Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

rozwod

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-04-13 00:24 rozwod Kasia
Witam serdecznie!

Jestem z branzy technicznej zdecydowanie, koncze politechnike i od razu na
wejsciu sie przyznaje, ze o prawie, a szczegolnie rozwodowym, nie mam
pojecia. Dlatego prosze o rzeczowe ale dokladne wytlumaczenie mi jak to z
tymi rozwodami jest...
Sytuacja ktora opisze za chwile dotyczy mojego dziadka. Dziadek lat okolo
80, materialnie dobrze ustawiony, ale nie pracuje juz -od niedawna. Kiedys
dawno, jeszcze jak ja bylam malutka odszedl od babci. Mowi ze kochal ja
kiedys bardzo, ale roznica charakterow i pogladow byla tak ogromna, ze po
prostu dalej sie zyc razem nie dalo... Z tym ze to tylko on tak uwazal...
Choc ja tu dziadka doskonale rozumiem, prawde mowiac zastanawiam sie nawet
jak mogl z wczesniej z babcia wytrzymac tak dlugo... Ale ad rem. Odszedl od
niej ostatecznie pewnie po jakichs 30 latach malzenstwa, gdy moj tata sie
usamodzielnil,ozenil, innych dzieci nie mieli. Zostawil jej mieszkanie, za
ktore do tej pory placi czynsz, ze wszystkim wspolnym co mieli... Generalnie
odszedl ze swoja jedna walizka. Juz wtedy a wlasciwie chyba i duzo wczesniej
mial kogos... A wlasciwie nie kogos tylko swoja Milosc, druga, wielka...
Pani Janina to fantastyczna kobieta, sa razem do tej pory, czyli dobre ponad
20 lat, razem mieszkaja, swietnie sie dogaduja, gdy patrze na nich to az
cieplo mi sie na sercu robi...
Babcia o rozwodzie nie chciala nigdy slyszec. Stanowisko mojego ojca, ktory
na dziadka sie smiertelnie obrazil tez jest nieprzejednane - dziadek to
najwieksza zakala naszej rodziny i lepiej nie miec z nim nic wspolnego... I
babcia i ojciec sa mocno, mhmmm, jakby to powiedziec... Chyba najlepiej odda
to okreslenie: " rydzykowi" ... Tu nie chodzi o gleboka wiare, nawet chyba
nie o jakies zasady... Jestem wrecz przekonana ze to jakas przykrywka,
maska spod ktorej mozna dziadkowi dokuczyc, uniemozliwic mu spelnienie jego
marzen... Mimo ze minelo ponad 20 lat zawisc jest ogromna. Przez x lat
bylam od dziadka izolowana, on tez chyba nie chcial sie narzucac... Teraz
sytuacja sie zmienila, bywam czesto u niego i p. Janiny dopiero teraz widze
jaki dziadek po latach jest szczesliwy! Mimo ze jedyny syn sie od niego
odwrocil...
Do zupelnej pelni tego szczescia brakuje mu jednego - slubu z p Janina. Wiem
ze bardzo, bardzo mu na tym zalezy... Wiem, ze niektorym moze sie to wydac
smieszne, slub 80 letnich dziadkow... Ale ja chcialabym moc mu jakos
pomoc... Oczywiscie dopoki rozwodu nie dostanie nie ma o tym mowy...

Ehhh, przepraszam, za taki rozwlekly i nie pozbawiony niestety moich
wlasnych emocji malo prawniczy z pewnoscia opis. Ale chcialam dobrze
nakreslic cala ta sytuacje. I teraz moje pytanie, czy w takiej sytuacji,
gdzie prawdopodobnie orzeczona cala wina spadlaby na dziadka no bo mial
"kochanke", wyprowadzil sie itd jest szansa na latwe uzyskanie rozwodu?
Przypomne ze babcia sie na to nie zgadza... No i dziadek pewnie woli
zostawic to tak jak jest niz robic jakies wielkie afery...

Mozecie cos doradzic?
Z gory dziekuje za wszelkie odpowiedzi!
2006-04-13 00:24 rozwod Kasia
Witam serdecznie!

Jestem z branzy technicznej zdecydowanie, koncze politechnike i od razu na
wejsciu sie przyznaje, ze o prawie, a szczegolnie rozwodowym, nie mam
pojecia. Dlatego prosze o rzeczowe ale dokladne wytlumaczenie mi jak to z
tymi rozwodami jest...
Sytuacja ktora opisze za chwile dotyczy mojego dziadka. Dziadek lat okolo
80, materialnie dobrze ustawiony, ale nie pracuje juz -od niedawna. Kiedys
dawno, jeszcze jak ja bylam malutka odszedl od babci. Mowi ze kochal ja
kiedys bardzo, ale roznica charakterow i pogladow byla tak ogromna, ze po
prostu dalej sie zyc razem nie dalo... Z tym ze to tylko on tak uwazal...
Choc ja tu dziadka doskonale rozumiem, prawde mowiac zastanawiam sie nawet
jak mogl z wczesniej z babcia wytrzymac tak dlugo... Ale ad rem. Odszedl od
niej ostatecznie pewnie po jakichs 30 latach malzenstwa, gdy moj tata sie
usamodzielnil,ozenil, innych dzieci nie mieli. Zostawil jej mieszkanie, za
ktore do tej pory placi czynsz, ze wszystkim wspolnym co mieli... Generalnie
odszedl ze swoja jedna walizka. Juz wtedy a wlasciwie chyba i duzo wczesniej
mial kogos... A wlasciwie nie kogos tylko swoja Milosc, druga, wielka...
Pani Janina to fantastyczna kobieta, sa razem do tej pory, czyli dobre ponad
20 lat, razem mieszkaja, swietnie sie dogaduja, gdy patrze na nich to az
cieplo mi sie na sercu robi...
Babcia o rozwodzie nie chciala nigdy slyszec. Stanowisko mojego ojca, ktory
na dziadka sie smiertelnie obrazil tez jest nieprzejednane - dziadek to
najwieksza zakala naszej rodziny i lepiej nie miec z nim nic wspolnego... I
babcia i ojciec sa mocno, mhmmm, jakby to powiedziec... Chyba najlepiej odda
to okreslenie: " rydzykowi" ... Tu nie chodzi o gleboka wiare, nawet chyba
nie o jakies zasady... Jestem wrecz przekonana ze to jakas przykrywka,
maska spod ktorej mozna dziadkowi dokuczyc, uniemozliwic mu spelnienie jego
marzen... Mimo ze minelo ponad 20 lat zawisc jest ogromna. Przez x lat
bylam od dziadka izolowana, on tez chyba nie chcial sie narzucac... Teraz
sytuacja sie zmienila, bywam czesto u niego i p. Janiny dopiero teraz widze
jaki dziadek po latach jest szczesliwy! Mimo ze jedyny syn sie od niego
odwrocil...
Do zupelnej pelni tego szczescia brakuje mu jednego - slubu z p Janina. Wiem
ze bardzo, bardzo mu na tym zalezy... Wiem, ze niektorym moze sie to wydac
smieszne, slub 80 letnich dziadkow... Ale ja chcialabym moc mu jakos
pomoc... Oczywiscie dopoki rozwodu nie dostanie nie ma o tym mowy...

Ehhh, przepraszam, za taki rozwlekly i nie pozbawiony niestety moich
wlasnych emocji malo prawniczy z pewnoscia opis. Ale chcialam dobrze
nakreslic cala ta sytuacje. I teraz moje pytanie, czy w takiej sytuacji,
gdzie prawdopodobnie orzeczona cala wina spadlaby na dziadka no bo mial
"kochanke", wyprowadzil sie itd jest szansa na latwe uzyskanie rozwodu?
Przypomne ze babcia sie na to nie zgadza... No i dziadek pewnie woli
zostawic to tak jak jest niz robic jakies wielkie afery...

Mozecie cos doradzic?
Z gory dziekuje za wszelkie odpowiedzi!
nowsze 1 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Spadek -> rozwod

Czak 2005-11-05 15:04

rozwod

Janusz Dunin 2006-01-13 02:44

rozwod

Kasia 2006-04-13 00:24

Rozwod :)

studWYTNIJTO 2006-04-19 11:23

Rozwod

PPB 2006-07-24 17:54

Rozwod

orion436 2006-10-09 13:55

rozwod

Orion 2006-10-18 12:50

rozwod

Orion 2006-10-18 12:50

sprawa - rozwod

co_to 2007-02-20 22:29

Rozwod

Maurycy 2007-05-14 17:15