poprzedni wątek | następny wątek | pl.praca.dyskusje |
2006-07-03 22:55 | Re: Informatyk | Aleksander Galicki |
Jotte > W wiadomości news:1151937039.012497.255710@h44g2000cwa.googlegroups.com > Trufel > > > Specjalizacja chyba nie czyni nikogo lepszym czy gorszym? > > Jesli ktos dobrze wykonuje swoja prace... > Nareszcie rozsądny głos. Nie, nie czyni gorszym, czyni innym. > > > Trzeba by wymyslec lepsze kryterium. > Ale właściwie po co? > ... pieprzenie kodera-frustrata, czy on go uważa za informatyka, czy nie? Ja > osobiście robię swoje, to co umiem, zarabiam tym na życie, a opinie durniów > (często ciągle poszukujących pracy, którą ja zwyczajnie od lat mam) o tym > kto jest uprawniony do zwania się informatykiem mam w dupie. Razem z ich > wyrazicielami zresztą. Jotte, ale sam sobie zaprzeczasz. Gdybys rzeczywiscie mial takie opinie w dupie, nie walilbys na oslep (mieszanka bluzgow i przechwalania sie :-) w watku w ktorym nie ma zadnych koderow frustratow, a jest zaledwie przewrotnie zartujacy Miroslaw Baran. BTW: ja sie np nie podpisuje "informatyk" ja sie za takiego nawet nie uwazam. W jezyku potocznym to slowo oznacza pana od tonerow i nalezy sie z tym pogodzic. Problem z tym slowem istnieje tylko w jezyku polskim. W jezyku angielskim takiego slowa poprostu nie. A. PS. ja myslalem, ze jestes Panem od muzyki.. Nauczyciel muzyki to piekny zawod, znacznie bardziej prestizowy niz informatyk. I nie przysparza takich kompleksow. -- |
2006-07-03 23:16 | Re: Informatyk | Jotte |
W wiadomości news:e8c08p$sdk$1@inews.gazeta.pl Aleksander Galicki > Jotte, ale sam sobie zaprzeczasz. Gdybys rzeczywiscie mial takie opinie w > dupie, nie walilbys na oslep (mieszanka bluzgow i przechwalania sie :-) Nieprawda, po prostu trochę ostrzejszych słów, ja tak mam. Czym niby się przechwalam? Że mam pracę? To ja sie teraz przechwalę, żeby Twoja wypowiedź miała sens - ja mam 3 prace, wszystkie od lat, pasuje? > BTW: ja sie np nie podpisuje "informatyk" ja sie za takiego nawet nie > uwazam. No to ja wierzę, bo nawet się jakoś dziwnie podpinasz w wątku... :))) > W jezyku potocznym to slowo oznacza pana od tonerow i nalezy sie > z tym pogodzic. A proszę bardzo, mnie to wisi pustym unitem. ;) > PS. ja myslalem, ze jestes Panem od muzyki.. Nauczyciel muzyki to piekny > zawod, znacznie bardziej prestizowy niz informatyk. I nie przysparza > takich kompleksow. Ależ ja jestem "pan od muzyki". Oraz "pseudoinformatyk", admino-szkoleniowiec, wykładowca. Co do diabła, nie można w tym kraju dwóch uczelni zaliczyć? -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-07-04 01:03 | Re: Informatyk | Aleksander Galicki |
Jotte > W wiadomości news:e8c08p$sdk$1@inews.gazeta.pl Aleksander Galicki > > > > Jotte, ale sam sobie zaprzeczasz. Gdybys rzeczywiscie mial takie opinie w > > dupie, nie walilbys na oslep (mieszanka bluzgow i przechwalania sie :-) > Nieprawda, po prostu trochę ostrzejszych słów, ja tak mam. Czym niby się > przechwalam? Że mam pracę? To ja sie teraz przechwalę, żeby Twoja wypowiedź > miała sens - ja mam 3 prace, wszystkie od lat, pasuje? Nie bedziemy sie teraz o to sprzeczac. To kwestia wrazenia, jakie Twoje posty zostawiaja.. > > > BTW: ja sie np nie podpisuje "informatyk" ja sie za takiego nawet nie > > uwazam. > No to ja wierzę, bo nawet się jakoś dziwnie podpinasz w wątku... :))) Conieco jednak wiem o tym nieporozumieniu. Ludzie w Polsce studiuja kierunek "Informatyka" i dlatego maja pewne oczekiwania co do stosowania slowa "informatyk" (niesluszne). Potoczne rozumienie slowa "informatyk" nie ma sie jednak nijak do studiow o podobnej nazwie - stad nieporozumienie. Dodatkowym problemem jest to, ze nie ma tak naprawde ani dziedziny pt "Informatyka" ("informatyka to nauka o informacji" to nieporozumienie, urban legend) ani jednolitego zawodu "informatyk". > > W jezyku potocznym to slowo oznacza pana od tonerow i nalezy sie > > z tym pogodzic. > A proszę bardzo, mnie to wisi pustym unitem. ;) > > > PS. ja myslalem, ze jestes Panem od muzyki.. Nauczyciel muzyki to piekny > > zawod, znacznie bardziej prestizowy niz informatyk. I nie przysparza > > takich kompleksow. > Ależ ja jestem "pan od muzyki". Oraz "pseudoinformatyk", Jotte, bez blazenady. Podpisujesz sie "nauczyciel, informatyk". > admino-szkoleniowiec, wykładowca. Co do diabła, nie można w tym kraju dwóch > uczelni zaliczyć? > Ale czym sie tak denerwujesz? Nie ma przeciez czym. EOT, ok? A. -- |
||
2006-07-04 01:45 | Re: Informatyk | Aleksander Galicki |
> > > PS. ja myslalem, ze jestes Panem od muzyki.. Nauczyciel muzyki to piekny > > zawod, znacznie bardziej prestizowy niz informatyk. I nie przysparza > > takich kompleksow. > Ależ ja jestem "pan od muzyki". Oraz "pseudoinformatyk", > admino-szkoleniowiec, wykładowca. Co do diabła, nie można w tym kraju dwóch > uczelni zaliczyć? Aby wyjasnic swoje stanowisko: ja poprostu nie spodziewalem sie tak emocjonalnego podejscia do tej sprawy od Ciebie. Budowanie wlasnej wartosci na kwestiach czysto nazewniczych jest jalowe i niezdrowe. Przypomina mi przywiazanie niektorych do tzw 'posad kierowniczych' - mozna byc kierownikiem jednoosobowego zespolu akwizytorow, ale "bycie kierownikiem" - czyz to nie brzmi lepiej? Mam wrazenie, ze to samo dotyczy slowa "informatyk". Ja sobie to tak wyobrazam, ze po jednej i po drugiej stronie sa sfrustrowane wlasna niezbyt dobra praca (albo jej brakiem) osoby, ktorzy niczego innego procz tytulu "Informatyk", na swoje pocieszenie nie maja. A. -- |
||
2006-07-04 02:25 | Re: Informatyk | Jotte |
W wiadomości news:e8c7os$nn7$1@inews.gazeta.pl Aleksander Galicki >> Ależ ja jestem "pan od muzyki". Oraz "pseudoinformatyk", > Jotte, bez blazenady. Podpisujesz sie "nauczyciel, informatyk". Gdzieś się tak podpisałem? Na pewno nie. I dlaczego Cię tak zdumiewa, że jestem również absolwentem uczelni artystycznej? >> admino-szkoleniowiec, wykładowca. Co do diabła, nie można w tym kraju >> dwóch uczelni zaliczyć? > Ale czym sie tak denerwujesz? Ludzkie ciasnomyślenie i sztampa trochę mnie denerwuje. > EOT, ok? Nie ma sprawy. -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-07-04 02:27 | Re: Informatyk | Jotte |
W wiadomości news:e8ca71$rpp$1@inews.gazeta.pl Aleksander Galicki > Aby wyjasnic swoje stanowisko: ja poprostu nie spodziewalem sie tak > emocjonalnego podejscia do tej sprawy od Ciebie. Faktycznie tak to odebrałeś? Czytam swój post i nie mam takiego wrażenia, po prostu chciałem ustawić temat na właściwym wg mnie torze. > Budowanie wlasnej > wartosci na kwestiach czysto nazewniczych jest jalowe i niezdrowe. No ale tak bywa, niektórzy tak mają, przywiązują wagę do tytułów, napisów na wizytówkach itp. A weź im to narusz, toś wróg nr 1. Biedne ludziki, no ale też muszą żyć. -- Pozdrawiam Jotte |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Informatyk w firmie lotniczej |
Grzegorz | 2006-02-05 22:44 |
informatyk? |
Mariusz | 2006-04-09 19:46 |
informatyk? |
Mariusz | 2006-04-09 19:46 |
Informatyk |
paw | 2006-06-29 15:46 |
Pan informatyk przyszedł |
Tomek | 2006-07-23 17:33 |
jako informatyk do bankow...? |
marek | 2006-09-03 17:36 |
co robi informatyk? |
rafcior | 2006-11-14 13:27 |
Informatyk/Nauczyciel |
workadam | 2007-03-13 09:41 |
Informatyk |
workadam | 2007-03-14 10:02 |
Krakow. Informatyk. 6 000$. |
T.F. | 2007-06-08 15:41 |