Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: gwarancja

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2013-01-27 09:51 Re: gwarancja
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
> CO za problem zatem nie kupić? Albo uznać, że z powodu
> braku możliwości zapoznania się z gwarancją gwarancji
> po prostu nie ma? Toż piszę, a Ty nie czytasz, że na allegro
> "gwarancja" to zwykle ściema. Czyli NIE MA gwarancji.

Art 13 UoSWSK podaje że gwarancją jest każde oświadczenie zamieszczone w
dokumencie, lub reklamie, wprawdzie poza oświadczeniem wymaga jeszcze dwóch
warunkĂłw, ale w tym samym artykule stoi Ĺźe uchybienia w tych wymaganiach nie
wpływa na ważność i uprawnień wynikających z gwarancji.

Gdyby gwarancja nie była gwarancją to była by oszustwem. Jest to taki numer
czosnkowego prawa i czosnkowych biznesmenów żeby można było legalnie kraść i
oszukiwać:)


> Żadne zamienniki, to są dwa odrębne byty, które mogą istnieć razem. A z
> dwojga złego wolę niezgodność niż gwarancję.

W obecnej sytuacji prawnej nie ma sensu korzystania z gwarancji i trzeba
korzystać z niezgodności, ale nie każdy kupujący to prawnik i się zna na
prawie a sprzedawcy i producenci to głównie oszuści i złodzieje i mają za
sobą prawo ich chroniące, klient jest tutaj bezbronny.
2013-01-27 09:34 Re: gwarancja
Użytkownik "Liwiusz" napisał:
> Uprawnienia z tytułu niezgodności z umową z pewnością nie
> dają podstaw konsumentowi do żądania od sprzedawcy
> pokrycia kosztów jakichś-tam przeglądów.

Ale nikt pytającej nie każe wykonywać płatnych przeglądów i mimo to dalej ma
prawo do niezgodności towaru z umową, na dodatek w takim przypadku
sprzedawca ponosi nie tylko koszta naprawy, ale i transportu, praz montażu i
demontażu piecyka gazowego, prawda?
2013-01-27 18:07 Re: gwarancja Liwiusz
W dniu 2013-01-27 09:34, news pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" napisał:
>> Uprawnienia z tytułu niezgodności z umową z pewnością nie
>> dają podstaw konsumentowi do żądania od sprzedawcy
>> pokrycia kosztów jakichś-tam przeglądów.
>
> Ale nikt pytającej nie każe wykonywać płatnych przeglądów i mimo to
> dalej ma prawo do niezgodności towaru z umową, na dodatek w takim
> przypadku sprzedawca ponosi nie tylko koszta naprawy, ale i transportu,
> praz montażu i demontażu piecyka gazowego, prawda?

Sprzedawca ponosi, ale tylko wówczas, jeśli piecyk jest rzeczywiście
niezgodny z umową. Czyli dotyczy to tej ewentualnej usterki z grzaniem,
a nie możliwości wykonania darmowego przeglądu.

No i trzeba mieć na uwadze, że w tej sytuacji problem nie musi być
wynikiem niezgodności z umową (czyli jakąś wadą w wykonaniu piecyka),
tylko może być to efekt rozregulowania się czegoś (konieczność
regulacji, np. właśnie w ramach przeglądu), czy też przyczyna może tkwić
w błędach w instalacji lub w zewnętrznym osprzęcie.

--
Liwiusz
2013-01-27 18:34 Re: gwarancja Robert Tomasik
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości
news:ke3mt7$fdt$2@news.task.gda.pl...
>W dniu 2013-01-27 09:34, news pisze:
>> Użytkownik "Liwiusz" napisał:
>>> Uprawnienia z tytułu niezgodności z umową z pewnością nie
>>> dają podstaw konsumentowi do żądania od sprzedawcy
>>> pokrycia kosztów jakichś-tam przeglądów.
>>
>> Ale nikt pytającej nie każe wykonywać płatnych przeglądów i mimo to
>> dalej ma prawo do niezgodności towaru z umową, na dodatek w takim
>> przypadku sprzedawca ponosi nie tylko koszta naprawy, ale i transportu,
>> praz montażu i demontażu piecyka gazowego, prawda?
>
> Sprzedawca ponosi, ale tylko wówczas, jeśli piecyk jest rzeczywiście
> niezgodny z umową. Czyli dotyczy to tej ewentualnej usterki z grzaniem, a
> nie możliwości wykonania darmowego przeglądu.
>
> No i trzeba mieć na uwadze, że w tej sytuacji problem nie musi być
> wynikiem niezgodności z umową (czyli jakąś wadą w wykonaniu piecyka),
> tylko może być to efekt rozregulowania się czegoś (konieczność regulacji,
> np. właśnie w ramach przeglądu), czy też przyczyna może tkwić w błędach w
> instalacji lub w zewnętrznym osprzęcie.

Dlatego takie rzeczy, to najlepiej z usługą montarzu kupić. Wóczas nie ma
przepychanki, kto i za co odpowiada.
2013-01-28 09:30 Re: gwarancja chochlik_drukarski

Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości
news:ke1f60$tpu$1@news.task.gda.pl...
>W dniu 2013-01-26 16:56, news pisze:
>> Użytkownik "Liwiusz" napisał:
>>> Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co?
>>> Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać...
>>
>> Człowieku kiedy ty się urodziłeś?
>> Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie
>
> Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.

Ty to masz fajnie. Ja przy każdym droższym towarze próbuje dowiedzieć
się o szczegółowe warunki gwarancji i chyba nigdy mi się jeszcze nie udało -
niezaleĹźnie
od tego czy pytam w jakimś podrzędnym sklepiku czy u "producenta" (importera
z chin).
Maksimum czego mogę się dowiedzieć to długość okresu gwarancyjnego. Jak
zaczynam
drążyć to dostaje odpowiedź typu "czego ten idiota od nas chce" albo w ogóle
nie dostaje
żadnej. To jest coś niepojętego, że chce się dowiedzieć za co płace.
2013-01-28 09:38 Re: gwarancja Liwiusz
W dniu 2013-01-28 09:30, chochlik_drukarski pisze:
>
> Użytkownik "Liwiusz" napisał w
> wiadomości news:ke1f60$tpu$1@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2013-01-26 16:56, news pisze:
>>> Użytkownik "Liwiusz" napisał:
>>>> Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co?
>>>> Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać...
>>>
>>> Człowieku kiedy ty się urodziłeś?
>>> Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie
>>
>> Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.
>
> Ty to masz fajnie. Ja przy każdym droższym towarze próbuje dowiedzieć
> się o szczegółowe warunki gwarancji i chyba nigdy mi się jeszcze nie
> udało - niezależnie
> od tego czy pytam w jakimś podrzędnym sklepiku czy u "producenta"
> (importera z chin).
> Maksimum czego mogę się dowiedzieć to długość okresu gwarancyjnego. Jak
> zaczynam
> drążyć to dostaje odpowiedź typu "czego ten idiota od nas chce" albo w
> ogóle nie dostaje
> żadnej. To jest coś niepojętego, że chce się dowiedzieć za co płace.

Nie rozumiem. Jak kupisz, to wówczas magicznie treść gwarancji się znajdzie?

Jeśli sprzedawca nie potrafi podać warunków gwarancji, to można przyjąć,
że gwarancji nie oferuje. Proste.

--
Liwiusz
2013-01-28 13:00 Re: gwarancja m
W dniu 28.01.2013 09:38, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-01-28 09:30, chochlik_drukarski pisze:
>>
>> Użytkownik "Liwiusz" napisał w
>> wiadomości news:ke1f60$tpu$1@news.task.gda.pl...
>>> W dniu 2013-01-26 16:56, news pisze:
>>>> Użytkownik "Liwiusz" napisał:
>>>>> Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co?
>>>>> Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać...
>>>>
>>>> Człowieku kiedy ty się urodziłeś?
>>>> Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru w sklepie
>>>
>>> Nigdy nie miałem problemu dowiedzieć się jakie są warunki.
>>
>> Ty to masz fajnie. Ja przy każdym droższym towarze próbuje dowiedzieć
>> się o szczegółowe warunki gwarancji i chyba nigdy mi się jeszcze nie
>> udało - niezależnie
>> od tego czy pytam w jakimś podrzędnym sklepiku czy u "producenta"
>> (importera z chin).
>> Maksimum czego mogę się dowiedzieć to długość okresu gwarancyjnego. Jak
>> zaczynam
>> drążyć to dostaje odpowiedź typu "czego ten idiota od nas chce" albo w
>> ogóle nie dostaje
>> żadnej. To jest coś niepojętego, że chce się dowiedzieć za co płace.
>
> Nie rozumiem. Jak kupisz, to wówczas magicznie treść gwarancji się
> znajdzie?

Często tak - np. w opakowaniu.

Ba - niejedokrotnie w wielu wersjach :). Kupiłem kiedyś laptopa HP w
hurtowni, dostałem niepodbitą kartą gwarancyjną (którą powinienem ja
podbić, jako końcowy sprzedawca), gdzie było wiele opcji do wyboru, m
in. można było zaznaczyć ptaszkami gwarancję door2door.

Konia z rzędem, kto by mi powiedział jaki konkretnie był zakres
gwarancji? Czy rzeczywiście jakbym zaznaczył ptaszkiem d2d - to by taki
był zakres gwarancji dla kogoś komu bym to sprzedał?

>
> Jeśli sprzedawca nie potrafi podać warunków gwarancji, to można przyjąć,
> że gwarancji nie oferuje. Proste.

Albo mu się nie chce drążyć tematu.

p. m.
2013-01-28 13:42 [OT]Re: gwarancja m
Trochę offtopicznie - czy nie macie wrażenia że gwarancja staje się
powoli czymś martwym, coś jak weksel?

W sensie - że formalnie niby jest i w większych sprawach (typu kotły
gazowe, dreamlinery czy jakieś tam ciągniki widłowe) ma zastosowanie,
ale w życiu codziennym wyparła ją polityka marketów (a co za tym idzie -
sklepów) żeby takie sprawy rozpatrywać we własnym zakresie "na paragon"?

Od co najmniej 10 lat ani razu nie podbijałem karty gwarancyjnej, więc
co za tym idzie, nie miałem w wielu przypadkach (jeżeli nie w
większości) ważnej gwarancji. A reklamowałem w wielu przypadkach,
właśnie u sprzedawcy.

p. m.
2013-01-28 13:47 Re: [OT]Re: gwarancja Liwiusz
W dniu 2013-01-28 13:42, m pisze:
> Trochę offtopicznie - czy nie macie wrażenia że gwarancja staje się
> powoli czymś martwym, coś jak weksel?

Bój się Boga, weksel martwy? :)))


> W sensie - że formalnie niby jest i w większych sprawach (typu kotły
> gazowe, dreamlinery czy jakieś tam ciągniki widłowe) ma zastosowanie,
> ale w życiu codziennym wyparła ją polityka marketów (a co za tym idzie -
> sklepów) żeby takie sprawy rozpatrywać we własnym zakresie "na paragon"?
>
> Od co najmniej 10 lat ani razu nie podbijałem karty gwarancyjnej, więc
> co za tym idzie, nie miałem w wielu przypadkach (jeżeli nie w
> większości) ważnej gwarancji. A reklamowałem w wielu przypadkach,
> właśnie u sprzedawcy.

Generalnie ustawa konsumencka jest lepsza od standardowych warunków
gwarancji, więc słusznie wypiera gwarancje.

W przeciwieństwie do weksla, którego stosowane zamienniki (jakieś
podpisy na fakturze, czy inne umowy) nie są lepsze, a niestosowanie
weksla wynika wyłącznie z niewiedzy, a nie z braku potrzeby :)

--
Liwiusz
2013-01-28 13:54 Re: [OT]Re: gwarancja m
W dniu 28.01.2013 13:47, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-01-28 13:42, m pisze:
>> Trochę offtopicznie - czy nie macie wrażenia że gwarancja staje się
>> powoli czymś martwym, coś jak weksel?
>
> Bój się Boga, weksel martwy? :)))

W życiu codziennym - oczywiście. Od "święta", przy braniu kredytu czy
coś w tym stylu - statystyczny człowiek się spotka z wekslem. Ale poza
tym - marne szanse.

Na pewno bardziej martwy niż w czasach kiedy "Friedmann ma weksel
Szapira z żyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn...".

>
>
>> W sensie - że formalnie niby jest i w większych sprawach (typu kotły
>> gazowe, dreamlinery czy jakieś tam ciągniki widłowe) ma zastosowanie,
>> ale w życiu codziennym wyparła ją polityka marketów (a co za tym idzie -
>> sklepów) żeby takie sprawy rozpatrywać we własnym zakresie "na paragon"?
>>
>> Od co najmniej 10 lat ani razu nie podbijałem karty gwarancyjnej, więc
>> co za tym idzie, nie miałem w wielu przypadkach (jeżeli nie w
>> większości) ważnej gwarancji. A reklamowałem w wielu przypadkach,
>> właśnie u sprzedawcy.
>
> Generalnie ustawa konsumencka jest lepsza od standardowych warunków
> gwarancji, więc słusznie wypiera gwarancje.

Wg mnie nie. Bo w ustawie ciężar dowodu spoczywa na mnie po pół roku,
poza tym obejmuje tylko wady które były w momencie zakupu. Poza tym,
dotyczy tylko obrotu konsumenckiego. Teoretycznie.

W praktyce, reklamuję z powodzeniem niezależnie od tego czy minęło pół
roku, czy półtora, czy jako konsument czy jako firma.

Śmiem twiedzić że większość z moich reklamacji nie jest na podstawie
uprawnień do reklamacji na podstawie niezgodności towaru z umową, tylko
na podstawie wewnętrznej polityki sprzedawcy.

p. m.
1 2 3 4 5 6 7

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

gwarancja

M 2006-04-18 14:53

Gwarancja

Wacław 2006-08-30 18:00

kupiłem, gwarancja, dostałem nowe, gwarancja 2x - moge dostac pieniadze od reki?

Marx 2006-09-08 16:29

Gwarancja czy gwarancja + rachunek jest podstawą

Iluminat 2006-11-07 13:52

gwarancja..

młody 2007-01-18 18:34

Gwarancja

wiz 2007-01-28 17:36

Gwarancja

Danny 2007-11-20 09:51

gwarancja nei obejmuje calego przedmiotu objetego gwarancja

Konrad N>S> 2008-04-02 13:13

gwarancja

maximus 2009-12-17 16:14

gwarancja

mvoicem 2011-06-13 21:55