Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Skradziona licencja

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2007-04-30 22:48 Re: Skradziona licencja Gotfryd Smolik news
On Mon, 30 Apr 2007, Piotr Dembiński wrote:

>>> ociera się o szpiegostwo przemysłowe i podkradanie nowoczesnych
>>> technologii, a o takie rzeczy chyba nie chcielibyśmy być oskarżani.
>>
>> Że jak???
>> Korzystanie z utworu ociera się o szpiegowstwo?
>
> Korzystanie z oprogramowania zgodne z lokalnym prawem, ale niezgodne
> z licencją udzieloną przez właściciela autorskich praw majątkowych.
> I nie jest kradzieżą, ale ociera się o nią -- podobnie jak korzystanie
> z tzw. rajów podatkowych.

Poszło o "szpiegowstwo", nie "kradzież"!

>>> My chyba myślimy różnymi kategoriami. Ja piszę o zawarciu umowy
>>> licencyjnej, a Pan o nabyciu towaru.
>>
>> Nie "towaru" a "utworu", a raczej praw do niego, niezależnie
>> czy mowa o licencji czy innym prawie.
>
> Microsoft w swoich licencjach mówi o 'produkcie programowym'.

OK. Poszło o nabycie prawa.

> Podobno
> unijne prawo podatkowe traktuje oprogramowanie jako usługę.

Nie tak: prawo dotyczace *podatku VAT* zawiera własną, wewnętrzną,
odrębną definicję usługi (oraz odrębną definicję działalności
gospodarczej dla przykładu). W zakresie tej definicji sprzedaż
praw oraz umowa o "powstrzymywanie się od czynności" są usługą.
Takoż w ramach VAT usługi się "sprzedaje" (a nie "świadczy"),
o co już tu (na .prawo) pierze kiedyś leciało jak cywiliści
przeczytali :)
Przykładowo mówiąc, przy zakupie "dla firmy" jakiegokolwiek prawa
dla potrzeb podatku dochodowego jest to wartosc niematerialna,
dla potrzeb VAT usługa, a dla prawa cywilnego... dalej "prawo".

> Jak widać
> nie ma ujednoliconej terminologii, jeśli chodzi o oprogramowanie.

Jak o terminologię w prawie chodzi, to jednolitości na pewno
nie ma; o ile pamiętam na .podatki grupowicze doliczyli się
SIEDMIU odrębnych definicji działalności gospodarczej, coś
w ustawie A i B "podpada" zaś w C i D "nie podpada", ale
z tego nie wynika że coś innego dla odmiany nie może "podpaść"
pod A i D ale "nie podpaść" pod B i C...
Jest takie odrębne pojęcie: "logika podatkowa" :[, lepiej
nie stosować do innych zastosowań ;)

pzdr, Gotfryd
2007-05-01 02:36 Re: Skradziona licencja Marcin Debowski
Dnia 30.04.2007 Piotr Dembiński napisał/a:
> Marcin Debowski writes:
>> Mówimy o licencji czyli umowie definiująca zakres korzystania, a nie
>> o umowie sprzedaży (egzemplarza) licencji. To są dwie różne
>> umowy. Ta druga istotnie podlega pod prawodawstwo kraju w którym
>> została zawarta tyle, że w całej tej dyskusji mówimy o tej
>> pierwszej.
>
> O licencjonowaniu broni?

O umowie cywilno-prawnej którą jest licencja, a nie o nabyciu egzemplarza
tej umowy (w pierwotnym przykłądzie, wraz z egzemplarzem oprogramowania).

--
Marcin
2007-05-01 02:33 Re: Skradziona licencja Marcin Debowski
Dnia 30.04.2007 Piotr Dembiński napisał/a:
> Marcin Debowski writes:
>
>> Dnia 29.04.2007 Piotr Dembiński napisał/a:
> Co jeśli sprzedawca tomahawka z rezerwatu Indian może ograniczyć
> zakres dozwolonego użytku jedynie do zakopywania sprzedawanego
> narzędzia? Czy po zaimportowaniu tomahawka do Polski będzie nim
> można porąbać drwa? Bo moim zdaniem nie.

MZ tak. Zakres korzystania będzie wynikał z zakresu zdefiniowanego umową
licencyjną, ale nadrzędne w stosunku do jej postanowień będzie lokalne
prawo kraju w którym samo korzystanie mieć będzie miejsce. Jeśli
wcześniejsza analogia z włócznią nie była dla Ciebie przekonywująca, to
weźmy bardziej absurdalny, ale może i bardziej klarowny przykład.
Powiedzmy, że w danym kraju, można pod pewnymi warunkami kogoś zabić czy
okraść. Licencja jest umową cywilno-prawno. Czy jeśli umówisz się ze
stroną w obrębie takiej umowy, że ją ukatrupisz to po spełnieniu
określonych warunków tej umowy, będziesz ją mógł bezkarnie ukatrupić w
Polsce?

--
Marcin
2007-05-01 16:53 Re: Skradziona licencja pdemb
Gotfryd Smolik news writes:

> On Mon, 30 Apr 2007, Piotr Dembiński wrote:
>
>>>> ociera się o szpiegostwo przemysłowe i podkradanie nowoczesnych
>>>> technologii, a o takie rzeczy chyba nie chcielibyśmy być
>>>> oskarżani.
>>>
>>> Że jak???
>>> Korzystanie z utworu ociera się o szpiegowstwo?
>>
>> Korzystanie z oprogramowania zgodne z lokalnym prawem, ale
>> niezgodne z licencją udzieloną przez właściciela autorskich
>> praw majątkowych. I nie jest kradzieżą, ale ociera się o nią
>> -- podobnie jak korzystanie z tzw. rajów podatkowych.
>
> Poszło o "szpiegowstwo", nie "kradzież"!

Szpiegostwo przemysłowe to nic innego, jak kradzież własności
intelektualnej.

>>>> My chyba myślimy różnymi kategoriami. Ja piszę o zawarciu umowy
>>>> licencyjnej, a Pan o nabyciu towaru.
>>>
>>> Nie "towaru" a "utworu", a raczej praw do niego, niezależnie
>>> czy mowa o licencji czy innym prawie.
>>
>> Microsoft w swoich licencjach mówi o 'produkcie programowym'.
>
> OK. Poszło o nabycie prawa.

Tak, ja myślę w kategorii 'nawiązanie umowy licencyjnej', a Pan
w kategorii 'nabycie prawa do użytkowania technologii'. Moim zdaniem
pojęcie 'nawiązanie umowy licencyjnej' jest pojemniejsze i obejmuje
również m.in. licencję GNU.

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl
2007-05-01 16:55 Re: Skradziona licencja pdemb
Marcin Debowski writes:

> Dnia 30.04.2007 Piotr Dembiński napisał/a:
>> Marcin Debowski writes:
>>> Mówimy o licencji czyli umowie definiująca zakres korzystania,
>>> a nie o umowie sprzedaży (egzemplarza) licencji. To są dwie różne
>>> umowy. Ta druga istotnie podlega pod prawodawstwo kraju w którym
>>> została zawarta tyle, że w całej tej dyskusji mówimy o tej
>>> pierwszej.
>>
>> O licencjonowaniu broni?
>
> O umowie cywilno-prawnej którą jest licencja, a nie o nabyciu
> egzemplarza tej umowy (w pierwotnym przykłądzie, wraz z egzemplarzem
> oprogramowania).

Oczywiście nie nabyłem jedynie egzemplarza umowy, ale nabycie
m.in. egzemplarza umowy wchodzącego w skład produktu programowego
pozwoliło mi tę umowę nawiązać.

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl
2007-05-01 16:58 Re: Skradziona licencja pdemb
Marcin Debowski writes:

> Dnia 30.04.2007 Piotr Dembiński napisał/a:
>> Marcin Debowski writes:
>>
>>> Dnia 29.04.2007 Piotr Dembiński napisał/a:
>> Co jeśli sprzedawca tomahawka z rezerwatu Indian może ograniczyć
>> zakres dozwolonego użytku jedynie do zakopywania sprzedawanego
>> narzędzia? Czy po zaimportowaniu tomahawka do Polski będzie nim
>> można porąbać drwa? Bo moim zdaniem nie.
>
> MZ tak. Zakres korzystania będzie wynikał z zakresu zdefiniowanego
> umową licencyjną, ale nadrzędne w stosunku do jej postanowień będzie
> lokalne prawo kraju w którym samo korzystanie mieć będzie
> miejsce. Jeśli wcześniejsza analogia z włócznią nie była dla Ciebie
> przekonywująca, to weźmy bardziej absurdalny, ale może i bardziej
> klarowny przykład. Powiedzmy, że w danym kraju, można pod pewnymi
> warunkami kogoś zabić czy okraść. Licencja jest umową
> cywilno-prawno. Czy jeśli umówisz się ze stroną w obrębie takiej
> umowy, że ją ukatrupisz to po spełnieniu określonych warunków tej
> umowy, będziesz ją mógł bezkarnie ukatrupić w Polsce?

Przykład wcale nie jest aż tak absurdalny (vide James Bond posiadający
'licencję na zabijanie'). Co do mnie, to oczywiście nigdy nie
nawiązałbym takiej umowy, więc przykład jest chybiony.

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl
2007-05-02 11:13 Re: Skradziona licencja mvoicem
Dnia Mon, 30 Apr 2007 16:04:41 +0200, Piotr Dembiński
napisał(a):

> Marcin Debowski writes:
>
>> Dnia 29.04.2007 Piotr Dembiński napisał/a:
>>> Marcin Debowski writes: [...]
>>>>> Całkiem możliwe, tylko że ja tej licencji nie nabyłem w Polsce, więc
>>>>> pod polskie prawo ona nie podlega.
>>>>
>>>> Rozumiem. Jeśli nabędziesz włócznię w Zimbabwe, to będziesz mógł
>>>> pójść do polskiego zoo i zabić antylopę :)
>>>
>>> Jeśli nabyłeś włócznię będąc na terenie Zimbabwe, to umowa nabycia
>>> włóczni będzie podlegać pod prawo Zimbabwe. I to, że jesteś
>>> obywatelem Polski, UE, nie będzie tu mieć nic do rzeczy.
>>
>> Mówimy o licencji czyli umowie definiująca zakres korzystania,
>
> Co jeśli sprzedawca tomahawka z rezerwatu Indian może ograniczyć zakres
> dozwolonego użytku jedynie do zakopywania sprzedawanego narzędzia? Czy
> po zaimportowaniu tomahawka do Polski będzie nim można porąbać drwa? Bo
> moim zdaniem nie.

Będzie mógł w sensie że nie popełni wykroczenia ani przestępstwa. Ale
sprzedawca tomahawka będzie mógł go ciągać po sądach, zaś skuteczność
tego ciągania MZ znikoma.

p. m.
1 2 3 4 5 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Licencja na produkt

Devu Design 2006-03-18 19:19

Dziwaczny casus - skradziona tożsamość na GG.

eRRator 2006-08-04 12:15

Licencja

Zanac 2006-08-11 14:20

licencja

login 2006-10-18 12:32

licencja

login 2006-10-18 12:32

Dyskoteka i skradziona kurtka...

sherkan 2006-11-02 08:43

Licencja Shareware

Rafal M 2006-11-26 09:38

[Licencja] Reklamy

Wojciech \Spook\ Sura 2007-01-14 14:30

Licencja na stronę WWW zroniona za darm

IGNAS 2007-03-02 00:31

licencja freeware

ased 2007-06-22 19:58