poprzedni wątek | następny wątek | pl.praca.dyskusje |
2005-10-21 11:38 | polecenie przez znajomego - normalna praktyka? | iza |
Witajcie Chciałabym zasięgnąć u was opinii na temat tego co wczoraj usłyszałam na zajęciach z zarządzania zasobami ludzkimi. Prowadzi je taka jedna pani, która oprócz tego, że się realizuje na uczelni działa też w różnych firmach konsultingowych. Otóż na zajęciach dyskutowaliśmy o sposobach rekrutacji do firm. Pani magister poinformowała nas że na polskim rynku ponad 60% rekrutacji to rekrutacja poprzez znajomych, czyli jeśli zrobi się wakat nie daje się ogłoszenia tylko wszystko odbywa się drogą " Hej Gienek może kogoś znasz.." Pani magister stwierdziła, że to normalna praktyka i nie ma w niej nic nienormalnego. Myśmy nie kryli oburzenia.. jak to? przeciez to pewnego rodzaju nepotyzm.. dlaczego nie daje się równych szans wszystkim ludziom, dlaczego jest tak ze tylko ludzie z szeroko pojętymi znajomościami mogą znaleść pracę? Może dlatego, że takie to u nas normalne i jakże wielkie jest na to przyzwolenie społeczne. Ja robię 2 kierunki znam 3 języki, niestety nie mam takich znajomych . Nie znajdę dobrej pracy. Tak się chciałam wyżalić.. pozdrawiam iska |
2005-10-21 11:46 | Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka? | Witiia |
Dnia 2005-10-21 11:38, Użytkownik iza napisał: > firm. Pani magister poinformowała nas że na polskim rynku ponad 60% > rekrutacji to rekrutacja poprzez znajomych, czyli jeśli zrobi się wakat nie > daje się ogłoszenia tylko wszystko odbywa się drogą " Hej Gienek może kogoś > znasz.." Pani magister stwierdziła, że to normalna praktyka i nie ma w niej A jak Ty byś miała swoją firmę i poszukiwałabyś nowego pracownika, to wolałabyś kogoś poleconego i sprawdzonego, czy zupełnie nieznaną Ci osobę? -- Witiia |
||
2005-10-21 11:53 | Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka? | zasiu |
> Chciałabym zasięgnąć u was opinii na temat tego co wczoraj usłyszałam na > zajęciach z zarządzania zasobami ludzkimi. Prowadzi je taka jedna pani, > która oprócz tego, że się realizuje na uczelni działa też w różnych firmach > konsultingowych. Otóż na zajęciach dyskutowaliśmy o sposobach rekrutacji do > firm. Pani magister poinformowała nas że na polskim rynku ponad 60% > rekrutacji to rekrutacja poprzez znajomych, czyli jeśli zrobi się wakat nie > daje się ogłoszenia tylko wszystko odbywa się drogą " Hej Gienek może kogoś > znasz.." Pani magister stwierdziła, że to normalna praktyka i nie ma w niej > nic nienormalnego. Myśmy nie kryli oburzenia.. jak to? przeciez to pewnego > rodzaju nepotyzm.. dlaczego nie daje się równych szans wszystkim ludziom, > dlaczego jest tak ze tylko ludzie z szeroko pojętymi znajomościami mogą > znaleść pracę? Może dlatego, że takie to u nas normalne i jakże wielkie jest > na to przyzwolenie społeczne. Ja robię 2 kierunki znam 3 języki, niestety > nie mam takich znajomych . Nie znajdę dobrej pracy. > Tak się chciałam wyżalić.. Majac do wyboru 10 osob o podobnych kwalifikacjach z ktorych jedna jest polecona przez znajomego wybiore ta polecona. I IMHO nie ma w tym nic z nepotyzmu. W mojej poprzedniej gdy szefowie szukali pracownika zapytali mnie czy "nie znam kogos kumatego". A ze znalem, to przyprowadzilem. Dzieki temu firma nie brala nikogo z ulicy, ale czlowieka poniekad "sprawdzonego". pozdr zasiu |
||
2005-10-21 11:53 | Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka? | iza |
> A jak Ty byś miała swoją firmę i poszukiwałabyś nowego pracownika, to > wolałabyś kogoś poleconego i sprawdzonego, czy zupełnie nieznaną Ci osobę? Po pierwsze znajomy pracownika jest nieznaną mi osobą, a jeśli jest on przez owego pracownika uważany za poleconego i sprawdzonego nie znaczy, że w moim przekonaniu też takowy będzie. Wybrałabym osobę najlepszą na to stanowisko, ale żeby tak zrobić musiałabym dać szansę wszystkim i zamieścić ogłoszenie. iska |
||
2005-10-21 11:51 | Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka? | Kira |
iza wrote: > ponad 60% rekrutacji to rekrutacja poprzez znajomych, czyli > jeśli zrobi się wakat nie daje się ogłoszenia tylko wszystko > odbywa się drogą " Hej Gienek może kogoś znasz.." Pani magister > stwierdziła, że to normalna praktyka i nie ma w niej nic > nienormalnego. No i ma rację, dokładnie tak to się odbywa. Dopiero jak tą metodą nikogo nie znajdziesz, to zaczynasz się bawić w całą rekrutację, ogłoszenia, rozmowy, itp. > Myśmy nie kryli oburzenia.. > jak to? przeciez to pewnego rodzaju nepotyzm.. dlaczego nie > daje się równych szans wszystkim ludziom Bo prywatna firma nie jest od "dawania szansy wszystkim ludziom" tylko od zarabiania pieniędzy. Rekrutacja kosztuje i zazwyczaj trochę trwa, dezorganizując po drodze pracę przynajmniej paru osób. Nowy, nieznany Ci człowiek to ryzyko: może nałgał w CV, może się nie nadaje na to stanowisko, może za miesiąc zrezygnuje a Ty znów będziesz się z szukaniem użerać. Nie znasz go, nic o nim tak naprawdę nie wiesz, bierzesz w ciemno. Ludzie, których polecają Ci Twoi pracownicy mają potężną przewagę nad tymi z ulicy: Wiesz kto to, albo przynajmniej wiesz, że ktoś kogo znasz ma o nim jak najlepszą opinię. Dostajesz coś w rodzaju prywatnego poręczenia za tą osobę. Założenie, że ten człowiek będzie odpowiedni, jest znacznie mniej ryzykowne -- w końcu Twój pracownik nie ryzykowałby nadszarpnięcia swojej opinii żeby dać pracę komuś, o kim tak naprawdę ma negatywne zdanie. I dlatego, zwłaszcza w mniejszych firmach gdzie pracownicy _muszą_ być dobrze dobrani, bo każdy przestój i zmiana tych pracowników to potężny procent zarobku w plecy, zaczyna się właśnie od rekrutacji przez już pracujących. Nie myl tego z zatrudnianiem ostatniego łosia "bo to znajomy", tym ludziom stawia się dokładnie takie same wymagania, jak gdyby byli rekrutowani przez ogłoszenia. Tylko dociera się do nich inaczej, i z innej nieco pozycji się z nimi rozmawia. > dlaczego jest tak ze tylko ludzie z szeroko pojętymi > znajomościami mogą znaleść pracę? Są bardziej obrotni i tyle. A to teraz cenny towar. > Ja robię 2 kierunki znam 3 języki, niestety nie mam takich > znajomych . Nie znajdę dobrej pracy. Znaleźć pewnie znajdziesz, tylko będzie Ci trochę trudniej. > Tak się chciałam wyżalić.. Ty się nie wyżalaj, tylko pokręć się tu i tam, przypnij się do jakiejś organizacji czy firmy, popomagaj, poucz się, i te znajomości sobie szybko znajdziesz. Od siedzenia na tyłku na uczelni jeszcze nikomu znajomości nie przybyło ;) Kira |
||
2005-10-21 12:08 | Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka? | zasiu |
> > A jak Ty byś miała swoją firmę i poszukiwałabyś nowego pracownika, to > > wolałabyś kogoś poleconego i sprawdzonego, czy zupełnie nieznaną Ci osobę? > > Po pierwsze znajomy pracownika jest nieznaną mi osobą, a jeśli jest on przez > owego pracownika uważany za poleconego i sprawdzonego nie znaczy, że w moim > przekonaniu też takowy będzie. > > Wybrałabym osobę najlepszą na to stanowisko, ale żeby tak zrobić musiałabym > dać szansę wszystkim i zamieścić ogłoszenie. Jako pracodawcy przejdzie Ci ochota na tego typu rzeczy jak raz czy drugi przeprowadzisz rekrutacje i okaze sie ze wiekszosc zaproszonych na rozmowe osob delikatnie zawyzalo swoje umiejetnosci, a Ty przez to tracisz czas i nerwy. Zreszta przy zatrudnieniu "z polecenia" rozmowa kwalifikacyjna najczesciej tez sie odbywa... pozdr zasiu |
||
2005-10-21 12:09 | Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka? | jerry |
Użytkownik iza napisał: >>A jak Ty byś miała swoją firmę i poszukiwałabyś nowego pracownika, to >>wolałabyś kogoś poleconego i sprawdzonego, czy zupełnie nieznaną Ci osobę? > > > Po pierwsze znajomy pracownika jest nieznaną mi osobą, a jeśli jest on przez > owego pracownika uważany za poleconego i sprawdzonego nie znaczy, że w moim > przekonaniu też takowy będzie. > > Wybrałabym osobę najlepszą na to stanowisko, ale żeby tak zrobić musiałabym > dać szansę wszystkim i zamieścić ogłoszenie. > > iska > > I z takimi poglądami można coś budować, coś osiągnąć. Dlatego nie żal się tu, że nie znajdziesz pracy, bo ludzi uważających podobnie jest dużo i ich liczba wciąż rośnie. Powoli kończą się czasy "załatwiania" pracy co prowadzi do efektu, że stanowiska zajmowane są przez pociotki - nieudaczników, którzy tylko dzięki protekcji potrafią odnaleźć się we współczesnym świecie. Moja Żona pracuje w znanym w Polsce banku. Tam gdy pojawi się wakat pierwsze jest pytanie "Krysiu masz kogoś?". Tym sposobem biurko obok pracuje 22 dama, która w 2006 roku ma zamiar przystąpić do ...matury. Owa dama pomaga analitykom ocenić zdolność kredytową klientów, pomyślałabyś? Nie daj sobie wmówić, że polecony pracownik to synonim wyrażenia "lepszy pracownik". Gdy ktoś poleca osobę na dane stanowisko zawsze oznacza to, że ta osoba nie jest jednak aż tak dobra skoro sama nie znalazła zatrudnienia na miarę swoich kwalifikacji, prawda? Poza tym należy taką poleconą osobę "porównać" z innymi kandydatami - jest regułą, że znajdzie się ktoś bardziej kompetentny. Teraz tylko kwestia pieniędzy... pozdrawiam! |
||
2005-10-21 12:08 | Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka? | januszek |
iza napisał(a): > Wybrałabym osobę najlepszą na to stanowisko, ale żeby tak zrobić musiałabym > dać szansę wszystkim i zamieścić ogłoszenie. Skąd będziesz wiedzieć kto z osób, które odpowiedzą na to ogłoszenie jest najlepszy? A z drugiej strony jeżeli ktoś z już pracujących u Ciebie, ktoś do kogo masz zaufanie rekomenduje Ci kogoś, ręcząć za niego własną reputacją - to nie wieźmiesz tego pod uwagę? j. |
||
2005-10-21 12:16 | Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka? | Meantic |
To jest polska mentalnosc. "Masz kogos znajomego" to czeste slowo, ale tego nie ma w podrecznikach do ZZL. Mam duze doswiadczenie w tej dziedzinie bo sam tak zatrudnialem ludzi i cos moge o tym pisac, mowic. Osoba nie bioraca udzialu w selekcji i rekrutacji jest po bardzo krotkim czasie bezproduktywna bo uwaza, ze ma parasol ochronny. Psuje zespol. Czesto zdarza sie tak, ze chcemy miec swojego czlowieka ktory bedzie nas informowal lub przygladal sie pracy innych. A niekiedy mamy zonka poniewaz ta osoba rozwala nam motywacje pracy. Ja uwazam ze trzeba przeprowadzic caly proces rekrutacji (od A do Z), jak znajomy bedzie ok to przejdzie ten proces i bedzie wiedzial ze musial sie troche spocic. A my bedzie dumni z tego ze udalo nam sie zatrudnic czlowieka ktory byl najlepszy. Użytkownik "iza" news:djacu8$7el$1@atlantis.news.tpi.pl... > Witajcie > > Chciałabym zasięgnąć u was opinii na temat tego co wczoraj usłyszałam na > zajęciach z zarządzania zasobami ludzkimi. Prowadzi je taka jedna pani, > która oprócz tego, że się realizuje na uczelni działa też w różnych > firmach konsultingowych. Otóż na zajęciach dyskutowaliśmy o sposobach > rekrutacji do firm. Pani magister poinformowała nas że na polskim rynku > ponad 60% rekrutacji to rekrutacja poprzez znajomych, czyli jeśli zrobi > się wakat nie daje się ogłoszenia tylko wszystko odbywa się drogą " Hej > Gienek może kogoś znasz.." Pani magister stwierdziła, że to normalna > praktyka i nie ma w niej nic nienormalnego. Myśmy nie kryli oburzenia.. > jak to? przeciez to pewnego rodzaju nepotyzm.. dlaczego nie daje się > równych szans wszystkim ludziom, dlaczego jest tak ze tylko ludzie z > szeroko pojętymi znajomościami mogą znaleść pracę? Może dlatego, że takie > to u nas normalne i jakże wielkie jest na to przyzwolenie społeczne. Ja > robię 2 kierunki znam 3 języki, niestety nie mam takich znajomych . Nie > znajdę dobrej pracy. > Tak się chciałam wyżalić.. > > pozdrawiam > > iska > |
||
2005-10-21 12:20 | Re: polecenie przez znajomego - normalna praktyka? | Kira |
iza wrote: > Po pierwsze znajomy pracownika jest nieznaną mi osobą, a jeśli > jest on przez owego pracownika uważany za poleconego i > sprawdzonego nie znaczy, że w moim przekonaniu też takowy będzie. Nie no, ale tak szczerze: bardziej ufasz reklamie w TV, że ten środek przeciwbólowy jest zajefajny, czy kumpeli, która bierze coś innego i mówi Ci że to działa? > Wybrałabym osobę najlepszą na to stanowisko, ale żeby tak zrobić > musiałabym dać szansę wszystkim i zamieścić ogłoszenie. Żeby dać szansę wszystkim to byś musiała po domach latać ;> Ale pomijając ten aspekt -- sprawdź w praktyce jak wygląda rekrutacja, natnij się parę razy, przelicz to na złotówki które mogłaś zainwestować w firmę albo za które zabrałabyś dzieci nad morze, a potem pogadamy o faktach, nie o teorii. Kira |
nowsze | 1 2 3 4 5 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
praktyka zdalnie |
chelbek1 | 2005-11-09 16:15 |
zarobek przez internet |
Kinga | 2006-02-21 20:57 |
polecenie na piśmie |
Yam Uasica | 2006-04-06 23:48 |
polecenie na piśmie |
Yam Uasica | 2006-04-06 23:48 |
Polecenie wyjazdu |
Cyprian | 2006-05-10 19:59 |
Praktyka z The Tree |
misieq | 2006-06-17 10:22 |
praktyka w grecji |
misieq | 2006-06-19 15:42 |
bezplatna praktyka - koszty na pracodawcy? |
mini777 | 2006-07-26 12:51 |
bezplatna praktyka - UMOWA? |
mini777 | 2006-08-03 01:22 |
rozwišzanie umowy o pracę przez pracownika w trybie natychmiastowym z powodu nie wykonywania przez pracodawcę badań okresowych |
Newsy | 2006-08-03 10:47 |