poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-05-06 18:16 | Re: Pułapki na złodzieji - co można ? | Przemysław_Rokicki |
> Nie tłumacz się; nie "bywam" tylko "jestem". nie tlumacze sie tylko prostuje bzdury, potrafisz wskazac posty w ktorych kogokowliek - w chamski sposob, czyt wulgarny - zaatakowalem bez sprowokowania glupota ? Oczywiscie ze nie znajdziesz takich > Zgłoś się, jak rodzice dokończą procesu wychowawczego - a póki-co żegnam > ozięble. mnie juz skonczono wychowywac. P. -- |
2006-05-09 02:25 | Re: Pułapki na złodzieji - co można ? | JohnBMW |
Szanowny panie Przemysławie. Pomimo braku czasu czuję się zobligowany do wypowiedzi prezentującej skrajnie odmienny niż pański punkt widzenia. Własność prywatna, jej nienaruszalność i prawo do jej bezwzględnej obrony jest cechą charakterystyczną dla każdego wysoko rozwiniętego kraju, czy to w czasach dzisiejszych, czy też na przestrzeni dziejów już historycznych. "Jeśli historia mogłaby nas czegokolwiek nauczyć, to niewątpliwie tego, że żaden naród nie stworzył wyższej cywilizacji bez poszanowania prawa do posiadania własności prywatnej." Mój stosunek do własności prywatnej jest dość radykalny, radykalny do tego stopnia, że nawet znajomi widząc otwartą bramy mojej poseji nie wchodzą bez uprzednij telefonicznej zapowiedzi. Pańskie wypowiedzi nie zawierają konkretnych wskazówek i rozwiązań problemu tego wątku tylko, sprowadzają się do dokonania oceny pewnych postaw, m.in. postawy obecnego ministra sprawiedliwości, oraz grupowiczów broniących prawa do wlasności. Z tymi ocenami pragnę polemizować... W jednej z wypowiedzi teoretyzował pan na temet dzieci wchodzących "po jabłko" i natykająchy się na pułapkę powodującą uszczerbek zdrowia / utratę życia. Podam przykład nie teoretyczny lecz prawdziwy: Właściciel posesji wykonał ogrodzenie z cegły, posiadające łuk nad furtką do posesji, dzieci okolicznych alkoholików upodobały sobie wspinaczkę na w/w ogrodzenie i skakanie po tym sklepieniu. Pragnę zaznaczyć iż ogrodzenia było zaprojektowane przez architekta, oraz wykonane zgodnie z zatwierdzonym planem i zasadami sztuki budowlanej. Jednakże ludzka wytrwałość w dążeniu do osiągania coraz to nowszych szczytów głupoty i bezczelności nie zna granic. Pewnego dnia łuk ten pękł i jedno z dzieci odniosło obrażenia. Sąd w państwie prawa za jakie ma czelność podawać się Rzeczpospolita Polska zasądził odszkodowanie na rzecz pokrzywdzonego dziecka, które to uiścić musiał "zły posiadacz" uchodzący w swojej okolicy za osobę majętną. Moim zdaniem odszkodowanie powinien dostać od rodziców dzieci ten komu szkodę materialną pozbawione opieki dziecko wyrządziło, ale sad zadecydował inaczej. Kolejny przykład z "doświadczeń własnych". Pewnego razu zachorowałem, skutkiem tego była moja absencja w pracy. W każdy piątek, zawsze o tej samej porze moi rodzice udawali się na zakupy. Dom pozostawał bez opieki. Tego dnia jednak ja byłem w nim z powodu choroby. Gdy wszedłem do kuchni popić pastylkę zauważyłem na parapecie włamywacza wyważającego okno. Złodziej spłoszył się i uciekł. Zawiadomiłem policję, patrol poinformował mnie że skoro nie doszło do strat w mieniu, to sprawy wogóle nie ma nawet jak bym przestępcę złapał pozostał by bezkarny. Poradzono mi abym, zanim następny raz zadzwonię miał już złodzieja 'oporządzonego", bo inaczej to nie ma podstaw do działań z ich strony. Przejdę teraz do moich przemyśleń na temat w/w zajścia. Dla mnie prawo do zabicia podobnego typa na moim terenie podczas gdy dopuszcza się wtargnięcia jest moim niezbywalnym prawem, niestety część naszych ustawodawców nie podziela tego zdania. Dlaczego? Należę do ludzi dużo pracujących, zdażało mi się że po 20 godzin na dobę. Świadom jestem negatywnego wpływu takiego postępowania na moje zdrowie i długość mojego życia. Poświęcam więc pewną część swego życia,chwilowo możliwość założenia rodziny, oraz czas który większość ludzi przeznacza na rozrywki, poświęcam to wszystko aby osiągnąć pewien cel, w tym przypadku zysk. Ktoś kradnąc moje pieniądze, moją biżuterie, okrada mnie z części mojego życia, ponadto powoduje mój stres, a jak wiadomo stres jest jednym z najbardziej wpływających na długość życia czynników. Taka osoba musi się liczyć z tym że poniesie konsekwencje, włącznie z fizyczną eliminacją. Nie mam zamiaru wdawać się w dywagacje czy ów bandyta był głodny i chciał mi bułka z kuchni ukraść, czy kradł na nowe alufelgi do samochodu, dla mnie to wszystko jedno. W pańskich wypowiedziach wyrażnie zarysowuje się tendencja do stwierdzenia "to też człowiek i ma prawo żyć". Tak zgodze się,ale tylko wtedy gdy jest wystarczająco dobry w swoim fachu... Ciekawi mnie czy zdaje pan sobię sprawę z isnienia jednej z kluczowych filozofii półświatka, a bazującej na haśle "litość to zbrodnia". Zapewniam pana że jest ono wręcz swoistą religią dla każdego "gita", w tym wypadku wiem co piszę bo znam bardzo dużo "ludzi". Przyznam zresztą że hasło to uważam również za swoje motto, a muszę nadmienić że nigdy nie byłem karany, po prosu jest ono bardzo logiczne. Proponuję więc troszkę poznać "ten świat" zanim pan stanie w obronie jego przedstawicieli i znów zrobi to kosztem ludzi, którzy pragną tyko bronić tego co im się słusznie należy... Pozdrawiam. Z poważaniem JohnBMW. P.S. Liczę na odpowiedź i zażartą polemikę ;). |
||
2006-05-09 10:03 | Re: Pułapki na złodzieji - co | Artur M. Piwko |
In the darkest hour on Fri, 5 May 2006 15:30:43 +0200, Henry (k) >>> Bo Ty piszesz o prawie a ja o ludzkim życiu i zdrowiu - mamy >>> inne priorytety. Co z tego że ktoś tam jest winny skoro dziecko >>> lub nawet dorosły nie żyje - wygrawerujesz mu na nagrobku że >>> sam był sobie winny? >> To sie nazywa selekcja naturalna >> Po paru latach nie byloby tlumaczacych "ja tylko po jablko", "ja tylko >> chcialem sie przejechac" "a myslalem ze to kolega i tak zazartowalem" > > Selekcja naturalna - proszę bardzo o ile złodziej będzie miał takie samo > prawo zastrzelić Ciebie jak Ty jego - wtedy zobaczymy czy przeżyjesz ;-) Ale na swojej posesji... > Bo jeśli masz zna myśli zasady, że Tobie wolno wszystko, a innym nie, Jw. -- [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:209B ] [ 10:02:44 user up 10971 days, 21:57, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ] You are here: X |
||
2006-05-09 10:18 | Re: Pułapki na złodzieji - co można ? | Herbi |
Dnia 9 maj o godzinie 02:25, na pl.soc.prawo, JohnBMW napisał(a): > P.S. Liczę na odpowiedź i zażartą polemikę ;). Dżony - podpisuję się obiema ręcami i nogami pod tym co napisałeś!!! Zasłużyłeś na browar ;) -- Herbi 09-05-2006 10:17:55 |
||
2006-05-09 10:48 | Re: Pułapki na złodzieji - co można ? | Henry (k) |
Dnia Tue, 9 May 2006 08:03:28 +0000 (UTC), Artur M. Piwko napisał(a): >> Selekcja naturalna - proszę bardzo o ile złodziej będzie miał takie samo >> prawo zastrzelić Ciebie jak Ty jego - wtedy zobaczymy czy przeżyjesz ;-) > > Ale na swojej posesji... W przyrodzie selekcja naturalna nie jest ograniczona do "posesji" - jednym z jej elementów jest właśnie zajmowanie nowych obszarów. Nie sądzisz chyba że złodziej wejdzie na Twoją posesję i stanie na środku czekając aż go zastrzelisz. Powiedz wprost że chciałbyś kogoś zamordować i szukasz pretekstu. Pozdrawiam, Henry |
||
2006-05-09 12:02 | Re: Pułapki na złodzieji - co moż | Przemek R. |
> Szanowny panie Przemysławie. > Pomimo braku czasu czuję się zobligowany do wypowiedzi prezentującej > skrajnie odmienny niż pański punkt widzenia. Własność prywatna, jej > nienaruszalność i prawo do jej bezwzględnej obrony jest cechą > charakterystyczną dla każdego wysoko rozwiniętego kraju, czy to w czasach > dzisiejszych, czy też na przestrzeni dziejów już historycznych. zgadza sie > "Jeśli historia mogłaby nas czegokolwiek nauczyć, to niewątpliwie tego, że > żaden naród nie stworzył wyższej cywilizacji bez poszanowania prawa do > posiadania własności prywatnej." > Mój stosunek do własności prywatnej jest dość radykalny, radykalny do tego > stopnia, że nawet znajomi widząc otwartą bramy mojej poseji nie wchodzą bez > uprzednij telefonicznej zapowiedzi. Pańskie wypowiedzi nie zawierają > konkretnych wskazówek i rozwiązań problemu tego wątku tylko, sprowadzają się > do dokonania oceny pewnych postaw, m.in. postawy obecnego ministra > sprawiedliwości, oraz grupowiczów broniących prawa do wlasności. podawałem rozwiaznie w innych watkach, jestem w stanie dopuscic samowolke na posesji (w mieszkaniu w ogole dyskusji nie ma, tutaj mieszkaniec ma prawo nawet zabic) o ile bedzie bardzo dobrze ogrodzona. (ogrodzenie np RAPMEN-BENT http://www.rapmet.pl/pdf/pl_ogrodzenia.pdf strona 4, idealne, takie moze byc bez siatki, nie ma szans na wejscie przez byle gowniarza) Jezlei taki wymog bylby postawiony w kodeksie karnym wowczas zgodzilbym sie na poszerzenie samowolki z usparwiedliwionego strachu dodatkowa na cala posesje przyjmujac ze nawet gdy nie ma atakowania czlowieka tylko przedmiotu- jezlei dzieje sie to na tak zabezpieczonym i oznakowanym terenie - mozna zabic. Dodatkowo powinno sie edukowac ludzi co robic w przypadku gdy zostaniemy oskarzeni a obrona byla sluszna. A nie zmniejszac zakres odpowiedzialnosci co w rezultacie doprowadzi do tego ze procz broniacych sie bezkarnych pozostanie wiele osob ktore pod pretekstem obrony koniecznej zabily drugiego czlowieka (lacznie z grupami przestepczymi) oraz (grrr) wpieprzac ludziom ewidentne klamstwa w telewizji przez czlowieka ktorego duzo ludzi darzy zaufaniem. Na stronie o ktorej pisalem (tej co zamierzam zrobic w najblizszym czasie) znajdzie sie dokladna informacja na temat prawa i obrony koneicznej jak tez o tym w jaki sposob powinna sie taka osoab bronic jezlei zostanie nieslusznie oskarzona. Jak napisac apelacje, jak wniesc kasacje, zostana opublikowane orzeczenia z tego zakresu, a wszystko poparte bedzie wiedza wiaryogdna opublikowana przez nznaych profesorow prawa. Co odo obrony koneicznej bedzie to wiedza glownie z podrecznika I prezesa sadu najwyzszego a to daltego by Pan mnister jak to zrobil w programie dotycacym obrony koniecznej na polsat pochamowal sie przed niesprawiedliwym bezczelnym stwierdzeniem ze Ci ktorzy sa przeciwni poszerzenia granic to teoretycy (wielu prokuratorow tez jest przeciwnych) a on wielki praktyk wie lepiej praktyk ktory mial problemy z egzaminami ale z kpinami z wiedzy profesorow juz nie. Albo Ci ktorzy sa przeciw chca chronic bandytow. [a w podeczniku jest jak byk naoisane kiedy przekroczenie obrony jest usprawieliwione, jest tam razaca sprzecznosc z tym co twierdzi publcznie Ziobro] Zdecydowanie lepiej jest by to niezawisly sad decydowal o tym przekroczenie granic obrony bylo usprawidliwione niz prokurator podlegajacy jednemu z poslow rządzacej partii. Trzeba ludzi przygotowac na stres jaki moga w zwiazku z tym przezywac. jezlei chodzi o stosowanie aresztu w takim przypadku to nie zawsze jest konieczny - jezlei prokurator wie ze przekroczenie bylo usparweidliwione nie musi stosowac i nawet nie powinien tego srodka. A sad uniewinni taka osobe bo innego wyjscia nie ma. Natomiast co bedzie jak to Pan ziobro bedzie decydowac o winie? Nie wiem czy czytasz regularnie grupe ale wypowiadaja sie tutaj rowniez osoby ktore widzialy zarzadzenia Pana ministra, w jednym znich dotyczacym maltretowania dzieci bylo napisane by prokuratorzy oskarzali o usilowanie zabiojstwa osoby ktore potrzeasaja dziecmi nie precyzujac czym jest to potrzesanie, a to juz niezbyt madre. teraz wyorbaz sobie jakby wygladalo zarzadzeie w sprawie obrony koneicznej? Oceniane by byly fakty czy to kim jest czlowiek zabity lub broniacy sie ? Dresiarz - winny, wzorowy obywtael z dziecmi i placzaca przed kamerami zona - niewinny . ? Tak jak to bylo w przypadku wlodawy (wlodowy?) akcentowal fakt ze czlowiek byl recydywista - co nie ma znaczenia - a biedni ludzie ktorzy go zlinczowali to biedni pokrzywdzeni prawi obywatele. Z tymi > ocenami pragnę polemizować... W jednej z wypowiedzi teoretyzował pan na > temet dzieci wchodzących "po jabłko" i natykająchy się na pułapkę powodującą > uszczerbek zdrowia / utratę życia. Podam przykład nie teoretyczny lecz > prawdziwy: Właściciel posesji wykonał ogrodzenie z cegły, posiadające łuk > nad furtką do posesji, dzieci okolicznych alkoholików upodobały sobie > wspinaczkę na w/w ogrodzenie i skakanie po tym sklepieniu. w rozmowie ze mna prosze nie dolaczac tekstow w rodzjau dzieci alkohololikow bo czyimi byli dziecmi nie ma najmniejszego znaczenia a pokazuje tylko ze ma Pan ich za gorszych od dzieci osob nie bedacych alkoholikami a to o Tobie zle swiadczy Pragnę zaznaczyć > iż ogrodzenia było zaprojektowane przez architekta, oraz wykonane zgodnie z > zatwierdzonym planem i zasadami sztuki budowlanej. Moim zdaniem odszkodowanie powinien dostać od rodziców > dzieci ten komu szkodę materialną pozbawione opieki dziecko wyrządziło, ale > sad zadecydował inaczej. ja sie z Toba zgadzam , ale sprawa nie ma zwiazku bo nie dotyczy ani pulapek ani obrony Kolejny przykład z "doświadczeń własnych". Pewnego > razu zachorowałem, skutkiem tego była moja absencja w pracy. W każdy piątek, > zawsze o tej samej porze moi rodzice udawali się na zakupy. Dom pozostawał > bez opieki. (...) awiadomiłem policję, patrol > poinformował mnie że skoro nie doszło do strat w mieniu, to sprawy wogóle > nie ma nawet jak bym przestępcę złapał pozostał by bezkarny. Poradzono mi > abym, zanim następny raz zadzwonię miał już złodzieja 'oporządzonego", bo > inaczej to nie ma podstaw do działań z ich strony. jest to proba wlamania, a pan policjant niedopelnil obowiazku, niekompetencja wladzy wykonawczej nie swiadczy w cale o tym ze prawo jest zle Przejdę teraz do moich > przemyśleń na temat w/w zajścia. Dla mnie prawo do zabicia podobnego typa na > moim terenie podczas gdy dopuszcza się wtargnięcia jest moim niezbywalnym > prawem, niestety część naszych ustawodawców nie podziela tego zdania. bardzo sie mylisz, on wchodzil do twojego mieszkania, a to jest usparwidliwionym strachem, ty juz nie masz gdzie uciekac, ustawodawca podzielil twoj poglad stad ust 3 art 25 kk Ktoś kradnąc moje pieniądze, moją biżuterie, okrada mnie z > części mojego życia, ponadto powoduje mój stres, a jak wiadomo stres jest > jednym z najbardziej wpływających na długość życia czynników. Taka osoba > musi się liczyć z tym że poniesie konsekwencje, włącznie z fizyczną > eliminacją. Nie mam zamiaru wdawać się w dywagacje czy ów bandyta był głodny > i chciał mi bułka z kuchni ukraść, czy kradł na nowe alufelgi do samochodu, > dla mnie to wszystko jedno. W pańskich wypowiedziach wyrażnie zarysowuje się > tendencja do stwierdzenia "to też człowiek i ma prawo żyć". nie, to nieprawda w moich wypowiedziach wyraznie zarysowuje sie pogald "czlowieka nalezy ukarac wspolmiernie do wyrzadzonej przez niego krzywdy" Tak zgodze > się,ale tylko wtedy gdy jest wystarczająco dobry w swoim fachu... Ciekawi > mnie czy zdaje pan sobię sprawę z isnienia jednej z kluczowych filozofii > półświatka, a bazującej na haśle "litość to zbrodnia". Zapewniam pana że > jest ono wręcz swoistą religią dla każdego "gita", w tym wypadku wiem co > piszę bo znam bardzo dużo "ludzi". powiedzmy ze mialem bezposredni styk ze "zlodziejmai" i nie sa to wcale tacy ludzie jak to sie w mediach ostanimi czasy utrwalilo (bezwgledni mordercy, potwory itp, bez prawa do zycia) Mialem tez do czynienia z osoab ktora zostala skazana za rozboj mimo iz w tym czasie pila piwo - bo swiadek tak zeznal, - stad przeciwny jestem sadom 24 godzinnym bo sedziami beda nie sedziowie a polijacni wsrod ktorych chwasty tez sie zdarzaja. Chyba ze bedzie ustawowy obowiazek dolaczania w takich sprawach dowodw materialnych wtedy mozna podystkutowac, teraz bedzie odebraniem mozliwosci obrony i na pewno trybunal sie przeciwi ustawie. Zostalem tez napadniety dwukrotnie, raz z bronia , raz wraz z udrzeniem, w pierwsym przpadku stracilem dyktafon, kurtke, w drugim telefon na ktory sam zarobilem . Zostalem tez okradziony (bez przemocy) jeden lub dwa razy - teraz nie pamietam. Probowano w mojej rodzinie ukrasc dwukrotnie samochod. (dwa rozne) Probowano podstepem dowporwadzic do sprzedania naszego mieszkania wbrew naszej woli i wiedzy. wiec wiem doskonale o czym pisze. Przyznam zresztą że hasło to uważam > również za swoje motto, a muszę nadmienić że nigdy nie byłem karany, po > prosu jest ono bardzo logiczne. tez nie bylem karany. I mam pozytywna opinie psychologiczna - znajac reotyke PISu bede musial zamiescic te dokumenty na stronie. >Proponuję więc troszkę poznać "ten świat" > zanim pan stanie w obronie jego przedstawicieli i znów zrobi to kosztem > ludzi, którzy pragną tyko bronić tego co im się słusznie należy... > Pozdrawiam. nie ten adres, wiem o czym pisze > > Z poważaniem JohnBMW. > > P.S. Liczę na odpowiedź i zażartą polemikę ;). sluze uprzejmie :P P. |
||
2006-05-09 15:50 | Re: Pułapki na złodzieji - co | Artur M. Piwko |
In the darkest hour on Tue, 9 May 2006 10:48:19 +0200, Henry (k) >>> Selekcja naturalna - proszę bardzo o ile złodziej będzie miał takie samo >>> prawo zastrzelić Ciebie jak Ty jego - wtedy zobaczymy czy przeżyjesz ;-) >> >> Ale na swojej posesji... > > W przyrodzie selekcja naturalna nie jest ograniczona do "posesji" > - jednym z jej elementów jest właśnie zajmowanie nowych obszarów. To Ty nazwałeś to selekcją naturalną. Ja tylko napisałem o skutkach pewnych działań (wtargnięcie na posesję), które mogą grozić intruzowi, nie właścicielowi. > Nie sądzisz chyba że złodziej wejdzie na Twoją posesję i stanie > na środku czekając aż go zastrzelisz. Powiedz wprost że chciałbyś > kogoś zamordować i szukasz pretekstu. > Nie stanie. Ale ja też nie powinienem go o opuszczenie błagać. Najpierw ostrzeżenie, potem (zwłaszcza w sytuacji zagrożenia) środki tzw. przymusu. -- [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:231B ] [ 15:48:18 user up 10971 days, 3:43, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ] Windows: the ultimate triumph of marketing over technology. |
||
2006-05-09 16:40 | Re: Pułapki na złodzieji - co można ? | Henry (k) |
Dnia Tue, 9 May 2006 02:25:23 +0200, JohnBMW napisał(a): > Pomimo braku czasu czuję się zobligowany do wypowiedzi prezentującej > skrajnie odmienny niż pański punkt widzenia. Własność prywatna, jej > nienaruszalność i prawo do jej bezwzględnej obrony jest cechą > charakterystyczną dla każdego wysoko rozwiniętego kraju, czy to w czasach > dzisiejszych, czy też na przestrzeni dziejów już historycznych. Każdego kraju rozwiniętego gospodarczo czy kulturalnie? > [...]Dla mnie prawo do zabicia podobnego typa na > moim terenie podczas gdy dopuszcza się wtargnięcia jest moim niezbywalnym > prawem, niestety część naszych ustawodawców nie podziela tego zdania. > Dlaczego? Należę do ludzi dużo pracujących, zdażało mi się że po 20 godzin > na dobę. Świadom jestem negatywnego wpływu takiego postępowania na moje > zdrowie i długość mojego życia. Poświęcam więc pewną część swego > życia,chwilowo możliwość założenia rodziny, oraz czas który większość ludzi > przeznacza na rozrywki, poświęcam to wszystko aby osiągnąć pewien cel, w tym > przypadku zysk. Ktoś kradnąc moje pieniądze, moją biżuterie, okrada mnie z > części mojego życia, ponadto powoduje mój stres, a jak wiadomo stres jest > jednym z najbardziej wpływających na długość życia czynników. A ja myślałem że tylko długotrwały stres skraca życie... Ale mniejsza z tym. Zróbmy sobie takie założenie - złodziej chciał Ci ukraść zegarek za 200zł. Żeby na niego zarobić musiałeś pracować cały dzień. Jeśli masz 30 lat to 1 dzień to jakieś 0,0094% Twojego życia. Załóżmy że jesteś strachliwy i stres skróci Ci zycie o tydzień - nie dożyjesz 50 - a więc "stracisz" 0,037% swojego życia. I uważasz że to ok zastrzelić kogoś bo straciłeś 0,037% swojego życia? Zakładając że on już przeżył połowę swojego to i tak traci 1350x więcej niż Ty. Pojęcie sprawiedliwości jest Ci obce? > Taka osoba > musi się liczyć z tym że poniesie konsekwencje, włącznie z fizyczną > eliminacją. Nie mam zamiaru wdawać się w dywagacje czy ów bandyta był głodny > i chciał mi bułka z kuchni ukraść, czy kradł na nowe alufelgi do samochodu, > dla mnie to wszystko jedno. Sądzę że albo jesteś mordercą który nienawidzi innych ludzi i chce mieć pretekst do pozbycia się ich, albo chcesz skorzystać z Art. 31. § 1 KK > W pańskich wypowiedziach wyrażnie zarysowuje się > tendencja do stwierdzenia "to też człowiek i ma prawo żyć". Tak zgodze > się,ale tylko wtedy gdy jest wystarczająco dobry w swoim fachu... Ciekawi > mnie czy zdaje pan sobię sprawę z isnienia jednej z kluczowych filozofii > półświatka, a bazującej na haśle "litość to zbrodnia". Zapewniam pana że > jest ono wręcz swoistą religią dla każdego "gita", w tym wypadku wiem co > piszę bo znam bardzo dużo "ludzi". Przyznam zresztą że hasło to uważam > również za swoje motto, a muszę nadmienić że nigdy nie byłem karany, po > prosu jest ono bardzo logiczne. No tak - masz gdzieś innych ludzi - a chcesz ustanowić prawo które będzie obowiązywać innych. Znajdź sobie jakąś bezludną wyspę... > [...]Proponuję więc troszkę poznać "ten świat" > zanim pan stanie w obronie jego przedstawicieli i znów zrobi to kosztem > ludzi, którzy pragną tyko bronić tego co im się słusznie należy... "tego co im się słusznie należy" - znaczy należy Ci się prawo do zabijania innych? Czy do obrony rzeczy na które zapracowałeś pracując jak osioł po 20h dziennie. Bo do tego drugiego masz prawo - ale "obrona" to nie to samo co "morderstwo". Henry |
||
2006-05-09 17:59 | Re: Pułapki na złodzieji - co można ? | Henry (k) |
Dnia Tue, 9 May 2006 13:50:27 +0000 (UTC), Artur M. Piwko napisał(a): > To Ty nazwałeś to selekcją naturalną. Ja tylko napisałem o skutkach > pewnych działań (wtargnięcie na posesję), które mogą grozić intruzowi, > nie właścicielowi. To BartekK nazwał selekcją ;-) > Nie stanie. Ale ja też nie powinienem go o opuszczenie błagać. > Najpierw ostrzeżenie, potem (zwłaszcza w sytuacji zagrożenia) środki > tzw. przymusu. Owszem - ja się z tym całkowicie zgadzam - o ile środki są adekwatne do rzeczywistego zagrożenia (a nie urojonego). Zreszta tutaj KK robi wyjatek tylko dla psychicznie chorych, bo nawet w przypadku przekroczenia obrony koniecznej jest mowa o odstąpieniu od wymierzenia kary a nie o uniewinnieniu. Więc jeśli ktoś idzie przez mój ogródek, a ja do niego strzelę to jestem zabójcą, a nie "obrońcą swojego majatku". Pozdrawiam, Henry |
||
2006-05-09 19:48 | Re: Pułapki na złodzieji - co moż | plug |
Otto von Falkenstein wrote: > Przemek R. napisał(a): >> astoja napisał(a): >>>> Według mnie, własny teren każdy powinien móc a choćby i zaminować. A >>>> jak się >>>> ktoś inny pcha po CUDZE kwiatki na pole minowe - to już jego problem. >>> >>> Przypomina mi sie historia z USA, japonczyk turysta wszedl na czyjas >>> posesje zapytac o droge. >>> Zostal zastrzelony przez wlasciciela gruntu, sad oczywiscie go >>> uniewinnil. Klamstwo. Wszedl nie na droge a na ganek w nocy i nie zatrzymal sie na rozkaz "freeze", co jest mysliwskim slangiem wyrazu "stoj". Japonczyk w dodatku nie znal dobrze angielskiego. Normalnie wypadki zastrzelenia inruza bez bezposredniego zagrozenia zycia (a nie mienia) powoduja sprawe kryminalna o zabojstwo. >> >> a kwalifikacje tego sadu a dokladniej lawnikow ktorzy zdecydowali to >> posiadanie prawa jazdy posiadanie prawa jazdy nie jest obowiazkowe w USA. Zatem nie moze byc kwalifikacja. Pewnie chodzi o wykorzystywanie bazy danych praw jazdy przez sekretariaty sadowe poniewaz sa tam aktualne adresy. (w USA nie ma polskiego cudu medunkowego). Niestety to pudlo, bazowane na jakichs informacjach poziomu Mnisterstwa Prawdy. Sekretariaty uzywaja rowniez inne bazy danych, jak np. powiatowe rejestry wyborcow. > i przekonanie, że to mac donald jest winny temu, że jakaś fajtłapa nie > wiedziała, że gorąca kawa parzy Takie wymaganie to potrzebne jest w Lublinie oraz w SA (Wawa) debila Ledera. Za poparzenie kawa przysluguje odszkodowanie kiedy sprawca jest winien szkody. Przysluguje rowniez nawiazka, jezeli okazuje sie ze McDonald's zignorowal poprzednich 905 skarg konsumentow na ... ciezkie poparzenia taka sama kawa. W panstwie prawa Kutasa Gardockiego zdrowie obywatela liczy sie "inaczej". Jak zreszta wolnosc slowa. |
nowsze | 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Czy tak można? |
Criminator | 2006-01-29 18:37 |
Czy można niedostarczyć L4? |
vanctech | 2006-02-11 22:05 |
czy można się odwołać ? |
romeo | 2006-04-14 15:27 |
czy można się odwołać ? |
romeo | 2006-04-14 15:27 |
Czy można tu zrobić garaże... ?? |
Krzysztof Winnicki | 2006-04-22 20:15 |
Czy można anulować weksel ? |
maximus | 2006-05-10 21:39 |
Co z ty można zrobić? |
ja | 2006-06-20 09:12 |
Czy można unieważnić decyzję ? |
Jan | 2006-11-24 16:42 |
Co można zrobić? Opłaty za mieszkanie... |
Akulka | 2007-02-15 14:53 |
Czy można się o to pytać? |
Magda | 2007-03-19 20:24 |