poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-12-27 12:06 | Re: Pytanie do znawców kodeksu drogowego | neelix |
Użytkownik "'Tom N'" news:1rfp5cr7qj5d8.dlg@int.dyndns.org.invalid... > Użytkownik AB > w wiadomości > > >> Nastąpil wjazd na wstecznym biegu w ulice jednokierunkowa. Należy się > >> mandat. > > Ale nie dlatego, ze wjazd w jednokierunkową, tylko dlatego, że B-2 tam stoi, > > tak? To jest _jedyny_ argument, tak? > > A to mało? Zresztą, gdyby nie było B-2, to skąd byś wiedział, że tam jest > jednokierunkowa? Jest jeszcze jeden problem: jak daleko od krawędzi jezdni N-S stoi B-2 ? Może da się wjechać tyłem nie naruszajac B-2 ? Znak zakazu obowiązuje od miejsca umieszczenia. Wtedy jednak chyba działa ten lekko zbagatelizowany przez niektórych C-5. neelix |
2005-12-27 12:42 | Re: Pytanie do znawców kodeksu drogowego | AB |
> Dlaczego po lewej ? Dla próbującego > wjechać(przodem) jest on po prawej. własnie wjeżdżając w E przodem (czyli pod prąd) jest po lewej. -al |
||
2005-12-27 14:02 | Re: Pytanie do znawców kodeksu drogowego | Robert J. |
> A wolno mi tam wtoczyć pojazd. Wepchnąć go na wyłączonym silniku? Nie wolno. Dlaczego tutaj mnoży się od ludzi, którzy na siłę próbują naginać prawo? Albo dla zabawy, albo (częściej) dla próby uniknięcia odpowiedzialności za własne przewinienie? Nie żebym się czepiał, ale czasem mnie to bawi :-))) |
||
2005-12-27 14:45 | Re: Pytanie do znawców kodeksu drogowego | Robert Tomasik |
AB [###abrenet@op.pl.###] napisał: >> zakaz cofania na skrzyżowaniach podejrzewam jeszcze w prawie o ruchu >> drogowym jest. > no co ty? zakazu cofania na skrzyżowaniu nie ma. I nigdy nie było. Podstawowy trenowany przez naukę jazdy manewr zawracania polega na wycofaniu w poprzeczna ulicę. |
||
2005-12-27 14:46 | Re: Pytanie do znawców kodeksu drogowego | Robert Tomasik |
AB [###abrenet@op.pl.###] napisał: Na ulicy jednokierunkowej możesz cofać, ale nie wolno Ci wjechać w tę ulicę (nawet tyłem) z uwagi na znak zakaz wjazdu w ulicę kierunkową. |
||
2005-12-27 14:33 | Re: Pytanie do znawców kodeksu drogowego | neelix |
Użytkownik "AB" news:dor9dp$dnr$1@news.onet.pl... > > Dlaczego po lewej ? Dla próbującego > > wjechać(przodem) jest on po prawej. > > własnie wjeżdżając w E przodem (czyli pod prąd) jest po lewej. Powinien być raczej po prawej, chociaż tego nie napisali. I tak jest na obrazkach w rozporządzeniu. neelix |
||
2005-12-27 15:54 | Re: Pytanie do znawców kodeksu drogowego | AB |
>> A wolno mi tam wtoczyć pojazd. Wepchnąć go na wyłączonym silniku? > > Nie wolno. Dlaczego tutaj mnoży się od ludzi, którzy na siłę próbują > naginać > prawo? Albo dla zabawy, albo (częściej) dla próby uniknięcia > odpowiedzialności za własne przewinienie? Nie żebym się czepiał, ale > czasem > mnie to bawi :-))) Pewno nie podzielisz mojego zdania, ale uwazam, że prawo i przepisy byłyby bardziej przerzyste i trudniejsze do naginania, gdyby znalazło się kilku takich co szukaja "dziury w całym", rozbierają taką i podobne sytuacje na czynniki pierwsze, a później układaja przepisy tak, że już się _nie_da_nic_nakręcić. Wbrew pozorom, nie mailem nigdy takiej sytuacji, ja tylko głosno się zastanawiam nad obejściem, mając nadzieję, że ktoś wcześniej przewidział takie zachowanie i jest przepis zapobiegający podobnym sztuczkom. Wiec, piszesz: "nie wolno". Dlaczego? ps. Nie ma czegoś takiego jak _naginanie prawa_, albo to jest zgodne z prawem, albo nie. -al |
||
2005-12-27 16:44 | Re: Pytanie do znawców kodeksu drogowego | Robert J. |
> Pewno nie podzielisz mojego zdania, ale uwazam, że prawo i przepisy byłyby > bardziej przerzyste i trudniejsze do naginania, gdyby znalazło się kilku > takich co szukaja "dziury w całym", Tu akurat podzielę Twoje zdanie. Ale Twój pierwszy post został już na początku wyjaśniony (nie można, bo na początku ulicy E stoi zakaz wjazdu), a tu cały czas trwa dyskusja :-), w której zresztą od czasu do czasu sam uczestniczę. Masz rację że chyba w każdej polskiej ustawie są setki błędów merytorycznych. I chyba dlatego Radcy prawni mają pełne ręce roboty... Pozdrawiam RJ |
||
2005-12-27 17:06 | Re: Pytanie do znawców | Artur Golanski |
"Robert J." > znak B-35 i B-36 (zakaz zatrzymywania.....) dotyczy tej strony jezdni, >przy której został ustawiony. [..] >Nawet jeśli na drugim końcu przy wjeździe stoi taki znak :-). Sam sobie przeczysz ! Znak jest i zakaz po tej stronie (lewej dla ciebie) obowiązuje. Parkowanie po lewej jest jedynie dopuszczone ! Nic, żaden przepis nie zwalnia cię, aby sprawdzić, w TEJ sytuacji czy zakaz nie obowiązuje, bo tak jest i dotyczy on także ciebie. Artur Golański |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
jakie oplaty z sadu grodzkiego w spr wykr drogowego? |
Glikogen | 2005-12-14 09:53 |
przpeisy ruchu drogowego... |
pb | 2006-01-10 11:31 |
Pytanie do znawców prawa karnego |
Slaw | 2006-01-26 19:08 |
Do znawców Prawa Telekomunikacyjnego |
Robert J. | 2006-03-27 10:48 |
Do znawców Prawa Telekomunikacyjnego |
Robert J. | 2006-03-27 10:48 |
Interpretacja kodeksu drogowego |
Jacek Michalski | 2007-02-17 00:07 |
SOK, a mandat z ruchu drogowego |
jano1 | 2007-03-04 01:05 |
Wojewodzkie Osrodki Ruchu Drogowego |
Sebastian S | 2007-04-06 21:21 |
pytanie o podstawe chorobowego - tylko dla znawców Płac!!! |
Szigella | 2007-04-10 14:02 |
pytanie z kodeksu pracy |
maykel | 2007-05-08 08:34 |