Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

W jaki sposób zorganizować pracę dronów?

0
Podziel się:

AirVein, projekt wspierany przez Ministerstwo Rozwoju, Ministerstwo Zdrowia oraz Urząd Lotnictwa Cywilnego to sztandarowy polski program bezzałogowego transportu krwi, surowicy oraz leków. Trwają też prace nad pierwszymi krajowymi dronami podwodnymi. Im głośniej o tych projektach, tym więcej prowokują one pytań – czy w transporcie przy pomocy dronów istnieją ograniczenia?

W jaki sposób zorganizować pracę dronów?
(fill//pixabay)

AirVein, projekt wspierany przez Ministerstwo Rozwoju, Ministerstwo Zdrowia oraz Urząd Lotnictwa Cywilnego to sztandarowy polski program bezzałogowego transportu krwi, surowicy oraz leków. Trwają też prace nad pierwszymi krajowymi dronami podwodnymi. Im głośniej o tych projektach, tym więcej prowokują one pytań – czy w transporcie przy pomocy dronów istnieją ograniczenia?

Werner Herzog w swoim filmie „Lo i stało się" snuje nieco anachroniczną wizję przyszłości. Pyta o etykę autonomicznych samochodów, o ryzyko wypadków i wszelkie zagrożenia. Kto będzie zarządzał samochodami bez kierowców? Kto poniesie odpowiedzialność za katastrofy? Odpowiedzi analityków, którzy prezentują dane świadczące o ryzyku zredukowanym niemal do zera (wszak maszyny szybciej wyciągają wnioski z własnych błędów) zdają się nie przekonywać reżysera.

Sceptycy zdają się przymykać oko na takie projekty, jak wspomniany AirVein – skracający czas oczekiwania na transport krwi, zwłaszcza w przypadkach wymagających natychmiastowej reakcji. Dotychczas podobne zastosowania dronów testowano w Afryce, jednak polski projekt jest rewolucyjny .in. dlatego, że jako pierwszy na świecie zakłada transport z centrów krwiodawsta do szpitali na terenach gęsto zaludnionych – a to wymaga zmian w prawie, przygotowania zaplecza programistycznego i przemyślanej organizacji ruchu dronów.

Dlatego też takie wydarzenia, jak niedawna konferencja Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa już w swojej nazwie przekonuje do bardziej optymistycznej wizji przyszłości, niż ta z filmów Herzoga, a projekty takie jak AirVein traktują jako możliwość, a nie kłopot. O "Dronach jako źródle nowych miejsc pracy i wzrostu gospodarczego" eksperci z całej Europy dyskutowali w Warszawie w listopadzie.

W efekcie konferencji podpisano Deklarację Warszawską, z którą wiąże się stworzenie U-Space – czyli, jak czytamy w samej deklaracji, „koncepcji dostępu do mniejszych wysokości w przestrzeni powietrznej, zwłaszcza na terenach miejskich". Powód?

Ogromny rozwój rynku dronów sprawił, że brak regulacji wiązał by się z ryzykiem narastającego chaosu. Urząd Lotnictwa Cywilnego zwraca uwagę, że trzy lata temu w Polsce było zarejestrowanych sześciu operatorów bezzałogowych statków powietrznych. Dziś jest ich ponad 3,5 tysiąca.

- Skala rozwoju tego segmentu jest ogromna, i dlatego z jednej strony chcemy wzmocnić tę dynamikę, a z drugiej zagwarantować bezpieczeństwo - powiedział Piotr Samson, p.o. Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Jak zapewniają urzędnicy zasady bezpiecznego użytkowania dronów mają być proste, i proporcjonalne do zagrożeń. Co to dokładnie oznacza? Jeszcze nie wiadomo.

Zanim jednak U-Space stanie się faktem (w 2019 roku), warto poszukać odpowiedzi na pytania dręczące niemieckiego reżysera oraz tych, którzy z dronami wiążą spore nadzieje. A żeby ją znaleźć sprawdzimy środowisko najlepiej sprzyjające samolotom bezzałogowym, czyli chmurę.

Szybciej, taniej, precyzyjniej

Eksperci, przekonani o niepodważalnych zaletach wykorzystania dronów w działaniach cywilnych i wojskowych, podkreślają, że kluczowe dla rozwoju tego segmentu będzie stworzenie zaplecza technologicznego, opartego na cloud computing. To dzięki chmurze obliczeniowej możliwe będzie sprawne zarządzanie systemem oraz stworzenie swoistego centrum dowodzenia. Za powodzeniem projektów takich jak AirVein stoi, podobnie jak za wieloma kluczowymi obszarami dzisiejszej gospodarki, umiejętne gromadzenie, analizowanie i przetwarzanie coraz bardziej zniuansowanych, złożonych danych. Największe wyzwanie? Zintegrowanie informacji, które bezzałogowce mogą pozyskiwać same, za pomocą sztucznej inteligencji, czujników, kamer i innych narzędzi pomiarowych, z ich błyskawiczną analizą przez wykwalifikowane zespoły analityków w usieciowionych "centrach dowodzenia".

Tak jak w przypadku okularów do rzeczywistości wirtualnej, które można nabyć za niewielkie pieniądze nawet w osiedlowym supermarkecie, tak i sukces rewolucji dronów nie leży w samym sprzęcie, ani nawet w wykorzystywanym w urządzeniu oprogramowaniu. Kluczowy jest łatwy dostęp i odzyskiwanie danych, które możemy utracić w wyniku nieprzewidzianych wypadków – nikt nie chciałby, żeby ruch dronów w powietrzu zależał od danych przechowywanych w warunkach ryzyka – czyli na dyskach twardych.

W rozwój technologii dronów od lat angażuje się Intel. W zeszłym roku Brian Krzanich, CEO Intela stanął na czele Rady Doradczej do spraw Dronów, powołanej przez amerykańską Federalną Administrację Lotnictwa. Zadaniem powołanej rady jest wypracowywanie rozwiązań, rekomendacji i doradztwo w kwestiach związanych z bezzałogowymi statkami powietrznymi.

Aby w pełni wykorzystać potencjał dronów, muszą one być stale połączone z siecią. Prawdziwą rewolucją dla branży dronów będzie upowszechnienie sieci bezprzewodowej 5G. Umożliwi ona przesyłanie danych bez opóźnień, które występują w przypadku dronów korzystających z sieci 4G. – mówi Krzysztof Jonak, Poland Country Manager w Intelu.

Daniel Kot

Szukasz porady? Skontaktuj się z ekspertem z Asseco:
+48 22 574 88 23; e-mail: piotr.fabjaniak@assecods.pl

intel
inne
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)