poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-06-14 20:58 | wymaganie na uczelni konkretnego oprogramowania | BartekK |
Koleżanka ma na studiach całkowicie nie-technicznych przedmiot "informatyka". Ok, rozumiem, w dzisiejszych czasach każdy obsłużyć komputer powinien umieć. Ale nie rozumiem, dlaczego wszystkie prace "zaliczeniowe" z tego przedmiotu muszą być wykonywane w MS wordzie (wymagana wersja 2000 lub xp/2003) oraz excelu. Warunkiem zaliczenia jest przyniesienie odpowiednich plików z tych programów. Uczelnia nie udostępnia studentom licencji "studenckiej" wiec albo zmusza do grubego wydatku, albo piractwa, już nie mówiąc o obowiązku używania windowsów. W dodatku - uczy wyłącznie obsługi jednego programu (zamiast ogólniej - arkusza kalkulacyjnego). Już jestem po ostrej rozmowie z prowadzącym zajęcia, nic to nie dało - nie przyjmie plików w otwartym standardzie ods/odt ("bo w planie nauczania nie ma nic o jakichs ods/odt - jest wyłącznie obsługa excela"), nie zainstaluje openoffice (bo nie ma praw administratora, nie ma prawa instalować na sprzęcie uczelni żadnego softu, openoffice jest nielegalny i nie zgadza się. W dodatku wyeksportowane .xls wygląda w excelu troche inaczej niz w open-calc (w dodatku zaleznie od wersji excela - na każdym troche inaczej), co zostaje uznane "praca jest zle wykonana, nie takiego formatowania oczekuje". Czy jest jakaś metoda zawalczenia z tym idiotyzmem? -- | Bartlomiej Kuzniewski | sibi@drut.org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 |
2007-06-14 21:10 | Re: wymaganie na uczelni konkretnego oprogramowania | Jasko Bartnik |
Dnia 14-06-2007 o 20:58:36 BartekK > Już jestem po ostrej rozmowie z prowadzącym zajęcia, nic to nie dało - > nie przyjmie plików w otwartym standardzie ods/odt ("bo w planie > nauczania nie ma nic o jakichs ods/odt - jest wyłącznie obsługa > excela"), nie zainstaluje openoffice (bo nie ma praw administratora, nie > ma prawa instalować na sprzęcie uczelni żadnego softu, openoffice jest > nielegalny i nie zgadza się. W dodatku wyeksportowane .xls wygląda w > excelu troche inaczej niz w open-calc (w dodatku zaleznie od wersji > excela - na każdym troche inaczej), co zostaje uznane "praca jest zle > wykonana, nie takiego formatowania oczekuje". To jak to wyglada z ta praca? Pisze ja na uczelni, gdzie nie moze instalowac OO ale ma Ofice'a? Czy moze w domu? -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
||
2007-06-14 21:15 | Re: wymaganie na uczelni konkretnego oprogramowania | Jasko Bartnik |
Dnia 14-06-2007 o 20:58:36 BartekK > Czy jest jakaś metoda zawalczenia z tym idiotyzmem? Zapytaj skad ma zdobyc pakiet MS Office. Czy chce aby uczelnia sfinansowala ta inwestycje, czy aby dziewczyna popelnila przestepstwo zdobywajac "pirata"? Rozmowe, najlepiej, nagraj czyms. I prowokuj :) -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
||
2007-06-14 21:44 | Re: wymaganie na uczelni konkretnego oprogramowania | BartekK |
Jasko Bartnik napisał(a): >> Czy jest jakaś metoda zawalczenia z tym idiotyzmem? > Zapytaj skad ma zdobyc pakiet MS Office. Czy chce aby uczelnia > sfinansowala ta inwestycje, czy aby dziewczyna popelnila przestepstwo > zdobywajac "pirata"? Rozmowe, najlepiej, nagraj czyms. I prowokuj :) Próbowałem, chyba prowadzący (oraz prodziekan-do-spraw-niewiadomojakich) byli na to przygotowani. Praca jest teoretycznie do wykonania w domu, ale jeśli ktoś nie ma komputer/nie ma tego programu to ma przyjsc/umowic sie/wykonac prace w pracowni na uczelni w ktorej jest dostepny dla studentow M$. Wersji licencji "msdnaa" (czy jak ona sie tam zwie) nie dają - ta katedra, z okazji nietechnicznosci, nie posiada. Pozatym wersje dla studentow/uczniów/nauczycieli są teraz takie tanie, ale wcale nie ma konieczności zakupu bo uczelnia przeciez udostępnia tak wspaniale wyposażone pracownie... W zasadzie nagrałem, choć wiele się z nagrania nie wyciągnie (dużo szumów/trzeszczenia w kieszeni) to w dodatku tak ładnie mówili by nic nie powiedzieć za co można się złapać. A ja chcę się nie łapać wymagania "proszę zrobić" tylko wymagania "to ma być w tym programie" :| Widziałem nawet druk "program nauczania na kierunku... przedmiot ..." i wyraźnie było tam napisane iż zajęcia dotyczą podstaw pracy z _Microsoft_Excel_, w tym takie-i-takie działania (raczej wyglądało mi na własną ich produkcję niż pismo z ministerstwa, ale ktoś to musiał w końcu napisać). Nie zdążyłem niestety zanotować kto się pod tym podpisał, zwłaszcza że rozmowa zaczynała się robić niemiła a panowie zdali sobie sprawę iż nie jestem tutaj stroną sporu. -- | Bartlomiej Kuzniewski | sibi@drut.org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 |
||
2007-06-14 23:12 | Re: wymaganie na uczelni konkretnego oprogramowania | Robert Tomasik |
Użytkownik "BartekK" news:f4s3ds$d5n$1@nemesis.news.tpi.pl... Wydaje mi się, że choć trochę masz racji, to poniekąd demonizujesz problem. nie ma siły ludzkiej i żeby prowadzący wybrał nie wiem jak "właściwy" program, to znajdzie się inna osoba, która wykaże, że można wybrać lepiej. Arkusz kalkulacyjny, to betka. Zaczynałem od Lotusa w latach 90-tych. Na Excela przesiadłem się bezproblemowo. Zasadniczo w pracy i domu używam go, ale raz na czas przychodzi mi siąść na inny arkusz i zakresie podstawowym i średnim jeszcze nigdy nie spotkałem problemów. W ostateczności nacisnąć trzeba "F1" i wszystko jasne. Weź dla przykłady takie programy do rysowania czy obliczeń mechanicznych. To dopiero są problemy. Zrobić pracę w jakimkolwiek arkuszu. Otworzyć ją na uczelni i doprowadzić do należytego stanu przez poprawki w kilka minut i przejść do porządku dziennego nad nieświadomością twórcy programu nauczania, który zamiast oczekiwać od pracy studenta określonej funkcjonalności nacisk położył na formę. To mniej więcej tak, jakby wynik zaliczenia z przedmiotu zależał od gatunku papieru, na którym się pracę zrobi. Od strony prawnej problem będzie ciężki do wygrania, bo facet będzie się tym programem zasłaniał. trzeba by był powalczyć o jego zmianę, ale przed końcem sesji to już nierealne. |
||
2007-06-15 01:47 | Re: wymaganie na uczelni konkretnego oprogramowania | Jasko Bartnik |
Dnia 14-06-2007 o 21:44:46 BartekK > raczej wyglądało mi nawłasną ich produkcję niż pismo z ministerstwa Ministerstwu (zakladam, ze o edukacje chodzi) nie podlegaja studenci :) Przy obecnym stanie stolkow jest to chyba wieksza zaleta studiow niz ucieczka od wojska. A wracajac do sprawy: skoro MS jest dostepny na uczelni, wszytko jest ok. Niestety, trzeba sie meczyc z tym co tam maja u nich na miejscu. Sam, natomiast, spotykalem sie z przypadkami, gdzie Office'a nie bylo dostepnego w zaden sposob a byl "wymagany". -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
||
2007-06-15 08:38 | Re: wymaganie na uczelni konkretnego oprogramowania | Wrak Tristana |
W odpowiedzi na pismo z piątek, 15 czerwca 2007 01:47 (autor Jasko Bartnik publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: > A wracajac do sprawy: skoro MS jest dostepny na uczelni, wszytko jest ok. > Niestety, trzeba sie meczyc z tym co tam maja u nich na miejscu. Sam, > natomiast, spotykalem sie z przypadkami, gdzie Office'a nie bylo > dostepnego w zaden sposob a byl "wymagany". No i w zasadzie nic dziwnego.... W końcu np. kredek pewnie nie rozdają, a coś pokolorować trzeba. Pokomunistyczne nastawienie narodu zakłada, że się należy. A to nie tak. Na pewne rzeczy nas stać a na pewne nie. I może być, że kogoś nie stać na studiowanie na danym kierunku. -- Wrak Tristana * Forum WO: http://forum.alrauna.org/ * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/ Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować, napisz tu: zaproszenielvc@wp.pl, teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl, handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu |
||
2007-06-15 08:41 | Re: wymaganie na uczelni konkretnego oprogramowania | Wrak Tristana |
W odpowiedzi na pismo z czwartek, 14 czerwca 2007 23:12 (autor Robert Tomasik publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: > przejść do porządku > dziennego nad nieświadomością twórcy programu nauczania, który zamiast > oczekiwać od pracy studenta określonej funkcjonalności nacisk położył na > formę. Tyle, że czasami ta forma może być elementem zadania. Np. ja robię zadania z arkusza, gdzie uczeń ma doprowadzić wykres do danego wyglądu. I potem część osób robi jak należy, a część ma wykres całkowicie inny. Bo się im losowo coś tam udało. A ja narzucam taki a nie inny wygląd w sposób przemyślany, żeby sprawdzić czy umie zmodyfikować różne elementy wyglądu domyślnego. Jeżeli zakład pracy ma narzucony spójny styl pism biurowych, to też uczeń musi umieć ten styl zachować. To nie tak, że liczy się treść. Forma często również. -- Wrak Tristana * Forum WO: http://forum.alrauna.org/ * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/ Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować, napisz tu: zaproszenielvc@wp.pl, teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl, handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu |
||
2007-06-15 08:54 | Re: wymaganie na uczelni konkretnego oprogramowania | M&C |
Wrak Tristana pisze: >> A wracajac do sprawy: skoro MS jest dostepny na uczelni, wszytko jest ok. >> Niestety, trzeba sie meczyc z tym co tam maja u nich na miejscu. Sam, >> natomiast, spotykalem sie z przypadkami, gdzie Office'a nie bylo >> dostepnego w zaden sposob a byl "wymagany". > > No i w zasadzie nic dziwnego.... W końcu np. kredek pewnie nie rozdają, a > coś pokolorować trzeba. Są kredki droższe i tańsze. Nikogo nie obchodzi których użyjesz, byleby zadanie było wykonane poprawnie. > > Pokomunistyczne nastawienie narodu zakłada, że się należy. A to nie tak. Na > pewne rzeczy nas stać a na pewne nie. I może być, że kogoś nie stać na > studiowanie na danym kierunku. > Tu nie chodzi o "stać na studiowanie" tylko o wymóg stosowania produktów konkretnej firmy (tylko tej firmy) pomimo tego, że istnieją równie dobre odpowiedniki innych firm. Marzena |
||
2007-06-15 09:14 | Re: wymaganie na uczelni konkretnego oprogramowania | Jasko Bartnik |
Dnia 15-06-2007 o 08:54:01 M&C napisał(a): > Tu nie chodzi o "stać na studiowanie" tylko o wymóg stosowania produktów > konkretnej firmy (tylko tej firmy) pomimo tego, że istnieją równie dobre > odpowiedniki innych firm. Dokladnie. Idziesz np. na studia malarskie i za zadanie domowe dostajesz naszkicowac jakis maly domek. Wiadomo, ze nie udostepnia materialow. Ale pozniej na uczelni sie czepiaja, ze uzyles taniego olowka za 20zl zamiast firmowego kompletu jakiejs_znanej_firmy za 1000zl. Poza tym, to zupelnie co innego - wymagac zakupu kredek za 2zl na ASP i np. AutoCADa za prawie 5000zl na poloznictwie AM. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Rezygnacja z prywatnej uczelni |
r-a-d | 2006-02-05 11:35 |
WKU a 2 zmiana uczelni. |
Archie | 2006-02-23 13:28 |
utworzenie niepublicznej uczelni |
Katie | 2006-03-05 15:02 |
utworzenie niepublicznej uczelni |
Katie | 2006-03-05 15:02 |
zaleglosci na uczelni a papiery |
john | 2006-09-08 13:59 |
Stypendium socjalne na uczelni |
S R | 2006-09-21 20:51 |
oplata za zwrot dokumentow na uczelni |
sagitta | 2006-09-30 13:18 |
Inwigilacja na uczelni |
agga_sWYTNIJTO | 2006-10-10 14:03 |
ubezpieczenie NNW na uczelni |
2006-10-10 21:01 | |
'Obowiazek' uzywania konkretnego oprogramowania. |
Jasko Bartnik | 2007-02-05 12:03 |