Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: co mozna z 100 tys ?

poprzedni wątek | następny wątek pl.biznes
2006-05-12 14:38 Re: co mozna z 100 tys ? plusz
W artykule news:44644899$1@news.home.net.pl,
niejaki(a): Monse1 z adresu napisał(a):

> Fundusz inwestycyjny ARKA 30% w skali roku co daje miesiecznie z
> 2400pln

kłamstwo :)))
napisz "dawał" - w prospekcie i reklamach jest jasno napisane, że nie ma
gwarancji wyników w przyszłości

polecam też zajrzeć do tego postu za rok - w mojej ocenie 30% nie będzie


--
pozdrawiam
plusz (http://www.plusz.pl/przelewy/ <- najtańsze przelewy zagraniczne)
2006-05-12 15:51 Re: co mozna z 100 tys ? QwEr
hmmm - masz rację ale dlaczego wszyscy mówicie o giełdzie i tym co z nią
związane - tematykę giełdy znam dobrze inwestuję w nią dalej ale chcę mieć
coś co będzie codziennym źródłem dochodów coś co będzie można rozwijać -
myślałem że może padnie hasło typu - sprowadź z INDII ... - otwórz produkcję
... - jakiś dodatkowy kredyt albo dofinansowanie z UNI pozwoliłoby coś z
pewnością ruszuć i rozkręcić ale waham się i szukam pomysłów - chcę zrobić
coś co będzie inwestycją i pozwoli czerpać satysfakcję z tego co robię no i
oczywiście zyski

tak czy inaczej dzięki za dyskusję.


Użytkownik "Wieslaw Bicz" napisał w wiadomości
news:e41v61$nja$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> QwEr wrote:
>
> >Byłbym wdzięczny za sugestie w co lub jak zainwestować 100 tys aby można
> >było z tego czertpać zyski.
> >
> >
> >
> >
> Myślę, że w tym przypadku obowiązuje ogólna zasada: jeśli inwestycja ma
> być obarczona małym ryzykiem, to jedynie lokata bankowa o stałym
> oprocentowaniu, obligacje państwowe lub dużych, stabilnych
> przedsiębiorstw, itd.
>
> Wszelkie fundusze akcyjne itp. są obarczone większym ryzykiem - nikt nie
> jest w stanie zagwarantować, że akcje nie spadną, nieruchomości nie
> stanieją, itd.
>
> Inwestycja we własny lub cudzy interes, ewentualnie pożyczka dana komuś,
> kto potrzebuje pieniędzy może przynieść przynajmniej ze dwa razy większy
> zysk niż lokata w banku, ale łączy się też z większym ryzykiem. Rad
> można dać dużo, ale z reguły nie ma co liczyć na gwarancje (jak ktoś
> może dać dobre gwarancje i potrzebuje pieniędzy, to idzie do banku, bo
> dotanie niższe odsetki). Nie da się też gwarantować powodzenia żadnego
> interesu. W takie coś trzeba po prostu uwierzyć (mieć przekonanie).
>
> W. Bicz
>
>
>
>
>

2006-05-12 16:45 Re: co mozna z 100 tys ? |
QwEr napisał(a):
> ja poprostu grzecznie pytam bo jak wiecie "kto pyta nie błądzi" i nie trwoni
> kasy.

Czy ty rozumiesz co znaczy "odpowiadac pod cytatem"? Przy okazji tnij
je, bo ciagnie sie jak nie powiem co.

Inwestycja w zloto. Dosc pewna, zwlaszcza w rozchwianych sytuacjach
(wojny, brak surowcow) zloto zawsze drozeje. Ciekawe tez moga byc
inwestycje w platyne. Obecnie ogniwa paliwowe musza byc wykonane z
udzialem Pt wiec jest zapotrzebowanie. Minusem jest, ze ogniwa nigdy tak
nie beda powstawac na sklae przemyslowa - gdyby wprowadzic teraz takie
samochody z ogniwami, nie kazdy moglby je kupic. Nie ze cena za wysoka,
ale po prostu zabrakloby platyny

Najlepiej nie inwestuj bezposrednio w mineraly, a w fundzusze na nich oparte

--
body {
name: '||';
visit: url('http://www.vivamozilla.civ.pl');
blog: url('http://onrad.moblog.pl/');
}
2006-05-12 16:54 Re: co mozna z 100 tys ? sg
QwEr napisał(a):
> ja poprostu grzecznie pytam bo jak wiecie "kto pyta nie błądzi" i nie trwoni
> kasy.
>
> a czasy mamy jakie mamy wiec najpierw MYŚLĘ a później działam - JEŚLI KTOŚ
> MOŻE COŚ ZASUGEROWAĆ - to będę wdzięczny - POZDRAWIAM
>
> Użytkownik "bd" napisał w wiadomości
> news:e41sec$ov5$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> "QwEr" wrote in message
>> news:e41mcg$i24$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>> hmmmmm - wiem i zgadzam się - ta ilość kasy to ... malizna - ale to są
>>> moje
>>> oszczędności (zakładając że jestem młody) chciałbym się rozruszać i
>>> dlatego
>>> szukam pomysłów i dlatego zawracam wam głowę na tym forum.
>>> Ale dzieki za dyskusję.
>>>
>>> Użytkownik "Monse1" napisał w wiadomości
>>> news:44645b8d$1@news.home.net.pl...
>>>> Za mało kasy na takie rzeczy.
>>>
>> skoro jestes mlody i masz tyle kasy to sam wymysl a nie czekaj na gotowe
>> pomysly.
>> mozemy co najwyzej pozniej je skrytykowac
>>
>
>
>

NAUCZ SIE PISAĆ I ODPOWIADAJ POD
jak zresztą już ci napisali wcześniej
2006-05-12 16:55 Re: co mozna z 100 tys ? sg
QwEr napisał(a):
> hmmm - masz rację ale dlaczego wszyscy mówicie o giełdzie i tym co z nią
> związane - tematykę giełdy znam dobrze inwestuję w nią dalej ale chcę mieć
> coś co będzie codziennym źródłem dochodów coś co będzie można rozwijać -
> myślałem że może padnie hasło typu - sprowadź z INDII ... - otwórz produkcję
> .... - jakiś dodatkowy kredyt albo dofinansowanie z UNI pozwoliłoby coś z
> pewnością ruszuć i rozkręcić ale waham się i szukam pomysłów - chcę zrobić
> coś co będzie inwestycją i pozwoli czerpać satysfakcję z tego co robię no i
> oczywiście zyski
>
> tak czy inaczej dzięki za dyskusję.
>
>
> Użytkownik "Wieslaw Bicz" napisał w wiadomości
> news:e41v61$nja$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>
>> QwEr wrote:
>>
>>> Byłbym wdzięczny za sugestie w co lub jak zainwestować 100 tys aby można
>>> było z tego czertpać zyski.
>>>
>>>
>>>
>>>
>> Myślę, że w tym przypadku obowiązuje ogólna zasada: jeśli inwestycja ma
>> być obarczona małym ryzykiem, to jedynie lokata bankowa o stałym
>> oprocentowaniu, obligacje państwowe lub dużych, stabilnych
>> przedsiębiorstw, itd.
>>
>> Wszelkie fundusze akcyjne itp. są obarczone większym ryzykiem - nikt nie
>> jest w stanie zagwarantować, że akcje nie spadną, nieruchomości nie
>> stanieją, itd.
>>
>> Inwestycja we własny lub cudzy interes, ewentualnie pożyczka dana komuś,
>> kto potrzebuje pieniędzy może przynieść przynajmniej ze dwa razy większy
>> zysk niż lokata w banku, ale łączy się też z większym ryzykiem. Rad
>> można dać dużo, ale z reguły nie ma co liczyć na gwarancje (jak ktoś
>> może dać dobre gwarancje i potrzebuje pieniędzy, to idzie do banku, bo
>> dotanie niższe odsetki). Nie da się też gwarantować powodzenia żadnego
>> interesu. W takie coś trzeba po prostu uwierzyć (mieć przekonanie).
>>
>> W. Bicz
>>

sprawa jest bardzo prosta:
znajdź coś czego nie ma na rynku, a ludzie tego potrzebuję
zacznij to produkować, sprowadzać, sprzedawać

2006-05-12 17:01 Re: co mozna z 100 tys ? Wieslaw Bicz
This is a multi-part message in MIME format.
--------------030809090906070401070301
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit



QwEr wrote:

> <>hmmm - masz rację ale dlaczego wszyscy mówicie o giełdzie i tym co z nią
> związane - tematykę giełdy znam dobrze inwestuję w nią dalej ale chcę mieć
> coś co będzie codziennym źródłem dochodów coś co będzie można rozwijać -
> myślałem że może padnie hasło typu - sprowadź z INDII ... - otwórz
> produkcję
> ... - jakiś dodatkowy kredyt albo dofinansowanie z UNI pozwoliłoby coś z
> pewnością ruszuć i rozkręcić ale waham się i szukam pomysłów - chcę zrobić
> coś co będzie inwestycją i pozwoli czerpać satysfakcję z tego co robię
> no i
> oczywiście zyski
>
> tak czy inaczej dzięki za dyskusję.
>
>
Mogę kontynuować w taki prosty sposób:

Rad tego typu można dać dużo. Sam też ci mogę powiedzieć: Pożycz mi te
pieniądze, a za rok dostaniesz 22% więcej. I łatwo mogę pokazać, że
ryzyko nie jest duże. Ale to ja tak widzę, bo robię, to co robię ileś
tam lat. Ewentualny pożyczkodawca może to widzieć inaczej, a bank będzie
się interesował tylko zabezpieczeniami, które ocenia według własnych
kryteriów. W Polsce na ogół takich: "zrąb mi lokatę na 1000 a ja ci dam
500 pożyczki".

Rady, żeby zrobić taki czy inny interes są zawsze oparte o czyjeś
przypuszczenia (że coś się da sprzedać, wzrośnie tego wartość), w które
inwestujący pieniądze musi uwierzyć.
Z kolei pożyczenie komuś pieniędzy (ewentualnie zainwestowanie w jakąś
firmę lub projekt), wymaga zaufania, że ma to sens. Z reguły nie jest
tak, że takie inwestycje robione są całkiem bez zabezpieczeń (bo kupuje
się w towar, pożycza firmie, która coś sobą reprezentuje, itd.), ale
zabezpieczenia te nigdy nie są bezproblemowe (gdyby były, to szukający
pieniędzy poszedłby do banku i tam je dostał na mniejszy procent).

W tym sensie możesz się nawet spodziewać, że dostaniesz różne
propozycje, ale musisz je sprawdzić, uwierzyć w nie, zaufać ludziom,
itd. To wszystko może się oczywiście skończyć dobrze - pożyczkę
dostaniesz z oprocentowaniem, interes może przynieść zysk, itd.. Nigdy
jednak nie będziesz tego wiedział z góry. Możliwość nawet kompletnej
utraty pieniędzy też istnieje.

I nigdy nie będzie inaczej: pewna lokata jest słabo oprocentowana (w
Europie zmierza to obecnie do może 3%, w Polsce nieco więcej). Ryzykowna
inwestycja w jakimś procencie wypadków kończy się mniejszą lub większą
stratą. Chyba najlepiej jest jeszcze pożyczać ludziom, do których ma się
zaufanie, czyli robić to, co robią banki. Ale każdy łatwo zauważy, że to
się sprawdza tylko w większej skali. Jedna inwestycja ma na ogół duże
ryzyko.

Mam jednak wrażenie, że jeśli ktoś chce osiągnąć większe zyski niż te
parę procent, które dają banki, to musi ryzykować. Nie ma innego
wyjścia. Inaczej mówiąc szukać czegoś, do czego będzie przekonany. Czym
to się skończy będzie wiedział dopiero po jakimś czasie.

Pozdrawiam

W. Bicz


--------------030809090906070401070301
Content-Type: text/html; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit












QwEr wrote:

<>hmmm
- masz rację ale dlaczego wszyscy mówicie o giełdzie i tym co z nią

związane - tematykę giełdy znam dobrze inwestuję w nią dalej ale chcę
mieć

coś co będzie codziennym źródłem dochodów coś co będzie można rozwijać -

myślałem że może padnie hasło typu - sprowadź z INDII ... - otwórz
produkcję

... - jakiś dodatkowy kredyt albo dofinansowanie z UNI pozwoliłoby coś z

pewnością ruszuć i rozkręcić ale waham się i szukam pomysłów - chcę
zrobić

coś co będzie inwestycją i pozwoli czerpać satysfakcję z tego co robię
no i

oczywiście zyski



tak czy inaczej dzięki za dyskusję.






Mogę kontynuować w taki prosty sposób:



Rad tego typu można dać dużo. Sam też ci mogę powiedzieć: Pożycz mi te
pieniądze, a za rok dostaniesz 22% więcej. I łatwo mogę pokazać, że
ryzyko nie jest duże. Ale to ja tak widzę, bo robię, to co robię ileś
tam lat. Ewentualny pożyczkodawca może to widzieć inaczej, a bank
będzie się interesował tylko zabezpieczeniami, które ocenia według
własnych kryteriów. W Polsce na ogół takich: "zrąb mi lokatę na 1000 a
ja ci dam 500 pożyczki".



Rady, żeby zrobić taki czy inny interes są zawsze oparte o czyjeś
przypuszczenia (że coś się da sprzedać, wzrośnie tego wartość), w które
inwestujący pieniądze musi uwierzyć.

Z kolei pożyczenie komuś pieniędzy (ewentualnie zainwestowanie w jakąś
firmę lub projekt), wymaga zaufania, że ma to sens. Z reguły nie jest
tak, że takie inwestycje robione są całkiem bez zabezpieczeń (bo kupuje
się w towar, pożycza firmie, która coś sobą reprezentuje, itd.), ale
zabezpieczenia te nigdy nie są bezproblemowe (gdyby były, to szukający
pieniędzy poszedłby do banku i tam je dostał na mniejszy procent).



W tym sensie możesz się nawet spodziewać, że dostaniesz różne
propozycje, ale musisz je sprawdzić, uwierzyć w nie, zaufać ludziom,
itd. To wszystko może się oczywiście skończyć dobrze - pożyczkę
dostaniesz z oprocentowaniem, interes może przynieść zysk, itd.. Nigdy
jednak nie będziesz tego wiedział z góry. Możliwość nawet kompletnej
utraty pieniędzy też istnieje.



I nigdy nie będzie inaczej: pewna lokata jest słabo oprocentowana (w
Europie zmierza to obecnie do może 3%, w Polsce nieco więcej).
Ryzykowna inwestycja w jakimś procencie wypadków kończy się mniejszą
lub większą stratą. Chyba najlepiej jest jeszcze pożyczać ludziom, do
których ma się zaufanie, czyli robić to, co robią banki. Ale każdy
łatwo zauważy, że to się sprawdza tylko w większej skali. Jedna
inwestycja ma na ogół duże ryzyko.



Mam jednak wrażenie, że jeśli ktoś chce osiągnąć większe zyski niż te
parę procent, które dają banki, to musi ryzykować. Nie ma innego
wyjścia. Inaczej mówiąc szukać czegoś, do czego będzie przekonany. Czym
to się skończy będzie wiedział dopiero po jakimś czasie.



Pozdrawiam



W. Bicz






--------------030809090906070401070301--
2006-05-12 17:17 Re: co mozna z 100 tys ? QwEr
DZIĘKUJĘ Wieslaw Bicz

Poświęciłeś sporo czasu na napisanie tego postu, ale tak naprawdę czasami
chyba takie wykłady też są potrzebne aby nie porywać się z motyką na
księżyc.
To co piszesz to z pewnością prawda i nie chciałbym tych pienędzy stracić
inwestując w ... coś - ale w swoich przemyśleniach muszę znaleźć rozwiązanie
jak na nich zarobić a w najgorszym wypadku wyjść na zero.

1 2 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Czy kwota 100 tys zl wystarczy na ?

Svis 2005-11-06 10:42

W co zainwestowac 10 tys. ?

Shuse 2006-01-26 09:51

Skad wziac 100 tys zl na DG ?

chemoselektywny 2006-02-11 20:06

90 tys potrzebne

Hubert Grochowina 2006-03-03 19:56

zbędne 7 tys. (-:

Tommy 2006-04-11 14:55

zbędne 7 tys. (-:

Tommy 2006-04-11 14:55

Jaka dzialalnosc za 40 tys. ?

dropsec 2006-04-18 12:23

70 tys do przechowania - pomocy ;)

kaszankovy 2006-04-26 13:39

100% udziałów w sp. z o.o.

Artur Dombrowski 2006-06-29 23:38

100 000

Adam 2007-02-07 21:41