poprzedni wątek | następny wątek | pl.praca.dyskusje |
2006-03-29 18:12 | Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy | exit |
Użytkownik "ROBSON" news:e0ceg2$ssi$1@julia.coi.pw.edu.pl... > Czesc > > Wypowiedzenie dostalem 3 marca, 18 marca skonczyla mi sie umowa. Umowe > podpisalem 1 stycznia 2006 na czas okreslony (5 lat). Moje pytanie dotyczy > czasu w jakim moge podac pracodawce do sadu bo np. nie pacil mi za > nadgodziny, zwolnil mnie mimo ze mialem najlepsze wyniki w pracy bez > uzasadnienia a przyjal inna osobe itp. > Termin odwolania do Sądu( masz to wpisane w wypowiedzeniu) wynosi 7 dni od daty otrzymania wypowiedzenia. pozdrawiam exit |
2006-03-29 21:11 | Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy | Jotte |
W wiadomości news:e0e48u$7gn$1@nemesis.news.tpi.pl psd pisze: >> Chciałbyś pracować u kogoś, kto krzywo patrzy na pracownika, który umie >> dbać >> o swoje prawa? > Nie chcem, ale muszem. > Jotte. We wsześniejszych postach prosiłem cię o założenie firmę > "Miłosierny Jotte sp. z o.o.". Zrobiłeś? O!, nie przypominam sobie, coś przeoczyłem? Ale i tak nic z tego, bo niespecjalnie rozsądne wydaje mi się korzystanie z rad w rodzaju "jedynym sposobem aby przekonać się, że nie umiesz latać jest wyskoczyć z 10-go piętra". > Zatrutniłbyś w tej swojej firmie faceta, który podał swojego pracodawcę > do Sądu? A zatrudniłbyś się u faceta którego pracownik musiał podać do sądu? > Już widzę, jak chcesz odpowiedzieć na moje pytanie. No to teraz miałeś okazję zweryfikować swoja wizję. > Owszem, > zbadasz, czy rzeczywiście facet miał rację i jeśli tak, to nie masz nic > przeciwko zatrudnieniu go. To tyle teorii, w praktyce pracodawca ma > duży wybór, mało czasu i facet nie miałby szans na wytłumaczenie się. > To działa na zasadzie "Nie wiem czy on kogoś okradł, czy jego > okradziono. W każdym razie jest w coś zamieszany." Tu masz rację, działa taka zasada. Ten pracodawca miał jakiś proces, nie wiadomo czy o mobbing, czy o molestowanie, oszustwa podatkowe, może o inne przekręty; był winien czy nie - w każdym razie w coś był zamieszany. >> Dziecinada. Jak Ciebie pracodawca będzie kantował na wynagrodzeniu to >> wiedz >> że to może dlatego, iż Twój poprzednik (poprzednicy) nauczyczyli go, że >> tak >> się da. Żaden nie poszedł do sądu i nie nauczył oszusta jak ma się >> wywiązywać z obowiązków. > Mój pracodawca nie kantuje mnie, bo zawsze walczę o swoje, kiedy jeszcze > pracuję. Błędem było dopuścić do takiej sytuacji, a później, skoro jest, > to kwestia kankulacji. Nie zgadzam się. I będziesz z tym musiał żyć. > Czy ty poszedłbyś do sądu dla 200 zł? Jakby nie było innego wyjścia, to tak. Dla zasady (no ale takowe trzeba najpierw posiadać) i dla przykładu. Możliwe, że wychodząc po wygranej rozprawie dałbym te 2 stówy żebrakowi, niech się napije. >>>> Kup sobie rower. >>> Jaki? >> Trójkołowy ;))) > Jesteś faszystą i antysemitą! A ty bijesz czarnoskórych studentów i należysz do wszechpolaków. -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-03-29 22:20 | Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy | Immona |
psd napisal: >> Chciałbyś pracować u kogoś, kto krzywo patrzy na pracownika, który umie >> dbać >> o swoje prawa? >> > >Nie chcem, ale muszem. >Jotte. We wsześniejszych postach prosiłem cię o założenie firmę "Miłosierny >Jotte sp. z o.o.". Zrobiłeś? >Zatrutniłbyś w tej swojej firmie faceta, który podał swojego pracodawcę do >Sądu? Już widzę, jak chcesz odpowiedzieć na moje pytanie. Owszem, zbadasz, >czy rzeczywiście facet miał rację i jeśli tak, to nie masz nic przeciwko >zatrudnieniu go. To tyle teorii, w praktyce pracodawca ma duży wybór, mało >czasu i facet nie miałby szans na wytłumaczenie się. To działa na zasadzie >"Nie wiem czy on kogoś okradł, czy jego okradziono. W każdym razie jest w >coś zamieszany." Dla mnie, jesli pozew byl o niewyplacona a nalezna kase, bylby to plus - umiejetnosc dbania o swoje interesy, asertywnosc i nieuszkodzona samoocena. Natomiast w przypadku sprawy np. o nieuzasadnione zwolnienie bylby to minus - czlowiek nie powinien sie na sile pchac tam, gdzie go nie chca. Itd. Ja bym oceniala nie tyle racje, bo nie mam kompetencji sadu, ale to, o co dana osoba jest sklonna sie sadzic. To mowi duzo o czlowieku i czasem mowi cos dobrego. BTW, zeznawalam w Sadzie Pracy jako swiadek przeciwko dosc duzej firmie. Z ponad dwudziestu osob, ktore byly zatrudnione w danym dziale, gdy sprawa miala miejsce (i juz tam nie pracujacych) zdecydowaly sie zeznawac dwie czy trzy, w tym ja. Nic a nic mi to w zyciu nie zaszkodzilo. Jedyny przypadek, kiedy naprawde by sie nalezalo bac, to gdyby czlowiek byl uwieziony w malej miescinie, gdzie wszyscy sie znaja, a mala grupa imprezujacych wspolnie biznesmenow trzyma caly lokalny biznes w warunkach 30% lokalnego bezrobocia. Wtedy - tak. Ale jak wezmiesz dowolne wieksze miasto, to takie panikarstwo jest juz calkowicie nieuzasadnione. I. -- ============= P o l N E W S ============== archiwum i przeszukiwanie newsów http://www.polnews.pl |
||
2006-03-29 22:43 | Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy | Tomek |
Użytkownik "fart" news:e0d7om$6sp$1@nemesis.news.tpi.pl... > > >> Czesc > >> Wypowiedzenie dostalem 3 marca, 18 marca skonczyla mi sie umowa. Umowe > >> podpisalem 1 stycznia 2006 na czas okreslony (5 lat). Moje pytanie > >> dotyczy > >> czasu w jakim moge podac pracodawce do sadu bo np. nie pacil mi za > >> nadgodziny, zwolnil mnie mimo ze mialem najlepsze wyniki w pracy bez > >> uzasadnienia a przyjal inna osobe itp. > > To stek bzdur, ale spróbujmy dojść prawdy. > > Jestem tego samego zdania. > Przez cała okres zatrudnienia pracownik siedzi cicho ... a po ustaniu > stosunku pracy dopiero zaczyna dochodzić roszczeń Bo jak by sie upomniał to by odrazu wyleciał, byłes kiedyś w prywatnym zakładzie jako pracownik ? |
||
2006-03-29 23:41 | Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy | Jotte |
W wiadomości news:06032922205788@polnews.pl Immona > Natomiast w przypadku sprawy np. o nieuzasadnione zwolnienie > bylby to minus - czlowiek nie powinien sie na sile pchac tam, gdzie go > nie chca. Powództwo z tytułu nieuzasadnionego zwolnienia nie musi oznaczać domagania się przywrócenia do pracy (zatem nigdzie sie nie pcha) lecz odszkodowania (KP oddział 4). -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-03-29 23:53 | Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy | Jotte |
W wiadomości news:e0erid$ou$1@news.onet.pl Tomek pisze: >> Przez cała okres zatrudnienia pracownik siedzi cicho ... a po ustaniu >> stosunku pracy dopiero zaczyna dochodzić roszczeń > Bo jak by sie upomniał to by odrazu wyleciał, byłes kiedyś w prywatnym > zakładzie jako pracownik ? Przepisy prawa pracy nie wprowadzają rozróżnienia z uwagi na formę własności. -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-03-30 08:48 | Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy | psd |
> O!, nie przypominam sobie, coś przeoczyłem? Prosiłem, żebyś założył firmę, zatrudnił mnie i jeszcze kilku patriotów i razem będziemy zgębić zagraniczne bydlaki, ale to już nie ważne. > Ale i tak nic z tego, bo niespecjalnie rozsądne wydaje mi się korzystanie > z > rad w rodzaju "jedynym sposobem aby przekonać się, że nie umiesz latać > jest > wyskoczyć z 10-go piętra". > Ja też nie lubiłem komuny, ale wolę, żeby Wałęsa robił rewolucję. Ty wolisz, żeby Robson walczył z oszustami. > A zatrudniłbyś się u faceta którego pracownik musiał podać do sądu? > Bezrobotny ma dużo czasu, żeby sprawdzić, czy faktycznie pracodawca jest oszustą. Pracodawca nie ma czasu i nie chce mu się. (kilkaset aplikacji na 1 miejsce) > Tu masz rację, działa taka zasada. Ten pracodawca miał jakiś proces, nie > wiadomo czy o mobbing, czy o molestowanie, oszustwa podatkowe, może o inne > przekręty; był winien czy nie - w każdym razie w coś był zamieszany. > Gubisz wątek. Dyskutujemy o tym, co jest lepiej dla Robsona. > Jakby nie było innego wyjścia, to tak. > Dla zasady (no ale takowe trzeba najpierw posiadać) i dla przykładu. Chyba w teorii. W rzeczywistości chyba zostawisz to zadanie Wałęsom. > A ty bijesz czarnoskórych studentów i należysz do wszechpolaków. > Piszesz bez sensu. Ja przynajmniej miałem cel: "Niewiadomo, czy Jotte jest faszystą czy nie. W każdym razie jest kimś tego pokroju." pozdrawiam |
||
2006-03-30 09:03 | Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy | psd |
Dla mnie, jesli pozew byl o niewyplacona a nalezna kase, bylby to plus - > umiejetnosc dbania o swoje interesy, asertywnosc i nieuszkodzona > samoocena. > Natomiast w przypadku sprawy np. o nieuzasadnione zwolnienie bylby to > minus - > czlowiek nie powinien sie na sile pchac tam, gdzie go nie chca. Itd. Ja > bym > oceniala nie tyle racje, bo nie mam kompetencji sadu, ale to, o co dana > osoba > jest sklonna sie sadzic. To mowi duzo o czlowieku i czasem mowi cos > dobrego. > Jako przyszły pracodawca zadałabyś trudu, żeby sprawdzić pozew? > BTW, zeznawalam w Sadzie Pracy jako swiadek przeciwko dosc duzej firmie. Z > ponad dwudziestu osob, ktore byly zatrudnione w danym dziale, gdy sprawa > miala > miejsce (i juz tam nie pracujacych) zdecydowaly sie zeznawac dwie czy > trzy, w > tym ja. Nic a nic mi to w zyciu nie zaszkodzilo. Jedyny przypadek, kiedy > naprawde by sie nalezalo bac, to gdyby czlowiek byl uwieziony w malej > miescinie, gdzie wszyscy sie znaja, a mala grupa imprezujacych wspolnie > biznesmenow trzyma caly lokalny biznes w warunkach 30% lokalnego > bezrobocia. > Wtedy - tak. Ale jak wezmiesz dowolne wieksze miasto, to takie panikarstwo > jest > juz calkowicie nieuzasadnione. > W mojej wcześniejszej pracy jeden z naszych klientów z Zielonej Góry dyscyplinarnie zwolnił pracownika i poinformował wszystkie firmy z branży o tym. Kiedy facet pojechał do Warszawy, wszyscy już o tym wiedzieli i nikt nie chce go zatrudnić. > pozdrawiam |
||
2006-03-30 09:32 | Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy | Immona |
psd napisal: >> oceniala nie tyle racje, bo nie mam kompetencji sadu, ale to, o co dana >> osoba >> jest sklonna sie sadzic. To mowi duzo o czlowieku i czasem mowi cos >> dobrego. >> >Jako przyszły pracodawca zadałabyś trudu, żeby sprawdzić pozew? Zapytalabym. >W mojej wcześniejszej pracy jeden z naszych klientów z Zielonej Góry >dyscyplinarnie zwolnił pracownika i poinformował wszystkie firmy z branży o >tym. Kiedy facet pojechał do Warszawy, wszyscy już o tym wiedzieli i nikt >nie chce go zatrudnić. >> Ale co to ma do rzeczy? Dyscyplinarne zwolnienie nie ma nic wspolnego z pozwem pracownika przeciwko pracodawcy nie wywiazujacemu sie ze swoich zobowiazan. Dyscyplinarka oznacza, ze pracownik nie wywiazal sie ze swoich zobowiazan i to normalne, ze nikt takiego nie chce. A pracodawca zareagowal w sposob, na jaki mu pozwala prawo - czyli dal dyscyplinarke. Ale tu mowimy o sytuacji odwrotnej - pracodawca nie wywiazuje sie ze obowiazan, a pracownik reaguje w sposob, na jaki pozwala prawo - idzie do sadu. I. -- ============= P o l N E W S ============== archiwum i przeszukiwanie newsów http://www.polnews.pl |
||
2006-03-30 11:16 | Re: Odwolanie do sadu pracy pracodawcy | Jotte |
W wiadomości news:e0fuvj$ac8$1@nemesis.news.tpi.pl psd pisze: >> Tu masz rację, działa taka zasada. Ten pracodawca miał jakiś proces, nie >> wiadomo czy o mobbing, czy o molestowanie, oszustwa podatkowe, może o >> inne przekręty; był winien czy nie - w każdym razie w coś był zamieszany. > Gubisz wątek. Dyskutujemy o tym, co jest lepiej dla Robsona. Niczego nie gubię. Jak przeczytasz wątek uważniej, to spostrzeżesz, że Robson nie pytał co będzie dla niego najlepsze tylko ile ma czasu na wniesienie pozwu o zaległe wynagrodzenie. Otrzymał ode mnie (i nie tylko) informację jak to wygląda od strony prawnej. Informację możliwie precyzyjną - na ile była możliwa biorąc pod uwagę chaotyczny opis. Nie zauważyłem natomiast abyś ty odpowiedział na jego pytanie, szeroko za to dywagując co o tym sądzisz. > Piszesz bez sensu. Ja przynajmniej miałem cel: "Niewiadomo, czy Jotte > jest faszystą czy nie. W każdym razie jest kimś tego pokroju." Cóż... nie zrozumiałeś. Przy okazji uwaga - obrazić mnie nie możesz, ale posądzenie o faszyzm poza prostactwem ociera się o naruszenie dóbr osobistych. EOT -- Jotte |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Odwolanie Do Sadu Pracy o odrzucenie wnisku na rente. |
Andrzej | 2005-10-11 11:26 |
Zadanie pracodawcy |
o`rety | 2006-01-15 17:58 |
strona www z ofertami pracy dla pracodawcy |
Monika | 2006-01-19 21:01 |
odwolanie do sadu pracy |
ROBSON | 2006-03-28 23:39 |
Odwolanie do sadu pracy pracodawcy |
ROBSON | 2006-03-29 00:48 |
odwolanie do sadu pracy |
ROBSON | 2006-03-28 23:39 |
Odwolanie z urlopu |
Michał Szwaczko | 2006-05-10 14:00 |
Wypowiedzenie pracodawcy a swiadectwo pracy |
Aneta | 2006-06-01 21:45 |
Na co patrza pracodawcy ?? |
marcinmp19 | 2006-07-12 13:39 |
Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana |
Artur | 2007-02-03 08:33 |