poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-11-12 12:00 | Re: Styl życia, a szkoła | Jotte |
W wiadomości news:ej64t2$ppu$1@inews.gazeta.pl zeeltom pisze: >>> Uczen ponizej 18 roku zycia nie jest 100% obywatelem >> Przemyśl tę bzdurę i wycofaj się z niej. > Jeśli ma mniej niż 18 lat i jest pełnoprawnym obywatelem, Czytaj ze zrozumieniem. Jest w stu procentach obywatelem, nic jego obywatelstwa nie ogranicza. Obywatelstwo oznacza przynależność państwową. > to dlaczego > nie ma prawa głosu w wyborach? Bo w Polsce (i wielu innych) uzyskuje się je w wieku 18 lat. > Chyba nie tak bardzo bzdura. I jest wiele innych ograniczeń dla obywatela > poniżej 18 roku życia. I co z tego? Są również ograniczenia różnicujące obywateli powyżej 18 roku życia. -- Pozdrawiam Jotte |
2006-11-12 12:08 | Re: Styl życia, a szkoła | Jotte |
W wiadomości news:op.tivo5ttla2iefb@sempron Jasko Bartnik >>> Oczywiscie moge sie mylic >> Oczywiście. I korzystasz z tej możliwości w całej pełni. > Cos w tym zlego? Korzystam z mozliwosci pomylenia sie. Nie zmienia to > faktu, ze w tym przypadku sie nie myle ;) Mylisz się. W dodatku kompletnie nie orientujesz się w materii o której rozprawiasz. >>> ale, w >>> tej sytuacji, czekam az mnie ktos z tego bledu wyprowadzi. >> Dziwne. Kto miałby w tym jakiś interes? >> Ale czekaj dalej. > Skoro sugerujesz, ze nie mam racji czemu nie jestes w stanie udowodinc, > ze sie myle? Jestem, tylko mi się nie chce, bo wypisujesz bzdury i chcesz w ten sposób dyskutować. Przywołujesz art. 31 Konstytucji, który właśnie zaprzecza twojemu stanowisku, art. 189 §1 KK - w sposób tak wybiórczy, że można by na tej podstawie skazać każdego dyrektora więzienia i w ogóle jest bez sensu w kontekście omawianego problemu. I ja ci mam cokolwiek udowadniać? A tkwij sobie w swoich błędach, mnie to nie przeszkadza. -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-11-12 12:50 | Re: Styl życia, a szkoła | Jasko Bartnik |
Dnia 12-11-2006 o 12:08:12 Jotte napisał(a): > Mylisz się. W dodatku kompletnie nie orientujesz się w materii o której > rozprawiasz. Sciemniasz. Nie wiesz o czym mowisz i bredzisz. A brak wiedzy tlumaczysz lenistwem. >> Skoro sugerujesz, ze nie mam racji czemu nie jestes w stanie udowodinc, >> ze sie myle? > Jestem, tylko mi się nie chce, bo wypisujesz bzdury i chcesz w ten > sposób dyskutować. Jesli sie nie myle to Twoje widzimisie nie stanowi prawa. Z moich argumentow jasno wynika, ze gdyby nauczyciel kazal mi wbic noz w zebro koledze z lawki to moge tego nie zrobic i nie grozi mi za to wywalenie ze szkoly. To samo gdyby zakazal mi przychodzic do szkoly w niebieskich skarpetkach. > Przywołujesz art. 31 Konstytucji, który właśnie zaprzecza twojemu > stanowisku Skoro moje stanowisko brzmi: 'nauczyciel nie ma prawa zmuszac mnie do rzeczy, ktorych prawo mi nie nakazuje' a owy artykul mowi 'nikogo nie wolno zmuszac do robienia tego, czego prawo mu nie nakazuje' to gdzie widzisz zaprzeczenie? Az taki len z Ciebie, ze czekasz az ktos Ci zamieni forme pierwszoosobowa na bezosobowa? > art. 189 §1 KK - w sposób tak wybiórczy, że można by na tej podstawie > skazać każdego dyrektora więzienia i w ogóle jest bez sensu w kontekście > omawianego problemu. Drogi 'nie chce mi sie ale gdzies to pewnie jest wiec jestes w bledzie'. Zerknij sobie w Kodeks Karny. Art. 189 §1 KK zacytowalem w calosci. Nie da sie go zacytowac mniej wybiorczo. A jesli juz mowa o dyrektorach wiezien i wiezniach to ich ograniczenie wolnosci jest rozwiazane ustawowo a nie przez czyjes widzimisie. > I ja ci mam cokolwiek udowadniać? A tkwij sobie w swoich błędach, mnie > to nie przeszkadza. Ja Twojej glupoty tez leczyc nie bede. PLONK. Gdybys chociaz przez moment byl wartosciowym grupowiczem ... Moze sam sobie odpowiedz na pytanie: komu bardziej wierzyc w takiej wymianie zdan, jesli sie nie ma do czynienia z paragrafami na co dzien? Komus kto poda podstawe prawna, czy temu co argumentuje swoje wypowiedzi tym, ze mu sie nie chce ale raczej bedzie tak jak mu sie wydaje? Podaj rozwiazanie problemu albo sie wiecej nie wypowiadaj. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Thunderbird 1.5.0.7 i problem z sygnaturka? moze tak: https://bugzilla.mozilla.org/show_bug.cgi?id=322089 |
||
2006-11-12 13:45 | Re: Styl życia, a szkoła | pawelj |
> Uważaj żeby Ciebie czasem ktoś nie przepytał z tego dlaczego > niepełnoletni uczeń został pozostawiony bez opieki i dlaczego > pozbawiłeś go prawa do nauki. Ja go nie pozbawiłem żadnego prawa. Sam wybrał. Mógł albo siedzieć na lekcji albo gadać przez komórkę ale poza klasą. > Poza tym jesteś odważny (choć można to inaczej nazwać), by być gotowym > ponieść konsekwecje (możliwe że i karne), gdyby coś się stało > dzieciakowi na skutek niedopełnienia przez Ciebie obowiązków. Słusznie. Masz rację. Jedyne co można w tej sytuacji zrobić będąc nauczycielem to stanąć w drzwiach do klasy i krzyczeć żeby ktoś zawołał dyrektora - ochrone albo coś takiego. I delikwenta gadającego przez komórkę od razu na dywanik za to że nie daje innym się uczyć. Ażeby klasa nie była stratna to czas stracony na "obługę" komórkowicza trzeba by nadrobić na przerwie jakiejś. Dalej jest coś podejżanego w moim rozumowaniu? -- PawełJ |
||
2006-11-12 14:28 | Re: Styl życia, a szkoła | Jotte |
W wiadomości news:op.tiwi63c2a2iefb@sempron Jasko Bartnik [cut] Spadaju, półgłówku. -- Jotte |
||
2006-11-12 14:38 | Re: Styl życia, a szkoła | Jasko Bartnik |
Dnia 12-11-2006 o 14:28:08 Jotte napisał(a): >> [cut] > Spadaju, półgłówku. :D Ok, ktos ma lepsze argumenty? Bo ja chetnie bym sie dowiedzial czy mam racje czy nie? Wolno nauczycielowi nie pozwolic wyjsc uczniowi z lekcji czy nie? W skrajnym przypadku: skoro nauczyciel staje sie opiekunem (bazuje na czyjejs wypowiedzi z tego watku) tegoz dziecka to czy zabronienie kontaktu z innymi opiekunami (np. rodzice) nie jest porwaniem? A jesli bedzie kazal dzieciakowi siedziec w sali przez miesiac? Bo poki co brakuje mi podstaw prawnych pozwalajacych nauczycielowi 'porwac' ucznia albo zmuszac go do czegos, co np. kloci sie z jego religia, poczuciem estetyki czy innymi przekonaniami. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Thunderbird 1.5.0.7 i problem z sygnaturka? moze tak: https://bugzilla.mozilla.org/show_bug.cgi?id=322089 |
||
2006-11-12 15:23 | Re: Styl życia, a szkoła | usjwo |
> czy np. używanie telefonów komórkowych podczas lekcji (oczywiście nie > mówię tu o notorycznym gadaniu przez całą lekcję, a raczej chodzi mi o > sporadyczne przypadki kiedy użycie telefonu jest dla kogoś niezbędne). > Nie opierałbym tej sprawy o prawo, to raczej kultura...kiedyś to zrozumiesz ;-)) |
||
2006-11-12 15:55 | Re: Styl życia, a szkoła | Szerr |
Dnia Sat, 11 Nov 2006 16:18:45 +0100, konto1 w wiadomości > czy ktoś może mi jasno odpowiedzieć na pytanie czy w świetle prawa > szkoła (nauczyciele) mogą ingerować w życie ucznia tj. chodzi mi o styl > ubierania się Tak, mogą, ponieważ z mocy ustawy sprawują nad uczniem bieżącą opiekę wychowawczą, która polega m.in. na uczeniu dziecka kultury oraz wpajaniu wszystkich innych wartości. > (przytoczę tu np. chodzenie w czapce z daszkiem po > korytarzu co cholernie drażni naczycieli przynajmniej w mojej szkole) I drażni słusznie, bo jest przejawem prostactwa. Walka z prostactwem jest obowiązkiem służbowym nauczyciela, wynikającym z zadań nałożonych przez ustawę. > czy np. używanie telefonów komórkowych podczas lekcji (oczywiście nie > mówię tu o notorycznym gadaniu przez całą lekcję, a raczej chodzi mi o > sporadyczne przypadki kiedy użycie telefonu jest dla kogoś niezbędne). W tych sporadycznych przypadkach uzasadnionych koniecznością prosisz opiekuna o pozwolenie. Co do zasady rozmowa przez komórkę na lekcji: 1. Uniemożliwia lub utrudnia osiąganie celów lekcji, a więc godzi w samą istotę szkoły; 2. Jest wyrazem braku kultury osobistej. Wobec tego dostajesz polecenie wyłączenia komórki, które to polecenie jest dla ciebie (użytkownika zakładu administracyjnego) obowiązujące (jako akt władztwa zakładowego). > W moim mniemaniu konstytucja gwarantuje mi prawo do wolności Patrz art. 31 ust. 3 konstytucji. W szkole z mocy ustawy jesteś pod opieką wychowawczą nauczycieli. > Czy nauczyciel na terenie szkoły ma jakieś specjalne przywileje, które dają mu > możliwość kogokolwiek ganić i narzucać np. styl ubierania się Nie przywileje, ale obowiązki. Nauczyciel ma obowiązek uczyć cię, wychowywać i sprawować nad tobą opiekę. A za obowiązkiem idzie zawsze uprawnienie. > zgodny z własnym widzi-misie? Nie z widzimisie, ale z oceną opartą na wyznawanym systemie wartości - popartą doświadczeniem życiowym i fachową wiedzą pedagogiczną. Dbałość o dyscyplinę cechuje wyłącznie dobre szkoły. Masz więc szczęście. -- Sz. |
||
2006-11-12 16:01 | Re: Styl życia, a szkoł | Szerr |
Dnia Sat, 11 Nov 2006 22:45:55 +0100, Bremse w wiadomości >>A gdyby ktoś miał sprawę >>ważną do obgadania na mojej lekcji i zacząłby gadać przez komórkę to by >>wyleciał z lekcji za drzwi. A na następnej bym go przepytał. > Uważaj żeby Ciebie czasem ktoś nie przepytał z tego dlaczego > niepełnoletni uczeń został pozostawiony bez opieki Jak to bez opieki? Jest pod tak samo zorganizowaną opieką, jak w ubikacji, w drodze do szkoły czy podczas gry terenowej. > i dlaczego pozbawiłeś go prawa do nauki. Pozbawił prawa do nauki poprzez zwykły time-out? Na pewno wiesz, o czym piszesz? > Poza tym jesteś odważny (choć można to inaczej nazwać), by być gotowym > ponieść konsekwecje (możliwe że i karne), gdyby coś się stało > dzieciakowi na skutek niedopełnienia przez Ciebie obowiązków. W opisanej sytuacji brak mi: 1. Niedopełnienia obowiązków; 2. Udowodnionego przeciętnego związku przyczynowego między sposobem sprawowania opieki, a ewentualnym wypadkiem, do którego może wtedy dojść tylko z winy ucznia. -- Sz. |
||
2006-11-12 16:26 | Re: Styl życia, a szkoła | Jasko Bartnik |
Dnia 12-11-2006 o 15:55:20 Szerr >> czy ktoś może mi jasno odpowiedzieć na pytanie czy w świetle prawa >> szkoła (nauczyciele) mogą ingerować w życie ucznia tj. chodzi mi o styl >> ubierania się > > Tak, mogą, ponieważ z mocy ustawy sprawują nad uczniem bieżącą opiekę > wychowawczą, która polega m.in. na uczeniu dziecka kultury oraz wpajaniu > wszystkich innych wartości. Z ktorej ustawy i art.? I czy to oznacza, ze moga stosowac wszelkie srodki do wpajania swoich, czasem zlych, wartosci? Czemu nauczyciel mialby miec wieksza wladze nad uczniem niz rodzic? Nauczyciel powinien wychowywac. Ale nie moze zabronic komus jesc wolowiny bo jest niezdrowa. Jesli uczen nie przejmuje sie konsekwencjami (w postaci obnizonej oceny ze sprawowania) noszenia w szkole czapki to juz - chyba - tylko jego sprawa. Nauczycielom moze sie to nie podobac, powinni zareagowac tlumaczac, ze cos takiego nie przystoi obywatelowi RP. Ale zmuszac ucznia do noszenia stroju klauna? Nawet rodzic nie moze tak katowac swojego dzieciaka. >> czy np. używanie telefonów komórkowych podczas lekcji (oczywiście nie >> mówię tu o notorycznym gadaniu przez całą lekcję, a raczej chodzi mi o >> sporadyczne przypadki kiedy użycie telefonu jest dla kogoś niezbędne). > Wobec tego dostajesz polecenie wyłączenia komórki, które to polecenie > jest > dla ciebie (użytkownika zakładu administracyjnego) obowiązujące (jako akt > władztwa zakładowego). Czy w tej sytuacji (skoro tak wszystko formalizujemy) nauczyciel nie powinien wystapic z prosba o konsultacje takiego przypaku ze swoim przelozonym, tam sporzadzic odpowiednie pismo do ucznia a nastepnie przedstawic je uczniowi? A moze faktycznie szary nauczyciel ma uprawnienia wieksze niz dopuszcza konstytucja i moze ucznia ponizyc, katowac fizycznie i psychicznie, nakazac wlozyc sobie kubel na glowe i stac w koncie przez najblizsze dwa miesiace? >> W moim mniemaniu konstytucja gwarantuje mi prawo do wolności > Patrz art. 31 ust. 3 konstytucji. > W szkole z mocy ustawy jesteś pod opieką wychowawczą nauczycieli. "tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób" Z ciekawosci - ktore z powyzszych definiuje uzywanie na przerwie telefonow komorkowych? Albo noszenie niebieskich skarpetek? -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Thunderbird 1.5.0.7 i problem z sygnaturka? moze tak: https://bugzilla.mozilla.org/show_bug.cgi?id=322089 |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
szkoła |
Monika Zalewska | 2005-11-08 09:19 |
Re: Wzruszenie mandatu nałożonego na osobę częciowo ubezwłasnowolnionš (kazus z życia wzięty) |
mk | 2005-12-05 17:57 |
Szkoła |
Frauman | 2006-01-04 12:53 |
bilet do wojska szkoła |
Michal | 2006-01-13 16:59 |
szkoła języków obcych |
Młody | 2006-05-20 13:23 |
Pełnoletność, a szkoła. |
Uczen | 2006-10-26 18:41 |
Nadgodziny niepłatne we wrześniu (szkoła)? |
KaLi | 2006-12-05 12:54 |
zagrożenie zdrowia i życia |
Jacek P. Urbanowicz | 2007-03-08 12:05 |