poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-11-21 18:31 | Re: Edukacyjny office na firmowym komputerze | Jasko Bartnik |
Dnia Sun, 20 Nov 2005 01:46:09 GMT, rembrandt napisał(a): > A co zlego jest w Open Office? Wiecej i za darmo. I bez szpiclowania > uzytkowania tylnymi drzwiami . 'Edukacyjna' wersja OO jest za darmo ... jest tez komercyjna (ale i tak tansza od MSowej). |
2005-11-21 23:52 | Re: Edukacyjny office na firmowym komputerze | Dulek |
Jacek Osiecki: > Dokładnie - jak się okaże że np. wersja edukacyjna jest kupiona na firmę > i wrzucona w koszty, to US może zrobić ziazi... Nie musi - ale dzięki > chorej > sytuacji urząd skarbowy "stanowi prawo" :( Eee no, bez jaj. Nie kupilbym przeciez tego na firme. Nie chce krecic. Pozdr. Dulek |
||
2005-11-22 08:32 | Re: Edukacyjny office na firmowym komputerze | Jacek Osiecki |
Dnia Mon, 21 Nov 2005 16:17:16 +0100, Przemek R... napisał(a): >>> 2. Co do urzędu skarbowego - rozliczysz amortyzację sprzętu oraz VAT >>> proporcjonalnie do tego, w jakim stopniu komputer firmowy służy DG a w >>> jakim do celów prywatnych. >> Dokładnie - jak się okaże że np. wersja edukacyjna jest kupiona na firmę >> i wrzucona w koszty, to US może zrobić ziazi... Nie musi - ale dzięki >> chorej sytuacji urząd skarbowy "stanowi prawo" :( > dlaczego ma US zrobic ziazi? US wiele nie trzeba - wystarczy widzimisię pracownika, by solidnie zatruć podatnikowi życie. A gdyby jakiś dziad w US zorientował się że program jest w wersji edukacyjnej, teoretycznie nie przeznaczonej dla firm... brrr :-/ Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004 |
||
2005-11-22 08:33 | Re: Edukacyjny office na firmowym komputerze | Jacek Osiecki |
Dnia Mon, 21 Nov 2005 23:52:25 +0100, Dulek napisał(a): > Jacek Osiecki: >> Dokładnie - jak się okaże że np. wersja edukacyjna jest kupiona na firmę >> i wrzucona w koszty, to US może zrobić ziazi... Nie musi - ale dzięki >> chorej sytuacji urząd skarbowy "stanowi prawo" :( > Eee no, bez jaj. Nie kupilbym przeciez tego na firme. Nie chce krecic. No to IMHO w ogóle nie ma się czym przejmować - chyba że wspomnianą wcześniej proporcją używania komputera do celów zarobkowych i prywatnych. Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004 |
||
2005-11-22 08:44 | Re: Edukacyjny office na firmowym komputerze | Jacek Osiecki |
Dnia Mon, 21 Nov 2005 15:18:32 +0100, Marcin Wasilewski napisał(a): > Użytkownik "Jacek Osiecki" >> OpenOffice po prostu często jest upierdliwszy od wszystkich wersji >> MsOffice razem wzięty - jak się uprze by coś automatycznie zmieniać >> to nic nie poradzisz... > Chciałbym Cię powiadomić, że w OO, jak i zresztą w Wordzie, bez problemu > można wszystkie automatyczne "umilacze życia" powyłączać. Jakoś mi się nie udało np. zwalczyć tego, że oocalc ma własne zdanie co do tego czy w komórce napis ma być małymi czy wielkimi literami... Dopiero od wersji 1.1.4 dało się w OO wyłączyć debilne krzyki o tym że zapisuję w formacie worda a nie w XML - dobrze że w końcu pojawiło się "nie zadawaj więcej tego pytania". > Bez tej czynności to i Worda i OO nie da się używać. Jakoś Word wymaga znacznie mniej wysiłku by go doprowadzić do używalności... > Głupie poprawianie pocz. wyrazu na z dużej litery (po kropce), potrafi > doprowadzić do piany na ustach. Jedno kliknięcie i po problemie. A oduczyć oowritera od kretyńskiego rozpoznawania formatu numerów to wyższa szkoła jazdy i nie zawsze działa... > Tak więc to nie program jest zły, tylko wiedza użytkownika nikła. Są też rzeczy których OO nawet w wersji 2.0 nie potrafi - z reguły wszelkie zabawy okołoaccessowe... Owszem, w domu rzadko się zdarza by było to potrzebne - piszę tylko by zasygnalizować, że czasami OO po prostu nie wystarczy :) Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004 |
||
2005-11-22 09:34 | Re: Edukacyjny office na firmowym komputerze | Dulek |
Jacek Osiecki: >> Eee no, bez jaj. Nie kupilbym przeciez tego na firme. Nie chce krecic. > No to IMHO w ogóle nie ma się czym przejmować - chyba że wspomnianą > wcześniej proporcją używania komputera do celów zarobkowych i prywatnych. Ale to chyba nie interesuje panow sprawdzajacych legalnosc programow? Pozdr. Dulek |
||
2005-11-22 11:18 | Re: Edukacyjny office na firmowym komputerze | Przemek R... |
Użytkownik "Jasko Bartnik" news:19u6cxmmht7m8$.53rkzseosd5q.dlg@40tude.net... > Dnia Sun, 20 Nov 2005 01:46:09 GMT, rembrandt napisał(a): > >> A co zlego jest w Open Office? Wiecej i za darmo. I bez szpiclowania >> uzytkowania tylnymi drzwiami . > > 'Edukacyjna' wersja OO jest za darmo ... jest tez komercyjna (ale i tak > tansza od MSowej). co Ty za bzdury wypisdujesz, to ze jakas firemk a(openoffice.com.pl) sprzedaje nie znaczty ze ona jest platna, czy komercyjna w przopakdu oprogramowania na licencji GPL, p. |
||
2005-11-22 11:20 | Re: Edukacyjny office na firmowym komputerze | Przemek R... |
>> dlaczego ma US zrobic ziazi? > > US wiele nie trzeba - wystarczy widzimisię pracownika, by solidnie zatruć > podatnikowi życie. A gdyby jakiś dziad w US zorientował się że program > jest > w wersji edukacyjnej, teoretycznie nie przeznaczonej dla firm... brrr :-/ no to US nie ma nic do gadania. |
||
2005-11-22 11:20 | Re: Edukacyjny office na firmowym komputerze | Przemek R... |
Użytkownik "Dulek" news:dlul68$oim$1@news.dialog.net.pl... > Jacek Osiecki: >>> Eee no, bez jaj. Nie kupilbym przeciez tego na firme. Nie chce krecic. > >> No to IMHO w ogóle nie ma się czym przejmować - chyba że wspomnianą >> wcześniej proporcją używania komputera do celów zarobkowych i prywatnych. > > Ale to chyba nie interesuje panow sprawdzajacych legalnosc programow? nie ma takich panow. p. |
||
2005-11-22 12:36 | Re: Edukacyjny office na firmowym komputerze | Wirtualna |
"Jacek Osiecki" news:slrndo3e43.icv.joshua@tau.ceti.pl... > Ma legalną wersję? Ma. Używa tylko niezgodnie z licencją. nie używa niezgodnie, tylko zachodzi wysokie prawdopodobieństwo takiego zdarzenia - kwestia dowodowa. Np. jeśli przyjętym standartem w firmie jest Lotus, wszysko opiera się o legalnego lotusa, a komputer amortyzowany jest tylko od 80% wartości początkowej (gdyż 20% czasu spędzają przy nim dzieci - 80% firma) to nie widzę problemu > Microsoft ma prawo > pozwać go na drodze cywilnej... tylko po pierwsze będzie się bał to zrobić, > po drugie - nawet gdyby się nie bał to bez problemu sobie znajdzie firmy > gdzie zarobi znacznie więcej bez zabawy w takie procesy. o ile udowodni nadużycie > Dokładnie - jak się okaże że np. wersja edukacyjna jest kupiona na firmę > i wrzucona w koszty, to US może zrobić ziazi... mowiłem o amortyzacji komputerów oraz o VATcie za komputery, w chwili, gdy ŚT częściowo wykorzystywany jest do celów prywatnych. Nie można wtedy amortyzować go w całości (gdyż koszty /odpisy/ by być kosztami muszą być dokonane w celu osiągnięcia przychodów) Nie można w całości potrącić VATu - gdyż nie cały wydatek miał na celu osiągnięcie przychodu objętego VATem Licencja edu wrzucona w koszty nie budzi wątpliwości, gdy mamy praktykanta w firmie a on się nam na tym badziewiu tylko szkoli. p. W, |
nowsze | 1 2 3 4 5 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Kradzież na parkingu firmowym |
--=olo=-- | 2005-11-04 09:16 |
"Home office" |
marfi | 2006-03-07 17:56 |
Polkomtel - bezprawna aktywacja numerow na koncie firmowym |
Filip Rychlik | 2006-03-30 03:09 |
Polkomtel - bezprawna aktywacja numerow na koncie firmowym |
Filip Rychlik | 2006-03-30 04:08 |
"Home office" |
marfi | 2006-03-07 17:56 |
Polkomtel - bezprawna aktywacja numerow na koncie firmowym |
Filip Rychlik | 2006-03-30 03:09 |
Polkomtel - bezprawna aktywacja numerow na koncie firmowym |
Filip Rychlik | 2006-03-30 04:08 |
Wyjazd do Słowacji samochodem firmowym |
Ola | 2006-05-03 16:42 |
Prywatne dane na firmowym komputerze. |
K i e l o n . f m | 2006-08-09 09:06 |
Nowa ustawa o "papierze firmowym" |
PabloGT | 2007-01-31 11:11 |