Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2007-06-10 00:22 Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow Piotr Kubiak
Johnson wrote:
> Piotr Kubiak pisze:
>
>>
>> Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale wychodzi na to, że właściciel ma
>> prawo wyprosić *zawsze*, bo mu się tak podoba, powołując się na ten
>> artykuł?
>
> Zawsze, pod warunkiem że prawo do przebywania na danej nieruchomości nie
> wynika z umowy z właścicielem, lub z ustawy.

Ok, jeżeli ustawa zezwala mi gdzieś przebywać, to oczywiste że wyprosić
mnie nie wolno. A w pozostałych przypadkach to raczej umowa z
właścicielem jest *zawsze*, bo inaczej przecież w ogóle nie mam prawa wejść.

>
>> I fotografowanie akurat nie ma tu nic do rzeczy?
>>
>
> Ma do rzeczy. Patrz wyżej.
> To znaczy umowa z właścicielem, czy nawet jednostronne uprawnienie
> nadane przez właściciela nieruchomości (bo nad tym można by dyskutować,
> czy to jest umowa [raczej tak] czy nie umowa) ma charakter warunkowy.
> Możesz przebywać ale POD WARUNKIEM że nie będziesz fotografował. Łamiesz
> warunek [fotografujesz] tracisz przyznane przez właściciela prawo do
> przebywania na nieruchomości. I już można cię wyprosić.

Chodzi mi bardziej o to, że zamiast fotografowania można podstawić
dowolną rzecz. Czerwone majtki, dwie lewe ręce, cokolwiek. Byle by było
w owej umowie, na podstawie której wchodzę. A tak w ogóle to czy musi to
być w umowie? Przecież zarówno w KK jak i w KW jest tylko mowa o
'żądaniu osoby uprawnionej'. Właściciel na pewno uprawniony jest, czy
zatem nie może wyprosić 'bo tak'? Tzn. załóżmy że robię w domu imprezę,
wpuszczam kolegów, a nagle mi się odwidziało i mówię 'wynocha'. Nikt nie
złamał żadnych postanowień umowy zezwalającej na wejście.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)
2007-06-10 00:27 Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow Johnson
Piotr Kubiak pisze:

> Tzn. załóżmy że robię w domu imprezę, wpuszczam kolegów, a nagle mi się odwidziało i mówię 'wynocha'.

No i co uważasz, że nie masz do tego prawa?


--
@2007 Johnson
johnson@pookmail.com
http://johnsonpl.blogspot.com/
2007-06-10 00:45 Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow Piotr Kubiak
Johnson wrote:
> Piotr Kubiak pisze:
>
>>
>> Z tym, że w poście na który odpowiedziałeś prośbą o zapoznanie się z
>> KK, kilka linijek wcześniej był cytat z KK właśnie.
>>
>
> W poście na który odpisałem było o kw ...

No więc właśnie, nie przeczytałeś.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)
2007-06-10 00:47 Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow Piotr Kubiak
Johnson wrote:
> Piotr Kubiak pisze:
>
>> Tzn. załóżmy że robię w domu imprezę, wpuszczam kolegów, a nagle mi
>> się odwidziało i mówię 'wynocha'.
>
> No i co uważasz, że nie masz do tego prawa?

No więc próbuję to właśnie ustalić. Cały czas twierdzę, że mam, i że
fotografowanie nie ma tu nic do rzeczy. To Ty piszesz, że musi być
najpierw jakiś powód wyproszenia (np. złamanie zakazu fotografowania).

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)
2007-06-10 00:58 Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow Johnson
Piotr Kubiak pisze:

>>>
>>
>> W poście na który odpisałem było o kw ...
>
> No więc właśnie, nie przeczytałeś.
>

Chora logika.

Skoro było o kw, a ja poradziłem że odpowiedni przepis jest w kk, a nie
w kw to skąd wniosek że czegoś nie przeczytałem ?

--
@2007 Johnson
johnson@pookmail.com
http://johnsonpl.blogspot.com/
2007-06-10 00:59 Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow Johnson
Piotr Kubiak pisze:

>
> No więc próbuję to właśnie ustalić. Cały czas twierdzę, że mam, i że
> fotografowanie nie ma tu nic do rzeczy. To Ty piszesz, że musi być
> najpierw jakiś powód wyproszenia (np. złamanie zakazu fotografowania).
>

Nie ma ochoty pisać po raz 55 tego samo.

Jak mnie nie rozumiesz, to jakoś to przeżyję ...


--
@2007 Johnson
johnson@pookmail.com
http://johnsonpl.blogspot.com/
2007-06-10 01:04 Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow Piotr Kubiak
Johnson wrote:
> Piotr Kubiak pisze:
>
>>>>
>>>
>>> W poście na który odpisałem było o kw ...
>>
>> No więc właśnie, nie przeczytałeś.
>>
>
> Chora logika.
>
> Skoro było o kw, a ja poradziłem że odpowiedni przepis jest w kk, a nie
> w kw to skąd wniosek że czegoś nie przeczytałem ?

Weź w końcu przeczytaj post o którym mowa, to zrozumiesz.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)
2007-06-10 01:09 Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow Piotr Kubiak
Johnson wrote:
> Piotr Kubiak pisze:
>
>>
>> No więc próbuję to właśnie ustalić. Cały czas twierdzę, że mam, i
>> że fotografowanie nie ma tu nic do rzeczy. To Ty piszesz, że musi
>> być najpierw jakiś powód wyproszenia (np. złamanie zakazu
>> fotografowania).
>>
>
> Nie ma ochoty pisać po raz 55 tego samo.
>
> Jak mnie nie rozumiesz, to jakoś to przeżyję ...

No ja już naprawdę nic nie rozumiem. Trzeba mieć jakiś powód żeby kogoś
wyprosić czy nie? Bo tu ():

> Ma do rzeczy. Patrz wyżej. To znaczy umowa z właścicielem, czy nawet
> jednostronne uprawnienie nadane przez właściciela nieruchomości (bo
> nad tym można by dyskutować, czy to jest umowa [raczej tak] czy nie
> umowa) ma charakter warunkowy. Możesz przebywać ale POD WARUNKIEM że
> nie będziesz fotografował. Łamiesz warunek [fotografujesz] tracisz
> przyznane przez właściciela prawo do przebywania na nieruchomości. I
> już można cię wyprosić.

... twierdzisz że trzeba. Przynajmniej ja tak rozumiem słowa 'i już
można cię wyprosić'. Tu () natomiast
twierdzisz (nie wprost) że nie trzeba:

>> Tzn. załóżmy że robię w domu imprezę, wpuszczam kolegów, a nagle mi
>> się odwidziało i mówię 'wynocha'.
>
> No i co uważasz, że nie masz do tego prawa?

Napisz proszę jasno, czy można kogoś wyprosić za fotografowanie, za
czerwone majtki, bądź bez powodu.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)
2007-06-10 01:22 Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow Jasko Bartnik
Dnia 09-06-2007 o 13:19:00 Johnson napisał(a):

>> Omawiana byla sytuacja, gdy przestepstwo nie mialo miejsca.
> To tylko twoje zdanie sprzeczne z rzeczywistością.

A to tylko Twoje, nie tyle sprzeczne co... nie na temat.

> Było przestępstwo skro ktoś mimo prośby właściciela terenu nie chciał go
> opuścić.

A moze nie musial? Chcialem przypomniec, ze dyskusja m. in. o to sie
toczy. Jak sam wspomaniles, nie ma bezwzglednego nakazu opuszczenia
czyjegos terenu. Skoro tak, nie mozna ustalic czy zostalo popelnione
przestepstwo (przez nieopuszczenie terenu na wezwanie). Ten fragment
dyskusji dotyczyl sytuacji, w ktorej przestepstwo nie mialo miejsca. Z
Twojej wypowiedzi wynikalo, ze nawet wtedy policjant popelnilby
przestepstwo, nie wyprowadzajac "nieproszonego goscia".

Przyznam, ze duzo jest dla mnie rzeczy niejasnych w tej materii. Z jednej
strony martwi mnie niczym nieograniczona mozliwosc "wypraszania" ludzi
(bez wzgledu na regulamin), z drugiej przeraza brak pomyslunku. Jasne
jest, ze teren "czysto prywatny" powinien lapac sie pod ten przepis (np.
intruz w magazynie). Ale czemu teren publicznie dostepny? Czym zawinil
Kowalski w supermarkecie, Nowak na oddziale ratunkowym, czy Iksinski w
parku? Nic sprzecznego z regulaminem nie robili a wyrzucic mozna. Trzeba
miec uzasadnienie dla takiego wyrzucenia?

--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
2007-06-10 01:37 Re: Ustanawianie wlasnych regulaminow Jasko Bartnik
Dnia 09-06-2007 o 20:13:37 Johnson napisał(a):

>> Zresztą to rozwinięcie art 70 KC - wariantu drugiego gdy oświadczenie
>> nie jest wymagane "...w chwili przystąpienia przez drugą stronę do
>> wykonania umowy".
>
> A może jeszcze przeczytaj art. 60 kc. Wejście do cudzego budynku jest
> zachowaniem, które w wystarczający sposób wyraża wolę w sposób
> dostateczny.

A fotografowanie? Jest zachowaniem, ktore w wystarczajacy sposob ujawnia
wole klienta supermarketu - niezaakceptowanie regulaminu obiektu.

> To czemu zabraniasz właścicielowi zakazać na jego nieruchomości
> fotografowania? On ma do tego prawo.

Czemu zabraniasz fotografowi fotografowania? To takie martwe kolo. Jedno
wyklucza pelna wolnosc drugiego.

--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Potrzebne wzory regulaminow

laziers 2008-02-04 12:38