poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-04-13 15:28 | Re: Ochrona Danych | Jotte |
W wiadomości news:e1lb7g$njp$1@inews.gazeta.pl Konzii Potępiam nieuctwo, ale i archaiczne poglądy na edukację rodem z pruskiej szkoły oraz ich nawiedzeni apologeci są mi wstrętne. Przeczytaj sobie to: http://www.strefamlodych.pl/?m=artykul&art=16 A potem - do nauki!! ;) -- Pozdrawiam Jotte |
2006-04-13 15:21 | Re: Ochrona Danych | Renata Gołębiowska |
On 2006-04-13, > Lukasz > >> > Raczej ten drugi typ nauczyciela, jest starsza 45 lat, i mysle ze wlasni >> > byloby tak jak to opisales w drugim przypadku >> >> Jak jeszcze panna, to całkiem przechlapane. >> > Z tego co wiem to wdowa. A jak ruda, to już kanał. Renata |
||
2006-04-13 15:44 | Re: Ochrona Danych | Szerr |
Jotte > Cytujesz fragment w którym uczeń pisze, że pedagog wyśmiał go przy całej > klasie i 2 linijki niżej zastanawiasz się czy doszło do naruszeniu > godności? Tak, zastanawiam się, czy uczeń użył słowa adekwatnego do sytuacji. > > Oceny uczniów danej klasy są z natury rzeczy ujawniane na forum tej > > klasy. > Z jakiej natury rzeczy? Z natury rzeczy to informacja o ocenach ucznia > przeznaczona jest dla niego i ew. dla rodziców (prawnych opiekunów). Gdyby tak było, to każdy uczeń w Polsce miałby nauczanie indywidualne. > > Ma to uzasadnienie pedagogiczne, > Zależy od punktu widzenia. Można dowodzić czegoś zupełnie przeciwnego. Ja w swoich postach w tym wątku przedstawiłem to pedagogiczne uzasadnienie. > Do wykonania jakiego zadania realizowanego dla dobra publicznego > _niezbędne_ (a zatem - konieczne) jest ujawnienie całej klasie ocen > poszczególnych uczniów? Decyzja, czy takie działanie jest w danych okolicznościach niezbędne do wykonania zadań realizowanych przez szkołę dla dobra publicznego (zadania te to nauczanie i wychowanie uczniów, nie ucznia), należy zgodnie z prawem do nauczyciela. On ma do tego wymagane ustawą kwalifikacje i nadane ustawą kompetencje. Nauczyciel kieruje się w tego rodzaju decyzjach swoją specjalistyczną wiedzą z zakresu dydaktyki i teorii wychowania. Omawianie z klasą osiągnięć dydaktycznych i zachowania poszczególnych uczniów ma uzasadnienie i nie może być zakazane. Gdyby zakaz takiego postępowania był wyrażony w przepisach prawa szkolnego, byłoby to pedagogicznym absurdem. Sz. -- |
||
2006-04-13 15:52 | Re: Ochrona Danych | Szerr |
Jotte > > Poczytaj sobie zresztą dalsze jego wypowiedzi - jak się objwiało > > to rzekome "wyśmianie". > Poczytałem. No i sam widzisz. Sz. -- |
||
2006-04-13 16:26 | Re: Ochrona Danych | Jotte |
W wiadomości news:e1lkj1$c1g$1@inews.gazeta.pl Szerr >> Cytujesz fragment w którym uczeń pisze, że pedagog wyśmiał go przy całej >> klasie i 2 linijki niżej zastanawiasz się czy doszło do naruszeniu >> godności? > Tak, zastanawiam się, czy uczeń użył słowa adekwatnego do sytuacji. A, to się zastanawiaj. Ale TU to nie jest uczeń, tylko równoprawny członek dyskusji. Tak samo on i my wszyscy możemy się zastanawiać, czy Ty używasz odpowiednich sformułowań. >>> Oceny uczniów danej klasy są z natury rzeczy ujawniane na forum tej >>> klasy. >> Z jakiej natury rzeczy? Z natury rzeczy to informacja o ocenach ucznia >> przeznaczona jest dla niego i ew. dla rodziców (prawnych opiekunów). > Gdyby tak było, to każdy uczeń w Polsce miałby nauczanie indywidualne. Nonsens. Skąd taka absurdalna teza? >>> Ma to uzasadnienie pedagogiczne, >> Zależy od punktu widzenia. Można dowodzić czegoś zupełnie przeciwnego. > Ja w swoich postach w tym wątku przedstawiłem to pedagogiczne > uzasadnienie. Nie całkiem tak. Nie przedstawiłeś uzasadnienia pedagogicznego, tylko własną interpretację, pogląd. Zresztą błędny. Z innego punktu widzenia można bowiem dowodzić, że publiczne ujawnianie ocen wymaga publicznej analizy powodów osiągania takich, a nie innych wyników. Inaczej to nie ma sensu. A takie powody mogą być niezależne od ucznia - np. bardzo zła sytuacja rodzinna, choroba itp. A jakie prawo ma belfer wyciągać przy klasie, że kolega X ma słabe wyniki, bo w domu ciągle awanturuje sie schlany ojciec, albo matka przyjmuje klientów, albo on się słabo uczy bo jest chory na coś tam, albo musi zarabiać bo nędza w domu? A jak powody nie zostaną podane, to klasa może uznać, że X kiepsko się uczy bo jest głupi. Piękny efekt działalności pedagoga. Weź się więc zastanów zanim zaczniesz tworzyć teorie pedagogiczne. >> Do wykonania jakiego zadania realizowanego dla dobra publicznego >> _niezbędne_ (a zatem - konieczne) jest ujawnienie całej klasie ocen >> poszczególnych uczniów? > Decyzja, czy takie działanie jest w danych okolicznościach niezbędne do > wykonania zadań realizowanych przez szkołę dla dobra publicznego > (zadania te to nauczanie i wychowanie uczniów, nie ucznia), należy > zgodnie z prawem do nauczyciela. Z jakim prawem? Jakie prawo zezwala nauczycielowi na decyzję co spełnia, a co nie spełnia wymogów ustawy o ochronie danych osobowych? > On ma do tego wymagane ustawą > kwalifikacje i nadane ustawą kompetencje. Jaką ustawą. Bo mówimy o ustawie o ochronie danych osobowych. > Nauczyciel kieruje się w tego > rodzaju decyzjach swoją specjalistyczną wiedzą z zakresu dydaktyki i > teorii wychowania. Omawianie z klasą osiągnięć dydaktycznych i > zachowania poszczególnych uczniów ma uzasadnienie i nie może być > zakazane. Gdyby zakaz takiego postępowania był wyrażony w przepisach > prawa szkolnego, byłoby to pedagogicznym absurdem. Nie mówiliśmy o omawianiu osiagnięć, tylko o ujawnianiu ocen na forum klasy. Przy okazji - ciekawe, czy ta nauczycielka postąpiła (postępuje) z każdym uczniem tak, jak z autorem wątku, czy też był to incydentalny wybryk. Tak czy inaczej odnoszę nieodparte wrażenie jakbym gadał z klonem perorującego niegdyś z niewzruszonym poczuciem własnej niepodważalnej racji na forach/grupach poswięconych edukacji niejakim Romanem Gawronem. Jak słowo daję - wrażenie jest nieodparte, te same ogólniki, taki sam sposób mówienia nie na temat, odporność na zdroworozsądkowe postrzeganie, abstrachowanie od obiektywnie istniejących realiów... znacie się, czy jak? ;))) -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-04-13 18:10 | Re: Ochrona Danych | Filip Ozimek |
Konzii napisał(a): > Jarosław Grabek >> Rozumiem, że Cię to zabolało, bo faktycznie sprawa nie jest przyjemna. >> Ale na mój gust nauczycielka odniosła zamierzony skutek. > Nie jestem tego typu uczniem, bardzo mnie to zabolalo i wcale nie > zmobilizowalo wrecz odwrotnie, na mysl o tym przedmiocie czego uczy ta > nauczycielka nie dobrze mi sie robi. To może zacząć myśleć o zmianie szkoły? Skoro w liceum nie dajesz sobie rady, to może spróbuj w technikum/liceum profilowanym? -- Filip. |
||
2006-04-13 18:27 | Re: Ochrona Danych | Szerr |
Jotte > > Tak, zastanawiam się, czy uczeń użył słowa adekwatnego do sytuacji. > A, to się zastanawiaj. Ale TU to nie jest uczeń, tylko równoprawny członek > dyskusji. Tak samo on i my wszyscy możemy się zastanawiać, czy Ty używasz > odpowiednich sformułowań. No i? > > Ja w swoich postach w tym wątku przedstawiłem to pedagogiczne > > uzasadnienie. > Nie całkiem tak. Nie przedstawiłeś uzasadnienia pedagogicznego, tylko > własną interpretację, pogląd. Przedstawiłem własne, autorskie uzasadnienie pedagogiczne. To, że jest własne, nijak nie ujmuje wagi argumentacji. > Zresztą błędny. Rzecz dyskusyjna. > Z innego punktu widzenia można bowiem dowodzić, że publiczne ujawnianie > ocen wymaga publicznej analizy powodów osiągania takich, a nie innych > wyników. Inaczej to nie ma sensu. Więc nie ma sensu w ogóle ocenianie ucznia na forum klasy. Przecież nikt za każdym razem nie dokonuje analizy powodów uzyskania takiej oceny, tylko ją wystawia. Jakież to upokorzenie dla ucznia dostać złą ocenę w obecności kolegów z klasy bez możliwości wytłumaczenia przyczyn nienauczenia się! > A jakie prawo ma belfer wyciągać przy klasie, że kolega X ma słabe wyniki, > bo w domu ciągle awanturuje sie schlany ojciec, albo matka przyjmuje > klientów, albo on się słabo uczy bo jest chory na coś tam, albo musi > zarabiać bo nędza w domu? Z którą z powyższych sytuacji mamy do czynienia w przypadku autora wątku? > A jak powody nie zostaną podane, to klasa może uznać, że X kiepsko się uczy > bo jest głupi. X jaki jest, każdy widzi. > > Decyzja, czy takie działanie jest w danych okolicznościach niezbędne do > > wykonania zadań realizowanych przez szkołę dla dobra publicznego > > (zadania te to nauczanie i wychowanie uczniów, nie ucznia), należy > > zgodnie z prawem do nauczyciela. > Z jakim prawem? Administracyjnym. Nauczyciel ma uczyć, wychowywać i sprawować opiekę. Do niego należą decyzje co do szczegółowych form realizowania tych obowiązków, gdy przepisy tych form wyraźnie nie precyzują w danych okolicznościach. Jeśli omawianie osiągnięć i niedociągnięć uczniów w obecności klasy jest normalnym, powszechnie przyjętym sposobem wykonywania obowiązku nauczania i z tego obowiązku wynika, to znaczy, że nauczyciel ma prawo do takiego postępowania. > > Nauczyciel kieruje się w tego > > rodzaju decyzjach swoją specjalistyczną wiedzą z zakresu dydaktyki i > > teorii wychowania. Omawianie z klasą osiągnięć dydaktycznych i > > zachowania poszczególnych uczniów ma uzasadnienie i nie może być > > zakazane. Gdyby zakaz takiego postępowania był wyrażony w przepisach > > prawa szkolnego, byłoby to pedagogicznym absurdem. > Nie mówiliśmy o omawianiu osiagnięć, tylko o ujawnianiu ocen na forum > klasy. A czym jest ocena, jeśli nie odzwierciedleniem szkolnych osiągnięć ucznia? > Przy okazji - ciekawe, czy ta nauczycielka postąpiła (postępuje) z każdym > uczniem tak, jak z autorem wątku Co za różnica? Nauczyciel ma indywidualizować metody pracy. Samego omawiania ocen nie sposób nauczycielowi zabronić. Problem powstałby tylko w przypadku rzeczywistego szyderstwa, drwin, poniżania. W opisanych przez ucznia okolicznościach nie mogę się jakoś tego dopatrzyć. Sz. PS. Nad kierowanymi w moją stronę złośliwostkami pozwolę sobie przejść do porządku dziennego. -- |
||
2006-04-13 19:15 | Re: Ochrona Danych | Jotte |
W wiadomości news:e1lu5h$rm$1@inews.gazeta.pl Szerr Czy jesteś nauczycielem? Proste pytanie, łatwa odpowiedź. -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-04-13 20:01 | Re: Ochrona Danych | Momus |
Użytkownik "Jotte" wiadomości news:e1ln4c$qun$1@news.dialog.net.pl... >[...] > Z jakim prawem? Jakie prawo zezwala nauczycielowi na decyzję co spełnia, a > co nie spełnia wymogów ustawy o ochronie danych osobowych? A czy Ty mógłbyś zacytować ustawową definicję danych osobowych? -- M |
||
2006-04-13 20:16 | Re: Ochrona Danych | Jotte |
W wiadomości news:e1m3k4$lqt$1@news.mm.pl Momus > Użytkownik "Jotte" >> Z jakim prawem? Jakie prawo zezwala nauczycielowi na decyzję co >> spełnia, a co nie spełnia wymogów ustawy o ochronie danych osobowych? > A czy Ty mógłbyś zacytować ustawową definicję danych osobowych? Oczywiście, cóż trudnego w zacytowaniu tekstu z ustawy? -- Pozdrawiam Jotte |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Ochrona danych osobowych.... |
Jerzy Junkiewicz | 2005-10-18 14:39 |
Ochrona danych osobowych |
Zbynek Ltd. | 2006-01-12 15:47 |
Ochrona danych osobowych |
Waldemar Bulkowski | 2006-01-18 08:31 |
Ochrona danych |
Leszek | 2006-02-09 15:16 |
Ochrona Danych |
Konzii | 2006-04-13 08:34 |
ochrona danych osobowych |
Argonn | 2006-12-12 21:02 |
ochrona danych osobowych |
ALEKSANDER WOJCIECHOWICZ | 2007-02-22 17:17 |
baza danych i problrm z ochrona danych osobowych |
Paluch | 2007-02-23 23:27 |
ochrona danych osobowych... |
Bartek | 2007-03-13 00:54 |
Ochrona danych osobowych |
emil | 2007-03-20 20:32 |