Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Jak sie wycenic - praca dla poprzedniego pracodawcy

poprzedni wątek | następny wątek pl.biznes
2006-12-19 10:38 Jak sie wycenic - praca dla poprzedniego pracodawcy mel
Witam Grupe,

Od zeszlego miesiaca prowadze wlasna dzialalnosc DG. Wiazalo sie to
oczywiscie z "rozstaniem" z bylym pracodawca. Jednakze wciaz jestesmy w
scislym kontakcie: na stopie prywatnej, a takze zawodowej. I w tym
ostatnim jest wlasnie problem. Na posadzie do moich obowiazkow nalezalo
prowadzenie zakupow (z branzy mechanicznej) w czym, nie ukrywam, bylem
dosc dobry. Na tle poprzednika potrafilem zaoszczedzic ok. 20% kosztow
(glownie dzieki wyszukiwaniu towarow i zakupom w necie). Zajmowalem
sie takze drobnymi naprawami elektrycznym i mechanicznymi istniejacego
parku maszyn.

Byly pracodawca, nie dajac sobie rady z calym tym majdanem, prosi mnie
o pomoc (jakas forma umowy) w uprzednio prowadzonych przeze mnie
sprawach, a mianowicie:
- przy zakupach maszyn i urzadzen (zakupy jednostkowe od 100 PLN do 500
kPLN),
- w zakresie drobnych napraw i modernizacji (przykladowo zrobienie
ukladu automatyki opartego na kilku przekaznikach),
- doradztwa technicznego ("popsulo sie, i co teraz z tym zrobic?"),
- inne tym podobne sprawy.

Pytanie moje brzmi: jak sie wycenic za tego typu uslugi? Nie chcialbym
dac ceny zaporowej bo skutkowaloby to przyszlymi potencjalnymi
konflikatami, a z drugiej strony cena nie moze byc zbyt niska, co by
nie zawracali mi glowy kazda blachostka (no i zeby sie dalo na tym
zarobic;).

A wiec jak sie wycenic? Dla zakupow: czy ma to byc procent od wartosci?
Jak tak to jaki to procent? (jak widzicie kozrzut kwotowy jest dosc
znaczny). A dla uslug serwisowych? Ile +/- mozna zadac za godzine
pracy?

Z gory dzieki za wszelkie podpowiedzi.

--
pozdrawiam,
mel
2006-12-19 11:19 Re: Jak sie wycenic - praca dla poprzedniego pracodawcy neuron

> Pytanie moje brzmi: jak sie wycenic za tego typu uslugi? Nie chcialbym
> dac ceny zaporowej bo skutkowaloby to przyszlymi potencjalnymi
> konflikatami, a z drugiej strony cena nie moze byc zbyt niska, co by
> nie zawracali mi glowy kazda blachostka (no i zeby sie dalo na tym
> zarobic;).
>
> A wiec jak sie wycenic? Dla zakupow: czy ma to byc procent od wartosci?
> Jak tak to jaki to procent? (jak widzicie kozrzut kwotowy jest dosc
> znaczny). A dla uslug serwisowych? Ile +/- mozna zadac za godzine
> pracy?
>
> Z gory dzieki za wszelkie podpowiedzi.
>

Kiedys robilem wiele sterowan dla producentow maszyn no i czasami trzeba
bylo robic rozne dupersznyty przy okazji :)
Jezeli robisz dla swojego bylego pracodawcy jakies duze rzeczy (dla niego
lub z nim) to dupersznyty rob mu za darmo nie omieszkajac za kazdym razem
zaznaczac ze jest to swego rodzaju rabat i podsumujesz to w odpowiednim
momencie. Jezeli nie to nie ma zmiloj - kosztorys, fakura, platnosc - nie to
spad na najblizsze drzewo.
Uwiez mi - przerabialem to - za dwa miesiace twoj expracodawca zapomni ze
jestes firma a nie pracownikiem i bedzie mial w dupie to ze masz jakies
zobowiazania wobec innych klientow i bedzie jezdzil po Tobie jak po lysej
szkapie. Dlatego radze - trzymaj go na dystans
i licz jak kazdego innego a nawet wiecej - w koncu Ciebie zna i nie musi
ryzykowac.
Pamietaj tez ze tego rodzaju klient ma w zwyczaju "marnowac" Twoj cenny czas
przy kazdej mozliwej okazji - bedzie staral sie zaciagnac Twojej "opinii "
ot tak - po przyjacielsku - no przeciez chyba nie odmówisz zaproszenia na
kawe.........

Co do uslug serwisowych to zalecam najwyzsza ostroznosc - umowa serwisowa to
fajna sprawa ot 1-2 tysiace co miesiac za friko - ale mozna poplynac - trafi
sie zlecenie w drogim koncu polski i nie dasz rady obslozyc awarii - bedzie
chryja. Poza tym po czasie zawsze pojawia sie pytanie - za co ja mu te 2
klocki place - pewnie za nic. Z serwisem na zyczenie bywa jeszcze gorzej -
stajesz oto przed maszyna ktorej na oczy nie widziales i grzebiesz 2 godziny
po schematach aby dojsc do tego ze oslaona jest niedomknieta - 2 godziny +
dojazd + pogaduszki i masz dzien w dupie. Dlatego musisz wziac dniowke -
nawet jak pracujesz tylko 10 minut. Oczywiscie jesli jestes dobry w te
klocki i znasz pierwsza zasade serwisu - przede wszystkim nie szkodzic :-).
Kiedys tez mialem opory ale sie pozbylem - ja naprawilem pile formatowke,
robilem 4 godziny, wziolem 300 zl a potem sie dowiedzialem ze serwis
producenta byl przede mna, nic nie zrobil a i tak skasowal 2 tysiace "za
dojazd" .

Tak przy okazji zapraszam do zapoznania sie z moimi wynalazkami - moze
nawiazemy jakas drobna wspolprace

pozdrawiam wotek
www.neuron.com.pl
CMMS Maszyna
Golem OEE
Produkt - Baza Wiedzy


2006-12-19 19:15 Re: Jak sie wycenic - praca dla poprzedniego pracodawcy mel

neuron napisał(a):
> > Pytanie moje brzmi: jak sie wycenic za tego typu uslugi? Nie chcialbym
> > dac ceny zaporowej bo skutkowaloby to przyszlymi potencjalnymi
> > konflikatami, a z drugiej strony cena nie moze byc zbyt niska, co by
> > nie zawracali mi glowy kazda blachostka (no i zeby sie dalo na tym
> > zarobic;).
> >
> > A wiec jak sie wycenic? Dla zakupow: czy ma to byc procent od wartosci?
> > Jak tak to jaki to procent? (jak widzicie kozrzut kwotowy jest dosc
> > znaczny). A dla uslug serwisowych? Ile +/- mozna zadac za godzine
> > pracy?
> >
> > Z gory dzieki za wszelkie podpowiedzi.
> >
>
>......Dlatego radze - trzymaj go na dystans
> i licz jak kazdego innego a nawet wiecej - w koncu Ciebie zna i nie musi
> ryzykowac.
> Pamietaj tez ze tego rodzaju klient ma w zwyczaju "marnowac" Twoj cenny czas
> przy kazdej mozliwej okazji - bedzie staral sie zaciagnac Twojej "opinii "
> ot tak - po przyjacielsku - no przeciez chyba nie odmówisz zaproszenia na
> kawe.........
>

Wlasnie tego sie obawiam, dlatego calkowicie popieram Twoj punkt
widzenia.


> Co do uslug serwisowych to zalecam najwyzsza ostroznosc - umowa serwisowa to
> fajna sprawa ot 1-2 tysiace co miesiac za friko - ale mozna poplynac - trafi
> sie zlecenie w drogim koncu polski i nie dasz rady obslozyc awarii - bedzie
> chryja.

Nie mialem na mysli umowy w sensie utrzymania ruchu, a raczej zlecenia
na konkretne naprawy (przez jakis jeszcze czas bedzie im brakowac
czlowieka z moimi kwalifikacjami i znajomoscia ich parku maszyn).Zawsze
tego typu naprawy robilem w zakresie moich obowiazkow pracowniczych i
kompletnie nie mam pojecia jak sie ksztaltuja stawki serwisowe (w
zakresie mechaniki, elektryki i automatyki). Domyslam sie, ze
najkorzystniejszym ukladem jest stawka godzinowa, ale kolo jakich
wartosci oscylowac?

A jakie macie propozycje odnosnie zakupu sprzetu do w/w firmy? Moge sie
tym zajac w przypadku wiekszych inwestcji, ale jak sie za ta usluge
"umowic"? Czy rozpatrywac to "wewnetrznie" i im przedstawic jakas
konkretna kwote (przykladowo zajelo mi to 2 godz. x jakas tam stawka)
czy moze korzystniejszy bylby uklad realizacji zamowien za procent od
ich wartosci (i ewentualnie o jakim procencie w takim przypadku mozna
mowic)?

--
pozdrawiam,
mel
nowsze 1 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Pytanie jak wycenic DOMENE

autokomis.net 2005-10-17 11:31

Biznes na oprogramowaniu dla Szkol - oplaci sie?

Kronos Waldemar 2005-10-23 12:27

Biznesz dla Szkol ponownie - oplaca sie wejsc?

Kronos Waldemar 2005-10-27 23:03

jak sie kupuje f-ry?

Adam 2006-01-02 18:13

Jak to sie kreci ?

Pejti 2006-01-05 12:41

k@fe: - jak sie rozliczac ?

Pawel 2006-02-18 12:43

Jak to sie robi w UK

Erion Kuka 2006-05-09 10:50

zalozenie firmy i praca u tego samego pracodawcy

zlotawy 2006-09-12 20:42

Jak sprawdzic wiarygodnosc potencjalnego pracodawcy?

Sel 2007-02-07 22:17

Faktury z poprzedniego roku

Mani 2007-03-04 10:54