poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-06-17 21:36 | Re: Czy to mozna traktować jako instruktaż łamania prawa? | poreba |
Dnia Sun, 17 Jun 2007 19:29:15 +0200, Jotte napisał(a): >>> A IMO to zwykła głupota. Uważam, że lepiej i rozsądniej jest wykluczyć >>> ślepych z ruchu (odpowiednie badania) niż bezsensownie próbować >>> ułatwiać im widzenie tego, co człowiek o prawidłowym wzroku widzi >>> normalnie, bez protez i ułatwień. >> Rzadko kiedy piszesz takie mądre rzeczy ... > Dziękuję, wzajemnie. Jako żarliwy czytelnik Waszych wzajemnych wymian zdań z chęcią się z Wami zgodzę. -- pozdro poreba |
2007-06-17 21:45 | Re: Czy to mozna traktować jako instruktaż łamania prawa? | poreba |
Dnia Sun, 17 Jun 2007 20:15:24 +0200, Wrak Tristana napisał(a): > Do tego światła to stan zauważalny w 1 klatce obrazu. /.../ Żeby zauważyć ruch, mózg musi > zarejestrować i przetworzyć ileśtam klatek. Sugerujesz, że ludzki aparat widzenia działa dyskretnie? Do zinterpretowania ruchu potrzeba wg Ciebie kilka 'klatek' - jak wg Ciebie zostanie zinterpretowane kilka kolejnych identycznych klatek - z kilkoma jasnymi obiektami - bez kilku jasnych obiektów IMHO, a i jednego takiego z trzydziestoletmi stażem za 'kierownikiem', światła w dzień zwiększają oczywiście bezpieczeństwo - o ile nie są stosowane powszechnie ;) -- pozdro poreba |
||
2007-06-17 21:59 | Re: Czy to mozna traktować jako instruktaż | Johnson |
Wrak Tristana pisze: > > No cóż, moje ponad piętnastoletnie doświadczenie na drodze wykazuje, że > światła dają dużo... Auta są lepiej i wcześniej widoczne. NAWET w słoneczny > dzień.... Słońce niewiele zmienia. Zapalone światła po prostu łatwiej > zauważyć. I to ma być argumentacja? A moje jeszcze dłuższe doświadczenie na drodze mówi mi że światła w dzień nic nie dają. Ja nigdy nie miałem problemu z zauważaniem innego samochodu w dzień. A jak ktoś ma problemy ze wzrokiem to nie powinien jeździć samochodem. > > Do tego światła to stan zauważalny w 1 klatce obrazu. ??? > Nieraz tak miałem, że w wąskich i zatłoczonych uliczkach spoglądam w uliczkę i widzę ,,o coś > jedzie'' bo ma światła. A jak jechało bez świateł, to parę razy się już > dałem oszukać, że nic nie jedzie. Jeśli nie żartujesz, to chyba jesteś przypadkiem dla okulisty. > Żeby zauważyć ruch, mózg musi zarejestrować i przetworzyć ileśtam klatek. A te klatki w twoich oczach... to ile jest ich na sekundę ?? Po ile sekundach rejestrujesz ruch ?? > A dzięki światłom rozróżniam od razu auto jadące od 20 stojących. A ja odróżniam od razu auto jadące od aut stojących niezależnie od tego czy mają zapalone światła. > > Ważny jest też brak jasnego rozpoznawania ,,kiedy włączyć'' w poprzednim > systemie. Ludzie zwlekali z włączaniem świateł do ostatniej chwili. No i co w związku z tym? Dlatego że niektórzy "zapominali" czy źle ocenili kiedy trzeba włączyć światła to wszyscy muszą za to płacić ? > Zwłaszcza posiadacze aut w kolorze asfaltu. Naprawdę jest/było jakieś badanie które wykazywało związek przyczynowo-skutkowy między kolorem samochodu a tym kiedy ktoś zapalał światła. Moim zdaniem każdy zapała światła kiedy mu było ciemno. A to nie ma nijakiego związku z kolorem jego samochodu. > > Tak jak mówię: Jeżdżę od ponad 15 lat i od co najmniej 10 jeżdżę 100% czasu > na światłach i nie widzę powodu, żeby nie. Nikt ci nie bronił jeździć. Ale dlaczego ja ma być do tego zmuszony?? Bo ty jeździłeś?? A poza tym co jest s tobą: problemy z uszami, problemy z oczami, ... -- @2007 Johnson johnson@pookmail.com http://johnsonpl.blogspot.com/ |
||
2007-06-17 22:01 | Re: Czy to mozna traktować jako instruktaż | Johnson |
michał pisze: >> > > Pozyteczna niby w czym? W tym że piętnuje głupotę. > Chyba się przesłyszałem. > No chyba jednak nie ... -- @2007 Johnson johnson@pookmail.com http://johnsonpl.blogspot.com/ |
||
2007-06-17 23:47 | Re: Czy to mozna traktować jako instruktaż łamania prawa? | Wrak Tristana |
W odpowiedzi na pismo z niedziela, 17 czerwca 2007 21:22 (autor stern publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: >> Mówisz, że cię w dzień oślepil światłami? > A ciebie nie oślepiają? W dzień nie... W dzień światła są do sygnalizowania obecności, nie mają takiej mocy żeby oślepić. W nocy, w środku lasu... Tak... Wtedy może się zdarzyć. Bo na mieście też nie mają szans, bo są neutralizowane lampami ulicznymi. -- Wrak Tristana * Forum WO: http://forum.alrauna.org/ * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/ Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować, napisz tu: zaproszenielvc@wp.pl, teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl, handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu |
||
2007-06-17 23:49 | Re: Czy to mozna traktować jako instruktaż łamania prawa? | Wrak Tristana |
W odpowiedzi na pismo z niedziela, 17 czerwca 2007 20:43 (autor slayer publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: > A według mnie samochody w kolorze żółtym sa lepiej widoczne na drodze. > Zaprzeczysz? > Jaki z tego wniosek? > Należy wprowadzić nakaz produkcji samochodów tylko w takim kolorze. W zasadzie to tak.... A na pewno powinien być zakaz aut w kolorze asfaltowym. Idealnie wtapiają się w podłoże i maskują do ostatniej chwili. -- Wrak Tristana * Forum WO: http://forum.alrauna.org/ * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/ Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować, napisz tu: zaproszenielvc@wp.pl, teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl, handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu |
||
2007-06-17 23:51 | Re: Czy to mozna traktować jako instruktaż łamania prawa? | Wrak Tristana |
W odpowiedzi na pismo z niedziela, 17 czerwca 2007 21:45 (autor poreba publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: >> Do tego światła to stan zauważalny w 1 klatce obrazu. /.../ Żeby zauważyć >> ruch, mózg musi zarejestrować i przetworzyć ileśtam klatek. > Sugerujesz, że ludzki aparat widzenia działa dyskretnie? > Do zinterpretowania ruchu potrzeba wg Ciebie kilka 'klatek' - A nie? Ruch można określić tylko względem czegoś i trzeba dokonać kilku pomiarów. jeden pomiar nie wykazuje ruchu. > jak wg > Ciebie zostanie zinterpretowane kilka kolejnych identycznych klatek > - z kilkoma jasnymi obiektami > - bez kilku jasnych obiektów Nie rozumiem.... -- Wrak Tristana * Forum WO: http://forum.alrauna.org/ * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/ Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować, napisz tu: zaproszenielvc@wp.pl, teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl, handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu |
||
2007-06-18 00:02 | Re: Czy to mozna traktować jako instruktaż łamania prawa? | Wrak Tristana |
W odpowiedzi na pismo z niedziela, 17 czerwca 2007 21:59 (autor Johnson publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: >> Do tego światła to stan zauważalny w 1 klatce obrazu. > ??? No światło to stan. Więc wystarczy zarejestrowanie 1 klatki obrazu żeby już mózg wiedział, że są ==> coś jedzie. Zarejestrowanie ruchu wymaga dłuższego czasu, bo wymaga większej ilości próbek. Wydłuża to czas reakcji oraz sprawia że czasami nie zauważamy jadącego samochodu, jeżeli szybko przemiatamy wzrokiem teren. Mówię oczywiście o sytuacji miejskiej, gdy wokoło mamy mnóstwo stojących aut i jadące się gubi ,,w tle'' o ile nie ma świateł. >> Nieraz tak miałem, że w wąskich i zatłoczonych uliczkach spoglądam w >> uliczkę i widzę ,,o coś jedzie'' bo ma światła. A jak jechało bez >> świateł, to parę razy się już dałem oszukać, że nic nie jedzie. > Jeśli nie żartujesz, to chyba jesteś przypadkiem dla okulisty. Nie żartuję. Jak mówię, od 10 lat jestem gorącym zwolennikiem świateł i bardzo się ucieszyłem jak w końcu to wprowadzili. >> Żeby zauważyć ruch, mózg musi zarejestrować i przetworzyć ileśtam klatek. > A te klatki w twoich oczach... to ile jest ich na sekundę ?? Po ile > sekundach rejestrujesz ruch ?? Nie prowadziłem badań, ale po czasie większym niż stan. Zwłaszcza jeśli to jest wolny ruch. >> A dzięki światłom rozróżniam od razu auto jadące od 20 stojących. > A ja odróżniam od razu auto jadące od aut stojących niezależnie od tego > czy mają zapalone światła. Po dłuższym czasie niż światła. >> Ważny jest też brak jasnego rozpoznawania ,,kiedy włączyć'' w poprzednim >> systemie. Ludzie zwlekali z włączaniem świateł do ostatniej chwili. > No i co w związku z tym? Dlatego że niektórzy "zapominali" czy źle > ocenili Ale jaka ocena jest dobra? Wg mojej oceny 100% czasu. Wg Twojej np. dopiero jak nic nie widać. I? > kiedy trzeba włączyć światła to wszyscy muszą za to płacić ? Płacić? Włączenie świateł nic nie kosztuje, a podnosi bezpieczeństwo i jest naprawdę bardzo ważne. >> Zwłaszcza posiadacze aut w kolorze asfaltu. > Naprawdę jest/było jakieś badanie które wykazywało związek > przyczynowo-skutkowy między kolorem samochodu a tym kiedy ktoś zapalał > światła. Moim zdaniem każdy zapała światła kiedy mu było ciemno. A to > nie ma nijakiego związku z kolorem jego samochodu. Ma ma... Ludzie lubiący się maskować wybierają asfaltowe auta.... >> Tak jak mówię: Jeżdżę od ponad 15 lat i od co najmniej 10 jeżdżę 100% >> czasu na światłach i nie widzę powodu, żeby nie. > Nikt ci nie bronił jeździć. Ale dlaczego ja ma być do tego zmuszony?? Bo > ty jeździłeś?? Bo ja też chcę tego, co daję tobie. Ja jeżdżę i ty masz bonus. Ja też chcę cię widzieć i skoro nie chcesz sam z siebie, to teraz musisz i bardzo dobrze. -- Wrak Tristana * Forum WO: http://forum.alrauna.org/ * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/ Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować, napisz tu: zaproszenielvc@wp.pl, teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl, handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu |
||
2007-06-18 00:13 | Re: Czy to mozna traktować jako instruktaż | Johnson |
Wrak Tristana pisze: > >>> A dzięki światłom rozróżniam od razu auto jadące od 20 stojących. >> A ja odróżniam od razu auto jadące od aut stojących niezależnie od tego >> czy mają zapalone światła. > > Po dłuższym czasie niż światła. Przyjmując że to nawet prawda (choć jakoś argumentów nie wiedzę), po ile dłuższym 0,5 s?? > > Ale jaka ocena jest dobra? Wg mojej oceny 100% czasu. Wg Twojej np. dopiero > jak nic nie widać. I? I nic. A co ma być? Rozważmy w razie czego kto miał rację, czyli kto spowodował ewentualne zdarzenie. > >> kiedy trzeba włączyć światła to wszyscy muszą za to płacić ? > > Płacić? Włączenie świateł nic nie kosztuje, Jak to nic? Większe zużycie paliwa, żarówki i takie tam. Sam budżet "zarobi" [ściągnie/okradnie podatników] z tej okazji dodatkowo parę setek milionów złotych z podatków zawartych w benzynie. Ale nawet gdyby nic nie kosztowało w sensie finansowym, to kosztuje "moralnie", bo ogranicza się po raz kolejny bez jakiegokolwiek powodu moją wolność. Ktoś znów chcę być mądrzejszy od mnie. Ja nie chcę by ktoś za mnie myślał. > a podnosi bezpieczeństwo i jest naprawdę bardzo ważne. > A argumenty za tym? Ja z założenia nie wierzę w prawdy objawione. >> Naprawdę jest/było jakieś badanie które wykazywało związek >> przyczynowo-skutkowy między kolorem samochodu a tym kiedy ktoś zapalał >> światła. Moim zdaniem każdy zapała światła kiedy mu było ciemno. A to >> nie ma nijakiego związku z kolorem jego samochodu. > > Ma ma... Ludzie lubiący się maskować wybierają asfaltowe auta.... Nie rozumiem. > >>> Tak jak mówię: Jeżdżę od ponad 15 lat i od co najmniej 10 jeżdżę 100% >>> czasu na światłach i nie widzę powodu, żeby nie. >> Nikt ci nie bronił jeździć. Ale dlaczego ja ma być do tego zmuszony?? Bo >> ty jeździłeś?? > > Bo ja też chcę tego, co daję tobie. Ja jeżdżę i ty masz bonus. Ja też chcę > cię widzieć i skoro nie chcesz sam z siebie, to teraz musisz i bardzo > dobrze. > Nie chcę twojego "daru". Ja zauważyłbym cię jakbyś nie miał włączonych świateł. Czemu urojenia niektórych mają mnie zmuszać do czegoś? -- @2007 Johnson johnson@pookmail.com http://johnsonpl.blogspot.com/ |
||
2007-06-18 00:28 | Re: Czy to mozna traktować jako instruktaż łamania prawa? | Wrak Tristana |
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 18 czerwca 2007 00:13 (autor Johnson publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: >>>> A dzięki światłom rozróżniam od razu auto jadące od 20 stojących. >>> A ja odróżniam od razu auto jadące od aut stojących niezależnie od tego >>> czy mają zapalone światła. >> Po dłuższym czasie niż światła. > Przyjmując że to nawet prawda (choć jakoś argumentów nie wiedzę), No cóż, to nie moja wina że podstawy biologii i fizyki są ci obce. > po ile > dłuższym 0,5 s?? Na drodze to wieczność. >>> kiedy trzeba włączyć światła to wszyscy muszą za to płacić ? >> Płacić? Włączenie świateł nic nie kosztuje, > Jak to nic? Większe zużycie paliwa, O ile? 3 krople na miesiąc? > żarówki i takie tam. takie tam malkontenctwo lub pieniactwo, bo skoro władza każe to źle... > Ale nawet gdyby nic nie kosztowało w sensie finansowym, to kosztuje > "moralnie", bo ogranicza się po raz kolejny bez jakiegokolwiek powodu > moją wolność. No właśnie. Tak myślałem. Pieniactwo. > Ktoś znów chcę być mądrzejszy od mnie. Ja nie chcę by ktoś > za mnie myślał. No. W ogóle cały to prawo cię ogranicza... Jakieś pasy obowiązkowe.... Koszmar. Uciska i to dosłownie, w poprzek cycków. >> a podnosi bezpieczeństwo i jest naprawdę bardzo ważne. > A argumenty za tym? Message-ID: >>> Naprawdę jest/było jakieś badanie które wykazywało związek >>> przyczynowo-skutkowy między kolorem samochodu a tym kiedy ktoś zapalał >>> światła. Moim zdaniem każdy zapała światła kiedy mu było ciemno. A to >>> nie ma nijakiego związku z kolorem jego samochodu. >> Ma ma... Ludzie lubiący się maskować wybierają asfaltowe auta.... > Nie rozumiem. No najczęściej bez świateł jadą asfaltowcy, bo to wynika z ich usposobienia. Mają usposobienie maskujące, więc przyciąga ich maskujący kolor auta i maskujące zachowania. > Nie chcę twojego "daru". Ja zauważyłbym cię jakbyś nie miał włączonych > świateł. > Czemu urojenia niektórych mają mnie zmuszać do czegoś? Jakoś nie jestem posłem, a pomimo to wprowadzili. Więc widać nie są to tylko moje ,,urojenia''. -- Wrak Tristana * Forum WO: http://forum.alrauna.org/ * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/ Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować, napisz tu: zaproszenielvc@wp.pl, teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl, handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
czy mozna ..... |
visor | 2005-10-18 08:48 |
Czy tak mozna? |
matx | 2006-01-31 17:41 |
Mozna czy nie mozna!! |
Kris | 2006-04-02 21:34 |
Mozna czy nie mozna!! |
Kris | 2006-04-02 21:34 |
Czy taka osoba figuruje jako karana? |
Sanctum Officium | 2006-04-22 16:05 |
Czy mozna.... |
Krzysztof | 2006-08-10 02:20 |
Byłem przesłuchany jako podejrzany czy ..... |
fgfg23 | 2006-08-27 09:42 |
czy mozna sprawdzic czy wszczeto postepowanie? |
Magik_Gliwice | 2006-11-07 16:26 |
zdjęcie jako dowód, czy legalny |
jacobs | 2006-11-17 14:54 |
hipoteka jako kawaler wpis jako maz |
redgrist | 2006-11-28 08:45 |