Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Winna grosik...

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2014-08-27 01:10 Re: Winna grosik... m
W dniu 26.08.2014 16:00, Kris pisze:
> Pewnie prowadząc warzywniak np można napisać "przyjmujemy tylko odliczone kwoty" a i domagać się aby klienci mieli swoje torby na jabłka i śliwki.
> Tylko ze takich biznesmenów szybko rynek zweryfikuje

No i często weryfikuje tak, że jak ma dobrą lokalizację i stałą
klientelę to może i ubliżać niektórym klientom a i tak interes mu się
kręci.

p. m.
2014-08-27 01:14 Re: Winna grosik... m
W dniu 26.08.2014 16:40, Agnieszka pisze:
> Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości
> news:3623e40b-dae3-4af9-a06e-b168a865920c@googlegroups.com...
>> >W dniu wtorek, 26 sierpnia 2014 15:54:24 UTC+2 użytkownik Agnieszka
>> >napisał:
>>> >>I kolejnym 11 osobom b�dzie trzeba wydawa� z setki do 25 groszy?
>> >A skąd to założenie że kolejnych 11 nbędzie miało banknoty 100zł?
>> >W przeprowadzanych badaniach dotyczących sprzedaży wychodzi, że około 70%
>> >z klientów na pierwszym miejscu stawia szeroko rozumianą jakość obsługi.
>> >A skoro sprzedawca nie potrafi zorganizować drobnych do wydawania reszty
>> >to jest nieprofesjonalny.
> Jeżeli ktoś mając do zapłaty 25 groszy daje sprzedawcy banknot 100 zł to
> jest niezorganizowany i upierdliwy.

Co ma zrobić delikwent który właśnie wyszedł z bankomatu i potrzebuje
kupić coś za te przysłowiowe 25 gr? Ma kupić coś niepotrzebnego 5zł żeby
pan(i) sprzedawca nie poczuł(a) się urażony(/a) tak nieprofesjonalnym
podejściem klienta do uroczystości zakupu?

p. m.
2014-08-27 02:12 Re: Winna grosik... ikarek
Użytkownik "m" napisał w wiadomości
news:53fd14bc$0$2227$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Co ma zrobić delikwent który właśnie wyszedł z bankomatu i potrzebuje
> kupić coś za te przysłowiowe 25 gr? Ma kupić coś niepotrzebnego 5zł żeby
> pan(i) sprzedawca nie poczuł(a) się urażony(/a) tak nieprofesjonalnym
> podejściem klienta do uroczystości zakupu?

Może kupić za 5 zł (jeśli mu zależy), a może też przyjąć
do wiadomości, że sprzedawca nie ma/nie chce wydać
- i spokojnie oddalić się w stronę zachodzącego słońca.

Następnie, po przyjściu do domu, już bez żadnych przeszkód
może się rozpłakać :)
2014-08-27 08:19 Re: Winna grosik... Andrzej Lawa
W dniu 26.08.2014 16:40, Agnieszka pisze:

>> A skoro sprzedawca nie potrafi zorganizować drobnych do wydawania
>> reszty to jest nieprofesjonalny.
>
> Jeżeli ktoś mając do zapłaty 25 groszy daje sprzedawcy banknot 100 zł to
> jest niezorganizowany i upierdliwy. I są spore szanse, że ma takich

Ech, co się stało z "nasz klient - nasz pan"...

> samych znajomych. Z biznesowego punktu widzenia najlepiej takich
> klientów podrzucić konkurencji ;-)

To gdzie masz ten swój biznes? Myślę że wszyscy postarają się, żeby nie
zawracać ci głowy - żebyś miała ciszę, spokój i nic do roboty.

[ciach]

>> A co za pronblem codziennie rano mieć przygotowane po "dropsie" bilonu?
>
> Niewielki. A teraz policz ilu klientów płacących setkami kwoty 0,20-20
> zł zużyje cały zapas dropsów. A są takie dni (poniedziałki) i
> kilkudniowe okresy (po emeryturach i wypłatach), kiedy przez cały dzień
> potrafią przydchodzić klienci tylko z 50, 100 i 200 wyciągniętymi z
> bankomatu. I tak do wszystkich punktów/sklepów w okolicy...

Czyli wiesz, że jest to zjawisko okresowe. I mimo tego się nie
przygotowujesz. Jak to świadczy o tobie?

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
2014-08-27 08:34 Re: Winna grosik... Liwiusz
W dniu 2014-08-27 08:19, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 26.08.2014 16:40, Agnieszka pisze:
>
>>> A skoro sprzedawca nie potrafi zorganizować drobnych do wydawania
>>> reszty to jest nieprofesjonalny.
>>
>> Jeżeli ktoś mając do zapłaty 25 groszy daje sprzedawcy banknot 100 zł to
>> jest niezorganizowany i upierdliwy. I są spore szanse, że ma takich
>
> Ech, co się stało z "nasz klient - nasz pan"...

Nigdy czegoś takiego nie było.


>> samych znajomych. Z biznesowego punktu widzenia najlepiej takich
>> klientów podrzucić konkurencji ;-)
>
> To gdzie masz ten swój biznes? Myślę że wszyscy postarają się, żeby nie
> zawracać ci głowy - żebyś miała ciszę, spokój i nic do roboty.

Ech, argumenty naiwne jak dziecko...

>>> A co za pronblem codziennie rano mieć przygotowane po "dropsie" bilonu?
>>
>> Niewielki. A teraz policz ilu klientów płacących setkami kwoty 0,20-20
>> zł zużyje cały zapas dropsów. A są takie dni (poniedziałki) i
>> kilkudniowe okresy (po emeryturach i wypłatach), kiedy przez cały dzień
>> potrafią przydchodzić klienci tylko z 50, 100 i 200 wyciągniętymi z
>> bankomatu. I tak do wszystkich punktów/sklepów w okolicy...
>
> Czyli wiesz, że jest to zjawisko okresowe. I mimo tego się nie
> przygotowujesz. Jak to świadczy o tobie?

Że przeliczyła i uznała, że nie opłaca się przygotowywać., choćby dlatego:

http://prnews.pl/analizy/gotowki-nie-rozmieniaj-w-banku-6545093.html

" Przykładowe opłaty za wymianę znaków pieniężnych w banku"

--
Liwiusz
2014-08-27 09:07 Re: Winna grosik... Agnieszka
Użytkownik "m" napisał w wiadomości
news:53fd14bc$0$2227$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 26.08.2014 16:40, Agnieszka pisze:
>> Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości
>> news:3623e40b-dae3-4af9-a06e-b168a865920c@googlegroups.com...
>>> >W dniu wtorek, 26 sierpnia 2014 15:54:24 UTC+2 użytkownik Agnieszka
>>> >napisał:
>>>> >>I kolejnym 11 osobom b�dzie trzeba wydawa� z setki do 25 groszy?
>>> >A skąd to założenie że kolejnych 11 nbędzie miało banknoty 100zł?
>>> >W przeprowadzanych badaniach dotyczących sprzedaży wychodzi, że około
>>> >70%
>>> >z klientów na pierwszym miejscu stawia szeroko rozumianą jakość
>>> >obsługi.
>>> >A skoro sprzedawca nie potrafi zorganizować drobnych do wydawania
>>> >reszty
>>> >to jest nieprofesjonalny.
>> Jeżeli ktoś mając do zapłaty 25 groszy daje sprzedawcy banknot 100 zł to
>> jest niezorganizowany i upierdliwy.
>
> Co ma zrobić delikwent który właśnie wyszedł z bankomatu i potrzebuje
> kupić coś za te przysłowiowe 25 gr? Ma kupić coś niepotrzebnego 5zł żeby
> pan(i) sprzedawca nie poczuł(a) się urażony(/a) tak nieprofesjonalnym
> podejściem klienta do uroczystości zakupu?

Pomyśleć. Skoro sprzedawca powinien to i klientowi nie powinno to sprawić
większego problemu. Jeżeli potrzebujesz czegoś za 25 groszy i wiesz, że
bankomat wyda Ci setkę, to przeszukaj kieszenie ostatnio noszonych rzeczy
albo popatrz na szafkę w przedpokoju. Ze sporym prawdopodobieństwem
znajdziesz te głupie 25 groszy i nie będziesz robił z siebie głupka w
sklepie.

Agnieszka
2014-08-27 09:09 Re: Winna grosik... Agnieszka
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości
news:ltju5s$d8d$1@node1.news.atman.pl...
>
> Że przeliczyła i uznała, że nie opłaca się przygotowywać., choćby dlatego:
>
> http://prnews.pl/analizy/gotowki-nie-rozmieniaj-w-banku-6545093.html
>
> "Przykładowe opłaty za wymianę znaków pieniężnych w banku"

Abstrahując już zupełnie od wziętego z sufitu założenia, że "się nie
przygotowujesz".

Agnieszka
2014-08-27 10:10 Re: Winna grosik... Bartosz Mierzwiak
On Wed, 27 Aug 2014 01:14:04 +0200, m wrote(a):
>
> Co ma zrobić delikwent który właśnie wyszedł z bankomatu i potrzebuje
> kupić coś za te przysłowiowe 25 gr? Ma kupić coś niepotrzebnego 5zł żeby
> pan(i) sprzedawca nie poczuł(a) się urażony(/a) tak nieprofesjonalnym
> podejściem klienta do uroczystości zakupu?

Zrobić burę w banku że bankomat nie wydaje drobniejszych nominałów. Niektóre
banki, i ich sieci bankomatów, bez problemu wydają banknoty 10 i 20zł
(np. BZWBK). Ewentualnie po rozmianę zwrócić się do banków, sklepy są od
handlu a nie usług finansowych... :)

B.
2014-08-27 13:39 Re: Winna grosik... KRZYZAK
Nie ma psiego obowiązku.
Po pierwsze może odmówić sprzedaży z uzasadnionej przyczyny.
Po drugie, sprzedawca ma obowiązek wydać towar, a nie resztę.
2014-08-27 18:37 Re: Winna grosik... Gotfryd Smolik news
On Tue, 26 Aug 2014, Andrzej Lawa wrote:

> No i tu właśnie wracam do założeń powszechnego obyczaju - profesjonalista
> zajmujący się handlem/usługami powinien być... profesjonalny.
> To oznacza także pewną podstawową inteligencję

Biorąc pod uwagę, że bardzo profesjonalne struktury ładują tę inteligencję
w zabranie klientowi tego czego by chciał, dajmy na to stosowaniu serii
ISO 9000 do kontroli jakości (czytaj: żeby nie była za dobra i trafić
w zepsucie się tuż po gwarancji), można sparafrazować, że każdy orze
jak może :>
Profesjonalizm kapitalistyczny przekłada się niestety nie na zadowolenie
klienta, ale na to aby płacił - co powoduje, że statystycznie opłacalne
jest odsianie "słabopłacącycych".
Skutki bywają różne, ale nie tak jednoznaczne jak usiłujesz to
przedstawić. Minimalizacja kosztów odbywa się RÓWNIEŻ kosztem klienta.
Klient chce tanio... to ma. A chce tanio i dobrze, to jak pisują
na grupach ze sprzętem technicznym, znaczy że chce kupować dwa razy ;)

pzdr, Gotfryd
1 2 3 4 5 6 7 8

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Zalane mieszkanie - winna instalacja spółdzielni

Marcin N 2011-10-15 09:58

Czy moja buzia winna być zakryta w filmie o s

hisjusz 2013-04-05 18:15