poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-01-03 09:27 | Re: wyjace psy i cisza nocna | Piotrek |
poreba wrote: > A pytaczowi radzę: policja + ew. TOZ (to dręczenie, nie tylko ludzi - > ale i zwierzaków) No tak, to logiczne. Zle sformulowalem pytanie. A zatem - czy nie bedac wlascicielem mieszkania, nie bedac zamelodwanym w tym lokalu, nie majac umowy najmu mam prawo zglosic zagluszanie ciszy nocnej w danym bloku? Zalozmy, ze jestem w odwiedzinach. |
2006-01-03 12:07 | Re: wyjace psy i cisza nocna | Przemek R... |
Użytkownik "poreba" news:7681em3d9um9.dlg@halizna.pt... > Dnia Mon, 2 Jan 2006 11:31:10 +0100, Przemek R... napisał(a): > >>> 3 (chyba) psiaki, ... dra sie niesamowicie. Halas jest ... >>> Czy moge cos zrobic? >> a mozesz zdradzic czego oczekujesz ? > Tak zupełnie bez związku z tematem wpadłem na pomysł, że: CISZY. spoko, widac ze typ normalny, tylko szkoda ze na poczatku nei napisal ze kobietka wypuszcza te psy na klatke i tam szczekaja. A pytam bo pojawiaja sie tu ludzie z podobnymi problemami, w postach pisza o pomocy biednym maltretowanym psiakiem a na koniec okazuje sie ze to szczekanie ich denerwuje a nie chodzi o zadne znecanie i proponuja zbaranie ich od rodziny. A takie osoby nalezy tepic. P. |
||
2006-01-03 12:08 | Re: wyjace psy i cisza nocna | Przemek R... |
Użytkownik "Kaja" news:1cv9biazf31ui$.106c73ld1i6nt$.dlg@40tude.net... > Mon, 2 Jan 2006 15:36:43 +0100, *neelix* > > >> Wstawanie o porze narzucanej przez kogoś nie należy do przyjemności, ale >> zwierzaki też jakoś muszą żyć. Taka widocznie ich natura, że szczekają. >> Psu >> nie wytłumaczysz. Ten przykład znowu pokazuje, że ludzie są gorsi od >> zwierząt, bo mimo że potrafią mówić to nie potrafią się dogadać. > > Jaka pan/pani-takie zwierzaki. > Psy można nauczyć, żeby się zachowywały porzadnie. Jak nie, to wiązać im > mordy sznurkiem. tobie by sie przydalo zwiazac. Zwierzaki sie sie zawsze naucza, wszystko moze sie sprowadzic do wlascicielki ktora nalezaloby ukarac a nie niczemu winne psiaki. P. |
||
2006-01-03 15:40 | Re: wyjace psy i cisza nocna | neelix |
Użytkownik "Przemek R..." wiadomości news:dpdlt8$19g$1@inews.gazeta.pl... > > Użytkownik "poreba" > news:7681em3d9um9.dlg@halizna.pt... > > Dnia Mon, 2 Jan 2006 11:31:10 +0100, Przemek R... napisał(a): > > > >>> 3 (chyba) psiaki, ... dra sie niesamowicie. Halas jest ... > >>> Czy moge cos zrobic? > >> a mozesz zdradzic czego oczekujesz ? > > Tak zupełnie bez związku z tematem wpadłem na pomysł, że: CISZY. > > spoko, widac ze typ normalny, tylko szkoda ze na poczatku nei napisal ze > kobietka wypuszcza te psy > na klatke i tam szczekaja. > A pytam bo pojawiaja sie tu ludzie z podobnymi problemami, w postach pisza o > pomocy biednym maltretowanym psiakiem a na koniec okazuje sie ze to > szczekanie ich denerwuje a nie chodzi o zadne znecanie i proponuja zbaranie > ich od rodziny. A takie osoby nalezy tepic. No właśnie. Żeby powiedzieć coś obiektywnie należało by samemu stwierdzić co się dzieje. Sprawę znamy tylko z jednej strony. Psy są od tego by szczekać, ale człowiek nie musi z tego powodu wcześniej wstawać. Sprawę kładzie nielegalne zamieszkiwanie, bo można by babsko zmusić do zmiany zachowania. Babsko, nie psy. Zwierzak nie może na tym ucierpieć. neelix |
||
2006-01-03 16:20 | Re: wyjace psy i cisza nocna | Piotrek |
neelix wrote: > wstawać. Sprawę kładzie nielegalne zamieszkiwanie, bo można by babsko > zmusić do zmiany zachowania. Babsko, nie psy. Zwierzak nie może na > tym ucierpieć. Zgadza sie. Ale czy nie powinno byc tak, ze wykroczenie jest wykroczeniem, niezaleznie od tego czy ja tam wynajmuje legalnie, czy tez na czarno? Czy bedac w 'odwiedzinach' na kilka dni nie moge zawiadomic policji, ze sasiadka zakloca cisze nocna? Glownie tego dotyczy moj dylemat. Polowe tygodnia spedzam w tym mieszkaniu, polowe u siebie w domu, zatem nie widze sensu zmiany miejsca zameldowania (pomijajac niechec wynajmujacych do meldowania najemcow). |
||
2006-01-03 16:56 | Re: wyjace psy i cisza nocna | Przemek R... |
Użytkownik "Piotrek" news:dpe4ne$nf6$1@atlantis.news.tpi.pl... > neelix wrote: >> wstawać. Sprawę kładzie nielegalne zamieszkiwanie, bo można by babsko >> zmusić do zmiany zachowania. Babsko, nie psy. Zwierzak nie może na >> tym ucierpieć. > > Zgadza sie. Ale czy nie powinno byc tak, ze wykroczenie jest wykroczeniem, > niezaleznie od tego czy ja tam wynajmuje legalnie, czy tez na czarno? Czy > bedac w 'odwiedzinach' na kilka dni nie moge zawiadomic policji, ze > sasiadka zakloca cisze nocna? Glownie tego dotyczy moj dylemat. Polowe > tygodnia spedzam w tym mieszkaniu, polowe u siebie w domu, zatem nie widze > sensu zmiany miejsca zameldowania (pomijajac niechec wynajmujacych do > meldowania najemcow). zeby ja ukarac musi byc z jej strony zamiar zlosliwego niepokojenia. A watpie by w tym celu wypuszczala psy na klatke . P. |
||
2006-01-03 16:57 | Re: wyjace psy i cisza nocna | neelix |
Użytkownik "Piotrek" news:dpe4ne$nf6$1@atlantis.news.tpi.pl... > neelix wrote: > > wstawać. Sprawę kładzie nielegalne zamieszkiwanie, bo można by babsko > > zmusić do zmiany zachowania. Babsko, nie psy. Zwierzak nie może na > > tym ucierpieć. > > Zgadza sie. Ale czy nie powinno byc tak, ze wykroczenie jest wykroczeniem, > niezaleznie od tego czy ja tam wynajmuje legalnie, czy tez na czarno? Czy > bedac w 'odwiedzinach' na kilka dni nie moge zawiadomic policji, ze sasiadka > zakloca cisze nocna? Glownie tego dotyczy moj dylemat. Polowe tygodnia > spedzam w tym mieszkaniu, polowe u siebie w domu, zatem nie widze sensu > zmiany miejsca zameldowania (pomijajac niechec wynajmujacych do meldowania > najemcow). O ile się nie mylę to bez meldunku możesz tam przebywać przez 48 godz. chociaż ostatnio coś mówili, że to ma się zmienić. Sąsiadka może powiedzieć, że mieszkasz tam dłużej. Skończy się tak, że właściciel ze strachu wymówi mieszkanie, a psy i tak będą szczekać na klatce. Trudna sprawa. Dochodzenie praw ułatwił by meldunek tymczasowy. neelix |
||
2006-01-03 19:26 | Re: wyjace psy i cisza nocna | AB |
> nie udalo mi sie normalnie wyspac. Myslisz, ze Ty bys dal (dala) rade? A czemu nie poprosisz właściciela, aby to zgłosił? W końcu obu wam zależy na takim układzie, bo przecież możesz znaleźć inne lokum. A gdzie zgłosić? Na policję. Jedna, dwie wizyty odnośnie zakłócania ciszy nocnej powinny załatwić sprawę wypuszczania psów, ale czy one przez to nie bedą szczekać, to nie sądzę. -Al |
||
2006-01-04 09:58 | Re: wyjace psy i cisza nocna | Piotrek |
AB wrote: > A czemu nie poprosisz właściciela, aby to zgłosił? W końcu obu wam > zależy na takim układzie, bo przecież możesz znaleźć inne lokum. A > gdzie zgłosić? Na policję. Jedna, dwie wizyty odnośnie zakłócania > ciszy nocnej powinny załatwić sprawę wypuszczania psów, ale czy one > przez to nie bedą szczekać, to nie sądzę. Nie chcialem mu glowy zawracac po prostu. Byc moze uda sie inaczej, choc niekoniecznie tak, jak chcialem. Otoz zagrozilem policja i administracja i kobieta stwierdzila z lekkoscia, ze wywiezie psy do schroniska. Dla mnie to jest szczyt. Dlaczego? Dlugo by tlumaczyc... w skorcie - z ofiary staje sie katem. Szkoda slow. |
||
2006-01-04 11:23 | Re: wyjace psy i cisza nocna | Graszka |
Skoro wspominasz, że te hałasy mają miejsce w godz. 5.40 - 6.20 to juz w zasadzie koniec ciszy nocnej :)). Pomijając fakt, że nie jesteś właścicielem, ani nie jesteś zameldowany, bo to ogranicza ci tytuł do ingerencji. Ewentualnemu stróżowi prawa nie wylegitymujesz się jako uprawniona strona, bo w zasadzie mieszkasz tam bez żadnego umocowania prawnego. Proponuję stopery do uszu, ale wtedy możesz nie usłyszeć budzika :)) Graszka |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Psy. |
FlashT | 2005-10-28 00:28 |
cisza nocna |
jacq | 2006-01-24 14:04 |
Psy na mojej posesji |
Renata | 2006-06-29 09:59 |
cisza nocna ?czy dzienna? |
2006-08-28 20:02 | |
Cisza wyborcza i jej łamanie. |
zeeltom | 2006-11-15 21:35 |
cisza nocna |
Marcin | 2006-11-26 11:31 |
Wspólnota lokatorska a niebezpieczne psy |
michal | 2007-01-04 19:57 |
Cisza nocna a prawo |
ludwik16 | 2007-03-20 13:06 |
Psy... |
Jaruś | 2007-04-20 23:53 |