poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-11-09 13:21 | Fałszerstwo biletów komunikacji miejskiej. | Axoneq |
Witam! Proszę mi odpowiedzieć na następujące pytanie. Miałem ostatnio przypadek, że kontrola autobusowa zarzuciła pasażerowi fałszerstwo biletu i groziła sprawą sądową. Poszło o to, że nadruk tuszowy skasowanego biletu jednorazowego został niezbyt elegancko starty, co było widać pod światło i pasażer drugi raz jechał na tym bilecie. Czy to podchodzi pod fałszerstwo? Osobiście wydaje mi się, że to jest "wielokrotna jazda na tym samym bilecie" czy tusz poprzedniego skasowania jest widoczny, czy starty. Tak samo chyba byłoby, gdyby ktoś po prostu "chamsko" zamalował poprzedni nadruk flamastrem. :) Czy dobrze myślę? Fałszerstwo to raczej masowy druk fałszywych biletów? |
2006-11-09 13:34 | Re: Fałszerstwo biletów komunikacji miejskiej. | Robert Tomasik |
Użytkownik "Axoneq" news:eiv6gr$l2v$1@inews.gazeta.pl... Co do kwalifikacji fałszerstwa, to miałbym opory, ale oszustwo, to będzie bezsprzecznie. |
||
2006-11-09 13:44 | Re: Fałszerstwo biletów komunikacji miejskiej. | Robcio |
> Co do kwalifikacji fałszerstwa, to miałbym opory, ale oszustwo, to będzie > bezsprzecznie. mi sie raz zdazylo ze skasowany bilet na kolejka SKM w trojmiescie wlozylem do kieszeni a wracajac wyjalem z kieszeni pierwszy bilet sprawdzilem czy to nie ten skasowany i skasowalem ponownie, kasowniki byly w przejsciu podziemnym wiec nie widzialem ze skasowalem drugi raz ten sam bilet (w poprzednik kasowniku w ogole nie bylo tuszu, nie bylo nadruku a tylko odgniecione cyfry, ale za to widoczne przy pelnym swietle). Zauwazyl to kanar i pomimo ze sam powiedzial ze by nie zauwazyl nie przygladajac sie specjalnie ze bilet jest 2x skasowany ale uparl sie i mnie spisal. Ja czujac sie niewinny (bo nie zrobilem tego specjalnie) nie zaplacilem, bylo to jakies 6 lat temu i nikt mnie o nic nie scigal. |
||
2006-11-09 13:54 | Re: Fałszerstwo biletów komunikacji miejskiej. | Axoneq |
> Co do kwalifikacji fałszerstwa, to miałbym opory, ale oszustwo, to będzie > bezsprzecznie. Czy zakwalifikowałbyś to jako większe oszustwo wychodzące poza regulamin przewoźnika czy oszustwo takiego stopnia jak jazda "na gapę" bądź na dwukrotnie skasowanym bilecie, za które odpowiada się karą (mandatem) wystawionym przez kontrolę o wartości ustalonej przez spółkę? |
||
2006-11-09 14:50 | Re: Fałszerstwo biletów komunikacji miejskiej. | Marcjan |
Użytkownik "Robert Tomasik" news:eiv7fd$qti$1@nemesis.news.tpi.pl... > Użytkownik "Axoneq" > news:eiv6gr$l2v$1@inews.gazeta.pl... > > Co do kwalifikacji fałszerstwa, to miałbym opory, ale oszustwo, to będzie > bezsprzecznie. > Tak, oszustwo... Pozdrawiam Marcjan |
||
2006-11-09 22:58 | Re: Fałszerstwo biletów komunikacji mie | Paweł_Sakowski |
Axoneq wrote: > Czy zakwalifikowałbyś to jako większe oszustwo wychodzące poza regulamin > przewoźnika czy oszustwo takiego stopnia jak jazda "na gapę" bądź na > dwukrotnie skasowanym bilecie, za które odpowiada się karą (mandatem) > wystawionym przez kontrolę o wartości ustalonej przez spółkę? Oszustwo to oszustwo (numeru artykułu kk z pamięci nie podam). Jazda na gapę to pieniądze, które "wisisz" przewoźnikowi (a czasami jeszcze wykroczenie). Pojęcia "większe/mniejsze oszustwo" polskie prawo nie zna. -- +----------------------------------------------------------------------+ | Paweł Sakowski | who can count up to 1023 on his fingers. | +----------------------------------------------------------------------+ |
||
2006-11-09 23:02 | Re: Fałszerstwo biletów komunikacji mie | Paweł_Sakowski |
Axoneq wrote: > pasażer drugi raz jechał na tym bilecie. [...] > Osobiście wydaje mi się, że to jest "wielokrotna jazda na tym samym bilecie" No oczywiście, że to jest skoro jechał na tym samym bilecie, to jechał na tym samym bilecie, to chyba jasne? Problem w tym, że z takiego nazwania rzeczy nic nie wynika, bo takiego pojęcia w prawie nie ma. Są lepsze określenia, mające swoje odzwierciedlenie w kodeksie karnym. > Fałszerstwo to raczej masowy druk fałszywych biletów? Nie tylko, także jednorazowe wydrukowanie jednego fałszywego biletu. -- +----------------------------------------------------------------------+ | Paweł Sakowski | who can count up to 1023 on his fingers. | +----------------------------------------------------------------------+ |
||
2006-11-09 23:20 | Re: Fałszerstwo biletów komunikacji miejskiej. | Robert Tomasik |
Użytkownik "Paweł Sakowski" news:ej08aj$g46$3@inews.gazeta.pl... > Oszustwo to oszustwo (numeru artykułu kk z pamięci nie podam). Jazda na > gapę to pieniądze, które "wisisz" przewoźnikowi (a czasami jeszcze > wykroczenie). Pojęcia "większe/mniejsze oszustwo" polskie prawo nie zna. Jazda na gapę, to jazda bez biletu. To stanowi wykroczenie. Ale bilet sam w sobie jest dokumentem. Posługując się nieważnym biletem (bo już skasowanym) jako ważnym wyzyskujesz błąd przedstawicieli przewoźnika co do faktu, że uiściłeś prawidłową opłatę. |
||
2006-11-10 00:08 | Re: Fałszerstwo biletów komunikacji miejskiej. | mvoicem |
Robert Tomasik wrote: > Użytkownik "Paweł Sakowski" > news:ej08aj$g46$3@inews.gazeta.pl... > >> Oszustwo to oszustwo (numeru artykułu kk z pamięci nie podam). Jazda na >> gapę to pieniądze, które "wisisz" przewoźnikowi (a czasami jeszcze >> wykroczenie). Pojęcia "większe/mniejsze oszustwo" polskie prawo nie zna. > > Jazda na gapę, to jazda bez biletu. To stanowi wykroczenie. Ale bilet sam > w sobie jest dokumentem. Posługując się nieważnym biletem (bo już > skasowanym) jako ważnym wyzyskujesz błąd przedstawicieli przewoźnika co do > faktu, że uiściłeś prawidłową opłatę. Ale jeszcze ten bilet był "ścierany" - więc fałszerstwo ja nic (ale dość małego IMHO kalibru) p. m. |
||
2006-11-10 20:55 | Re: Fałszerstwo biletów komunikacji miejskiej. | jb |
Axoneq Czyn taki nie wyczerpuje znamion oszustwa z art. 286 par. 1 kk - bo niby gdzie tu "doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem", gdzie tu "wprowadzenia w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania"? Czyn taki to szalbierstwo. Jednak art. 121 par. 2 kw przewidujący odpowiedzialność za szalbierstwo wprowadza ograniczenie do "przejazdu środkiem lokomocji należącym do przedsiębiorstwa nie dysponującego karami pieniężnymi określonymi w taryfie". Komunikacja miejska ma taryfy wraz z karami pieniężnymi. Zatem jazda bez biletu, z niewaznym biletem, czy podwójnie skasowanym w autobusie komunikacji miejskiej nie wyczerpuje znamion żadnego czynu zabronionego (o ile oczywiście nie jest to kolejny taki przejazd - art. 121 par. 1 kw). Można to rozpatrywać jedynie w ramach prawa cywilnego - niewywiązania się z umowy: brak zapłaty za wyoknaną usługę. Natomiast czy skasowany bilet jest dokumentem w rozumieniu art. 115 par. 14 kk? Jak najbardziej - jest dowodem wykonania usługi przez przewoźnika. Zatem przerobienia biletu w rodzaju zamazania śladu kasownika czy innego wywabienia jak najbardziej wypełnia znamiona przestępstwa z art. 270 par. 1 kk lub art. 270 par. 3 kk. -- |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
zastaw sądowy - urząd komunikacji |
auto | 2005-10-13 04:20 |
Prawo do ulg u komunikacji miejskiej |
Marta | 2006-01-15 21:56 |
Fałszerstwo art 270 kk |
Alicja | 2006-01-30 09:30 |
bilety komunikacji miejskiej - pytanie |
Michał | 2006-05-10 13:18 |
zwrot biletów |
Anna Izabella | 2006-10-12 17:49 |
jazda bez dokumentów w komunikacji miejskiej |
ianitor | 2006-10-18 12:54 |
Rozklady jazdy komunikacji miejskiej |
Michal Grzechowiak | 2006-10-25 22:33 |
Kontroler Biletów |
Baluu | 2007-02-02 21:14 |
uprawnienie do korzystania z biletów ulgowych |
rav | 2007-03-19 21:36 |
używanie ro?wnorzędnego środka komunikacji w myśl Ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną |
ezapaz | 2007-04-05 22:34 |