poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2008-07-12 20:58 | życiowa szansa czy nic z tego? | Piotrek |
Przypuśćmy, że znalazłem się w następującej sytuacji: któregoś pięknego dnia sprawdziłem stan swojego konta i z zaskoczeniem stwierdziłem, że mam na nim o 10 milionów więcej niż się spodziewałem (w bankach też się mylą). Po chwili oszołomienia zacząłem trzeźwo myśleć i postanowiłem szybko coś zrobić na wypadek, gdyby bank zmienił zdanie (albo wszystko wypłacić, albo szybko zakłożyć konto w innym banku i przerzucić pieniądze do nowej "skarbonki"). Czy byłby to po prostu jeden z najlepszych dni mojego życia i cała procedura przebiegłaby gładko (w końcu wpłacając pieniądze do banku nie muszę tłumaczyć się z tego skąd je mam, a póki co żadna ustawa w naszym kraju nie zabrania posiadania na koncie pokaźnej sumy) czy może coś by mi jednak przeszkodziło? Jeśli nawet moje dwa proste pomysły (wypłata lub inne konto) w tej sytuacji by się nie sprawdziły, istniałaby jakaś bardziej wyrafinowana metoda na ocalenie takiej niespodziewanej "premii"? Oczywiście wiedziałbym, że zaszła pomyłka i gdyby to bank zareagował szybciej ode mnie, nie miałbym nic do gadania, ale w przeciwnym razie? Przecież teoretycznie jakiś życzliwy filantrop mógł mi "doładować konto", nie musiałem wiedzieć, że to efekt czyjejkolwiek pomyłki-miałem forsę na koncie, to ją podjąłem i tyle. -- |
2008-07-12 21:39 | Re: życiowa szansa czy nic z tego? | William |
Odpowiadając jak w temacie "nic z tego". Nawet gdy wypłącisz te pieniaze będziesz je musiał zwrócić. Chyba że wyjedziesz do Argentyny |
||
2008-07-12 21:52 | Re: życiowa szansa czy nic z tego? | andreas |
Użytkownik "William" news:g5b194$1hs7$1@news2.ipartners.pl... > Odpowiadając jak w temacie "nic z tego". Nawet gdy wypłącisz te pieniaze > będziesz je musiał zwrócić. Chyba że wyjedziesz do Argentyny Ciekawe, czy coś by zmieniło, gdyby z chwilą odkrycia przelewu, obliczył, zgłosił i zapłacił do US podatek od darowizny. -- andreas |
||
2008-07-12 22:01 | Re: życiowa szansa czy nic z tego? | Gotfryd Smolik news |
On Sat, 12 Jul 2008, Piotrek wrote: > Przypuśćmy, że znalazłem się w następującej sytuacji: któregoś pięknego dnia > sprawdziłem stan swojego konta i z zaskoczeniem stwierdziłem, że mam na nim o > 10 milionów więcej niż się spodziewałem (w bankach też się mylą). Hasło: "bezpodstawne wzbogacenie". > Po chwili > oszołomienia zacząłem trzeźwo myśleć i postanowiłem szybko coś zrobić na > wypadek, gdyby bank zmienił zdanie (albo wszystko wypłacić, albo szybko > zakłożyć konto w innym banku i przerzucić pieniądze do nowej "skarbonki"). Ponieważ opisy rzeczywistych doświadczeń w tej materii wskazują, że banki w takiej sytuacji usiłują wręcz być niegrzeczne (licząc na zastraszenie klienta i ciche zatuszowanie sprawy zapewne), to wcale bym się nie zdziwił, jakby znalazł się jeden z drugim, kto z wyraźnym opisem "zabezpieczenie depozytu" dokonałby przelewu przy okazji powiadamiając np. policję (aby nikt mu nie zarzucał próby wyprowadzenie tej kwoty). Niewykluczone że taki przelew zostałby zablokowowany - kwoty powyżej ileś-tam są rejestrowane na potrzeby inspektora od prania pieniędzy (nie pamiętam jak mądrze nazywa się ten urząd), a banki pewnie przyglądają się tym kwotom również same z siebie :) No i policja pewnie by też powiadomiła bank. Niemniej... bankom (za opisywane chamstwo) taka nauczka (że musiałyby *poprosić* o zwrot) pewnie by się przydała. > Czy byłby to po prostu jeden z najlepszych dni mojego życia O nie nie. No, chyba że ktoś uważa iż znaleźne się należy :P To by była propozycja do flejma :) > się nie sprawdziły, istniałaby jakaś bardziej wyrafinowana metoda na ocalenie > takiej niespodziewanej "premii"? Raczej należałoby napisać "ukradzenie takiej niespodziewanej premii" :> Przecież nie byłyby to Twoje pieniądze. A gdzieś by ich brakowało. > teoretycznie jakiś życzliwy filantrop mógł mi "doładować konto" Prawo przewiduje jakąś tam ułomną wersję realizacji zwykłej uczciwości w przypadku pomyłki :>, właśnie instytucję "bezpodstawnego wzbogacenia". > nie musiałem > wiedzieć, że to efekt czyjejkolwiek pomyłki-miałem forsę na koncie, to ją > podjąłem i tyle. *W pewnym zakresie* prawo (chyba jednak "niestety") pozwala wzbogaconemu ukraść część kwoty :] Ale chyba trzeba umieć wskazać, że *spodziewano się* takich pieniędzy (powiedzmy pracownik - twierdzący, że liczył iż to roczna premia była). pzdr, Gotfryd |
||
2008-07-12 22:11 | Re: życiowa szansa czy nic z tego? | Gotfryd Smolik news |
On Sat, 12 Jul 2008, andreas wrote: > Użytkownik "William" >> Odpowiadając jak w temacie "nic z tego". Nawet gdy wypłącisz te pieniaze >> będziesz je musiał zwrócić. Chyba że wyjedziesz do Argentyny > > Ciekawe, czy coś by zmieniło, gdyby z chwilą odkrycia przelewu, obliczył, > zgłosił i zapłacił do US podatek od darowizny. IMHO równie dobrze mógłby policzyć podatek od robót budowlanych :) Instytucja (forma) bezpodstawnego wzbogacenia występuje w Kodeksie Cywilnym (art. 405) obok darowizny (art. 888), umowy o dzieło, o roboty budowlane, pozyczki czy umowy zlecenia - jako odrębna treść czynności prawnej! Aby coś uznać za darowiznę trzeba "na dzień dobry" wykazać (jakoś) wolę darczyńcy i (umowę notarialną lub realizację woli). Nawias celowy, aby było widać że bez woli darczyńcy nie ma darowizny. pzdr, Gotfryd |
||
2008-07-12 22:13 | korekta: życiowa szansa czy nic z tego? | Gotfryd Smolik news |
On Sat, 12 Jul 2008, Gotfryd Smolik news wrote: > Instytucja (forma) ...oczywiście miało być "instytucja (czynność, zdarzenie)" a nie "forma", nie bić! Nie canceluję, bo AFAIR nie wszystkie dzisiejsze serwery akceptują cancela więc i tak treść z kiksem by została. pzdr, Gotfryd |
||
2008-07-12 23:25 | Re: życiowa szansa czy nic z tego? | jacobs |
> Przypuśćmy, że znalazłem się w następującej sytuacji: któregoś pięknego > dnia sprawdziłem stan swojego konta i z zaskoczeniem stwierdziłem, że > wg. prawa bankowego, bank musi zwrócić się do Ciebie jako właściciela konta z prośbą o zezwolenie na wycofanie tej kasy. Twoje konto to jak Twój dom. Wydaje mi się iż można w tym znaleśc pewną sprzeczność, pojęcie bezpodstawnego wzbogacenia się, nie powinno być brane pod uwagę jeśli dotyczy kont bankowych. Bank ponosi to ryzyko. Oczywiście, zwykły kowalski, nic nie wie o prawie bankowym, i bank bezprawnie sam kasę zabierze. To tak, jakby ktoś obcy wszedł do twojej sypialni, kiedy śpisz i coś sobie tam zabrał, bo kiedyś zostawił, kiedy tam był, w czasie kiedy Ty spałeś;) J. |
||
2008-07-12 23:54 | Re: życiowa szansa czy nic z tego? | Budzik |
Osobnik posiadający mail smolik@stanpol.com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: >> nie musiałem >> wiedzieć, że to efekt czyjejkolwiek pomyłki-miałem forsę na koncie, >> to ją podjąłem i tyle. > > *W pewnym zakresie* prawo (chyba jednak "niestety") pozwala > wzbogaconemu ukraść część kwoty :] > Ale chyba trzeba umieć wskazać, że *spodziewano się* takich > pieniędzy > (powiedzmy pracownik - twierdzący, że liczył iż to roczna premia > była). a moze jakby od razu zglsil ze znalazł, to nalezaloby mu sie 10% znaleźnego? -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Cieszą się w Niu Jorku dzieci, pan Bin Laden do nich leci. On prezentów ma bez liku, dl każdego po wągliku." |
||
2008-07-12 21:48 | Re: życiowa szansa czy nic z tego? | lukasz |
jacobs pisze: >> Przypuśćmy, że znalazłem się w następującej sytuacji: któregoś pięknego >> dnia sprawdziłem stan swojego konta i z zaskoczeniem stwierdziłem, że >> > wg. prawa bankowego, bank musi zwrócić się do Ciebie jako właściciela konta > z prośbą o zezwolenie na wycofanie tej kasy. > Twoje konto to jak Twój dom. A nie mozna w takim przypadku zastosowac instytucji "znaleźnego"? ;) W koncu znalazlem przypadkiem te 10mln na koncie, chce je uczciwie oddac wlascielowi, wiec wg prawa nalezy mi sie 10% znaleznego :) Tak czy nie? ;) lukasz |
||
2008-07-13 06:09 | Re: życiowa szansa czy nic z tego? | andreas |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0807122206300.3336@quad... > Aby coś uznać za darowiznę trzeba "na dzień dobry" wykazać (jakoś) > wolę darczyńcy i (umowę notarialną lub realizację woli). > Nawias celowy, aby było widać że bez woli darczyńcy nie ma darowizny. Cóż może bardziej pokazać wolę darowania od samej czynności darowania/przelewu właśnie? -- andreas |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Niezapłacona faktura z 2003 r.czy jest szansa na odzyskanie kasy ? |
FaberPlus | 2005-11-13 21:53 |
Czy jest szansa? |
alter | 2006-01-07 19:25 |
apelacja , koszta i czy jest szansa, sens walczyc? HELP |
Joanna | 2006-04-13 20:10 |
apelacja , koszta i czy jest szansa, sens walczyc? HELP |
Joanna | 2006-04-13 20:10 |
czy jest szansa na odszkodowanie |
robin | 2006-05-22 11:36 |
czy jest szansa na odszkodowanie? - długie |
jano1 | 2006-06-12 23:26 |
premia w firmie - czy jest szansa? |
CHRIS | 2006-10-14 10:45 |
Taka sytuacja - czy jest szansa wygrac w sadzie. |
x | 2006-11-12 23:13 |
czy naprawde nikt nic nie wie??? |
Jacek P. Urbanowicz | 2007-04-16 21:45 |
Renta ? Czy jest jakas szansa ? |
ducker | 2007-06-09 22:09 |