poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2011-09-07 11:34 | satyra polityczna | tt |
być może ktoś zna opowiadania polityczne np takiej Klary Weritas np czytane nigdyś w RMFie: "Co gryzie Malkolma Pluska?", "Trzeci Bliźniak", "Łabędzi śpiew gąsiora" itp. W niby fikcyjnym opowiadaniu pod zmienionymi bądź zdeformowanymi ale jednoznacznie kojarzącymi się nazwiskami kryją się w domyśle faktyczne postaci ze sceny politycznej. Opisane są szyderczo i infantylnie ale w granicy dobrego smaku, nigdzie nie ma oczywiście jednoznacznej info, że dotyczy to tej a nie innej osoby ale w domyśle jest to dla każdego jasne kto jest opisywany. Czy taka osoba publiczna teoretycznie może w ogóle złożyć prywatny lub jakikolwiek inny pozew o zniesławienie? czy w takiej sytuacji w ogóle ma do tego podstawy? W końcu nigdzie nie jest podane jej nazwisko, wszystko to gra słów i skojarzeń. Pytam w kontekście opublikowania podobnego opowiadania ale na niższym szczeblu władzy? Czy jest w ogóle możliwe aby sąd uznał wniosek jeśli podane wyżej zasady zostaną zachowane ? -- |
2011-09-07 16:21 | Re: satyra polityczna | m4rkiz |
tt wrote: > Czy taka osoba publiczna teoretycznie może w ogóle złożyć prywatny lub > jakikolwiek inny pozew o zniesławienie? oczywiscie ze moze, inna sprawa jak to zostanie przez prokurature/sad ocenione |
||
2011-09-07 17:21 | Re: satyra polityczna | pwz |
W dniu 2011-09-07 16:21, m4rkiz pisze: (...) > oczywiscie ze moze, inna sprawa jak to zostanie przez prokurature/sad > ocenione Jak to: jak zostanie ocenione? Okaże się za miesiąc, po wyborach. W zależności od wyniku wiatr powieje z tej albo z innej strony; prokuratura/sąd dostosuje się, jeść musi. pwz |
||
2011-09-07 23:12 | Re: satyra polityczna | .B:artek. |
W dniu 07-09-2011 11:34, tt pisze: > być może ktoś zna opowiadania polityczne np takiej Klary Weritas np czytane > nigdyś w RMFie: > "Co gryzie Malkolma Pluska?", "Trzeci Bliźniak", "Łabędzi śpiew gąsiora" itp. > > W niby fikcyjnym opowiadaniu pod zmienionymi bądź zdeformowanymi ale > jednoznacznie kojarzącymi się nazwiskami kryją się w domyśle faktyczne postaci > ze sceny politycznej. Opisane są szyderczo i infantylnie ale w granicy dobrego > smaku, nigdzie nie ma oczywiście jednoznacznej info, że dotyczy to tej a nie > innej osoby ale w domyśle jest to dla każdego jasne kto jest opisywany. > > Czy taka osoba publiczna teoretycznie może w ogóle złożyć prywatny lub > jakikolwiek inny pozew o zniesławienie? Złożyć może... > czy w takiej sytuacji w ogóle ma do tego podstawy? W końcu nigdzie nie jest > podane jej nazwisko, wszystko to gra słów i skojarzeń. ... ale szans - przy zdroworozsądkowym podejściu - nie ma żadnych. Przed wojną za coś takiego ludzi się umieszczało w Berezie Kartuskiej. Dzisiaj - gdyby nawet spróbowano - byłby krzyk niesamowity. Skojarzenia nie są karalne. Pamiętasz Łódkę Bols (alkoholu mocnego chyba nie można reklamować, a na pewno nie w dzień)? > Pytam w kontekście opublikowania podobnego opowiadania ale na niższym szczeblu > władzy? Czy jest w ogóle możliwe aby sąd uznał wniosek jeśli podane wyżej > zasady zostaną zachowane ? Nie sądzę. Zakładając dość czystą sytuację, nieprzekroczenie granic opisanych powyżej i brak "dziwnego rozstrzygnięcia niepopartego prawem". -- .B:artek. |
||
2011-09-07 23:16 | Re: satyra polityczna | Johnson |
W dniu 2011-09-07 11:34, tt pisze: > "Co gryzie Malkolma Pluska?", "Trzeci Bliźniak", "Łabędzi śpiew gąsiora" itp. Mi to się bardzo podobało ;) -- @2011 Johnson http://db.tt/JzsPUMU https://www.ibard24.com/backup/pl/registration/c99ffb8 519213760f162c2b73830481d |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Becikowa satyra |
boukun | 2005-11-28 17:41 |
Polityczna cieczka |
klon | 2007-06-20 10:57 |