Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: kredyty, wlasnosc przedmiotu i fakturowanie... w zasadzie pilne :)

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2005-12-13 00:05 Re: kredyty, wlasnosc przedmiotu i fakturowanie... w zasadzie pilne :) Robert Tomasik
Użytkownik "mosciak" napisał w wiadomości
news:dnkptq$msh$1@nemesis.news.tpi.pl...


Odpowiem w jednym miejscu.

Sytuacja pracownika w takim układzie jest przykra. W tym wypadku dobre
lub złe przeszkolenie nie ma nic do rzeczy. Pracownik nie ma prawa
popełniać przestępstw, nawet jak jest źle przeszkolony.

Ale pracy bym też nie porzucał. Spróbuj pracodawcy podsunąć, by się
zastanowił, co się stanie, jak jakiś niezadowolony klient albo
pracownik po prostu na niego doniesie, że nie fakturuje sprzedaży.
Jako dowód wskaże, że istnieją umowy kredytowe na konkretne nazwiska z
których pracodawca osiągną dochód (przelew dostał), a nie zafakturował
tego. Prokurator uchyli tajemnicę bankową i z banku wezmą wszystkie
rozliczone przez niego umowy. Potem kontrola krzyżowa i ...: obowiązek
zapłaty podatku z odsetkami, korekta Vatu, szacowanie dochodu i
postępowanie karne.

Zamiennie, jeśli ktoś przestanie płacić, to bank wyśle do dłużnika
windykatora. A dłużnik powie, ze co prawda umowę podpisywał, ale
żadnego urządzenia na oczy nie widział. Krótkie sprawdzenie i wyjdzie
na to, że wyłudzono kredyt w ten sposób, że wprowadzono bank w błąd co
do tego, że przedmiotem umowy jest sprzedaż, podczas gdy faktycznie
była to gotówka. Bo tak naprawdę z prawnego punktu widzenia to jest to
gotówka, którą dostaje babcia i przeznacza na wyrównanie faktury
wnuka. Potem powtórka z rozrywki ze zwolnieniem z tajemnicy bankowej i
wysoki wyrok.

Choć rozumiem, ze chodzi o zwiększenie sprzedaży, to jednak uważam, że
to dość ryzykowny proceder - głownie dla właściciela firmy. Moim
zdaniem jeśli już klient nie ma zdolności kredytowej, a babcia ją ma,
to niech babcia mu ów kredyt poręczy. Z punktu widzenia banku wyjdzie
na jedno, a papiery będą grały. Zamieszania większego z tym znowu być
nie powinno.
2005-12-13 00:11 Re: kredyty, wlasnosc przedmiotu i fakturowanie... w zasadzie pilne :) Robert Tomasik
Użytkownik "Alek" napisał w
wiadomości news:dnku3k$6s5$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Z banku przyjeżdża pan z walizeczką pieniędzy? Chyba jednak nie.
Bank
> płaci przelewem a to nie jest gotówka. Poza tym jeżeli na fakturze
jest
> napisane "zapłacono gotówką" to po wpłynięciu pieniędzy z banku
mamy...
> nadpłatę. Może to spowodować bałagan w księgowości (zależnie od
> stosowanych metod księgowania) a może i inne kłopoty. Teoretycznie
klient
> mógłby np. zażądać zwrotu tej "nadpłaty".

Masz rację. O tym nie pomyślałem. Co więcej, to kłopoty bywają w
takich wypadkach zupełnie w innym miejscu. Czasem bank, który niby
przyznał kredyt nagle zmienia zdanie i kredytu nie udziela. Sklep niby
powinien zgodnie z umową czekać z wydaniem towaru na decyzje banku,
ale który to robi. Ostatecznie mamy sytuację, w której Klient ma
fakturę z której wynika, że zapłacił to gotówką. Spróbuj go pozwać do
sądu?

> Byłaby to prawda gdyby klient uzyskał w banku kredyt gotówkowy i do
sklepu
> przyszedł z gotówką lub gdyby płacił kartą kredytową.
> Sklep bierze udział w zawarciu umowy kredytowej (choć nie jest
stroną) a
> bank uczestniczy w rozrachunkach.

Nie zawsze tak jest. Tych sposobów rozwiazania umów kredytowych jest
masa. Czasem klient jest odsyłany ze sklepu do firmy kredytowej i
wraca z tzw. promesą, czy li przyrzeczeniem, że tamci za towar
zapłacą. Wówczas trudno mówić, że sklep bierze udział w zawieraniu
umowy. Często również jest to tak rozwiązane, że jeden z pracowników
sklepu jest równocześnie pracownikiem firmy pośredniczącej. Sklep
klienta nigdzie nie odsyła i umowę sporządza ekspedient, ale nie jako
ekspedient, tylko jako przedstawiciel banku lub kredytodawcy.

> Chyba nie całkiem masz rację. Jeżeli zakup wiąże się z odliczeniami
od
> podatku (ulga remontowa) to do odliczeń chyba jest brana tylko ta
część
> ceny towaru/usługi która została _zapłacona_ w danym roku. W każdym
razie
> tak było, czy nadal jest nie wiem. W takim przypadku pisząc
"zapłacono
> gotówką" maczasz palce w oszustwie podatkowym.
> Krótko mówiąc: po co pisać nieprawdę skoro napisanie prawdy jest
równie
> łatwe i nic nie kosztuje?

W wypadku zakupu na raty całość kwoty jest zapłacona w danym roku
podatkowym. To, ze kredytem nie ma większego znaczenia.
2005-12-17 14:09 Re: kredyty, wlasnosc przedmiotu i fakturowanie... w zasadzie pilne :) Marcin Wasilewski
Użytkownik "Alek" napisał w
wiadomości news:dnku3k$6s5$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Chyba nie całkiem masz rację. Jeżeli zakup wiąże się z odliczeniami od
> podatku (ulga remontowa) to do odliczeń chyba jest brana tylko ta część
> ceny towaru/usługi która została _zapłacona_ w danym roku. W każdym razie
> tak było, czy nadal jest nie wiem.

Tutaj to już Cię fantazja poniosła. Klient bierze kredyt i kupuje towar,
nie ważne, że bezgotówkowo się to odbywa. Tak więc US nie interesuje skąd
się te pieniądze wzieły. Zakup powstał w tym roku, w którym została
wystawiona faktura, natomiast kredyt na zakup tego, to klient może sobie i 5
lat spłacać.
1 2 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Wlasnosc mieszkania

Sagan 2005-12-05 10:52

Wlasnosc Domen Internetowych

Marcin 2005-12-15 12:01

odrebna wlasnosc w malzenstwie

Fumfol 2006-01-19 11:45

Pilne pytanie o WKU! PILNE!!

Mi-5 2006-02-22 20:06

akt notarialny - wlasnosc.

GS 2006-03-23 12:16

akt notarialny - wlasnosc.

GS 2006-03-23 12:16

wlasnosc domeny ?

Groszek 2006-04-29 19:13

Wlasnosc a prawo do publikacji

Greiffenberger 2006-07-01 15:35

Akt malzenski a wlasnosc

Marek.Karas 2006-12-11 11:50

sp. z o.o., wspólnicy, fakturowanie, samozatrudnienie ?

kotak 2007-01-16 12:28