Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: policyjne morderstwo

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-07-28 12:12 Re: policyjne morderstwo Daniel Chlodzinski

"januszek" wrote in message
news:slrnecjof6.uao.januszek@lexx.eu.org...
> Przemek R. napisał(a):
>
>> Moim zdaniem tlumaczenie ze ktos myslal iz sa to bandyta dowodzi jedynie
>> zamiaru wykonania wyroku na nim.
>
> Hmm... W każdym normalnym kraju jak nie wykonujesz poleceń uzbrojonego
> policjanta to ryzykujesz tym, że zostaniesz zastrzelony. Ucze tego nawet
> w szkołach.

Moze u nas ta cywilizacje zaczna wprowadzac od nauki tego w szkolach, nie od
mordowania ludzi.
Ja wiem ze taka lekcja jest skuteczniejsza i dzieci/rodzina zabitego juz
pewnie wie ze nie mozna
lekcewazyc policjanta z bronia, ale uczenie spoleczenstwa poprzez mordowanie
jego obywateli to
chyba nie jest droga do cywilizacji.

Daniel

2006-07-28 12:13 Re: policyjne morderstwo Tomek
"Henry (k)" wrote in message
news:1f5kjmzhaiu3h.1n0nsi54lhxvf$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 28 Jul 2006 11:38:04 +0200, Tomek napisał(a):
> Na tej samej zasadzie można by zastrzelić morderców (lub usiłujacych)
> wychodzących z wiezienia - w końcu udowodnili że mogliby zabić.
To już mocne naginanie rzeczywistości w stylu Kolegi Przemka.

> Prawo jest takie że nawet jak rzucę w teściową nożem i nie trafię to
> mordercą nie jestem. Więc nie gdybaj "że mógłbym nim być" i tak nie
> udowodnisz mi że chciałem trafić.
Ale jest coś takiego jak usiłowanie morderstwa. Traktowane (jeśli chodzi o
kary) bardzo podobnie jak samo morderstwo.

Tomek

2006-07-28 12:14 Re: policyjne morderstwo Tomek
"Henry (k)" wrote in message
news:wng1kptc7wam.m2wz2yrgpb9y$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 28 Jul 2006 11:21:33 +0200, Tomek napisał(a):
> Po pierwsze Ty możesz sobie uważać co chcesz. A prawo to co innego.
> Co do przejechania policjanta to fantazjujesz - nie ma morderstwa
> ani jego usiłowania dopóki tego nie udowodnisz - jak myślisz - po
> co są sądy?
Czyli mogę latać koło Ciebie i wymachiwać nożem i nie ma w tym zagrożenia
zdrowia czy życia dla Ciebie?

Tomek

2006-07-28 12:22 Re: policyjne morderstwo Hikikomori San


Robcio wrote:
>

> Ogolnie rodzina i motocyklisty i kobiety powinna zaczac od sumy conajmniej
> kilku milionow zlotych odszkodowania.

Dobrze. Ale poprosze, nie=ch ja zwezma z Twoich podatkow. Mozesz sie
nawewt zadeklarowac, ze czujesz obywatelski obowiazek wyplacenia im
odszkodowan. I sam splacisz. Bo jesli oni znow wyplaca taka kase, to np.
wezma z budzetu szkolenia kadetow. I wiecej policjanto bedzie
popeklnialo podobne bledy, z braku wlasciwego przeszkolenia.

Postulujesz w czesci postu,ze mieli wiedziec ,mieli przewidziec. Ale to
nie grupa antyterrorki. To szeregowi policjanci. Ktorzy w oblawie na
uzbrojonego bandyte biora udzial od swieta. Do tego dochodzi czynnik
stresu. A ty wlasnie postyulujesz, zeby bidnej, niedofinansowanej
policji jeszcze zabrac kase. Zeby nie mieli na szkolenia, na cwieczenia,
na doskonalenie sie w akcjach tego typu. A takze, zeby nie mieli zadnej
motywacji przy poscigach i nie wyciagali broni.

To mzoe od razu rozporzadzic, ze polkicjant powinien uciekac w wypadku,
gdy nie moze prosba zmusic czlowiaka do zatrzymanai sie czy chocby
uciszenai.


--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc
2006-07-28 12:16 Re: policyjne morderstwo ytorkin
Henry (k) napisał(a):
> Dnia Fri, 28 Jul 2006 11:38:04 +0200, Tomek napisał(a):
>
>
>>Uciekał - narażał życie innych ludzi, skoro już udowodnił że nawet policjant
>>stojący mu na drodze może zostać przejechany.
>>Starczy czy nadal nie?
>
>
> Na tej samej zasadzie można by zastrzelić morderców (lub usiłujacych)
> wychodzących z wiezienia - w końcu udowodnili że mogliby zabić.

Lekka różnica chyba istnieje. Oni już zostali złapani i zgodnie z prawem
odbyli karę. Ten motocyklista nie chciał dać się złapać. Więc lekka
różnica jest. A to że miał złe intencje dla mnie jest bezdyskusyjne.

> Prawo jest takie że nawet jak rzucę w teściową nożem i nie trafię to
> mordercą nie jestem. Więc nie gdybaj "że mógłbym nim być" i tak nie
> udowodnisz mi że chciałem trafić.

Idziesz wieczorem parkiem. Po obok stoją policjanci. Nagle podbiega kark
i chce Cie zdzielić palką w łeb. Rozumiem, że policja ma czekać aż Cie
zabiją wówczas będzie mogła próbować go zatrzymać? Mam nadzieje, że
prawo jest jednak inne.


Pozdrawiam,
Arek
2006-07-28 12:24 Re: policyjne morderstwo Hikikomori San


Tomek wrote:
>
> "Hikikomori San" wrote in message
> news:44C9E138.5ADFE617@gazeta.pl...
> > Na pregierzu mielismylepszypomysl - wystarczylo przycelowac w goscia
> > fortepianem ;) Jak na filmach z Kojotem i Strusiem ;)
> Tylko skąd biedny policjant ma skołować fortepian w tak krótkim czasie? ;)

A o smiglowcach policyjnych to nie slyszal? Trzba zeby lataly z
fortepianami gotowe do akcji. I widzisz, jaki banal.

--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc
2006-07-28 12:18 Re: policyjne morderstwo Tomek

"Robcio" wrote in message
news:eacna2$650$1@news.onet.pl...
> Tomek daj spobie spokoj. Tylko sobie obciach robisz. Twoje rozumowanie
> jest wolna interpretacja przepisow i ma niewiele z nimi wspolnego.
> Obojetnie jak przebiegala akcja, jest w tym wszystkim ewidentna wina
> policji.
> Mylisz kilka pojec. Sam fakt ze gdyby nawet motocyklista chcial z
> premedytacja rozjechac policjanta nie daje policji wolnej drogi do zabicia
> go w momencie gdy uciekal. Nikt tu nie wspomnial o kobiecie ktora w wyniku
> dzialania policji rowniez jest w stanie ciezkim.
> Gdyby nawet motocyklista uciekajac strzelal jednoczesnie do policjantow to
> rowniez nie powinni oni strzelac jesli nie byli pewnie co jest na drodze
> przed motocyklista, a nie mowiac juz o tym, że nie powinnic nic robic,
> jesli ta kobiete widzieli.
> Ogolnie rodzina i motocyklisty i kobiety powinna zaczac od sumy conajmniej
> kilku milionow zlotych odszkodowania. Bo ludzkie zycie jest i tak warto o
> wiele wiecej. Po kilku takicg wyrokach z takimi odszkodowaniami policji by
> sie odechcialo takich praktyk.
Tak jasne, i jeszcze honorowe obywatelstwo Watykanu bo syna wychowała na
świętego...

Obciach to Ty robisz. Poczytaj sobie:

Art. 17. 1. Jeżeli środki przymusu bezpośredniego, wymienione w art. 16
ust. 1, okazały się niewystarczające lub ich użycie, ze względu na
okoliczności danego zdarzenia, nie jest możliwe, policjant ma prawo użycia
broni palnej wyłącznie:
1) w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie,
zdrowie lub wolność policjanta lub innej osoby oraz w celu przeciwdziałania
czynnościom zmierzającym bezpośrednio do takiego zamachu,

i dalej....

6) w bezpośrednim pościgu za osobą, wobec której użycie broni było
dopuszczalne w przypadkach określonych w pkt 1-3 i 5, albo za osobą, wobec
której istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia zabójstwa, zamachu
terrorystycznego, uprowadzenia osoby w celu wymuszenia okupu lub
określonego zachowania, rozboju, kradzieży rozbójniczej, wymuszenia
rozbójniczego, umyślnego ciężkiego uszkodzenia ciała, zgwałcenia,
podpalenia lub umyślnego sprowadzenia w inny sposób niebezpieczeństwa
powszechnego dla życia albo zdrowia,

2006-07-28 12:14 Re: policyjne morderstwo Goomich
"Henry (k)" naskrobał/a w
news:1f5kjmzhaiu3h.1n0nsi54lhxvf$.dlg@40tude.net:

> Prawo jest takie że nawet jak rzucę w teściową nożem i nie trafię to
> mordercą nie jestem. Więc nie gdybaj "że mógłbym nim być" i tak nie
> udowodnisz mi że chciałem trafić.

160 KK
2006-07-28 12:18 Re: policyjne morderstwo Daniel Chlodzinski

"Tomek" wrote in message
news:eaco2l$1ca$1@nemesis.news.tpi.pl...

>> No to akurta jest chyba logiczne, jesli ja jade w Ciebie rozpedzonym
>> motocyklem to w tym
>> wlasnie momencie stwarzam _bezposrednie_ zagrozenie Twojego zycia.
>> Zakladajac ze nie trafie i pojade dalej
>> to 10 sec lub 10 min pozniej czy nawet 10 lat pozniej juz tego zagroznie
>> nie stwarzam. Ty mozesz co prawda zaraz jak
>> Cie wymine strzelac mi w plecy, ale czy zrobisz to zaraz po fakcie czy
>> rok pozniej to nie ma strasznej roznicy, bezposredniego
>> zagrozenia juz nie ma.
> Czyli wg Ciebie powinni go puścić? Pościg od razu mówię że byłby
> nieskuteczny.

Powinien zastosowac sie do prawa i do procedury, strzelanie w plecy bo ktos
10 sec temu stwarzal bezposrednie
zagroznie dla zycia lub zdrowia to zwyczajny odwet i zabojstwo.

Daniel

2006-07-28 12:19 Re: policyjne morderstwo Tomek
"Hikikomori San" wrote in message
news:44C9E5E0.C4D5BFE7@gazeta.pl...
> A o smiglowcach policyjnych to nie slyszal? Trzba zeby lataly z
> fortepianami gotowe do akcji. I widzisz, jaki banal.
Ehhhh... to takie czasy teraz? Ile się pozmieniało po wejściu do UE ;)

Tomek

3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Policyjne patrole z księdzem

fuga 2006-06-03 23:32