poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-09-11 21:53 | Re: Wypadek rower-auto. Czy kierowca slusznie domaga s | scream |
Dnia 11 Sep 2006 12:45:29 -0700, Pamela napisał(a): > PS ja nie zarzekam się, że jestem niewinny, bo nie jestem...nie > komentuje kultury jazdy kierowców, bo rowerzyści też święci nie > są, ale gdzie tu jest sens, skoro jest współwina, a płacić mam > tylko ja?! ;| dlatego zwróciłem się o pomoc..... Sens jest taki, że coś kręcisz... Niby ciężarówka Ci wyjechała i przez chwilę nic nie widziałeś, ale wcześniej? Wcześniej musiałeś widzieć, że coś na tym pasie stoi. Samochód nie zaparkował tam w ułamku sekundy, a już napewno nie wtedy kiedy pas blokowała ciężarówka! -- best regards, scream (at)w.pl Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
2006-09-11 21:53 | Re: Wypadek rower-auto. Czy kierowca slusznie domaga sie pokrycia kosztów naprawy? | Slawek |
A jak zniszczył ? Poprzez to, że zaparkował i ktoś w niego wjechał ? A może popsuł mu sie pojazd albo potrącił piszego i udzielał mu pomocy, albo wiele innych podobnych sytuacji. Weż no chłopie zastanów się co piszesz. To że nie prawidłowo parkował nie oznacza, że jest sprawcą szkody. Wykroczenie porządkowe to jedno, a sprawstwo szkody to drugie. Rozumiem, że jakby tam stało dziecko, to by była też jego wina, bo nie powinno sie tam znajdować, a kolarz może rąbać wszystko co stoi mu na drodze. Jeżeli jest współwina to odszkodownie się należy po 50% każdemu z nich. Kolarz niech sprawdzi, czy nie ma moze w raz z mieszkaniem wyupionej polisy OC w życiu prywatnym, to powinno zmniejszyć ból finansowy. Jeżeli nie ma współwiny tj. koleszka z auta dostał mandat za złe parkowanie, a kolarz ponosi pełną odpowiedzialność za szkodę to niestety kolarz musi zapłacić i nie ma zmiłuj. Pozdro SP |
||
2006-09-11 21:55 | Re: Wypadek rower-auto. Czy kierowca slusznie domaga sie pokrycia kosztów naprawy? | Slawek |
To przywal w mur i poproś go o naprawienie szkody, w końcu to jego połowiczna wina ;-) Pozdro SP |
||
2006-09-11 21:59 | Re: Wypadek rower-auto. Czy kierowca | Maciej Bebenek |
Pamela napisał(a): >> Z praktyki jeżdżącego samochodem wiem, że zaparkowane samochody z reguły >> nie powodują wypadków. 20 m o których pisze Pamela + jeszcze jakiś >> odcinek przed skrzyżowaniem daje co najmniej kilka sekund przy prędkości >> 30 km/h, a dla roweru taka prędkość jest już pewnym osiągnięciem. > > no jechalem jakos kolo 30km/h...jak ta ciężarówka wyjechała to > miałem tylko 20metrów, co przy v=36km/h daje okrągłe 2s > > A że tak sie grzecznie spytam, czy na skrzyżowanie z wjeżdżającą ciężarówką to się teleportowałeś z pozaprzestrzeni? 100 czy 50 metrów przed skrzyżowaniem nie było nic widać? >> Jeżeli jest orzeczenie o winie obustronnej to pewnie tak, ale właściciel >> samochodu *MA* OC. Ale obawiam się, że policja chciała ukarać obu, z tym >> że każdego za coś innego. > > tzn. tak...ja dostałem mandat za niedostosowanie prędkości, kierowca > za stanie w niewłaściwym miejscu > No to masz odpowiedź. Ty jesteś winny wypadku, a kierowca niezastosowania się do znaku drogowego. > PS ja nie zarzekam się, że jestem niewinny, bo nie jestem...nie > komentuje kultury jazdy kierowców, bo rowerzyści też święci nie > są, ale gdzie tu jest sens, skoro jest współwina, a płacić mam > tylko ja?! ;| dlatego zwróciłem się o pomoc..... > No to wyobraź sobie, że zamiast źle zaparkowanego samochodu jest tam przystanek autobusowy. A na przystanku stoi autobus. M. |
||
2006-09-11 22:04 | Re: Wypadek rower-auto. Czy kierowca | R2r |
W dniu 2006-09-11 21:53, Slawek napisał(a): > A jak zniszczył ? [...] > A to chyba jakaś taka ostatnia moda w przypisywaniu oczywistej swojej winy komuś innemu. Na p.m.samochody w szczególności ostatnio lansowana: winne są parkujące źle samochody, uszkodzone studzienki, nawet przydrożne drzewa. Kierujący nie zachowujący podstawowych zasad bezpieczeństwa czują się _co najwyżej_ współwinni. :-D -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ |
||
2006-09-11 22:10 | Re: Wypadek rower-auto. Czy kierowca | Maciej Bebenek |
R2r napisał(a): > winne są parkujące źle samochody, uszkodzone studzienki, nawet > przydrożne drzewa. Co do uszkodzonej studzienki, dziury w jezdni czy rozlanego oleju - jak najbardziej. Nie jesteś w stanie przewidzieć każdej tego typu przeszkody. M. |
||
2006-09-11 22:12 | Re: Wypadek rower-auto. Czy kierowca | Johnson |
Slawek napisał(a): > A jak zniszczył ? Poprzez to, że zaparkował i ktoś w niego wjechał ? A czemu nie? Jeśli zaparkował w niedozwolonym miejscu? > Weż no chłopie zastanów się co piszesz. Zastanowiłem sie przed napisaniem. > To że nie prawidłowo parkował nie oznacza, że jest sprawcą szkody. A czy ja napisałem że jest? Wszystko zależy od konkretnych okoliczności. Krytykuje tylko jednostronne podejście do zdarzenia. > Jeżeli jest współwina to odszkodownie się należy po 50% każdemu z nich. Bzdura. Trzeba uwzględniać wysokość szkody każdego z nich i stopień winy każdego z nich. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-09-11 22:13 | Re: Wypadek rower-auto. Czy kierowca | Johnson |
R2r napisał(a): > przydrożne drzewa. Kierujący nie zachowujący podstawowych zasad > bezpieczeństwa czują się _co najwyżej_ współwinni. :-D > A współwina nie jest winą :) ? -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-09-11 22:29 | Re: Wypadek rower-auto. Czy kierowca | Przemyslaw Osmanski |
Jan Werbiński napisał(a): > A wtedy kierowca powie, że zaparkował tam awaryjnie z powodu problemów z > pojazdem. Ciekaw jestem czy domagalby sie odszkodowania z takim samym uzasadnieniem od PKP jesli zaparkowalby awaryjnie na przejezdzie kolejowym i pociag zrobil by mu male 'kuku'... :/ > BEZPOŚREDNIĄ przyczyną wypadku była zbyt duża prędkość rowerzysty i > niepanowanie nad pojazdem. Byłeś tym policjantem który przyjechał do tego zdarzenia? pozdrawiam, Przemek O. |
||
2006-09-11 22:31 | Re: Wypadek rower-auto. Czy kierowca slusznie domaga sie pokrycia kosztów naprawy? | Pamela |
Maciej Bebenek napisał(a): >A że tak sie grzecznie spytam, czy na skrzyżowanie z wjeżdżającą >ciężarówką to się teleportowałeś z pozaprzestrzeni? 100 czy 50 metrów >przed skrzyżowaniem nie było nic widać? grzecznie odpowiadam: było to koło godz. 16.30. Obornicka to jest ulica wylotowa z Poznania do wszystkich okolicznych wiosek, w którym co bogatsi poznaniacy nocują;) w każdym razie o takiej godzinie był ruch jak cholera, a ciężarówka wyjeżdżała z jakiejś takiej mało uczęszczanej dróżki... liczmy że czekała na włączenie się do ruchu 15s, to ja w tym czasie przejechalem niecałe 150m, pasuje?! >No to masz odpowiedź. Ty jesteś winny wypadku, a kierowca >niezastosowania się do znaku drogowego. No czyli wynika z tego że ja mam mu płacić a on mi nic?! >No to wyobraź sobie, że zamiast źle zaparkowanego samochodu jest tam >przystanek autobusowy. A na przystanku stoi autobus. no sorry,ale co to ma do rzeczy? > Bzdura. Trzeba uwzględniać wysokość szkody każdego z nich i stopień winy > każdego z nich. ;O ale to jak oni to liczą?? że ja jestem winny np. w 78%, a driver w 22%? dziwne dość PS czy mogę prosić o jakąś podsawę prawną, bo zdania są dość sprzeczne, a chciałbym wiedzieć na czym stoje |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Auto uszkodzone - darowizna czy umowa |
dekst | 2005-12-18 13:44 |
Przekroczenie terminu naprawy gwarancyjnej |
Rysio29 | 2005-12-21 11:08 |
czy nalezy sie dzien wolnego jak ma sie rozprawe? |
Joanna | 2006-01-07 12:03 |
Bank domaga sie splaty kredytu, ktory zostal juz splacony. |
Dariusz Zwolinski | 2006-01-09 15:55 |
Czy jestem zwolniony z kosztów? |
psycho | 2006-02-14 23:19 |
Podarowane auto - jak sie pozbyc?? |
Roman Moskal | 2006-05-16 00:18 |
Gwarancja/Rękojma naprawy pogwaranyjnej |
Loncula | 2006-06-15 14:16 |
wypadek - czy przysluguje odszkodowanie z ZUSu |
Dexter-Labolatory | 2006-07-21 13:40 |
Termin naprawy gwarancyjnej. |
Sławek \(onet\) | 2006-08-23 14:21 |
[pilne]odmowa naprawy co dalej? |
xyz | 2007-01-15 22:05 |