poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-05-23 13:50 | Re: Jazda pod wplywem alkocholu | Renata Gołębiowska |
On 2006-05-23, Marcin Żyła > Renata Gołębiowska napisał(a): >> On 2006-05-23, Marcin Żyła >>> Renata Gołębiowska napisał(a): >>>> On 2006-05-23, Marcin Żyła >>>> >>>>> To stwierdzenie składa się z warunku: >>>>> problem alkoholowy mają i wyjasnienia: ci co piją, i ci co nigdy nie pija. >>>>> >>>>> Wnioskowanie mozna doprowadzic, ze problemu nie maja ci co troche pija, >>>>> w zdrowych, umiarkowanych ilosciach. >>>> A na czym polega problem tych, co w ogóle nie piją, domorosły >>>> psychologu? >>> Otóż nie ja domorosły sycholog, a ludzie zajmujący się uzaleznieniami >>> wprost mówią: >>> picie nałogowe i abstynencja sa takim samym objawem zespołu alkoholowego. >>> I jeden i drugi osobnik ma problem z piciem, tylko jeden sie nie boi a >>> drugi jeszcze nie napił. >> >> Drugi się już napił, spróbował, nie smakowało mu i w ogóle już nie >> pije. Na czym polega jego problem, domorosły psychologu? > > Ładnie zadeklarowałem, że się nie będę wdawał w polemike dlaczego i > wskazałe kto może podać podstawy takiego twierdzenia w kontekście > klinicznym. Zadeklarowałem, srutututu. Brak ci odwagi, żeby napisać: palnąłem głupotę i nie mam żadnego wsparcia. Renata |
2006-05-23 14:35 | Re: Jazda pod wplywem alkocholu | Marcin_Żyła |
Renata Gołębiowska napisał(a): > On 2006-05-23, Marcin Żyła >> Renata Gołębiowska napisał(a): >>> On 2006-05-23, Marcin Żyła >>>> Renata Gołębiowska napisał(a): >>>>> On 2006-05-23, Marcin Żyła >>>>> >>>>>> To stwierdzenie składa się z warunku: >>>>>> problem alkoholowy mają i wyjasnienia: ci co piją, i ci co nigdy nie pija. >>>>>> >>>>>> Wnioskowanie mozna doprowadzic, ze problemu nie maja ci co troche pija, >>>>>> w zdrowych, umiarkowanych ilosciach. >>>>> A na czym polega problem tych, co w ogóle nie piją, domorosły >>>>> psychologu? >>>> Otóż nie ja domorosły sycholog, a ludzie zajmujący się uzaleznieniami >>>> wprost mówią: >>>> picie nałogowe i abstynencja sa takim samym objawem zespołu alkoholowego. >>>> I jeden i drugi osobnik ma problem z piciem, tylko jeden sie nie boi a >>>> drugi jeszcze nie napił. >>> Drugi się już napił, spróbował, nie smakowało mu i w ogóle już nie >>> pije. Na czym polega jego problem, domorosły psychologu? >> Ładnie zadeklarowałem, że się nie będę wdawał w polemike dlaczego i >> wskazałe kto może podać podstawy takiego twierdzenia w kontekście >> klinicznym. > > Zadeklarowałem, srutututu. Brak ci odwagi, żeby napisać: palnąłem > głupotę i nie mam żadnego wsparcia. Nie kumam. Pisze coś. Pisze, ze to jest dyskusja nie ze mną a ze specjalistą. Pisze to na samym początku. To przepraszam, albo już wtedy wiedziałem, że "wale głupotą" albo masz kłopot ze zrozumieniem tekstu pisanego. MZ |
||
2006-05-23 15:29 | Re: Jazda pod wplywem alkocholu | Renata Gołębiowska |
On 2006-05-23, Marcin Żyła > Renata Gołębiowska napisał(a): >> On 2006-05-23, Marcin Żyła >>> Renata Gołębiowska napisał(a): >>>> On 2006-05-23, Marcin Żyła >>>>> Renata Gołębiowska napisał(a): >>>>>> On 2006-05-23, Marcin Żyła >>>>>> >>>>>>> To stwierdzenie składa się z warunku: >>>>>>> problem alkoholowy mają i wyjasnienia: ci co piją, i ci co nigdy nie pija. >>>>>>> >>>>>>> Wnioskowanie mozna doprowadzic, ze problemu nie maja ci co troche pija, >>>>>>> w zdrowych, umiarkowanych ilosciach. >>>>>> A na czym polega problem tych, co w ogóle nie piją, domorosły >>>>>> psychologu? >>>>> Otóż nie ja domorosły sycholog, a ludzie zajmujący się uzaleznieniami >>>>> wprost mówią: >>>>> picie nałogowe i abstynencja sa takim samym objawem zespołu alkoholowego. >>>>> I jeden i drugi osobnik ma problem z piciem, tylko jeden sie nie boi a >>>>> drugi jeszcze nie napił. >>>> Drugi się już napił, spróbował, nie smakowało mu i w ogóle już nie >>>> pije. Na czym polega jego problem, domorosły psychologu? >>> Ładnie zadeklarowałem, że się nie będę wdawał w polemike dlaczego i >>> wskazałe kto może podać podstawy takiego twierdzenia w kontekście >>> klinicznym. >> >> Zadeklarowałem, srutututu. Brak ci odwagi, żeby napisać: palnąłem >> głupotę i nie mam żadnego wsparcia. > > Nie kumam. Pisze coś. Pisze, ze to jest dyskusja nie ze mną a ze > specjalistą. Dobra, inaczej. Podaj źródło tej wiedzy. Bardziej konkretne niż "specjalista". Renata |
||
2006-05-23 15:32 | Re: Jazda pod wplywem alkocholu | Jacek Krzyzanowski |
Daniel Chlodzinski > > Mozesz mi podac statystyki ilu kierowcow z posrod grupy "Niedostosowanie > prędkości do warunków ruchu" powoduje wypadki ? > Takie same dla grupy "Ograniczenie sprawności psychomotorycznej" . Przecie masz wartosci liczbowe... -- ............................................................... . KRZYZAK ############ UWAGA! ################. . Skierniewice ####################################. ......................... http://www.pomocdladominiki.com.pl .. |
||
2006-05-23 15:41 | Re: Jazda pod wplywem alkocholu | Daniel Chlodzinski |
"Jacek Krzyzanowski" news:slrne762th.rr6.j.krzyzanowski@bilet.intercity.pl... > Daniel Chlodzinski >> >> Mozesz mi podac statystyki ilu kierowcow z posrod grupy "Niedostosowanie >> prędkości do warunków ruchu" powoduje wypadki ? >> Takie same dla grupy "Ograniczenie sprawności psychomotorycznej" . > > Przecie masz wartosci liczbowe... Mam ale jest to liczba wypadkow, ja sie pytam o ogol kierujacych. Jak myslisz ile procent kierowcow lubiacych "depnac" pedal gazu jest sprawcami wypadkow ? Nie wiem czy wyrazilem sie jasno ale przytoczona przez Ciebie statystyka pokazyje tylko ze prawie kazdy kierowca lubi jechac za szybko (90% ktorych znam), nie duzo mniej lamie przepisy. Natomiast tych co wsiadaja do auta po kieliszku jest bardzo malo. Dlatego pisanie ze jadacy za szybko kierowca jest wiekszym zagrozeniem niz kierowca pijany to duze naduzycie. Daniel |
||
2006-05-23 15:45 | Re: Jazda pod wplywem alkocholu | Marcin_Żyła |
Renata Gołębiowska napisał(a): >>>>>> picie nałogowe i abstynencja sa takim samym objawem zespołu alkoholowego. >>>>>> I jeden i drugi osobnik ma problem z piciem, tylko jeden sie nie boi a >>>>>> drugi jeszcze nie napił. >>>>> Drugi się już napił, spróbował, nie smakowało mu i w ogóle już nie >>>>> pije. Na czym polega jego problem, domorosły psychologu? >>>> Ładnie zadeklarowałem, że się nie będę wdawał w polemike dlaczego i >>>> wskazałe kto może podać podstawy takiego twierdzenia w kontekście >>>> klinicznym. >>> Zadeklarowałem, srutututu. Brak ci odwagi, żeby napisać: palnąłem >>> głupotę i nie mam żadnego wsparcia. >> Nie kumam. Pisze coś. Pisze, ze to jest dyskusja nie ze mną a ze >> specjalistą. > > Dobra, inaczej. Podaj źródło tej wiedzy. Bardziej konkretne niż > "specjalista". Rozmowa z terapeutą. MZ |
||
2006-05-23 15:47 | Re: Jazda pod wplywem alkocholu | Renata Gołębiowska |
On 2006-05-23, Marcin Żyła > Renata Gołębiowska napisał(a): > >>>>>>> picie nałogowe i abstynencja sa takim samym objawem zespołu alkoholowego. >>>>>>> I jeden i drugi osobnik ma problem z piciem, tylko jeden sie nie boi a >>>>>>> drugi jeszcze nie napił. >>>>>> Drugi się już napił, spróbował, nie smakowało mu i w ogóle już nie >>>>>> pije. Na czym polega jego problem, domorosły psychologu? >>>>> Ładnie zadeklarowałem, że się nie będę wdawał w polemike dlaczego i >>>>> wskazałe kto może podać podstawy takiego twierdzenia w kontekście >>>>> klinicznym. >>>> Zadeklarowałem, srutututu. Brak ci odwagi, żeby napisać: palnąłem >>>> głupotę i nie mam żadnego wsparcia. >>> Nie kumam. Pisze coś. Pisze, ze to jest dyskusja nie ze mną a ze >>> specjalistą. >> >> Dobra, inaczej. Podaj źródło tej wiedzy. Bardziej konkretne niż >> "specjalista". > > Rozmowa z terapeutą. "Terapeuta" to "specjalista". Miałeś podać _bardziej konkretne_ źródło. Renata |
||
2006-05-23 16:27 | Re: Jazda pod wplywem alkocholu | Marcin_Żyła |
Renata Gołębiowska napisał(a): > > "Terapeuta" to "specjalista". Miałeś podać _bardziej konkretne_ > źródło. Widzisz, ja jestem laikiem w tym temacie. Nie mam zamiaru i czasu się wgryzać w literature itd. Jest człowiek który z czegoś żyje - w tym wypadku jest to terapeuta. Człowiek mówi to i to. Argumentuje. Zgadzam sie z argumentacją, przedstawiam ją innej osobie, z wcześniejszym uprzedzeniem że to info od terapeuty. Owa inna osoba chce koniecznie "coś innego niż terapeuta" jako źródło. Czy wielokrotne powtarzanie "tak powiedział specjalista" jest problemem w zrozumieniu? Czy rozpoczynając dyskusje z Tobą musze dokonać przygotowania teoretycznego i praktycznego, czy moge opierac sie na opinii specjalstów? MZ |
||
2006-05-23 14:00 | Re: Jazda pod wplywem alkocholu | Andrzej Lawa |
severin wrote: > Niestety, nie wszyscy sa tak doskonali jak ty, a moze juz kiedys > wdepnales w g...o i teraz masz nauczke. Doskonały nie jestem, ale znam zasadę działania alkoholu na ludzki organizm. Wiedza ta jest ogólnie dostępna i zrozumiała dla każdego człowieka bez jakichś poważnych uszkodzeń czy niedorozwojów mózgu. > Nikt w tej dyskusji nie neguje faktu, ze wsiadanie za kierownice w > stanie wskazujacym to przestepstwo, ktore powinno byc odpowiednio > ukarane. Ty jak rozumiem uwazasz, ze kazdemu kto przekroczyl prawo Gdze ja pisałem o "każdym kto przekracza prawo"? > nalezy sie kula w leb, bo tak nalezy rozumiec dozywotnie zabranie prawa > jazdy, wyrok skazujacy, po ktorym otrzymanie przyzwoitej pracy jest > nieosiagalne. Jeśli już porównujesz to do kulki w łeb (co jest tanim chwytem spaczonej demagogii) to tę kukę w łeb taki delikwent pakuje sobie sam. Przepisy są znane, skutki używania alkoholu - też. Przypadki zmuszania kogoś do picia alkoholu siłą są raczej błędem statystycznym, o ile w ogóle występują. > Ja dostalem nauczke na cale zycie i nie tylko nigdy wiecej nie wsiade za > kolko nawet po "kukulkach" ale nigdy tez nie pozwole wsiasc za kolko > osobie, ktora chcialaby to zrobic w mojej obecnosci. Swoją drogą ciekaw jestem, czy po pożarciu choćby torby czekoladek "z adwokatem" alkomat wykazałby coś ponad błąd pomiaru ;) Bo po sześciu ciągle pokazywał 0,0 ;-> > PS > Nie zycze ci zle, ale uwazam ze albo jestes glupi, albo bardzo mlody, Uważać sobie możesz, co chcesz - wolny kraj. Nawet że Ziemia jest płaska, a w powietrzu unoszą się niebieskie krokodyle i białe myszki. Niemniej jednak waga takich twoich poglądów jest pomijalna. > troche wiecej pokory do zycia, w ktorym kto wie co cie jeszcze czeka. Na pewno nie czeka mnie żadna libacja alkoholowa. Ja nie siadam za kierownicą nawet jak jestem niewyspany albo solidnie zagrypiony. |
||
2006-05-23 20:25 | Re: Jazda pod wplywem alkocholu | Andrzej Lawa |
Samotnik wrote: > Ueeee, ja to się boję, że kiedyś wypiję piwo do obiadu, wieczorem > pojadę gdzieś i będzie zonk. Albo pojadę rano gdzieś po imprezie i > zonk. Itd itp. Ten limit za niski jest, można przypadkiem się udupić :( > To zaopatrz się w alkomat - co za problem? |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
jazda pod wplywem alkoholu na rowerze |
asd | 2005-12-26 19:01 |
Jazda bez biletu i wezwanie |
Carol | 2006-02-15 23:31 |
jazda pod wpływem alkoholu |
kupik | 2006-04-10 16:42 |
jazda samochodem i ....... |
sula | 2006-04-16 19:38 |
jazda pod wpływem alkoholu |
kupik | 2006-04-10 16:42 |
jazda samochodem i ....... |
sula | 2006-04-16 19:38 |
zwolnienie dyscyplinarne - nadzor nad pracownikami pod wplywem |
Adam | 2006-05-03 11:21 |
[PORD] Jazda na rolkach |
Mike | 2006-05-21 15:33 |
jazda bez prawka po egzaminie |
szalony | 2006-05-31 14:54 |
wymiekam :-) jazda pod wplywem alkoholu na wozku inwalidzkim .. |
Sowiecki Agent | 2007-06-06 13:07 |