Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pora na e-doktora, czyli diagnoza przez ekran

0
Podziel się:

Konsultacja z lekarzem bez wychodzenia z domu? Owszem. Dziś to jest możliwe dzięki dostępowi do sieci, specjalnym aplikacjom i nowoczesnym urządzeniom. E-medycyna przy ograniczonym dostępie do lekarzy zdobywa coraz więcej zwolenników

Pora na e-doktora, czyli diagnoza przez ekran
(Unsplash//Pixabay)

Jeszcze niedawno nikt nie wyobrażał sobie konsultacji z lekarzem bez wizyty w gabinecie. Teraz, w dobie błyskawicznie rozwijającej się technologii, zajrzenie do gardła czy do ucha pacjenta za pośrednictwem ekranu monitora jest możliwe. Możliwe też jest monitorowanie podstawowych czynności organizmu, jak na przykład rejestracja pracy serca, ciśnienia czy cukru. Wszystko to zawiera się pod pojęciem e-medycyny, czyli zdalnej formy świadczenia pomocy przez lekarzy.

E-medycyna łączy ze sobą trzy dziedziny – informatykę, telekomunikację i medycynę. Specjaliści uważają, że jest to doskonałe rozwiązanie dla osób zapracowanych, mieszkających poza granicami kraju, matek z dziećmi czy osób wyjeżdżających na wakacje. Czas bowiem odgrywa tutaj pierwszoplanowa rolę. Szczególnie dla chorych na serce, cukrzycę, nadciśnienie czy astmę. W tych przypadkach – błyskawiczna pomoc może być warta ludzkie życie.

Zdalna konsultacja z lekarzem sprawdza się także, a może przede wszystkim, w przypadku osób starszych i samotnych, które często mają problem z poruszaniem się i wyjście z domu jest dla nich męczące. E-medycyna poprawia w znacznym stopniu komfort ich życia.

A Polska jest krajem starzejącym się. – Należy jednak pamiętać, że e-medycyna nie jest idealnym rozwiązaniem na każdą dolegliwość. Są schorzenia czy przypadki chorób, w których pomoc lekarza face to face jest niezbędna i nie można jej zastąpić rozmową on-line – ostrzega Tomasz Wójtowicz, lekarz internista.

Z wirtualną wizytą u lekarza

Choć telemedycyna dopiero raczkuje, w sieci już dziś można znaleźć platformy obsługujące pacjentów on-line, projekty badawcze z wykorzystaniem specjalnych narzędzi. Wiele zaś tradycyjnych przychodni poszerzyło swoją ofertę o zdalną usługę medyczną oferując proste konsultacje, umówienie wizyt czy szybkie wypisanie recepty.

Najbardziej znanym w Polsce serwisem oferującym kompleksowe świadczenia medyczne jest „Pora na doktora”. Portal stworzony został przez dwóch lekarzy-naukowców z Politechniki Warszawskiej - dr n. med. Roberta Jaremę oraz dr inżyniera Rafała Dalewskiego. Powstał głównie z myślą o rodakach mieszkających w Wielkiej Brytanii i Irlandii, gdzie opieka medyczna jest droga. W ubiegłym roku, zaledwie kilka miesięcy od uruchomienia platforma zdobyła rzeszę pacjentów oraz tytuł „Debiut Roku 2016” w plebiscycie Polish Choice of the Year.

W Polsce z powodzeniem funkcjonują także inne platformy, jak chociażby – Telemedycyna Polska zajmująca się głównie teleopieką kardiologiczną. Oprócz konsultacji, pomocy w wezwaniu karetki, pacjenci dzięki nowoczesnym technologiom mogą wykonywać badania w domu – za pomocą telefonu stacjonarnego i komórkowego ( aparat Kardiotele).

Comarch Telemedycyna z kolei to platforma zdalnej opieki medycznej dedykowana nowoczesnym placówkom służby zdrowia, Centrum Telemedyczne Medical Data Technology – to serwis adresowany dla pacjentów indywidualnych mieszkających w Polsce i Hiszpanii.

Jak to działa?

Wiele osób zastanawia się jak to wszystko działa? Jak lekarz może postawić diagnozę na odległość? Jak może wdrożyć leczenie przez internet? Nie jest to kwestia skomplikowana.

Najpierw pacjent powinien zarejestrować się na wybranej platformie, następnie wybrać specjalistę i termin. Kolejny krok to zamówienie wizyty i uiszczenie opłaty. Rozmowa z lekarzem odbywa się za pośrednictwem wideokomunikatora. W trakcie rozmowy lekarz decyduje – czy wystarczy mu wywiad z chorym czy też będzie potrzebował więcej danych. Jeśli tak – poprosi pacjenta o wykonanie dodatkowych badań za pomocą specjalnego zestawu diagnostycznego (można go wcześniej zamówić). Po wizycie, na skrzynkę pacjenta wpływają wszystkie informacje na temat porady, rozpoznania choroby i zaleceń, a także recepta w formie elektronicznej na konkretne farmaceutyki. Wszystkie konsultacje lekarskie, przeprowadzone badania, wyniki i zaordynowane lekarstwa są automatycznie zapisywane w karcie pacjenta.

Zdalny zestaw diagnostyczny

Jak już wspomnieliśmy – pacjent może sam sobie wykonać badania odpowiednimi przyrządami. Twórcy serwisu „Pora na doktora” na własne potrzeby stworzyli odpowiedni zestaw – stetoskop i wideoskop. Narzędzia mające kilka końcówek pozwalają zajrzeć do różnych otworów w ciele człowieka. Za pomocą stetoskopu pacjent może osłuchać płuca i serce, a za pomocą wideoskopu zajrzeć do gardła, nosa czy ucha. Oba te urządzenia mają wejście USB i bez problemu można je podłączyć do komputera, a następnie przesłać wszystkie dane, do lekarza znajdującego się po drugiej stronie monitora.

Nieco innym rozwiązaniem – bardziej już profilaktycznym są np. opaski. Takie urządzania oferuje np. firma SiDLY.

Opaska bada rytm serca, temperaturę skóry, przesyła alarm do opiekuna w razie upadku, przekazuje informacje o złym samopoczuciu, lokalizuje chorego albo po prostu przypomina o zażyciu leków.

E-medycyna to także inne udogodnienia – e-recepty, e- karty pacjenta czy w końcu e-zwolnienia. Wszystko w jednym miejscu, bez konieczności pamiętania o terminach poprzednich wizyt, przebytych chorobach, nazwach lekarstw czy ich dawkowaniu. W Polsce doskonałym rozwiązaniem pod tym względem miała być platforma P1 (Elektroniczna Platforma Gromadzenia, Analizy i Udostępniania Zasobów Cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych). Miała być, bo jeszcze nie ruszyła. Według zapewnień Ministerstwa Zdrowia wkrótce to nastąpi.

Badania, które ochronią nas przed nowotworem

Nowoczesna technologia zdaje także egzamin w przypadku prowadzenia różnorodnych badań, które mają chronić zdrowie pacjenta. W ubiegłym roku w ramach programu NoMED-AF wręczono pacjentom na terenie całej Polski specjalne kamizelki i bransoletki, które przez miesiąc rejestrowały dane pracy ich serca a następnie dane te przesyłały do lekarzy realizujących badanie, czyli Kardio--Med Silesia z Zabrza. To pierwszy taki projekt w Polsce. Zebrane dane pomogą w stworzeniu algorytmu potrzebnego do szybkiego wykrywania chorych z zaburzeniami rytmu.

Obydwa urządzenia pomocne przy realizacji tego projektu powstały w Polsce. Kamizelki będące rejestratorami EKG, skonstruowano w firmie informatycznej Comarch. Bransoletki oceniające rytm pracy serca na podstawie fali tętna powstały w Instytucie Techniki i Aparatury Medycznej w Zabrzu.

To jednak nie koniec innowacyjnych projektów z udziałem najnowszych technologii. Firma Intel wraz z Fundacją Michaela J. Foxa wykorzystują urządzenia noszone na ciele pacjenta (tzw. wearables) do gromadzenia danych na temat choroby Parkinsona, po to, by przyspieszyć rozwój badań nad tym schorzeniem. Innym projektem, w jaki włączył się Intel były badania związane z wykonaniem pełnej analizy genomu. Dzięki nim można wykryć nieprawidłowości w kodzie DNA, a tym samym zapobiec takim chorobom jak – nowotwory czy choroby genetyczne. Jeszcze niedawno takie badania wykonywano rzadko z uwagi na ich duży koszt. Dziś nowoczesne rozwiązania serwerowe oparte na układach Intel Xeon są dostępne dla coraz większej ilości placówek diagnostyki medycznej.

Dzięki połączeniu innowacji technologicznych z wiedzą i doświadczeniem lekarzy już dziś jesteśmy w stanie bardziej precyzyjnie diagnozować choroby, dobierać terapię czy przeprowadzać skomplikowane badania – mówi Aleksandra Bojanowska, PR Manager Poland, Intel. Naukowcy stosują uczenie maszynowe, jedną z gałęzi sztucznej inteligencji, aby uzyskiwać informacje, które dotychczas pozostawały poza ich zasięgiem. Programy uczące się w oparciu o doświadczenia umożliwiają między innymi odkrywanie sposobu działania ludzkiego genomu – wyjaśnia.

Agnieszka Pruszkowska-Jarosz

Szukasz porady? Skontaktuj się z ekspertem z Asseco:
+48 22 574 88 23; e-mail: piotr.fabjaniak@assecods.pl

chmura
intel
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)