poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-01-01 10:49 | Rozwód a brak pozycia?? | Chełm OXY |
Witam szanownych forumowiczów. Mam pytanie dotyczące rozwodu z braku pożycia małżeńskiego???? Po jakim czasie mozna dostać rozwód z braku pożycia???? Od jakiego czasu to liczyć?? Od momentu zaprzestania mieszkania z małzonką czy od momentu urodzenia dziecka?? Jak to ma się do tego że zaprzestanie pożycia małżeńskiego wystąpiło z winy małzonki??? Ja musiałem się wyprowadzić z domu jej rodziców. Gdzie szukać uregulowań prawnych??? Pozdrawiam. |
2007-01-01 12:02 | Re: Rozwód a brak pozycia?? | boguslaw |
Chełm OXY napisał(a): > Witam szanownych forumowiczów. > > Mam pytanie dotyczące rozwodu z braku pożycia małżeńskiego???? > Po jakim czasie mozna dostać rozwód z braku pożycia???? > Od jakiego czasu to liczyć?? Od momentu zaprzestania mieszkania z małzonką > czy od momentu urodzenia dziecka?? > Jak to ma się do tego że zaprzestanie pożycia małżeńskiego wystąpiło z winy > małzonki??? Ja musiałem się wyprowadzić z domu jej rodziców. > Gdzie szukać uregulowań prawnych??? > Pozdrawiam. W ustawie: KRoR- Kodeks Rodzinny i opiekunczy. Sam brak pozycia malzenskiego nie jest przeslanka do rozwodu. Przeslanka jest calkowity i TRWALY rozpad poozycia malzenskiego.. Druga jest takie, ze dobro maloletnich dziecina rozwodzienie ucierpi.. Jesli uwazasz ze twoje malzenstwo rozpadlo sie trwale i calkowicie mozesz wniesc do sadu juz jutro. Jesli oboje z zona zgadzacie sie co do tego, ze rozklad jest calkowity i trwaly, nie udowadniajcie sobie winy przed sadem.. szkoda czasu i nerwow.. Poprostu zgodnie zeznacie ze nic z tego nie bedzie.. i po malzenstwie.. |
||
2007-01-01 14:37 | Re: Rozwód a brak pozycia?? | Chełm OXY |
Użytkownik "boguslaw" news:1167649323.458024.39070@48g2000cwx.googlegroups.com... >W ustawie: KRoR- Kodeks Rodzinny i opiekunczy. >Sam brak pozycia malzenskiego nie jest przeslanka do rozwodu. >Przeslanka jest calkowity i TRWALY rozpad poozycia malzenskiego.. >Druga jest takie, ze dobro maloletnich dziecina rozwodzienie ucierpi.. >Jesli uwazasz ze twoje malzenstwo rozpadlo sie trwale i calkowicie >mozesz wniesc do sadu juz jutro. >Jesli oboje z zona zgadzacie sie co do tego, ze rozklad jest calkowity >i trwaly, nie udowadniajcie sobie winy przed sadem.. szkoda czasu i >nerwow.. Poprostu zgodnie zeznacie ze nic z tego nie bedzie.. i po >malzenstwie.. Ja się nie chcę zgodzić na rozwód w zadnej postaci, niestey żona go chce. Ja napewno się nie zgodzę że istnieje trwały rozpad pożycia. Mamy synka i jesteśmy trochę ponad rok po slubie. Żona twierdzi że szybciej dostanie rozwód właśnie teraz. Żona nie chce zgody i porozumienia jednoczesnie chce wystapić o rozwód z mojej winy. Jak do tego podejdzie sąd?? Co jesli mamy półrocznego synka ???? |
||
2007-01-01 14:41 | Re: Rozwód a brak pozycia?? | KrzysiekPP |
> Ja się nie chcę zgodzić na rozwód w zadnej postaci, niestey żona go chce. Człowieku ... niech dotrze do twojej zatwardziałej łepetyny, ze jesli ona go chce, to juz po małzenstwie. I tak ją juz straciłes, a swoim uporem tylko spowodujesz pranie waszych brudów w sądzie. -- Krzysiek, Krakow, http://kszysiek.xt.pl/ |
||
2007-01-01 16:10 | Re: Rozwód a brak pozycia?? | boguslaw |
KrzysiekPP napisał(a): > > Ja się nie chcę zgodzić na rozwód w zadnej postaci, niestey żona go chce. > > Człowieku ... niech dotrze do twojej zatwardziałej łepetyny, ze jesli > ona go chce, to juz po małzenstwie. I tak ją juz straciłes, a swoim > uporem tylko spowodujesz pranie waszych brudów w sądzie. > > -- > Krzysiek, Krakow, http://kszysiek.xt.pl/ Czemu zaraz tak ostro.... Niezaleznie jak zatwardziala i czy w ogole zatwardziala jest lepetyna pytajacego, zona dlugo nie uzyska rozwodu gdy maz bedziesie upieral przy tym, ze zone kocha a stan obecny jest wynikiem zlego wplywu ... ot chocby rodzicow... aleon jest przekonany ze toprzejdzie.. Z drugiej strony nie jest w stanie do konca swiata odwlekac, jesli kobieta sie uprze.. Wiecpozostaje rozmowa.. i wyjasnienie sobie co sie wlasciwie stalo.. |
||
2007-01-01 16:24 | Re: Rozwód a brak pozycia?? | KrzysiekPP |
> Czemu zaraz tak ostro.... Po prostu w ramach Big Brothera prawie codziennie patrzę na to co przezywa sąsiad :) -- Krzysiek, Krakow, http://kszysiek.xt.pl/ |
||
2007-01-01 16:32 | Re: Rozwód a brak pozycia?? | Chełm OXY |
Użytkownik "KrzysiekPP" news:MPG.20034601714d2b6d9898b7@news.task.gda.pl... > Po prostu w ramach Big Brothera prawie codziennie patrzę na to co > przezywa sąsiad :) Rozumiem co przezywa:(( Mi też nie jest z tym łatwo :(( Ale mimo wszystko chciał bym ratować małżeństwo.... a "utopić" się też nie pozwole bo to ja zostałem zmuszony do wyprowadzenia się z domu teściów i żony. A teraz wychodzi że z mojej winy nastąpił rozpad pożycia małżeńskiego i jeszcze na dodatek to z mojej winy ma być rozwód:(( Jak to jest w sprawach rozwodowych ???? Słyszałem że jest coś takiego jak mediator przed rozwodowy w sądzie. Czy to prawda ?? |
||
2007-01-01 18:12 | Re: Rozwód a brak pozycia?? | Chełm OXY |
Użytkownik "boguslaw" news:1167664208.595548.195040@a3g2000cwd.googlegroups.com... "Niezal eznie jak zatwardziala i czy w ogole zatwardziala jest lepetyna pytajacego, zona dlugo nie uzyska rozwodu gdy maz bedziesie upieral przy tym, ze zone kocha a stan obecny jest wynikiem zlego wplywu ... ot chocby rodzicow... aleon jest przekonany ze toprzejdzie.. Z drugiej strony nie jest w stanie do konca swiata odwlekac, jesli kobieta sie uprze.. Wiec pozostaje rozmowa.. i wyjasnienie sobie co sie wlasciwie stalo..." Dzieki Boguś:) No własnie że staram się z Nią rozmawiać a że zona jest pod wpływem rodziców to nie ulega wątpliwości:((( Z jednej strony kocham zonę i tylko z nią wiążęswoją przyszłość ale z drugiej strony nie chcę jej uprzykżać zycia:(( Jesli chce już tego rozwodu to powinna spojrzeć na to wszystko obiektywnie... ale niestety tak nie jest:(( Wina: moja w 100%, dziecko tylko zony:(( Nie wiem jak rozmawiać z nia wogóle, bo ja z nią porozmawiam a na drugi dzień jest nakręcona przez rodziców przeciw mnie:( |
||
2007-01-01 21:32 | Re: Rozwód a brak pozycia?? | Angie |
Użytkownik "Chełm OXY" news:enb2rs$4b0$1@atlantis.news.tpi.pl... > porozumienia jednoczesnie chce wystapić o rozwód z > mojej winy. A co zarzuca ci zona? bo zapewne nie to, ze sie wyprowadziles - zakladam ze wyprowadzenie bylo juz skutkiem, ne przyczyna. Angie |
||
2007-01-01 21:52 | Re: Rozwód a brak pozycia?? | boguslaw |
Chełm OXY napisał(a): > No własnie że staram się z Nią rozmawiać a że zona jest pod wpływem rodziców > to nie ulega wątpliwości:((( > Z jednej strony kocham zonę i tylko z nią wiążęswoją przyszłość ale z > drugiej strony nie chcę jej uprzykżać zycia:(( > Jesli chce już tego rozwodu to powinna spojrzeć na to wszystko > obiektywnie... ale niestety tak nie jest:(( > Wina: moja w 100%, dziecko tylko zony:(( > Nie wiem jak rozmawiać z nia wogóle, bo ja z nią porozmawiam a na drugi > dzień jest nakręcona przez rodziców przeciw mnie:( Spokojnie.. Odpowiedz sobie na pytanie Angie - co Ci wlasciwie zona zarzuca. Bo tak rozwod w 100% z Twojej winy i zakaz widywania dziecka to sad "za brak pozycia" nie orzeka. I Zona pewnie to wie.. To jest grupa "prawo" i zaraz mniektos op.... ale sytuacje ze dziadkowie chca miec doatkowe dziecko i za niego wlasnie sobie mnuka upatruja nie sa takie rzadkie. Postaraj sie dac zonie to, co ona teraz moze i tak osiagnac, i zaproponuj jej za to poczekanie ze sprawa o rozwod. Np 100% Twojej winy to prawie na pewno nie uzyskla... no chyba,ze zdrowonabroiles i nie chesz sie przyznac.. Zakaz widywania - tez prawie na pewno nie... Wiec dowiedz sie co chce POZA TYM i zastanow sie czy sie poprostu na tone zgodizc.. |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
rozwód (2) |
jacobs | 2005-12-26 13:20 |
rozwód |
mamaJ. | 2006-01-04 12:29 |
[Rozwód] Kilka pytan |
Michal P. | 2006-03-14 09:53 |
Rozwód |
JM | 2006-05-16 21:17 |
rozwód |
Remedios86 | 2006-06-09 14:25 |
rozwód |
Anna | 2006-08-03 19:07 |
rozwód |
majes | 2006-09-12 20:20 |
rozwód |
andziasle | 2007-01-17 11:35 |
Różnica?? Rozwód??? |
Chełm OXY | 2007-02-18 18:03 |
Rozwód - alimenty. |
Walhalla | 2007-05-03 08:52 |