Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Psy.

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2005-10-28 10:15 Re: Psy. Tiger
> możesz wyskoczyć do Londynu na spacerek
> dostaniesz tylko 1000 funciaków rachunku

Najdrozsza kupka na swiecie :-) Niestety, u nas by to nie przeszlo. Moher by
sie wzburzyl ;-) Ale dlaczego np. nie kary w postaci sprzatania trawnikow
pod nadzorem (prace spoleczne) ;-)

Pozdrawiam,

Tiger

2005-10-28 10:18 Re: Psy. Tiger
>> 3. Czy mam prawny obowiazek sprzatania po psie?
> Ja sie tak podlacze do pytania bo mam pewna watpliwosc.
> Swego czasu (nie wiem czy nadal) byla u mnie w miescie konny oddzial
> strazy miejskiej.
> No i kon jaki jest kazdy widzi i co mu spod ogona wypada tez kazdy widzi
> :)
> I tu pytanie - czy SM ma obowiazek posprzatania po swoim koniu?

No usmialem sie :-) Mysle, ze obowiazek do sprzatania po SM nalezy do sluzb
oczyszczania miasta, jako ze brudzacym nie jest de facto straznik miejski,
czy jego kon, tylko... miasto ;-)

Pozdrawiam,

Tiger

2005-10-28 10:23 Re: Psy. Tomasz Pyra
Tiger napisał(a):
>>>3. Czy mam prawny obowiazek sprzatania po psie?
>>
>>Ja sie tak podlacze do pytania bo mam pewna watpliwosc.
>>Swego czasu (nie wiem czy nadal) byla u mnie w miescie konny oddzial
>>strazy miejskiej.
>>No i kon jaki jest kazdy widzi i co mu spod ogona wypada tez kazdy widzi
>>:)
>>I tu pytanie - czy SM ma obowiazek posprzatania po swoim koniu?
>
>
> No usmialem sie :-) Mysle, ze obowiazek do sprzatania po SM nalezy do sluzb
> oczyszczania miasta, jako ze brudzacym nie jest de facto straznik miejski,
> czy jego kon, tylko... miasto ;-)

No bo mogloby dojsc do dziwnej sytuacji kiedy to straznik na koniu
wypisuje mandat jakiejs babci, ktorej jamniczek narobil na trawnik.
No i podczas gdy od pisze mandat, to kon grzmotnie placka wiekszego niz
jamniczek, ale za to juz odpowiada "miasto" :)
2005-10-28 10:34 Re: Psy. Tiger
> No bo mogloby dojsc do dziwnej sytuacji kiedy to straznik na koniu
> wypisuje mandat jakiejs babci, ktorej jamniczek narobil na trawnik.
> No i podczas gdy od pisze mandat, to kon grzmotnie placka wiekszego niz
> jamniczek, ale za to juz odpowiada "miasto" :)

Kuriozum piekne :-) W sumie nie widze przeszkod, zeby straznik nosil przy
siodle taka samozamykajaca sie szufelke na kijku z miotelka na takowym.
Kosze na smieci stoja na kazdym rogu... Aha, jest jeszcze jedna sprawa.
Konska kupa pachnie w porownaniu do psiej / kociej :-) No i nie truje
trawnika, tylko go nawozi - i to jak! ;-)

Dlatego na zdrowy rozsadek - straznik miejski moglby po zrobieniu kupy przez
konika - zbierac ja z ulicy i rozrzucac na okolicznym trawniku, podczas tej
czynnosci wypatrujac uwaznie, czy jakas babcia z pieskiem nie uprawia
partyzantki na murawie ;-)

Pozdrawiam,

Tiger

2005-10-28 10:54 Re: Psy. KAZIMIERZ KOTOWICZ

Użytkownik "FlashT" napisał w wiadomości
news:djrkb5$l7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam
> Jak to w koncu jest z tymi psami?
> 1. Czy mam prawny obowiazek wyprowadzania psa na smyczy?
> 2. Czy mam prawny obowiazek wyprowadzania psa w kagancu?
> 3. Czy mam prawny obowiazek sprzatania po psie?
> Pozdrawiam
> FlashT

WITAM
Rzeczywiście dyskusja na tak oczywisty i prosty temat zeszła na psy./dot.to
wszystkich dyskutantów z wyjątkiem jednego ps.KAM
Niejako dod. dodaje do tego co podał Kam iż obowiązuje tu art.,77 KW , oraz
art. 54 tegoż kodeksu.,oraz ustawy porządkowe wydane przez Gminę bez względu
w jakim mieście , gdyż Warszawa nie korzysta ze spec. przywilejów
KK


2005-10-28 11:13 Re: Psy. sade
> Rzeczywiście dyskusja na tak oczywisty i prosty temat zeszła na psy./dot.to
> wszystkich dyskutantów z wyjątkiem jednego ps.KAM

Widzi Pan
temat wcale nie jest prosty ani oczywisty....

i co po tych przepisach, jak egzekwowalność jest na poziomie 0,







--
2005-10-28 12:31 Re: Psy. Graszka
Moher by się wzbużył? Żartujesz chyba? Raczej ta szpagatowa inteligencja, co
to się ze swoimi pupilami po trawnikach wokół mojego bloku przechadza, z
minami mówiącymi mniej więcej to, iż ich psy kup wogóle nie robią, a spacer
jest ot tak sobie, dla złapania swieżego powietrza.
A przechadza się: jeden przedstawiciel handlowy, jedna Bardzo Ważna Pani
Pielęgniarka, jedna bliżej niezidentyfikowana w średnim wieku, młody
biznesmen i kilkoro dzieciaków.
Graszka

2005-10-28 13:26 Re: Psy. Herbi
Dnia 28 paź o godzinie 10:23, na pl.soc.prawo, Tomasz Pyra napisał(a):


>>>Ja sie tak podlacze do pytania bo mam pewna watpliwosc.
>>>Swego czasu (nie wiem czy nadal) byla u mnie w miescie konny oddzial
>>>strazy miejskiej.
>>>No i kon jaki jest kazdy widzi i co mu spod ogona wypada tez kazdy widzi
>>>:)
>>>I tu pytanie - czy SM ma obowiazek posprzatania po swoim koniu?
>>
>> No usmialem sie :-) Mysle, ze obowiazek do sprzatania po SM nalezy do sluzb
>> oczyszczania miasta, jako ze brudzacym nie jest de facto straznik miejski,
>> czy jego kon, tylko... miasto ;-)


ROTFL
Nasrało miasto - nie *koń*.

NMSP


PS; - Tomasz - odpisałem na Twój post ponieważ tiger-a mam filtrowanego i
nie widzę jego postów - ale ten fragment jego posta który zacytowałeś -
rozśmieszył mnie do tego stopnia że musiałem odpisać.


--
Herbi
28-10-2005 13:26:10
2005-10-28 13:40 Re: Psy. Tomasz Pyra
Herbi napisał(a):
> Dnia 28 paź o godzinie 10:23, na pl.soc.prawo, Tomasz Pyra napisał(a):
>
>
>
>>>>Ja sie tak podlacze do pytania bo mam pewna watpliwosc.
>>>>Swego czasu (nie wiem czy nadal) byla u mnie w miescie konny oddzial
>>>>strazy miejskiej.
>>>>No i kon jaki jest kazdy widzi i co mu spod ogona wypada tez kazdy widzi
>>>>:)
>>>>I tu pytanie - czy SM ma obowiazek posprzatania po swoim koniu?
>>>
>>>No usmialem sie :-) Mysle, ze obowiazek do sprzatania po SM nalezy do sluzb
>>>oczyszczania miasta, jako ze brudzacym nie jest de facto straznik miejski,
>>>czy jego kon, tylko... miasto ;-)
>
>
>
> ROTFL
> Nasrało miasto - nie *koń*.

Bo to byl kon sluzbowy, a nie jakies barachło :)
2005-10-28 16:18 Re: Psy. Tiger
> PS; - Tomasz - odpisałem na Twój post ponieważ tiger-a mam filtrowanego i
> nie widzę jego postów - ale ten fragment jego posta który zacytowałeś -
> rozśmieszył mnie do tego stopnia że musiałem odpisać.

A nawet nie zostalem powiadomiony... i dlaczego? Hmph... Wydaje mi sie, ze
nie trolluje, staram sie w miare nieintruzywnie nawiazywac polemike i/lub
rozmowe w przypadkach, ktore dotycza mnie i mojego bezposredniego otoczenia
znajomych, nastepnie dosc duzo pomagajac tymze znajomym, co juz w wielu
sprawach przynioslo wymierne efekty.

Smiechy chichami... ale sprawa brudzacych zwierzat jest tematem dobrym do
omowienia przed wiosennymi roztopami. Nie wszyscy potrafia forsowac
dobrosasiedzkie obyczaje na osiedlu... niektorym przydalaby sie podstawa
prawna. A skoro wlasciciel odpowiada za psa, to czy zasmiecanie nie ma tu
zastosowania? Czy psi odchod nie jest substancja szkodliwa? Czy nie jest to
ten sam zarzut, co przy wylewaniu szamba na trawnik? ;-) Smichy chichami...
ale gdzieniegdzie psow jest tyle, ze maly fragment trawniczka - jedyny w
okolicy - przypomina kloake - i takowoz pachnie. Ostatnia akcja postawienia
w W-wie koszy z obrazkiem psa - najwyrazniej nie zadzialala ;-) O tym
wlasnie miejscu mowie... jest zafajdany (jak byl - tak jest) trawnik, a 3
metry dalej kosz z wizerunkiem owczarka niemieckiego.

Pozdrawiam,

Tiger

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

wyjace psy i cisza nocna

Piotrek 2006-01-02 11:13

Psy na mojej posesji

Renata 2006-06-29 09:59

Wspólnota lokatorska a niebezpieczne psy

michal 2007-01-04 19:57

Psy...

Jaruś 2007-04-20 23:53