzanowski wrote: > scream > >>Wiec niech nie wystawia towaru po takiej cenie. Ale sprzedać musi :) > > > W kodeksie wykroczen jest cos o sprzedazy detalicznej. Paleta towaru, to > chyba nie sprzedaz detaliczna. > Kto tak powiedział? |
2005-12-20 16:59 | Re: Hipermarket, niewpuszczenie na teren sklepu, odmowa sprzedazy | Andrzej Lawa |
Jacek Krzyzanowski wrote: > No dobra. Ale to jest chyba uzasadniona przyczyna, jak klient chce zwinac > caly zapas towaru. A co ciebie (czy sklep) to obchodzi? Może urządza imprezę. > Przez to sprzedawca moze stracic innych klientow. ...jak nie umie zamówić kolejnej dostawy... |
||
2005-12-20 17:01 | Re: Hipermarket, niewpuszczenie na teren sklepu, odmowa sprzedazy | Andrzej Lawa |
Jacek Krzyzanowski wrote: > Dlaczego idiotyczne? Wyobraz sobie, ze masz sklepik, w ktorym ludzie > kupuja sobie pieczywo i maselko na sniadanie. Przechodzi gosciu i wykupuje > wszystkie bulki. Ludzie beda wkurwieni, a ty nie sprzedasz masla. A teraz wyobraź sobie, że w okolicy jest Zlot Miłośników Bułek. Przychodzi cała ekipa, ustawia się grzecznie w kolejce i kupują bułki. Któregoś z kolei nie wpuścisz 'bo dla zwykłych klientów nie będzie'? Masz mentalność sklepowej z czasów komuny. |
||
2005-12-20 17:05 | Re: Hipermarket, niewpuszczenie na teren sklepu, odmowa sprzedazy | Andrzej Lawa |
Robert Tomasik wrote: > Za to w OSNKW 1986/3-4/17 [przegląd orzeczn.: Ćwiąkalski Z.; Zoll A. > NP 1987/6/46] znalazłem takie zdanie: "Artykuł 6 ust. 3 ustawy z dnia > 10 maja 1985 r. o zmianie niektórych przepisów prawa karnego i prawa o > wykroczeniach (Dz. U. Nr 23, poz. 100) określa wartość towaru będącego > przedmiotem wykroczenia określonego w art. 135 k.w. do 20 000 zł." > Czyli wychodziło by na to, że większe zakupy nie podlegają po ten > przepis. Eeee... Ale czy czasem te 20000zł z roku 1985 to obecnie nie jest 2zł? ;) |
||
2005-12-20 17:06 | Re: Hipermarket, niewpuszczenie na teren sklepu, odmowa sprzedazy | Andrzej Lawa |
Jacek Krzyzanowski wrote: > Mysle, ze moglby uznac obawe przed wyczysczeniem polki, co mialoby wplyw > na funkcjonowanie sklepu, za uzasadniona. Klient jest od tego, by opróżniać półki, a właściciel sklepu od tego ma pracowników, żeby je zapełniać. |
||
2005-12-20 17:37 | Re: Hipermarket, niewpuszczenie na teren sklepu, odmowa sprzedazy | Robert Tomasik |
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości news:43a82bda@news.home.net.pl... > Robert Tomasik wrote: >> Za to w OSNKW 1986/3-4/17 [przegląd orzeczn.: Ćwiąkalski Z.; Zoll A. >> NP 1987/6/46] znalazłem takie zdanie: "Artykuł 6 ust. 3 ustawy z dnia >> 10 maja 1985 r. o zmianie niektórych przepisów prawa karnego i prawa o >> wykroczeniach (Dz. U. Nr 23, poz. 100) określa wartość towaru będącego >> przedmiotem wykroczenia określonego w art. 135 k.w. do 20 000 zł." >> Czyli wychodziło by na to, że większe zakupy nie podlegają po ten >> przepis. > Eeee... Ale czy czasem te 20000zł z roku 1985 to obecnie nie jest 2zł? ;) Nie wiem tak naprawdę, bo nie sprawdzałem bezpośrednio w orzeczeniu. LEX z którego wyciągnąłem te dane niby nowelizuje kwoty. Ale LEX-a mam w pracy i nie mam jak sprawdzić. Tak, czy siak to nijak przywołany w orzeczeniu przepis nie pasuje. Również do tych 2 zł. |
||
2005-12-20 18:09 | Re: Hipermarket, niewpuszczenie na teren sklepu, odmowa sprzedazy | kam |
Robert Tomasik napisał(a): > Klient bierze do > koszyka i gdyby tak naprawdę teoretycznie do tego podejść, to towar od > tej chwili stanowi jego własność. Nie zgodzę się. Klient wyraża wolę przyjęcia oferty dopiero podchodząc z towarem do kasy. Wtedy też można mówić o spełnieniu dwóch przesłanek przejścia własności - zawarcia umowy sprzedaży i wejścia w posiadanie rzeczy oznaczonej co do gatunku. Wcześniej może sobie wkładać i wykładać z koszyka ile chce. Gdyby było tak jak piszesz, to po włożeniu do koszyka i zawarciu przez to umowy sprzedaży nie mógłbyś już niczego z niego wyjąć - bo niby na jakiej podstawie odstępujesz od już zawartej umowy? > W praktyce klient po prostu powinien powiedzieć, że skoro nie chcą > zapłaty, to on to wpłaci do depozytu sądowego i wyjść ze sklepu - dla > porządku ustalając kto jest wierzycielem. Nie była by to kradzież, a > ochronie sklepu nie przysługiwało by prawo zatrzymania takiej osoby! To teraz opisz reakcję przeciętnego patrolu policji na taki wywód... :) KG |
||
2005-12-20 18:52 | Re: Hipermarket, niewpuszczenie na teren sklepu, odmowa sprzedazy | Jacek Krzyzanowski |
In article <43a82b19$1@news.home.net.pl>, alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com says... > Masz mentalność sklepowej z czasów komuny. > A Ty inspektora robotniczo-chlopskiego. Towar nalezy do sklepikarza i powinien moc nim dysponowac wedle swojego uznania. -- KRZYZAK |
||
2005-12-20 19:12 | Re: Hipermarket, niewpuszczenie na teren sklepu, odmowa sprzedazy | Marcin Szawurski |
kam wrote: > Robert Tomasik napisał(a): > >> Klient bierze do >> koszyka i gdyby tak naprawdę teoretycznie do tego podejść, to towar od >> tej chwili stanowi jego własność. > > > Nie zgodzę się. Klient wyraża wolę przyjęcia oferty dopiero podchodząc z > towarem do kasy. Wtedy też można mówić o spełnieniu dwóch przesłanek > przejścia własności - zawarcia umowy sprzedaży i wejścia w posiadanie > rzeczy oznaczonej co do gatunku. Wcześniej może sobie wkładać i wykładać > z koszyka ile chce. Gdyby było tak jak piszesz, to po włożeniu do > koszyka i zawarciu przez to umowy sprzedaży nie mógłbyś już niczego z > niego wyjąć - bo niby na jakiej podstawie odstępujesz od już zawartej > umowy? > Zwyczaj. A nie ma bynajmniej zwyczaju, żeby sprzedawca coś wyjmował kupującemu z koszyka. |
||
2005-12-20 20:01 | Re: Hipermarket, niewpuszczenie na teren sklepu, odmowa sprzedazy | Tomasz Trystula |
Dnia 20.12.2005 Antic & Pokey >> Decyduje o tym sad. Jednakowoz, gdyby doszlo do procesu, mozna byc >> pewnym, ze obawa przed wyczyszczeniem polki nie bedzie uzasadniona >> odmowa. Nie za bardzo tez moge zrozumiec, jaki to moze miec wplyw >> na funkcjonowanie sklepu. > Widze, ze koledzy nie pamiętają "dawnych dobrych czasów", kiedy to była > podstawowa obawa (o wyczyszczenie półki). A praktyki w typie "kazdy klient - > jedna sztuka poszukiwanego towaru" byly czyms normalnym. > ;-) Owszem, tak bylo kiedys i pewnie w tych czasach takie zachowanie byloby usprawiedliwione. Jednak dzisiaj szczerze watpie, zeby mozna bylo sie na to powolywac. =) -- Tomasz Trystula |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
"poddasze" w bloku, spoldzielnia, odmowa sprzedazy "lokalu uzytkowego" |
Tiger | 2005-12-08 13:22 |
Spoldzielnia - odmowa sprzedazy lokalu uzytkowego po 25 lat uzytkowania |
Tiger | 2005-12-12 00:56 |
wyrzucenie ze sklepu... |
BartekK | 2006-01-17 00:48 |
Hodowla bydła + teren zabudowany |
Sonix | 2006-04-15 15:57 |
Hodowla bydła + teren zabudowany |
Sonix | 2006-04-15 15:57 |
Jeszcze rowery po chodnikach - a teren zabudowany i jego ograniczenie |
Grzegon McCartney_Olędzki | 2006-06-15 21:31 |
Teren uczelni wyższej i prawo |
Krzysztof 'kw1618' z Wars | 2006-06-19 07:27 |
Odmowa sprzedazy |
Gamon' | 2006-07-12 15:55 |
wzór umowy cywilno-prawnej wejścia w teren |
Paweł Kozik | 2006-08-11 17:09 |
teren prywatny... moje prawa |
piatkos | 2007-02-27 13:52 |