Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy"

poprzedni w±tek | następny w±tek pl.soc.prawo
2011-02-14 21:45 Re: czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy" qwerty
Użytkownik napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ijb9kb$sve$1@news.onet.pl...
> Jak to nie istnia�o? Cz�owiek m�g� by� np. nosicielem wirusa HIV,

Niby w jaki sposób robiąc resuscytację można się zarazić? Nie masz kontaktu z
krwiÄ….
2011-02-14 22:04 Re: czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy" Tomasz Pyra
W dniu 2011-02-14 14:27, Adam Mucha pisze:
>
>> Mogę przypuszczać że nie wiedział jak, ale czy to jest usprawiedliwienie?
>
> Dobry w±tek, powiedzcie mi czy mogę gdzie¶ nabyć jak±¶ ksi±żeczkę
> pierwszej pomocy gdzie jest opisane co i jak w takich przypadkach.

A koniecznie musi być ksi±żeczka?
Bo w internecie masz sporo stron na ten temat.

Zawsze można sobie jak±¶ wydrukować.
2011-02-14 22:13 Re: czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy" pawelj
> I teraz pytanie - czy jest sens, czy warto(nie z punktu finansowego)
> dobrać się do tyłka temu co nie udzielił pierwszej pomocy, temu kto bez
> odpowiedniego przeszkolenia/uprawnienia stwierdził że nie żyje, że nie
> warto ratować?
Chyba przez takie podejście jak twoje ludzie się boją udzielać pomocy.
Jeżeli chcesz dobierać sie do tyłka za to że ktoś nie udzielił pomocy to
strach pomyśleć co byś robił gdyby tej pomocy udzielił ale niefachowo. Np
złamał żebra przy masażu serca albo pomimo prawidłowego sztucznego
oddychania chory by zmarł.

--
Pawełj
2011-02-14 22:27 Re: czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy" Tomasz Pyra
W dniu 2011-02-14 13:41, Albercik pisze:

> I teraz pytanie - czy jest sens, czy warto(nie z punktu finansowego)
> dobrać się do tyłka temu co nie udzielił pierwszej pomocy, temu kto bez
> odpowiedniego przeszkolenia/uprawnienia stwierdził że nie żyje, że nie
> warto ratować?
> Mogę przypuszczać że nie wiedział jak, ale czy to jest usprawiedliwienie?
> Czy sam fakt wezwania pomocy jest wystarczaj±cym do usprawiedliwienia że
> "pomoc udzielił"?

On powie że nic poza zadzwonieniem nie potrafił zrobić, bo nie ma
potrzebnej wiedzy, a co mówił przez telefon to sam nie wie bo był w
szoku (i w dodatku wszystko to pewnie będzie prawd±).

Jedyne co ewentualnie należy to zbadać, czy reakcja pogotowia była
odpowiednia.
Bo jeżeli dyspozytor w takich okoliczno¶ciach "uwierzył" na telefon że
ofiara nie żyje i niespiesznie wysłał jaki¶ zespół po to żeby wypisali
papiery o stwierdzeniu zgonu, no to to będzie poważne zaniedbanie.
Bo dla przeciętnego przechodnia omdlenie to objaw zgonu, a atak padaczki
to po¶miertne drgawki, tyle że dyspozytor powinien brać na to poprawkę i
w opisanym wypadku wysłać natychmiast zespół ratunkowy do wypadku gdzie
ofiara nie daje znaków życia.

Jeszcze pytanie sk±d Twoje dane o 20-30 minutach, bo jeżeli z relacji
ludzi którzy byli na miejscu, to jak ludzie widz± co¶ takiego to
poczucie czasu mocno szwankuje i minuty płyn± jak godziny.

Powinny być na ten temat jakie¶ dane w samym pogotowiu.
2011-02-14 22:37 Re: czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy" Liwiusz
W dniu 2011-02-14 22:27, Tomasz Pyra pisze:

> Jeszcze pytanie sk±d Twoje dane o 20-30 minutach, bo jeżeli z relacji
> ludzi którzy byli na miejscu, to jak ludzie widz± co¶ takiego to
> poczucie czasu mocno szwankuje i minuty płyn± jak godziny.

Zgadza się, raz byłem ¶wiadkiem wypadku, od razu wezwałem pogotowie,
potem czekali¶my na karetkę, upał był niemiłosierny, czekali¶my i
czekali¶my, ludzie już po raz kolejny dzwonili i ponaglali, a ja
spojrzałem na zegarek i dopiero 5 minut minęło.

--
Liwiusz
2011-02-14 23:00 Re: czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy" Massai
qwerty wrote:

> Użytkownik napisał w wiadomo¶ci grup
> dyskusyjnych:ijb9kb$sve$1@news.onet.pl...
> > Jak to nie istnia?o? Cz?owiek m?g? by? np. nosicielem
> > wirusa HIV,
>
> Niby w jaki sposób robi±c resuscytację można się zarazić? Nie
> masz kontaktu z krwi±.

Taak, bo człowiek nieprzytomny, który gruchn±ł na asfalt z roweru
to nic sobie nie rozci±ł ani nie otarł.

--
Pozdro
Massai
2011-02-14 23:05 Re: czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy" Massai
Tadeusz wrote:

>
> Użytkownik "mz" <> napisał w wiadomo¶ci ...
>
> > PóĽniej sie dowiedziałem, że osoba ta miała pęknięte serce i
> > dlatego się nie udało.
>
> nie no bez jaj...
> połkn±ł mini ładunek wybuchowy???
> bo inaczej nie wyobrażam sobie "pęknięcia serca"

Przebyty zawał, blizna, poszerzona komora np. na tle nadci¶nienia, i
trach w bliĽnie...

Masować sobie można do wiwatu, bo ma krew w osierdziu, czyli tzw.
tamponadę serca, co utrudnia napełnianie komór, i drastycznie
zmniejsza rzut serca, głównie prawego.

To ten stan co na filmach pokazuj± czasami, że się wkłuwaj± w
serce strzykawk± i aspiruj± krew, żeby j± usun±ć z osierdzia.

--
Pozdro
Massai
2011-02-14 23:08 Re: czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy" Massai
Liwiusz wrote:

> W dniu 2011-02-14 22:27, Tomasz Pyra pisze:
>
> > Jeszcze pytanie sk±d Twoje dane o 20-30 minutach, bo jeżeli z
> > relacji ludzi którzy byli na miejscu, to jak ludzie widz± co¶
> > takiego to poczucie czasu mocno szwankuje i minuty płyn± jak
> > godziny.
>
> Zgadza się, raz byłem ¶wiadkiem wypadku, od razu wezwałem
> pogotowie, potem czekali¶my na karetkę, upał był niemiłosierny,
> czekali¶my i czekali¶my, ludzie już po raz kolejny dzwonili i
> ponaglali, a ja spojrzałem na zegarek i dopiero 5 minut minęło.

Jak jeszcze w tym czasie robisz masaż serca to minuty płyn± jak doby.
Kiedy¶ się tak uszarpałem, chłopisko wielkie się trafiło, jak
dojechali to kazali dalej ci±gn±ć, a ja stękam "panowie, trochę
szybciej, bo już spuchłem!" ;-)

A to głupie 12-15 minut było.

--
Pozdro
Massai
2011-02-15 00:38 Re: czy jest sens... GK
pawelj napisał(a):


> (...)
> Jeżeli chcesz dobierać sie do tyłka za to że ktoś nie udzielił pomocy to
> strach pomyśleć co byś robił gdyby tej pomocy udzielił ale niefachowo. Np
> złamał żebra przy masażu serca albo pomimo prawidłowego sztucznego
> oddychania chory by zmarł.

To jest nieco inna sytuacja - przechodzień próbowałby udzielić pomocy.
Naprawdę wiele nie trzeba, by zachować kr±żenie przez ten kwadrans, który
teoretycznie ma być standardem poza miastami.

BTW, czy tylko mi zdarzyło się w podobnej sytuacji, że dyspozytor pogotowia
telefonicznie udzielił mi poleceń, jakie podj±ć działania przed przybyciem
karetki?

GK


--
2011-02-15 03:18 Re: czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy" p 47

Użytkownik "Albercik" napisał w wiadomości
news:ijb7to$q2l$1@node2.news.atman.pl...
> sytuacja jaka miała miejsce kilka dni temu...
>
> Znajomy jechał na rowerze, serce odmówiło posłuszeństwa, przewrócił się.
> Ktoś coś widział, stwierdził że "pijak" (poszkodowany był trzeźwy, wręcz
> niepijÄ…cy, lecz nieco "niechlujny") ĹĽe nie ĹĽyje.
> Ktoś(nie wiem czy to ta sama osoba) wezwał pomoc, nie wiem czy na 112 czy
> na 999. Po czasie około 20..30 minut przyjechało pogotowie, stwierdzono
> zatrzymanie krążenia i przystąpili do reanimacji, serce zaczęło pracować.
> Lecz na wskutek długotrwałego oczekiwania na przyjazd karetki, oraz brak
> jakiejkolwiek prĂłby przywrĂłcenia akcji serca przez osoby na miejscu,
> doszło do niedotlenienia mózgu. Osoba ta obecnie leży w szpitalu z bardzo
> kiepskimi rokowaniami. Serce pracuje, ale mĂłzg nie.
> Na miejscu była policja i chyba prokurator, bo ktoś kto wzywał pomoc
> stwierdził "że nie żyje".
>
> NuĹĽ w kieszeni siÄ™ otwiera. Poziom wiedzy na temat udzielania pierwszej
> pomocy zerowy.
> JakaĹ› osoba (rĂłwnieĹĽ nie wiem czy to jedna i ta sama czy jeszcze jakaĹ›
> inna) rozpoznała osobą i zawiadomiła jego rodzinę, jeszcze przed
> przyjazdem pogotowia oznajmiła ona rodzinie że poszkodowany nie żyje.
>
> To jakie to były osoby jest do ustalenia, możliwe że policja, która była
> na miejscu zdarzenia ma spisane te wszystkie osoby(albo jednÄ… i tÄ… samÄ…
> osobÄ™)
>
> I teraz pytanie - czy jest sens, czy warto(nie z punktu finansowego)
> dobrać się do tyłka temu co nie udzielił pierwszej pomocy, temu kto bez
> odpowiedniego przeszkolenia/uprawnienia stwierdził że nie żyje, że nie
> warto ratować?
> Mogę przypuszczać że nie wiedział jak, ale czy to jest usprawiedliwienie?

Moim (nie prawnika!) zdaniem bezsensowne byłoby próbować "dobrać się do
tyłka" temu co nie udzielił pierwszej pomocy, pod warunkiem, ze nie jest on
osobÄ… posiadajÄ…ca fachowe przeszkolenie w udzielaniu pierwszej pomocy!
Osoba, która nie ma wiedzy w tym zakresie nie ma faktycznych mozliwości
pozwalających jej udzielić skutecznej pomocy, a działając niefachowo może
spowodować pogorszenie stanu chorego.
Oczywiście, gdybyś mógł dowieść, że ta osoba była przeszkolona, a pomocy nie
udzieliła to co innego!
Co do fałszywej informacji, ze poszkodowany nie zyje, znów, jesli udzielała
jej osoba niefachowa, to nie mozna miec do niej pretensji, że popełniła
pomyłkę. W koncu zapewne wg swojego najlepszego rozeznania udzielała
odpowiedzi na pytania dysponenta pogotowia, a takie odniosła wrażenie.
Równiez zawiadamiała rodzinę jak stan chorego, ona, niefachowiec, ocenia.
Zresztą jaki wystepek miałaby ona wg ciebie w ten sposób popełnić?

> Czy sam fakt wezwania pomocy jest wystarczajÄ…cym do usprawiedliwienia ĹĽe
> "pomoc udzielił"?

W przypadku osoby osoby niefachowej tak., bo co więcej nie posiadający
przeszkolenia w zasadzie mógłby zrobić?

> Dodam że nie występowało żadne zagrożenie dla udzielającego pomocy,
> sytuacja miała miejsce na poboczu jezdni.
> Czy policja/prokuratura ma obowiązek wszczynania śledztwa w takiej
> sytuacji?
>

Tak, ma obowiązek, ale w opisanych okolicznościach nie wobec
zawiadamiajÄ…cego pogotowie, a wobec pogotowia, gdzie dysponent po
sprawdzeniu braku kwalifikacji ratowniczo-medycznych osoby zgłaszającej
wypadek i udzielajacej informacji powinien traktować te informacje, a w
szczególności owo "stwierdzenie" zgonu z odpowiedniim, dużym krytycyzmem!
Jesli pogotowie potraktowało te informację powaznie i na tej podstawie
zaniechało szybkiego działania to popełniło karalny błąd.
1 2 3 4 5

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

czy to jest delegacja czy też nie?

xxxx 2006-02-05 21:22

Jaki jest sens wyrabiania DO dla dziecka?

castrol 2006-03-25 21:05

apelacja , koszta i czy jest szansa, sens walczyc? HELP

Joanna 2006-04-13 20:10

Jaki jest sens wyrabiania DO dla dziecka?

castrol 2006-03-25 21:05

apelacja , koszta i czy jest szansa, sens walczyc? HELP

Joanna 2006-04-13 20:10

nakaz zapłaty w postepowaniu upominawczym -> jest sens sprzeciwu??

JareC 2007-06-12 10:16

pomocnictwo 18.3 kk a udzielenie pomocy np. 152.2 kk

lukeskyobi 2008-04-11 14:25

Enea - jest sens reklamowac

Baczek 2009-02-04 17:48

Sprawa spadkowa - czy jest sens to ci±gn±ć?

NC 2009-03-05 21:23

OFE: Gdzie w pierwszej kolejnosci: ZUS czy pracodawca

lukasz 2010-07-07 20:23