poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2014-09-10 15:16 | Re: Winna grosik... | Jingiel |
W dniu 2014-08-22 o 14:16, Marek pisze: > http://tvn24bis.pl/informacje,187/moge-byc-winna-1-grosik-blajer-tlumac > zy-co-mowia-przepisy,461153.html > > Czy faktycznie rozmiana pieniędzy to problem kupującego? Zawsze > spotykałem się z opinią, że to problem sprzedawcy... więc skąd to > przekonanie się wzięło? > http://www.dailymotion.com/video/xjp0ea_kabaret-czesuaf-dlug_fun |
2014-09-10 20:33 | Re: Winna grosik... | Andrzej Lawa |
W dniu 10.09.2014 11:34, J.F. pisze: >> No i tenże sprzedający powinien mieć obowiązek zapewnienia >> odpowiedniej ilości drobnych. Jak to zrobi i czy będzie angażował do >> tego kasjerkę - mało mnie to interesuje. To jest jego problem - nie >> kupującego. > > A jak to roznica czy podarujecie grosik kasjerce, czy zaplacicie o > grosik wiecej za towar :-) Mi tam generalnie wisi - dla uniknięcia problemów z drobnymi (i z innych powodów) co do zasady płacę kartami. Skoro dla sprzedawcy taniej jest płacić prowizję niż dbać o odpowiednią ilość drobnych lub przy ich braku robić bonifikat... -- Boga prawdopodobnie nie ma. A teraz przestań się martwić i raduj się życiem! |
||
2014-09-10 22:46 | Re: Winna grosik... | Gotfryd Smolik news |
On Wed, 10 Sep 2014, Andrzej Lawa wrote: > Mi tam generalnie wisi - dla uniknięcia problemów z drobnymi (i z innych > powodów) co do zasady płacę kartami. Znaczy na tyle wyceniasz wiedzę kupioną przez bank ;) pzdr, Gotfryd |
||
2014-09-11 13:35 | Re: Winna grosik... | Ajgul |
UĹźytkownik "Jingiel" news:54104d90$0$26838$65785112@news.neostrada.pl... >W dniu 2014-08-22 o 14:16, Marek pisze: >> http://tvn24bis.pl/informacje,187/moge-byc-winna-1-grosik-blajer-tlumac >> zy-co-mowia-przepisy,461153.html >> >> Czy faktycznie rozmiana pieniÄdzy to problem kupujÄ cego? Zawsze >> spotykaĹem siÄ z opiniÄ , Ĺźe to problem sprzedawcy... wiÄc skÄ d to >> przekonanie siÄ wziÄĹo? >> > > http://www.youtube.com/watch?v=rK73R5RreZM SĹyszaĹem ostatnio jakÄ Ĺ rzecznik czegoĹ, ktĂłra uzasadniaĹa w sposĂłb pokrÄtnie idiotyczny, Ĺźe kupujÄ cy powinien mieÄ odliczone pieniÄ dze i sprzedawca nie musi wydawaÄ reszty, moĹźe odmĂłwiÄ sprzedaĹźy, co jest zaprzeczeniem zdrowego rozsÄ dku, oraz tego, Ĺźe pieniÄ dze sÄ prawnym Ĺrodkiem pĹatniczym. Skoro mam wystarczajÄ cÄ kwotÄ i jest dany towar, to sprzedawca odmawiajÄ c mi wydania rzeczy z jakiegokolwiek powodu, poĹrednio zaprzecza, Ĺźe pieniÄ dze sÄ prawnym Ĺrodkiem! No, ale w socjalizmie tak byĹo, Ĺźe sprzedawcy robili ĹaskÄ, wiÄc moĹźe w mentalnoĹci tak zostaĹo? A. |
||
2014-09-11 14:27 | Re: Winna grosik... | Kris |
W dniu czwartek, 11 września 2014 13:35:26 UTC+2 użytkownik Ajgul napisał: > No, ale w socjalizmie tak było, że sprzedawcy robili łaskę, więc może w > mentalności tak zostało? Mentalność mentalnością, ja tez uważam że w interesie sprzedawcy jest mieć drobne na wydanie reszty ale literalnie jak Gotfryd wyżej pisał to sprzedawca ma mieć towar a kupujący pieniądze. I skoro towar kosztuje 19,99zł to kupujący powinien zapłacić 19,99zł a nie 20zł czy 50 czy 200zł;) Jak widać nawet w tym watku są jeszcze sprzedawcy z socjalistyczna mentalnością. |
||
2014-09-11 14:39 | Re: Winna grosik... | Gotfryd Smolik news |
On Thu, 11 Sep 2014, Ajgul wrote: > Słyszałem ostatnio jakąś rzecznik czegoś, która uzasadniała w sposób > pokrętnie idiotyczny, że kupujący powinien mieć odliczone pieniądze > i sprzedawca nie musi wydawać reszty, To punkt pierwszy. > może odmówić sprzedaży, Punkt drugi. Zaznaczmy wyraźnie - czy taki sprzedawca deklaruje, że KAŻDEMU kto nie ma reszty będzie odmawiał sprzedaży, bez względu na to, czy jest Murzynem, czy białym bez krawata i w trampkach? > co jest zaprzeczeniem zdrowego rozsądku, Ależ jest oczywiście rozsądne - jak przyjmie "nadmiar", to kupującemy przysługuje roszczenie o zwrot "nienależnego świadczenia", po którym sprzedawca ma do wyboru jednak szukać tych drobnych (czego nie chce) albo żądanie odstąpienia od umowy (zakładając, że je zastrzegł), niestety z już "używanym" towarem. Wymóg "dokładnej zapłaty" jest więc rozsądny. > oraz tego, że pieniądze są prawnym środkiem płatniczym. Dlatego punkt drugi. > Skoro mam wystarczającą kwotę i jest dany towar, to sprzedawca > odmawiając mi wydania rzeczy z jakiegokolwiek powodu, pośrednio zaprzecza, że > pieniądze są prawnym środkiem! Nie, nie zaprzecza - zaprzecza dopiero wtedy, kiedy ZŁOżYSZ OŚWIADCZENIE że nie chcesz reszty. Znaczy podarujesz albo jakoś tak :> W przeciwnym razie przyjęcie "nadmiarowej" kwoty jest równoznaczne z przyjęciem własnego długu (zobowiązania), a chyba nie chcesz powiedzieć, że istnieje konstytucyjny obowiązek przyjmowania na siebie długów innych niż podatki :> Odwróć układ - to Ty masz stać się dłużnikiem. Jesteś chętny? (nic to, że "kwotę otrzymasz"). > No, ale w socjalizmie tak było, że sprzedawcy robili łaskę, więc może > w mentalności tak zostało? Patrz wyżej :) Sprzedawca składa jakąś tam ofertę - dlaczego "odliczona kwota" nie może być warunkiem tej oferty? Oddziel od siebie domniemanie "zachowania rynkowego" od litery prawa. Dlaczego *ja*, przyjmując od Ciebie "nadmiar środków", mam się godzić na stanie się Twoim dłużnikiem? Nie chcę, do widzenia. pzdr, Gotfryd |
||
2014-09-11 15:37 | Re: Winna grosik... | m |
W dniu 11.09.2014 14:27, Kris pisze: > W dniu czwartek, 11 września 2014 13:35:26 UTC+2 użytkownik Ajgul napisał: >> >No, ale w socjalizmie tak było, że sprzedawcy robili łaskę, więc może w >> >mentalności tak zostało? > Mentalność mentalnością, ja tez uważam że w interesie sprzedawcy jest mieć drobne na wydanie reszty ale literalnie jak Gotfryd wyżej pisał to sprzedawca ma mieć towar a kupujący pieniądze. > I skoro towar kosztuje 19,99zł to kupujący powinien zapłacić 19,99zł a nie 20zł czy 50 czy 200zł;) > Jak widać nawet w tym watku są jeszcze sprzedawcy z socjalistyczna mentalnością. Czy na pewno to jest socjalistyczna mentalność? Wydaje mi się że sprzedawca typu "ja tutaj ustawię klienta do pionu bo mi w pracy przeszkadza" występuje wszędzie i jest związane z tym, że jeżeli mały sprzedawca ma grono stałych klientów - to może sobie pozwolić na opryskliwe traktowane co niektórych. Często ku uciesze tych stałych klientów którzy tym chętniej do sklepu przychodzą. A między bajki można włożyć że rynek zweryfikuje i niemiłych sprzedawców puści z torbami, bo o razy bardziej premiowana jest np. lokalizacja sklepu albo ceny niż charakter sprzedawcy. Obserwowałem to w PL, DE i FR. Z opowieści znajomych wiem że zjawisko występuje masowo też w US, UK, Holandii, AU. p. m. |
||
2014-09-11 16:06 | Re: Winna grosik... | Kris |
W dniu czwartek, 11 września 2014 15:37:47 UTC+2 użytkownik m napisał: > Obserwowaďż˝em to w PL, DE i FR. Z opowieďż˝ci znajomych wiem ďż˝e zjawisko > wystďż˝puje masowo teďż˝ w US, UK, Holandii, AU. To wszystko do czasu. Nagle się okazuje że że z boku konkurencja z boku powstała czy inna biedronka i płacz i lament. Pewnie każdy z nas zna takie przypadki. |
||
2014-09-11 19:41 | Re: Winna grosik... | m |
W dniu 11.09.2014 16:06, Kris pisze: > W dniu czwartek, 11 września 2014 15:37:47 UTC+2 użytkownik m napisał: > >> Obserwowaďż˝em to w PL, DE i FR. Z opowieďż˝ci znajomych wiem ďż˝e zjawisko >> wystďż˝puje masowo teďż˝ w US, UK, Holandii, AU. > To wszystko do czasu. > Nagle się okazuje że że z boku konkurencja z boku powstała czy inna biedronka i płacz i lament. Pewnie każdy z nas zna takie przypadki. > Biedronka wykosi i tego miłego i tego niemiłego. Inna konkurencja wykosi lepszą jakością, niższą ceną, lepszą wiedzą na temat sprzedawanego produktu itd... Bycie miłym dla niektórych klientów (IMHO) jest nieistotnym parametrem w grze rynkowej. No chyba że chodzi o knajpę. Ale też niekoniecznie. Armia wygrywa bo ma dobrego dowódcę, bo ma lepszą broń, bo ma lepszych żołnierzy, bo ma więcej żołnierzy, a nie dlatego że ma ładniejszy proporzec. p. m. |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Zalane mieszkanie - winna instalacja spółdzielni |
Marcin N | 2011-10-15 09:58 |
Czy moja buzia winna być zakryta w filmie o s |
hisjusz | 2013-04-05 18:15 |