Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: co zrobić w takiej sytuacji ?

poprzedni wątek | następny wątek pl.praca.dyskusje
2005-10-21 10:11 Re: co zrobić w takiej sytuacji ? Jackare
>
> Nie "za darmo" tylko nie na swój koszt... Musisz spłacać jeszcze jakieś
50-60 lat.
>
czyli DLA MNIE za darmo, a kto placil (pan placi...pani
placi....spoleczenstwo placi...) to juz mnie nie interesuje. Taki maly
pasozyt ze mnie :-)

2005-10-21 10:20 Re: co zrobić w takiej sytuacji ? januszek
Jackare napisał(a):

> czyli DLA MNIE za darmo, a kto placil (pan placi...pani
> placi....spoleczenstwo placi...) to juz mnie nie interesuje. Taki maly
> pasozyt ze mnie :-)

O widzisz. Ten model mentalu bedzie nas przesladowal jeszcze przez wiele
pokolen... Dlugi PRL zostana w koncu splacone a mental pasozyta zostanie.
Moim zdaniem to jest najwieksze uposledzenie jakie zadal ludziom PRL.

Z drugiej strony wczesniej czy pozniej takze i na Ciebie spadnie placenie
za jakiegos innego pasozyta... Wtedy bedziesz inaczej gadal ;PPP

j.
2005-10-21 10:26 Re: co zrobić w takiej sytuacji ? Jackare
>
> Albo miales rodzine z ukladami, albo zyles w slodkiej niewiedzy o
kolejkach
> i brakach w zaopatrzeniu, bo Twoi rodzice i reszta rodziny sie tym
> zajmowali. Mnostwo produktow bylo niedostepnych, slawne sa problemy z
> zakupem tak podstawowego artykulu jak papier toaletowy.
>
Uklady mieli jak cholera: ojciec byl slusarzem zatrudnionym na kopalni (na
powierzchni, takze nie mial zadnych kart "G" ani innych przywilejow) ktory
byl zawze "anty' i dzialal potem w Solidarnosci- niestety nie dozyl zmiany
ustroju. Mama byla pielegniarka i przepracowala 38 lat po to aby miec teraz
emeryture za ktora nie moze zwiazac konca z koncem.
Sam stalem w tych kolejkach z cala rodzina bo np kawe dawali po jednej
paczce na osobe
a papieru toaletowego nie uzywalem przez kilka lat - mialem to szczescie ze
mama przynosila ze szpitala lignine, wiec gdy papier zaczal byc znow
dostepny mialem wrazenie jakbym podcieral tylek papierem sciernym.
Wystawalem tez po kilkanascie godzin w kolejkach po benzyne na kartki
najpier motorowerem potem samochodem.
Z ciekawszych rzeczy: nie bylo np kserokopiarek (musialy byc rejestrowane
trzeba bylo miec na nie zgode) i anten satelitarnych- byly to rzeczy
zakazane, choc technicznie od pewnego okresu funkcjonujace.
Takze znam osobiscie ten wymiar komuny o ktory wielu sie nawet nie otarlo i
dla nich np film taki jak Zmiennicy lub Alternatywy 4 jest dla nich jakas
artystyczna fikcja. jak sobie przypomne pierwsza emisje serialu Alternatywy
4 - byl on smieszny ale smialismy sie zupelnie z czego innego niz obecnie
ogladajac ten sam serial :-)
--
Jackare

2005-10-21 10:31 Re: co zrobić w takiej sytuacji ? januszek
Jackare napisał(a):

> Mama byla pielegniarka i przepracowala 38 lat po to aby miec teraz
> emeryture za ktora nie moze zwiazac konca z koncem.

Masz tu na grupie kolegę, który sobie za pieniądze Twojej mamy
uprawiał sport wakacyjny. Poproś go teraz żeby zwrócił Twojej
mamie co się jej należy a co On zużył...

j.
2005-10-21 10:32 Re: co zrobić w takiej sytuacji ? Jackare

> O widzisz. Ten model mentalu bedzie nas przesladowal jeszcze przez wiele
> pokolen... Dlugi PRL zostana w koncu splacone a mental pasozyta zostanie.
> Moim zdaniem to jest najwieksze uposledzenie jakie zadal ludziom PRL.
>
> Z drugiej strony wczesniej czy pozniej takze i na Ciebie spadnie placenie
> za jakiegos innego pasozyta... Wtedy bedziesz inaczej gadal ;PPP
>
jak widzisz napisalem to w zartach :-) no i pewnie place na jakiegos
pasozyta i to nie jednego caly czas.
Z drugiej strony nie uwazam ze mi sie cokolwiek "nalezy" i wszystko
wydzieram zyciu pazurami.
Z treciej strony gdzy widze jakas tzw okazje lub luke w przepisach to
korzystam z niej bez zbednych wyrzutow sumienia ze wprzyrodzie nic nie ginie
i w konsekwencji ktos gdzies za to placi- zycie to dzungla i podobnie jak w
dzungli jak sobie nie wywalczysz to albo nie zjesz albo ciebie zjedza
--
Jackare

2005-10-21 10:57 Re: co zrobić w takiej sytuacji ? Kira
Jackare wrote:


> Mama byla pielegniarka i przepracowala 38 lat po to aby miec
> teraz emeryture za ktora nie moze zwiazac konca z koncem.

Etam, więcej wyrozumiałości! Przecież dzięki temu, że Twoja
mama 38 lat zasuwała to jakaś pipa jedna z drugą mogła trochę
świadczeń wyłudzić i się rozmnożyć. Pal licho że teraz Twoja
mama nie ma na życie, grunt że te pipy mogły sobie wypoczywać
w czasie ciąży i po niej!


Kira
2005-10-21 11:03 Re: co zrobić w takiej sytuacji ? januszek
Kira napisał(a):

> Etam, więcej wyrozumiałości! Przecież dzięki temu, że Twoja
> mama 38 lat zasuwała to jakaś pipa jedna z drugą mogła trochę
> świadczeń wyłudzić i się rozmnożyć. Pal licho że teraz Twoja
> mama nie ma na życie, grunt że te pipy mogły sobie wypoczywać
> w czasie ciąży i po niej!

No i synuś mógł sobie przez 11 lat z rzędy na wakacje jeździć
za darmochę ;PPP

j.
2005-10-21 12:05 Re: co zrobić w takiej sytuacji ? Jackare

>
> No i synuś mógł sobie przez 11 lat z rzędy na wakacje jeździć
> za darmochę ;PPP
>
Latwo wiazecie i przejaskrawiacie sytuacje omawiane wczesniej po to aby
pokazac rozne zagadnienia i rozne punkty widzenia. realnie jedno na drugie i
tak nie ma wplywu. Emeryci sa podzieleni na "portfele" powyzej pewnych
poprzeczek nie przeskocza. Predzej uwierze ze jezeli ktos nie dostanie
jakiegos swiadczenia to trafi ono w postaci premii do kieszeni
jakiejs(jakiegos) biurwy z ZUSu niz do kieszeni innego swiadczeniobiorcy.
Mieszanie ze soba sportu i emerytur to juz zupelna paranoja ale przynajmniej
wesolo sie to czyta. Niemniei jednak gwoli wyjasnienia kiedys sport byl
finansowny z budzetu resortowego (nminsterstwa i federacje sportu) oraz byl
sponsorowany przez zaklady pracy. Moj klub byl wiec dotowany centralnie,
wojewodzko i sponsorowany przez zjednoczenie przemyslu weglowego oraz LOK.
Nie widze zwiazku z emerytami. jezeli te pieniadze nie trafilyby do mojego
klubu trafilyby gdzie indziej ale na pewno nie do kieszeni emeryta a juz
tymbardziej do kieszeni obecnego emeryta bo swa przygode ze sportem
zakonczylem prawie 15 lat temu.
Ale jezeli tak lubiane sa przejaskarwienia to tez sie do tego posune. Mam
mianowicie pomysl jak pomoc mojej mamie - pojde na L4, w tym czasie machne
jakies intratne zlecenie, moja zona zrobi sfingowana stluczke samochodem i
odbierze z ubezpieczenia nienalezne odszkodowanie, nastepnie zaskarzy o
okszkodowanie policjanta (mniejsza o powod) obecnego na miejscu wypadku i
otrzyma odszkodowanie z budzietu panstwa- (moze sie uda nawet sklecic
historie ze byla w ciazy i z powodu zachowania policjanta poronila).
Dodatkowo skorumpujemy parkingowych w naszym miescie i bedziemy im placili
do reki zamiast na kwitek zaoszczedzajac w ten sposob jakas kwote, zas moja
mam np wyludzi na recepte drogie leki (refundowane z NFZ) ktorych nie bedzie
potrzebowac i sprzeda je z korzyscia. Nie wspominam nawet o
"oszczednosciach" ktore mozna dokonac na wodzie pradzie i gazie majac
odrobine sprytu. Z "zaoszczedzonych" pieniedzy jakos wspomozemy jej skromny
budzet.

To wszystko oczywiscie przejaskrawiona fikcja, ale sa to mozliwosci
przekretow ktore nasunely mi sie na goraco podczas pisania tego posta. Co by
bylo gdyby nad tym bardziej doglebnie pomyslec :-)))) ???
--
Jackare

2005-10-21 12:18 Re: co zrobić w takiej sytuacji ? januszek
Jackare napisał(a):

> Latwo wiazecie i przejaskrawiacie sytuacje omawiane wczesniej po to aby
> pokazac rozne zagadnienia i rozne punkty widzenia. realnie jedno na drugie i
> tak nie ma wplywu.

Hehehe ;) Widzę, że cokolwiek byśmy nie napisali to nie przebije się to
przez mur, ktory zbudowałeś ;) Sprawa jest jasna i prosta: Ustrój PRL
nie przewidywał systemów emerytalnych opartych o wieloletnie oszczędzanie,
za to preferował bierzące wydawanie pieniędzy na takie atrakcje jak
wakacje dla ślaskich dzieci. Długoletni efekt jest taki, że Ty miło sobie
te wakacje wspominasz ale emerytura Twojej mamy jest po prostu głodowa.
Dlatego, że defacto nie jest to emerytura tylko jałmużna państwowa.

j.
2005-10-21 13:51 Re: co zrobić w takiej sytuacji ? Jackare
Wspolczesny "system" emerytalny tzn 2 filary ma dac w przewidywaniu ok 60%
wysokosci pobieranego wynagrodzenia. uzupelnieniem ma byc III filar, ktory
juz sie niektorym zdazyl odbic czkawka w wymiarze ubezpieczenia na zycie
ktorego ubezpieczyciele nie wyplacili chociaz "ochrona obowiazuje od
pierwszego dnia"- o tym pisalem kilka tygodni wczesniej. taki pech w tym,
wszystkim ze u nas zazwyczaj fundusze III filaru (emerytalne) sa polaczone z
ubezpieczeniem na zycie.

Gdyby ktos oszczedzal systematycznie "za komuny" do dzis z przeznaczeniem na
uzupelnienie emerytury mialby to samo co obiecuje sie przyszlym emerytom,
czyli nam.

Reasumujac to co otrzyma sie z obowiazkowych ubezpieczen emerytalnych nadal
bedzie jalmuzna- moze nawet nizsza niz bo oficjalne zarobki sa czesto
zanizane, co zreszta wszyscy wiemy.
Uzupelnieniem bedzie to co sobie sam uzbierasz a czy to zrobisz pod nazwa
III filar, bank, skarpeta, materac czy dulary pomnozone w kasynie to juz
twoja sprawa, tak moglo byc i kiedys - nikt nigdy nie bronil oszczedzania i
pozniejsego korzystania z oszczednosci.

Swiadczenia zdrowotne o ktorych tak naprawde mowa w tym watku sa zbierane i
regulowane na biezaco i nie sadze zeby to sie zmienilo. Zawsze wiec bedziemy
obciazani na ten cel i zawsze beda na tym polu przekrety, tym bardziej ze te
fundusze nei sa spersonalizowane bo najzwyczajniej nie moga, teoretycznie
wiec ten komu zabieraja 6000 miesiecznie na swiadczenia ma takie same
uprawnienia w systemie publicznej sluzby zdrowia jak ten komu zabieraja 200
zl miesiecznie. Nikt nie bada wysokosci odprowadzanych skladek tylko fakt
czy wogole sa odprowadzane co daje uprawnienie do korzystania z okreslonych
swiadczen.

Prponuje wiec teraz zrobic jeszcze rankig kto "bardziej" sfinansuje L4
naszej panie w ciazy i kto z tej racji bedzie mogl roscic do niej wieksze
pretensje niz inni.

A kobitka i tak zrobi swoje i pomimo tony wylanej tutaj zolci jeszcze
dobrze na tym wyjdzie... :-))). Szkoda nerwow.
--
Jackare
Bytom

1 2 3 4 5 6

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Jak zrobić dobre portfolio?

Taki Jeden 2005-12-30 13:41

Pracodawca mnie nie chce puścić - co zrobić?

tomek 2006-04-04 12:57

Pracodawca mnie nie chce puścić - co zrobić?

tomek 2006-04-04 12:57

Co zrobić żeby zarobić

spam 2006-05-08 17:18

Szefowa grozi pracownicy, że ją opluje - co z tym można zrobić?

Czesław Nasiłowski 2006-05-15 17:21

Co zrobić by pracowali i nie chcieli pieniędzy?

Zirhan 2007-01-09 08:42